W odpowiedzi Adamowi Michnikowi

Obrazek użytkownika Alef-1
Blog

 

Szef PO wciąż opowiada, w jak znakomitym stanie jest Polska. Namawiam, by mu nie wierzyć.
W Nowym Jorku i Moskwie, w Kijowie i Berlinie nie pytają, jak Polakom tak dobrze udała się transformacja. Pytania o to, dlaczego tak źle udała się transformacja zadawane są w Radomiu, Rzeszowie, Suwałkach i w wielu innych polskich miastach.
 
Polska wzbudza dzisiaj niepokój niemal wszędzie - oczywiście poza środowiskiem Donalda Tuska. Nie jesteśmy już niewinną ofiarą przegranej insurekcji, lecz krajem nie potrafiącym wykorzystać możliwości jakie dała nam historia. Ostatnie dwie polskie dekady są okresem straconych szans i zdławienia ogromnego entuzjazmu i nadziei, z jaką Polacy przystępowali do powtórnego od okresu zaborów odbudowywania niepodległej i demokratycznej Ojczyzny. To wielka wina tych, którzy zawłaszczyli życie polityczne i gospodarcze i nie pozwolili pozostałym milionom ludzi, odnaleźć się w rzeczywistości po 1989 r.  Polska „wolność” zniszczyła polską odpowiedzialność, pracowitość, kreatywność.
 
Polski system polityczny degenerowali ludzie owładnięci żądzą władzy i niezaspokojonymi potrzebami materialnymi. Wszelkie próby oczyszczenia życia publicznego z patologii spotykały się z frontalnym atakiem niekoronowanych „władców Polski”. Do najbardziej agresywnych i niszczących polską demokrację oskarżycieli należał szef PO wraz z jego otoczeniem. Wprowadzili do polityki język pogardy, nienawiści i  agresji.
 
Wśród głupstw, jakie ci ludzie rozgłaszali, było m. in. to, że największym wrogiem przemian jest patriotyczna część polskiego społeczeństwa, ratunek zaś leży w tym, by „dorżnąć watahy”, co im się częściowo udało.
 
Dzisiaj ci ludzie znów, jak za komunizmu walczą z krzyżem, opowiadają nonsensy o nienagannej współpracy z Putinem, o liczącej się roli Polski w polityce zagranicznej.
 
Powiedzmy  jasno: to  są  brednie  chorych  umysłów.  Tym  ludziom  nie  wolno  wierzyć.*

 
Polityk PO, piastując urząd prezydenta,  przyznawał patriotyczne zasługi Jaruzelskiemu. Nie tłumaczył potem, czy był na prochach i nie wyjaśniał dlaczego otacza się post-PZPR-owskimi aparatczykami. Robił i robi to w pełni świadomie.
 
Część społeczeństwa podatna na proceder kłamstw i manipulacji wydaje się nie zauważać, że staje się rasą niewolników, gotowych na każde upokorzenie w imię ułudy bezpieczeństwa i stabilności. Staje się również jedynie źródłem siły roboczej dla tych właścicieli tego kraju, którzy, aby zachować kontrolę nad swoją posiadłością, podsycają nie kończące się konflikty miedzy ludźmi, stymulują postępujący upadek duchowy i nieustannie piętrzą przed nią różne trudności.
 
Ta sytuacja trwa niezmiennie od wielu lat po dziś dzień i wydaje się nie mieć końca.
 
A jeżeli kiedyś w przyszłości ci zmanipulowani ludzie spojrzą wstecz, to dopiero wtedy być może uświadomią sobie, że każdy z nich mógł to zmienić, ale wtedy brakło im odwagi, mądrości i roztropności.
 
Warto  mieć  to  w  pamięci  przed  wizytą  w  lokalu  wyborczym. *
 

 

Brak głosów

Komentarze

Tekst dobry pouczający,ale w jednym się nie godzę,gdy mowa o
Komorowskim,raczył pan o nim POwiedzieć,prezydent,a ja panu mówię że to rezydent z PO na Polskę,prawdziwy Polski prezydent nie walczy z Krzyżem i nie stawia POmników bandytom z Bolszewi w Ossowie,a do tego wysyła POczet sztandarowy wojska Polskiego i to 15 sierpnia,niech ludzie wiedzą kim jest pan Komorowski

Vote up!
0
Vote down!
0
#186718

użyłem bardziej opisowej formy: "piastuje urząd".

"Rezydent" jest jego osobistą cechą i niestety formalno-prawnie piastuje urząd, którego ze względu na tą osobistą cechę nie powinien zajmować.

Pozdrawiam
Alef-1

Vote up!
0
Vote down!
0

Alef-1

#186749

wojennych na  nacji wybranej z okazji pewnej - jak niektórzy twierdzą -. hucpy, a na pewno niezbadanego dokładnie zdarzenia. Prof. Wolniewicz określił tę wypowiedź b. dosadnie. Za wzgledu choćby na działanie organizacji izraelskiego rządu "Heart", na cele niemieckiej i zydowskiej polityki historycznej taka wypowiedź - zdaniem chyba nie tylko moim - jakosciowo przebija tamte poprzednie uczynki.

Znamienne jednak, że na "niepoprawnych" zawyczaj pomija się to co niewygodne w sprawach nacji wybranej. Nie było np. żadnej chyba notki na temat antypolskiej histerii z okazji sprawy niejakiego Meliksona.

Ciekaw jestem czy to przeoczenie przez zapomnienie, czy może Autor (MS) uważa wypowiedź w Jed. za nieważną czy są jakieś inne przyczyny? Czy może należy zauważać niemiłe rzeczy ze strony Ruskich, ale nigdy ze strony nacji "najbardziej słusznej" - taką politykę prowadzi GazPol? Takie przymknięcie jednego oka jest godne nasladowania?

Vote up!
0
Vote down!
0
#186987

powt

Vote up!
0
Vote down!
0
#186988

zbyt wielu ludzi jest "umoczonych" i praktycznie cale swoje zycie, swoj sukces, zawdziecza wlasnie, jak to redaktor naczelny powiedzial:"umiejetnosci odnalezienia sie po 89 r.". Caly cytowany artykul jest kwintesencja tego co niszczy kraj, jestes z nami lub przeciwko nam, na tym to polega. Niestety biorac pod uwage ile istnien zostalo pochlonietych, ile dusz zlamanych/przekupionych, ile cial okaleczonych, na przestrzeni tylu lat oraz ton oficjalnej narracji:"przeciez nic wielkiego sie nie stalo", stoimy wlasnie u wrot do nowego wspanialego swiata, wiec przestancie skamlec". Ja osobiscie nie widze nawet przyslowiowego swiatelka w tunelu, naprawde trudno nie dac sie wciagnac w wir bezmyslnosci, a jeszcze trudniej znalesc solidny fundament, na ktorym moznaby oprzec swoje przekonania, uzasadnic je i nadac im wlasciwy tor.

Vote up!
0
Vote down!
0
#186720

i uczyć się cierpliwości. Nie mam w sobie optymizmu, ale mam nadzieję. Szkoda tylko, że tak wiele czasu zostało zmarnowane.

Pozdrawiam
Alef-1

Vote up!
0
Vote down!
0

Alef-1

#186752