O frustracji, lenistwie i analizach czyli nie hodujmy lemingów

Obrazek użytkownika Max
Kraj

Kogo chcemy reformować? Sami siebie zreformujmy...

 

Za chwilę mija 10 dni od wyborów, a ja dalej obserwuję wysyp tekstów różnych, niestety często mających niewiele wspólnego z realiami.  Owszem było kilka świetnych, analizujących kampanię i wybory na płaszczyźnie, nazwijmy to, technicznej. Natomiast reszta to prosta wypadkowa desperacji, frustracji i żalu. To zrozumiałe uczucia, sam ich doświadczyłem, ale czas byłoby, wreszcie, zejść na ziemię. A teraz po kolei.

Kaczyński miał realną szanse zostać prezydentem w wyborach lipcowych w 2010 roku. Z kolei, PiS miał znikome szanse na wygranie kampanii wyborów parlamentarnych. Tak, tak - czym innym jest elekcja prezydenta, szczególnie, że było to kilka miesięcy po tragedii smoleńskiej, inaczej wygląda sytuacja kiedy w szranki staje w drugiej turze dwóch konkurentów. To tak oczywiste, że nawet nie będę udowadniał powyższej tezy. Osobiście, kilka dni temu, liczyłem na niewielką różnice w wyniku PiS i PO, może 2-4%. Jest 10%, pomyliłem się, ale też, w związku z niewielkimi, względnie, oczekiwaniami, niebo nie spadło mi na głowę i nie popadłem w rozpacz. Nawet gdyby PiS wygrał, miałby niewielkie szanse na stworzenie skutecznie działającego rządu. Wszyscy wiemy dlaczego - potrzeba by w parlamencie większości mogącej odrzucić prezydenckie weto. Miałem niewielką na dzieję na cud, ale z cudami już tak jest, że zdarzają się zawsze - niespodziewanie. Cudu nie było.

Idziemy dalej. Mówi się i pisze o konieczności zreformowania PiS, o tym czy Kaczyński powinien zostać, czy odejść, jednym słowem: szuka się kozła ofiarnego za przegrane wybory. Jakie to nielogiczne. Z jednej strony, zgadzamy się z tym, że poziom świadomości społeczeństwa , łagodnie mówiąc, pozostawia wiele do życzenia, z drugiej strony spodziewamy się, nie wiadomo czemu, że kampania wyborcza nagle zmieni nastawienie tych samych ludzi, co to "wszystko byle nie PiS", albo jeszcze liczniejszej grupy, której "polityka nie interesuje, bo to be". Tak, te same lemingi, z którymi "gadać już nie warto", mają teraz zostać cudownie nawrócone przez spoty, billboardy, wiece, ulotki, debaty i inne narzędzia. Wiecie co - nasze lenistwo i wygodnictwo bije jednak wszelkie rekordy. Niech inni (tu konkretnie: PiS) zrobi to, co powinniśmy robić sami. Zamiast światłych i dogłębnych analiz - nie lepiej pójść na piwo (czy wódkę, de gustibus) z kumplem, który nie głosował, czy też wybrał sobie Palikota, albo inne ścierwo polityczne i spróbować go zrozumieć. Albo porozmawiać z tą miłą panią sąsiadką, co jej się nie chciało ruszyć z domu 9 października. Może być i przy herbatce. Kogo chcemy reformować? Sami siebie zreformujmy... My, Polacy.

Dzieląc włos na czworo, dywagując, martwiąc się o PiS, robimy dokładnie to, czego oczekuje druga strona. Nie chce już wracać do tematu, ale tutaj: http://niepoprawni.pl/blog/870/salem-anno-domini-2011-czyli-refleksji-powyborczych-ciag-dalszy - zadałem pewne pytanie, na które nikt, ale to nikt, nie odpowiedział twierdząco. A mianowicie: czy kampania innych partii była w czymkolwiek lepsza od kampanii PiS. O czymś to świadczy, prawda? Powiem Wam tak, przyszłe losy PiS interesują mnie tak sobie, w zestawieniu z tym, co będzie działo się z Polską. Pisze to człowiek głosujący na PiS praktycznie od momentu powstania tej partii. I nie sądzę, aby to się miało zmienić w najbliższych wyborach. Mam zaufanie do Jarosława Kaczyńskiego. Tym niemniej, trzeba, mociumpaństwo, znać proporcje. Partie to tylko narzędzia, mają służyć nam i Polsce. Ale takie partie Polacy wybiorą, jakie jest "narodu chowanie". I tutaj jest pies pogrzebany. PiS mógłby dostać, maksimum, może 5% więcej, to jest jego maksymalny dostępny elektorat. I tak dużo jak na partię zdecydowanie konserwatywną światopoglądowo. Boli fakt, że PO dostała aż 40% - o, tak. A co jest powodem - ano, ludzie, ci wokół nas. Konkretnie to, ze nic nie wiedzą i nic nie rozumieją.

Kontynuując. Wybory to nie jest mecz piłki kopanej, to nie są podskoki wzwyż ani w dal. Tu nie chodzi o fakt, ze mają wygrać "nasi". Kibicowskie podejście do sprawy szkodzi (chociaż tutaj palma pierwszeństwa należy się niewątpliwie drugiej stronie, przyznaję). Wybieramy ludzi, którzy będą decydować o naszej przyszłości. W sytuacji, kiedy większość ludzi zacznie myśleć samodzielnie i dostrzegać co jest dobre dla nich i dla Polski - wygramy. Zagłosują na tych, którym interes naszego kraju leży na sercu. Część się "nawróci". Dla innych, którym PiS dramatycznie nie odpowiada, znajdzie się coś innego - natura nie znosi próżni, także "natura polityczna". Wtedy, kiedy tylko większość uświadomi sobie, co naprawdę dzieje się z Polską i że PO/SLD/PSL/Palikot (i parę innych tworów kozetkopodobnych) to jedna i ta sama kamaryla, rujnująca kraj, skorumpowana, mająca wiele na sumieniu. I że za chwilę zaszkodzą nam jeszcze bardziej.

Czytam niektóre teksty, tutaj, i na Salonie24 i - serce się kraje. Poziom tzw. "abstrakcji" jest powalający. Teksty tworzone przez ludzi będących ewidentnie po "naszej stronie barykady". Czas się otrząsnąć z traumy powyborczej i popatrzeć trzeźwo na otaczający świat. Dam Wam tylko jeden przykład: Pawlak przegrał (w myśl ostatnio modnej retoryki) dwudzieste (powiedzmy) wybory z rzędu - może coś na ten temat? Nie? A czemu? Przecież tylu mamy politologów dookoła. Ale lepiej próbować odsyłać na emeryturę Kaczyńskiego, to modne, trendy, ba, nawet różowy salon przyklaśnie  takiej inicjatywie. O tym akurat pomyśle więcej tutaj: http://niepoprawni.pl/blog/870/polowanie-na-czarownice. A jak juz nie o Prezesie, to mozna coś o Prawie i Sprawiedliwości au general, ze nieudolni, ewentualnie o tym, jak był ostatnio uczesany Hofman. Ma to zaiste zasadniczy wpływ na... no, na wszystko.

PiS to partia, jak partia. Wyrózniająca się pozytywnie na tle innych Polsce (trudno, zeby było inaczej, to prawda). Oczywiście, ma swoje wady, jej politycy tez. No i co z tego? Naprawdę myślicie, to takie kluczowe i istotne? Piszmy o tym, oczywiście, ale nie upatrujmy źródła zła wszelkiego, w tym przegranych wyborów w grzywce pana Hofmana, albo sukience pani Kempy. 

Więcej warta rozmowa w kolejce po cukier (tak na marginesie, czy już ci spekulanci wstrętni przestali go wykupywać, oczywiście na złość Słońcu Peru - nie śledzę TVN i pochodnych...), bo może spotkana pani czy pan zacznie w jej efekcie myśleć. Otaczają nas normalni ludzie, często sympatyczni, normalni, tacy, z którymi spotykamy się codziennie. A jesli juz ktoś ukochał internet, więcej warta rzeczowa polemika (nie pyskówka, zaznaczam) z osobą o innych poglądach. Z niektórymi się nie da? Ale z większością, jak najbardziej. Jak jesteśmy tacy mądrzy, to podzielmy się tą wiedzą. Spokojnie i kulturalnie. Trwanie w okopach Świętej Trójcy to najlepszy sposób na dalszą hodowlę lemingów.

Brak głosów

Komentarze

nie dziwi mnie rejwach POstbolszewickich propagandystów, ale dziwi mnie że tzw prawicowi dziennikarze pokroju Ziemkiewicz wpisuja sie w ten platformerski lament nad "przegraną PiSu". A ja dziwię się tym wszystkim którzy po 10 kwietnia 2010 liczyli na tzw demokratyczny wybór..Nie wiem czy te wybory zostały sfałszowane czy też nie..cały system jest tak skonstruowany że dokonanie fałszerstwa wyborczego na mniejsza lub wiekszą skale nie jest wcale trudne..Ale jesli te wybory PO wygrało uczciwie , bez uciekania sie do fałszerstwa, to tylko dlatego iż nie musieli tego robic..Tak czy inaczej te wybory bez wzgledu na preferencje wyborców PO musiało wygrać! Własnie po to była zbrodnia smoleńska aby Tusk i jego ludzie nie mieli wyjscia! Berlin z Moskwą tak właśnie to skonstruowali..Oni mogą iść tylko do przodu. Cofanie sie lub zatrzymanie to dla nich kryminał i haniebny koniec który ich czeka wczesniej lub później! "Co się odwlecze to nie uciecze", "co ma wisieć, nie utonie". A teraz wracając do naszej rzeczywistości..Proszę sobie wyobrazić iz te wybory zgodnie z naszymi oczekiwaniami znacząco wygrywa PiS...Na tyle znacząco, że mże rządzić samodzielnie a nawet zmienic konstytucje..Jak myslicie moi kochani blogerzy? co w takiej sytuacji uczyniłby prezydent Bul-Komoruski i jego kumple? jak zachowałby sie cały ten UKŁAD skupiony w byłym WSI, w sądach, prokuraturze? Myslicie że Jarosław Kaczyński nie zdaje sobie z tego sprawy? Myslicie że jemu chodzi li tylko o wygranie jakichs tam wyborów? Tak patrzec na rzeczywistość i procesy polityczne możemy MY wyborcy, ale nie polityk pokroju Jarosława Kaczyńskiego! Dlatego tez, przestańmy lamentowac razem z Lisem i Olejnikową nad "przegraną PiSu", bo tu chodzi o POLSKĘ a nie o jakies tam wybory które trzeba traktowac jako kolejna bitwę i to nie najważniejszą..

Vote up!
0
Vote down!
0
#192638

Prawdę mówiąc od dawna mówiłem kolegom, że prawica koncentruje się wyłącznie na własnym elektoracie i pozyskuje go zestawem różnych kluczyków do mózgu. Podobnie robi tzw. "druga strona". Zgadzam się z autorem, że (wybaczcie skojarzenia) Polska naprawdę jest najważniejsza.
Co do PSL-u, to sam popełniłem o tym maleński tekścik: http://niepoprawni.pl/blog/4949/arbuz-polski
Mimo wszystko sądzę, że wybory to ważne wydarzenie. Nienajważniejsze dla mnie, ale w logice postępowania Jarosława Kaczyńskiego nie ma nic ważniejszego, niż wygrana wyborcza, bo JK jest legalistą i innej drogi wzięcia władzy nie przewiduje. Smuci mnie więc nie należyte dbanie o uczciwy wynik wyborów i to, że akcja uczciwewybory.pl zakończyła się porażką. PiS-owi po przegranych wyborach grozi kolaps, a popierającym go wyborcom grozi to, że zostaną poddani wielu manipulacjom, przy których nowyekran.pl to tylko mała przygrywka. Dlatego jednak los PiS-u jest z losem naszego kraju ściśle związany. Raczej trzeba go bronić, choć odrobina krytyki wewnętrznej nie zaszkodzi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192640

Wielka szkoda, jeśli idzie o "uczciwe wybory", zgadzam się.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192664

Masz rację. Mam wśród tzw. bliskich znajomych (ale też dalszych) kilkoro takich, którzy mają wszystko w de... albo też zagłosowali na PJN czy PO (niestety). Wiem, że awanturą niczego nie zyskam, więc usiłuję rozmawiać. Cóż począć, gdy część z nich jest tak zacietrzewiona, tak okopana w swojej niechęci do PiS czy Kaczyńskiego, że dyskusja kończy się darciem japy z ich strony lub (nierzadko) trzaśnięciem drzwiami.
Najgorsze jest jednak to, że mam wrażenie, że ich złość nie jest spowodowana alergią na Kaczyńskiego. Sądzę, że oni wiedzą, że popełniają błąd, a ja mało znam takich, którzy potrafią się do tego przyznać. Idą więc w zaparte, a przy braku argumentów (bo ich tak naprawdę nie mają) wpadają w furię. Mam wrażenie, że czują się oszukani i wycyckani, ale jeszcze daleko im do tego, aby przyznać mi rację.
Tego nikt nie lubi. Im większe pokładali nadzieje na normalny kraj budowany przez PO, tym są teraz bardziej agresywni.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192646

Ta agresja skieruje się na koniec, przeciwko PO.
Jak tylko przetrawią swoją pomyłkę.
I z tym większą energią będą zwalczać dzisiejszych pupili.
A w tej przemianie musimy im pomóc.
Choćby przez wskazywanie im, źródła ich problemów.
Łagodnie, a systematycznie.
Pozdrawiam

"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma

Vote up!
0
Vote down!
0
#192654

Ja wiem, jak to wygląda w rozmowie z niektórymi.
Co gorsza - cały mechanizm ich myślenia jest stosunkowo prosty. "zaprzedali duszę" PO, wierząc, że sam fakt głosowania tak, a nie inaczej jest nobilitacją i przepustką do osiągnięcia statusu elity. No i jak top teraz: przyznać, że zrobili z nas idiotów i, że co, może nie do końca prawda z tą elitą? Lepiej, używając wszystkich możliwych sposobów przekonać siebie, że jednak jest dobrze, fajnie, demokracja hula w najlepsze, a te pisiory to oszołomy, mohery i faszyści. A media to wspierają.

Ale to będzie działać - do czasu. Jak pisze Rospin, nie da się bez końca zakłamywać rzeczywistości, która skrzeczy. I frustracja może rzeczywiście zaowocować agresją przeciwko wczorajszym autorytetom.

Dla nas, na chwilę bieżącą jedno jest istotne. W momencie, kiedy oni przestaną nas postrzegać jako przeciwników, zauważą, że my też jesteśmy normalnymi ludźmi, wcale nie głupimi i mającymi swoją spójną wizję świata - to może otworzyć jakaś furtkę w ich umyśle, sprawić, że zaczną myśleć.

Emocje i logika nieczęsto idą w parze :). Ich złość, nienawiść to próba oddalenia od siebie wizji coraz bardziej paskudnej rzeczywistości, nijak nie przystającej do wiary w Tuska, europejskość i "postęp".

Nam pozostaje być dyplomatami - póki co.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192657

Czy rozsądny wojownik, pozbawia się broni, po pierwszej potyczce?
A jeżeli to szóste starcie, to czy wojna wygrana?
Zgoda, szabelka miękka, pogięła się nieco.
Ale tym bardziej, powinno się ją wyprostować, naostrzyć.
Wolną chwilą, szukać choćby solidnego kija, do parowania ciosów, aby szablę odciążyć.
Bo lepszej nie mamy, a bez niej zginiemy.
Pozdrawiam

"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma

Vote up!
0
Vote down!
0
#192651

PiS miał najlepszą kampanie na tle innych ofert .
Problem nie jest w programie ale w działaniu poprzedzającym, w czasie 4 lat PiS szedł do ataku na każdą czerwoną szmate.
Jak byk miotał się wokół nieistotnych celów dl Polski (tych kilka procent chybionych akcji i naparzanek z lumpami z PO stworzyło obraz).
Straciliśmy 4 lata w założeniu przeznaczone na budowanie świadomości o programie PiS.
I co mamy - ściek łącznie ze ścierkami idą po starym szlaku -
Tera Krzyż w Sejmie !
Z mojego punktu widzenia -PiS powinien uchylić się od tej żenującej dyskusji - niech 'większość" sejmowa broni wizerunku na podstawie którego zaufało im ponad 50 % elektoratu.
Dopadniemy ich po rozgrywce -
Ciekawym jak Naród zareaguje po Intronizacji Krzyża w Sejmie -

Vote up!
0
Vote down!
0
#192653

ten "naród" zaregauje na intronizacje krzyża w sejmie tak samo jak zareagował na usuwanie krzyża z Krakowskiego Przedmieścia..Ten "naród" prędzej zareaguje na likwidacje budki z piwem niz zdjecie i zbeszczeszczenie krzyża..Palikot i Czerska wiedza o tym bardzo dobrze, dlatego sobie na to POzwalaja..Dlatego słusznie tu ktoś napisał że PiS powinien sie od tych palikotowych hec odsunąć i zostawic ten problem arcybiskupowi Dziwiszowi, Kowalczykowi, Pieronkowi, Gocłowskiemu..Niech oni teraz wypija to piwo które nawazyli ..

Vote up!
0
Vote down!
0
#192658

Wcale nie twierdzę, że wszystkie akcje podjęte przez PiS na przestrzeni ostatnich 4 lat były słuszne. Oczywiście, że nie!

Ale, teraz, rozróżniajmy błędy PiS, jako partii, od tego, co się dzieje. Kaczyński działa, według mnie, w interesie Polski, tak jak go widzi. Co z tego, kiedy jego działania trafiają na taką, a nie inną mentalność społeczeństwa.
Skutecznie urobionego przez media, wcześniej przez komunę, a teraz rzeczywistość III RP, tu się chyba wszyscy zgadzamy.
Społeczeństwa, w którym hasła patriotyzmu, niezależności gospodarczej, walki z korupcją, przeprowadzenia lustracji, zwykłej przyzwoitości po prostu nie padają na właściwy grunt.
To smutne, wiem.

Ale, może w prześmiewczym haśle "panowie politycy, zmieńcie sobie społeczeństwo" tkwi ziarenko dobrego pomysłu :).

Jeśli stwierdzamy, że pewne wartości są ważne, że nie można ich odpuścić - róbmy tak, aby stały się one istotne także dla innych. Kropla drąży skałę.

@Natipak
Tak, obawiam się, że masz rację. Narodu, oczywiście generalizuję, bo jest spora ilość ludzi, którym to nie jest obojętne, nie ruszył Smoleńsk, hołota pod Krzyżem...
I to trzeba próbować zmienić.
Mówić "nie, nie podoba mi się to", "nie nie akceptuję, to podłość" publicznie. Za długo duża część ludzi chowała się, wstydziła swoich poglądów, uległą presji.
W tym sensie sami sobie wyhodowaliśmy lemingi.
Słynne zdanie, które napisał Saint-Exupery ( z pamięci, więc niedokładnie): jeśli pozwoli się, aby robactwo się rozmnożyło, zapanują prawa robactwa i pojawią się jego piewcy...

Vote up!
0
Vote down!
0
#192663

Przywrócić racjonalność w działaniu -
Jeśli na Krakowskim - to był wyraz społecznego działania (PiS popierał swoich wyborców)
Jeśli w Sejmie trwa rozróba - tam rządzi i większość

Do diaska - jest chyba różnica w tych dwóch zjawiskach.

Dla biegłych w intrydze.
Proponuje spowodować konflikt o krzyż przy drodze na jakiejś wioseczce - zobaczymy jak się działa.
Mobilizacja środowisk jest pewna , jak nie to biada nam.

Dla społeczeństwa pasionego mediami, konflikt "gdzieś w Warszawie" jest mało sugestywny (a powinien).
Kto znajdzie metodę na wstrząśnięcie świadomością zwykłych ludzi .
Niestety nie mogą to być osoby propagujące Idee a za godzinkę łamiące prawo (przykład Kurski.
Huśtawka zaproponowana nam przez ostatnie 4 lata musi iść do lamusa -
Strategia musi uwzględnić pracę przez całą kadencje (do tego trzeba nowych ludzi w strukturach) strategia nie na przetrwanie , Strategia na rozwój ilości w dobrej jakości .

Odzyskać Milion głosów

Vote up!
0
Vote down!
0
#192668

Jesteśmy zatomizowani i rozbici.
Normalnie ludzie jednak trzymają się razem, na skalę lokalną przynajmniej. Sąsiad, znajomy z pracy, rodzina, przyjaciele. Na tej płaszczyźnie funkcjonuje również system kształtowania się opinii: politycznych światopoglądowych.

W Polsce, w dużej części wszystko się końca na najbliższej rodzinie. Telewizja jest wyrocznią, a na pewno większym autorytetem niż, dajmy na to, kolega ze szkoły, z którym razem się chowaliśmy. A to jest złe. A to paranoja...

Może na wsi jest lepiej, nie wiem, jestem, na dobre i na złe, dzieckiem wielkiego miasta.

Oczywiście, to trochę znak czasów, obserwowany nie tylko w Polsce. Ale taka sytuacja to wręcz pożywka dla każdego aparatu propagandowo-partyjnego. Żeby nie powiedzieć więcej - jeden z wyróżników systemu totalitarnego...

Internet jest pewnym surogatem. ale jest. Dlatego też jest potencjalnie niebezpieczny i należy go, z punktu widzenia władzy, ocenzurować.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192670

Działać na rzecz PiS - jak najbardziej.
Ale jest też przeważająca większość, która do prowadzenia żadnej działalności się nie nadaje. I jest mnóstwo ludzi, którzy niekoniecznie za PIS muszą przepadać.
Nasza rola polega na tym, aby uczynić z nich świadomych wyborców (zaznaczam, niekoniecznie fanów Prawa i Sprawiedliwości, aczkolwiek to nie byłoby najgorzej :)). Myślący wyborca nie wybierze sobie PO czy Palikota, z definicji.

Inaczej mówiąc - przerobić ludzi łykający jak gęsi papkę z mediodajni na świadomych swoich praw i potrzeb Polaków.

Przekonać tych, którzy z kolei nie głosują i "nie angażują się w politykę", że ich głos może być ważny, a ich brak wyboru też jest wyborem - który może nas wszystkich drogo kosztować.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192680

Q..
Jak działać skoro środowiska potencjalne do zagospodarowania są postawione samopas.
Czy wyobrażasz sobie "moją Panią Poseł" w rozmowie ze studentami, dyskusji w środowisku akademickim (tam kują się przysze kadry - to nie uczelnia w Toruniu będzie dawać zarządzających Naszym Krajem ).
Brak w strukturach odpowiedzialnych osób za kontakty w w/w środowiskami , ogółnokrajowymi organizacjami i stowarzyszeniami ( napoziomie lokalnym moja Pani Poseł +przydupasy niestety dają dupy na każdym polu)
Wiem z czego to wynika.
Oto ludzka zazdrość (nie zna granic) nie pozwala na "utuczenie" się jakiegoś polityka - taki panuje pogląd wśród tych chujków otaczających Prezesa.
Czy wyobraża sobie ktoś np. Pana Hofmana w roli moderatora środowisk inteligenckich ?
Pół i poletek stojących ugorem wiele -

Vote up!
0
Vote down!
0
#192703

często dawał się wypuszczać. To brzydkie określenie, ale w pełni oddaje zjawisko.
Najlepszą bronią w jego ręku winna być obojętność, "olewanie" na swój sposób ładunków wypuszczanych przez przeciwnika tylko po to, aby dać zaprzyjaźnionym i odpolitycznionym temat na następne kilka dni. Samograja.
Wiem, że najbardziej wkurza obojętność, bo jak ktoś Ci pyskuje, wrzeszczy, odpowiada (nawet grzecznie), to widać go to rusza! A milczenie doprowadza do furii.
Dlatego złościły mnie wszelkie odpowiedzi J. Kaczyńskiego na pełowskie zaczepki.
A wiem, że potrafi sobie poradzić, bo taki odpór dał mediom z Kluzik (przydomek: bez twarzy): ze dwa razy powtórzył, że słów tej pani komentować nie będzie i się od niego odczepili!

Vote up!
0
Vote down!
0
#192694

zadałeś super ważne pytanie :
//Ciekawym jak Naród zareaguje po Intronizacji Krzyża w Sejmie ? //
..............................................
Ty, taki analityk nie kumnąłeś ?? przecie to jest wolta
Tusk -Palikot . to jest zagrywka PR-owców z PO i Tymochowicza.
Palikotowcy wywołują "burdę", a dobra, patriotyczna, miłująca Kościół, Platforma .. będzie bohatersko bronić Krzyża w sejmie RP....
Taki ma być przekaz do NARODU ... PO, swoją piersią broni Krzyża.
ps.
..... dlatego PiS, nie może być z boku..... miałby już "przesrane" = na zawsze !!?

Vote up!
0
Vote down!
0
#192660

skoro jasne -
dlaczego PiS ma wystąpić w roli zagończyka ?
Rozumię doskonale -
I nie pojmuje Twojej logiki
Skoro wiadomym jest -wola większości przeważy .
Pozorowany atak na Krzyż ! Dlaczego na pozoracje mamy używać całej amunicji ?

Vote up!
0
Vote down!
0
#192662

//Dlaczego na pozoracje mamy używać całej amunicji ? //
.....................................
tak , może masz rację ... wystarczy jak jak wreszcie Palikot albo Biedroń dostanie w pysk w światłach TVN 24 :-))
ps.
a teraz poważnie : nikt lepiej od Ciebie nie wie jak J.Kaczyńskiego kocha xxxx. Rydzyk, Pieronek, Dziwisz czy Sowa.
już ich słucham, jak chwalą PO za bohaterstwo .

Vote up!
0
Vote down!
0
#192669

dlatego, trudna praca - pokazać kłębowisko żmij.
Dlatego- PiS musi mieć 500.000 członków.
Pod Jednym kierownictwem i z prężnym aparatem .

Jeśli "moja Pani Poseł" pieprzy o "trudnym terenie" (okręg 32) - to oczym mówimy ?
Usprawiedliwienia nie ma dla nieróbstwa.
Albo niech ta Pani zmieni "Teren" albo go przeobrazi ()niestety 3 kadencje w Sejmie i lata w strukturach , poczyniły spustoszenie w Okręgu 32 -

Wydaje się- bycie "1" jest nagrodą . Pytam za co?
Ktoś zbadał"1" ,"2" ,"3" ?
Ktoś rozliczył korpus kandydatów ?
Jeśli "czapa" "KC" PiS będzie bierne w sprawie ocen struktur to trudno marzyć wygrywaniu wyborów .
Czy musi być znowu "akcja Kielce" -
przypomnę Posłanka z Sycowa rządzi szkieletczyzną -

Vote up!
0
Vote down!
0
#192672

stwierdziłeś :
//Jeśli "moja Pani Poseł" pieprzy o "trudnym terenie"....//
.................................................
Harcerzu, wiesz,że pytam szczerze :
....... to co Ty robisz poza Sejmem ? ..nie żal ci tego mijającego czasu ? ...uprzedzam ewnt. pytanie ja nie mam do tego talentu - nie czuję tej iskry , ja bym ich oblał gnojówką !!! wolę inaczej pomagać Ludziom.
ps.
..... okręg 32 .... z różnych powodów - jest mi bliski !!
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#192678

Pisze o zjawisku - będąc na zebraniu PiS (wyszedłem).
Niekoniecznie musze taplać się z kolesiami w jednym szambie.

Przykład Posła z w/w okręgu nr "2" - w miejscu zameszkania otrzymał symboliczną iliść gosów - coś nie teges ?

Okręg 32 to potencjalne zagłębie PiS - ino zmiencie zarząd i przewietrzcie struktury .
Uniwersytet , uczelnie wyższe , środowisko post solidarnościowe , wykluczeni - \
Można stwierdzić - Polska w soczewce .
Dlaczego zatem twierdzi się "trudny teren" - ściema totalna ukrywająca nieróbstwo.
Przymioty ludzkie jak inteligencja,wiedza, doświadczenie - zostały wykluczone przez spryt .

Vote up!
0
Vote down!
0
#192707

dał głos -
co go tak w... ?

może to zdanie : "Trwanie w okopach Świętej Trójcy to najlepszy sposób na dalszą hodowlę lemingów.'

"Spokojnie i kulturalnie"

Vote up!
0
Vote down!
0
#192734

Tez to zauważyłeś?
To taki "ichni' sposób na dyskusję.
Zabawa licznikiem.
Skarbówka im za papier na donosy nie chce zwracać, to się
"życzliwie" w necie udzielają.
Pozdrawiam

"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma

Vote up!
0
Vote down!
0
#192735

Ale tak "po cichu" :).
To znaczy, że tekst nie taki zły ;)

Vote up!
0
Vote down!
0
#192736

At point :)
Dlatego ja tak uważnie obserwuję licznik:)
Ciekawe, czy Ci "życzliwi", bawią się choć w połowie, tak dobrze jak my...
Pozdrawiam serdecznie :)

"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma

Vote up!
0
Vote down!
0
#192737