Ścieżka zdrowia im. B.Arłukowicza

Obrazek użytkownika contessa
Kraj

Co prawda św.Mikołaj przynosi prezenty 24 grudnia, ale od czasu gdy w Polsce rządzi Platforma Obywatelska żeśmy jesteśmy krajem nieustających cudów. Jeszcze nie ucichł szum o cudzie z tajemniczym filantropem, ratującym za 55% dwunasta głowę min.Rostowskiego (to taka nowa jednostka czasu), a już mamy nowy cud, a raczej istne cudo 3 w 1, sprezentowane Polakom przez hojnych rządzących czyli 3 x N – z Nowym Rokiem nowa ścieżka zdrowia nowego ministra zdrowia !
Nie ma siły – tu i teraz musi się chorować Polakom lepiej, łatwiej i przyjemniej, czyli nowocześnie, po jewropejsku.

Tylko mięczaki wylegują się w łóżkach więc dr Arłukowicz w trosce o tężyznę fizyczną pacjentów i hołdując zasadzie, że ruch i świeże powietrze to zdrowie, zafundował im nowatorską ścieżkę zdrowia. Zamiast siedzieć w chałupie i wschłuchiwać się co i gdzie im strzyka i łupie, polata sobie taki cukrzyk albo inny z nerwowymi korzonkami - do lekarza, od lekarza do apteki, z apteki do apteki albo z powrotem do lekarza i znów do apteki ale już innej, na drugim końcu miasta. Ile se pochodzi piechotką, pogada w kolejkach, nie to co nie przymierzając nasz prezydęt – leży biedny w tym łóżku szpitalnym, nudzi się jak mops, pielęgniarki mu wąsy i - za przeproszeniem - pupę podcierają, naogląda się różnych kup wojewódzkich, Morozowskich i inszych Miecugowowów w ti-vi, namącą mu w głowinie i z tej terapii... z chłopa jak dąb robi się pospolity kwękający leming....

Ta ścieżka zdrowia im.Arłukowicza ma i inne swoje dobre strony. Ot, choćby zasadniczy wpływ na odrodzenie życia towarzyskiego i zacieśnianie więzów rodzinnych bo jak się okaże w aptece, że w portmonetce tegoż cukrzyka albo innego prostatyka sieczka, a tu trzeba 100% za leki wybulić to obskoczy sobie rodzinkę, przyjaciół, znajomych, tu pogada, tam herbaty się napije i tak mu się to spodoba, że na odchodnym powie „wpadnę znów, jak tylko listonosz przyjdzie”. I fruwa marynara, a taki prezydęt przez ten czas co ? Leży dalej w łóżku w tym szpitalu, karmią go na przemian tu łyżeczką, tu kroplówką, nawet wysikać mu się nie pozwolą na stojąco jak mężczyźnie przystało, z nudów głupie myśli mu się pod sufitem lęgną bo żonka w pałacu sama i z nudów może ten tego bo wiadomo, że głupoty z nudów strzelają do głowy. Leży i myśli sobie prezydęt, ciśnienie i cholesterol mu skaczą – „Cholera, Tadzik Mazowiecki i ten, jak mu tam, od historii i dziewictwa narodowego, oooo – Nałęcz, Tomek Nałęcz, albo Lityński to na szczęście stare pryki ale taki Neneman ? Michałowski, Pawełek Swianiewicz, Jurek Pruski... Młode ziajoki i mi Ankę jak nic zbałamucą. Trza mi było więcej bab w kancelarii zatrudnić to by sobie najwyżej z moją poplotkowały przy herbacie i szydełku. Ten Arłukowicz to ma łeb – trzyma chorych na chodzie, ruchu zażywają, na świeżym powietrzu są, rodzinę mają na oku i nikt im skoku w bok nie zrobi. Też bym tak chciał ale prezydętowi nie wypada. Co za bul.”.

Zatem... nie narzekać bo same pożytki z nowego ministra i jego nowatorskiego pomysłu w Nowym Roku są.

Do Siego, Pacjenci !

Zdjęcie wprowadzające: http:// wyborcza.biz/biznes/5,100971,7749497,Przychodzi_baba_do_lekarza___I_miejsce_ex_equo_w_konkursie.html

Brak głosów

Komentarze

W tej tragedii posikałam się prawie ze smiechu! Super napisane!!!
Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#211450

Manipulator humorami czasem ze mnie wychodzi....;);)
Miałam trochę wyrzuty sumienia pisząc notkę bo choroba i cierpienie to nie temat na wygłupy ale te moje to pikuś w porównaniu z tymi ministerstwa zdrowia. Powiedzmy, że też chora jestem i podobno śmiech to też zdrowie, zatem nie widząc się na ścieżce zdrowia Arłukowicza, wolę te moje. Ze śmiechem.
Pozdrawiam noworocznie.
contessa

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#211516

Czasem mam wrażenie, ze wielu z nas goni tu ostatkiem sił ale najważniejsze , zeby śmiac się do końca, nic innego nie pozostało a piórko do humoru masz lekkie!
Też pozdrawiam w Nowym Roku...koń by się uśmiał..
Ech życie ...śmiej się!Chorobę wspólnie przepędzimy!Jest tu nas tyle ,że będziemy wysyłac dobrą energię!
Agata

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#211668