Policyjne pały,gaz duszący i żrące substancje - to atrybuty rządu "miłości" Tuska

W środę w Warszawie kilkuset stoczniowców protestowało przed Pałacem Kultury i Nauki w obronie stoczni Gdańsk i swoich miejsc pracy. Podczas demonstracji doszło do starć demonstrantów z policją. Funkcjonariusze użyli pałek i gazu pieprzowego.
Około 25 związkowców zostało rannych w bitwie z policją przed Pałacem Kultury i Nauki. Dwóch z nich trafiło na oddział intensywnej terapii. Lekarze opatrzyli także pięciu policjantów. Stoczniowcy z Gdańska w kłębach dymu palonych opon domagali się od rządu obrony ich stoczni. Policja użyła przeciwko nim armatek wodnych, gazu łzawiącego i pałek.

Dokładnie 31 lat temu 29 kwietnia 1978 w Gdańsku został powołany Komitet Założycielski Wolnych Związków żawodowych Wybrzeża.
W tym samym czasie kiedy policja pałowała stoczniowców,którym rząd na polecenie Brukseli likwiduje miejsca pracy Donald Tusk rozprawiał w PKiN przed możnymi Europy o demokracji ,wolności i solidarności
Co za okrutny chichot historii.

http://www.dziennik.pl/polityka/article370526/Zwiazkowcy_w_szpitalu_po_bitwie_z_policja.html

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Stoczniowcy-wymiotuja-krwia---to-wina-zoltego-plynu,wid,11084480,wiadomosc.html