Polski Trójkąt Bermudzki
Sprawa Trójkąta Bermudzkiego stanowi wciąż niewyjaśnioną zagadkę. W jego obrębie często dochodzi do tajemniczych wypadków. W niewyjaśnionych okolicznościach tonęły tam statki i spadały samoloty.
Wszystko na to wskazuje, ze mamy nowy trójkąt bermudzki.
W Polsce.
Polski trójkąt bermudzki w odróżnieniu od swojego dziadka to trójkąt postępowy, nowoczesny i światły, bo to trójkąt z jasnej Polski.
Wierzchołkami tego trójkąta są jedynie słuszny i jakże umiłowany "TUSKU, musisz", jego niegdysiejszy kumpel oraz koleś Rycha, czyli Grzechu, a na samym szczycie trójkąta plasuje się jakże "ważna" polska prezydencja unijna, przed którą na kolanach cała wierchuszka UE drży w posadach, a niebawem ruszy z posad bryłę świata.
Sęk w tym, że wszyscy zniknęli i wszystko wskazuje na to, że bryła świata pozostanie na swym miejscu.
Jednakże jest to niepokojące zjawisko, tak nagłe zniknięcie i znikanie.
Najpierw zniknęła polska prezydencja w UE.
Pojawiła się i znikła.
Znikła już bez medialnej pompy, bo wszystkie korki od szampana wystrzeliły na początku lipca, granty z tego tytułu w odpowiednich portfelach, gawiedż uradowana, wprawdzie mniej niż kabza Wojewódzkiego i Materny, ale przecież zawsze można jeszcze pomarzyć o wirtualnych 300 mld złotych.
Zaraz potem zniknął umiłowany cudotwórca Donek, vel Słońce Peru.
W slad za nim zniknął Grzechu, kumpel Rycha i Zbycha, fana cmentarnych narad bisnesowych.
Wszelki ślad po nich zaginął.
Podczas uroczystości, która odbyła się dzisiaj w Sali Kolumnowej Sejmu, zabrakło marszałka Grzegorza Schetyny, choć - jak informują jego współpracownicy - jest w Warszawie.
Nieobecny był też premier Donald Tusk.
Umiłowanego Donalda wytropili "śledczy" walterowni na stadionie w Gdańsku, w charakterze kibola oczywiście.
A może to był klon Donalda?
Może mają jakieś ważne spotkania, lub przetargi gdzieś w Polsce, gdzieś na cmentarzu.
A może pochłonął ich trójkąt bermudzki?
Pomarzyć dobra rzecz.......
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3849 odsłon
Komentarze
Skoro to czasami znika
7 Listopada, 2011 - 18:58
a potem się znowu pojawia może oznaczać tylko jedno, że w tym rządzie są prawdziwi cudotwórcy. Tyle, że na cudach nie zbuduje się w Polsce dobrobytu.
Szpilka
kryska, zaszył się nasz donald w mysiej dziurze,
7 Listopada, 2011 - 21:55
i jak w piosence Grzegorza Turnau "Cichosza", a ja mówię Polska nierządem stoi, nasze słoneczko peru kibicuje i leniuchuje, obudzimy się z ręką w nocniku jak przywalą podwyżki, a o tym się mówi...10 za marzenia i trójkąt
Marika
Nieobecny premier Donald Tusk.
7 Listopada, 2011 - 22:02
Cóż po czterech latach opowiadania lemingom historyjek "z mchu i paproci" ,przeszedł nasz Dyzma na wyższy POziom czyli znikając POstawił na bezosobowe sterowanie narodem.
I nikt z opozycji nie zarzuci premierowi-Dyzmie,że coś spartolił.
_______________________________________________________________ Sukces nigdy nie jest ostateczny,porażka nigdy nie jest totalna.Liczy się tylko odwaga. /Churchil/
A ja mam inne skojarzenie - ze spielbergowskim "Poltergiestem"
8 Listopada, 2011 - 02:00
znanym u nas p.t. "Duch".
Mam wrażenie, że wciągnął ich złowieszczy telewizor bo kiedy go nie włączę to słyszę jakiś szatański skowyt i jazgot, a po "dziennikach telewizyjnych" czuję się niemal fizycznie obrzygany...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart