Jestem pisowcem na wygnaniu

Obrazek użytkownika KP
Kraj

Spokojnie, to tylko rozłam.

Pogłoski o politycznej śmierci i upadku Jarosława Kaczyńskiego są jak zwykle mocno przesadzone. Ale tym bardziej nie ma sensu rozdzieranie szat nad "rozłamem" i wieszczenie wojny domowej. Być może jestem naiwny, ale naprawdę mam nadzieję że panowie z Prawa i Sprawiedliwości nie skoczą sobie do gardeł i będą nadal współpracować w ramach szorstkiego i pragmatycznego partnerstwa.

Chcieli by salonowcy wreszcie "dorżnąć" watahy, ale to tylko ich pobożne życzenia. Polska prawica nie zginie tylko dlatego, że kilku panów z PiS wymieniło się przykrymi uwagami.

Całe to medialne ujadanie na temat "rozłamu" w Prawie i Sprawiedliwości (nasi "niezależni" dziennikarze przecież nawet nie próbują ukryć satysfakcji) jest moim zdaniem kolejną próbą maksymalnego rozdmuchania afery która akurat znalazła się pod ręką.

Dla mnie to cały czas ten sam scenariusz, tylko narzędzia inne. Nie udało się zamordować obydwu Kaczyńskich w Smoleńsku, nie udało się wykończyć Jarosława w Łodzi, nie udało się rozbić obozu patriotycznego na pomocą "pjonków", to może teraz uda się pogłębić wzajemną nieufność w otoczeniu Kaczyńskiego, a przy okazji zagłaskać "ziobrystów" na śmierć. Większość moich znajomych przyznaje sporo racji buntownikom. Ja upieram się przy potrzebie jedności prawicy (przy jednoczesnym radykalnym otwarciu się PiS na środowiska obywatelskie), ale jakoś nie przyszło nam do głowy toczyć z tego powodu frakcyjną wojnę.

Nie mam zamiaru zaśmiecać swojego porządku dnia rozmyślaniami o gabinetowych rozgrywkach i zakulisowych tarciach w Prawie i Sprawiedliwości. Dziś, najważniejsze jest dalsze kształtowanie świadomości obozu patriotycznego i w miarę regularna "partyzantka" (ulotki, plakaty, napisy na murach, etc.).

Wydaje się że panowie Ziobro i Kaczyński nie bardzo wiedzą czego chcą.

Ważne więc, żebyśmy my wiedzieli.

Brak głosów

Komentarze

My już wiemy.
Że nie należy się oglądać na najemników, gdy trzeba załatwić swoje sprawy.
I powinni to zrozumieć również najemnicy, którzy ulokowali się w PIS.
22 lata, to stanowczo za dużo, aby wypełnić wolę chlebodawców.
Dość żarcia na krechę, i wylegiwania dołków na sofach.
DO ROBOTY!
Nie potraficie się przebić do ludzi?
Mamy Was wyręczyć? Tylko, po co nam wtedy WY?
Jeżeli uraziłem kogoś ideowego w PIS, to niech żale przekaże
kolegom.
Bo ostatnich gryzą psy.
Pozdrawiam

"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma

Vote up!
0
Vote down!
0
#198446

Jeszcze kołków nikomu nie wbijasz,mówiąc prawdę,niech się biorą za robotę,jedni i drudzy,pożyjemy to zobaczymy czy się starają czy nie,banałów salonowych nam nie potrzeba,konkretna praca dla naprawy Polski,to jest to na co czekamy od nich,moje poparcie zależy od tego jak się będą zachowywali,na pewno nie będę głosował na dekowników i nierobów

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#198614

 Tak samo zaczynali w ubiegłym roku jak teraz tzw.Ziobryści. i gdzie się sami zaprowadzili? pewnie polityczny niebyt. mam nadzieję, że znikną też i teraz poplecznicy pana Zbigniewa. A po pani beacie Kempie niech słuch zaginie. To dla mnie szok, ze dała się tak ogłupić.

Vote up!
0
Vote down!
0
#198624