Gwałciciel, ofiara, logika gwałtu

Obrazek użytkownika starykibol
Kraj

Chyba nie ma na świecie człowieka (poza garstką psychopatów, zboczeńców, itp.), który nie miał jasnego spojrzenia na „podział ról” w gwałcie. Gwałciciel – zły, kat. Osoba zgwałcona – to ta, której wyrządzono krzywdę. Nie ma wątpliwości kto jest dobry, kto jest zły. Kto zasługuje na ściganie i karę, a kto zasługuje na współczucie i wynagrodzenie doznanych cierpień.
Lata PRL-u. Służba Bezpieczeństwa, Wojskowe Służby Informacyjne i kilka innych służb tajnych. Główne ich zadanie: ściganie wrogów państwa – państwa komunistycznego, podporządkowanego ZSRR. Jedna z głównych form działania: armia donosicieli. Jak się pozyskuje donosiciela? Jakaś ich część sama przyjdzie – są zbałamuceni panującą ideologią, są świniami, które za awans, podwyżkę albo talon na samochód lub przydział mieszkania są zdolni do zeszmacenia się. Tych zostawmy samym sobie – zawsze i wszędzie takie ludzkie gnidy się rodzą.
Zajmijmy się większością, czyli ludźmi, którzy nie zostali tajnymi współpracownikami dobrowolnie, zostali do tego zmuszeni, czyli - dali się złamać. Złamać strachem o zdrowie i życie bliskich, strachem przed kompromitacją po ujawnieniu ich słabości (kradzież, pijaństwo, rozwiązłość, itp.) strachem przed bólem, przed wyrzuceniem z pracy. Czyż nie ma tu podobieństwa do gwałtu? Czyż nie możemy powiedzieć: oni zostali przez służby zgwałceni? Bo wbrew swojej woli, przy wykorzystaniu różnych sposobów nacisku (jak gwałciciel wykorzystuje dla podporządkowania sobie ofiary nóż, nożyczki albo pistolet) zostali zmuszeni do zrobienia czegoś, czego nie chcą...
Nadszedł rok 1989. Mamy wolną Polskę, przynajmniej teoretycznie bez tajnej policji politycznej, prześladowania obywateli za poglądy, itd. Od samego początku toczy się walka o ujawnienie pracy bądź współpracy z organami bezpieczeństwa publicznego, z tajnymi policjami. W końcu zostaje uchwalona ustawa lustracyjna – jedna (1997), potem druga (2006). I tak, przez ostatnie 14 lat kandydaci na różne funkcje publiczne składają oświadczenia, że pracowali bądź nie pracowali dla różnych mniej lub bardziej tajnych policji. Co tak naprawdę jest najbardziej nagłaśniane przez media i co tak naprawdę wzbudza największe zainteresowanie albo emocje przeciętnych obywateli? Ano to, że ktoś ważny lub znany (najlepiej były premier, jakiś aktor kandydujący na posła albo inny celebryta) skłamał w oświadczeniu lustracyjnym, bo podał, iż nie był tajnym współpracownikiem, a Sąd Lustracyjny stwierdził, że nim był. I wtedy dalej, hajda! Ileż to artykułów można napisać, ileż to wywiadów, itp. A czy ktoś pamięta jakąkolwiek informację o tym, że ktoś jest kłamcą lustracyjnym, bo oświadczył, że nie pracował w tych służbach, a faktycznie pracował? Niezauważalna różnica? Kłamią tylko tajni współpracownicy? A etatowi pracownicy są prawdomówni? A może po prostu taką wytworzoną atmosferę, głównie przez media, że cichutko jest, jak kimś ważnym chce zostać były SB-ek albo oficer WSI?
Widzę więc wyraźne zróżnicowanie w podejściu do relacji z bezpieką w PRL-u. Etatowy pracownik – w porządku, tajny współpracownik – nie w porządku. A co to oznacza w kategoriach logiki gwałtu? Oznacza to, że przede wszystkim od ofiary oczekuje się przyznania, głównie ona ma publicznie przyznać się: byłem zgwałcony. A gwałciciele chodzą bezkarni, w cieniu, ciszy i przede wszystkim – w spokoju.
Przykład pierwszy z brzegu – czy media zainteresowały się, że były SB-ek Tomasz Turowski zostaje pracownikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych? Nie, nikogo to nie interesowało. I do dziś, nawet po ujawnieniu jego roli w przygotowaniu wizyty Prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia 2010 w Katyniu, mało kogo to interesuje. Oczywiście, stanowisko zajmowane przez T. Turowskiego nie podlega ustawie lustracyjnej, ale czyż etatowy pracownik tajnej policji politycznej powinien w ogóle zbliżać się takich instytucji wolnej Polski jak Ministerstwo Spraw Zagranicznych? Chyba, że ta Polska wcale taka wolna nie jest…

Jako obywatel wolnej Polski chcę wiedzieć, co robią dziś byli „gwałciciele”: byli SB-cy, byli oficerowie WSI, itd. Nie tylko czy są posłami lub prezydentami miast – do tego zobowiązuje ich ustawa. Chcę wiedzieć, czy są właścicielami firm ochroniarskich. Chcę wiedzieć, czy są właścicielami firm doradczych mających kontrakty dla firm państwowych. Chcę wiedzieć, czy były SB-ek nie jest przypadkiem producentem sprzętu elektronicznego dla państwowej firmy telekomunikacyjnej. Chcę wiedzieć, czy byłe oficer WSI nie jest właścicielem firmy handlującej paliwami albo właścicielem stacji TV. Chcę, aby społeczna atmosfera, kształtowana głównie przez media była taka, żebym tego wszystkiego, jako obywatel niepodległej Polski mógł się łatwo dowiedzieć. Chcę, aby w praktyce działała niepisana „obywatelska ustawa lustracyjna”. Ktoś powie, że to dyskryminacja byłych pracowników komunistycznych tajnych służb? Tak, zgadzam się. Nie tylko, że się zgadzam, ale chcę tego. Chcę dyskryminacji gwałcicieli.

Brak głosów

Komentarze

PRL - powstały dopiero w latach 1989-1990. Przedtem istniał wywiad wojskowy oraz kontrwywiad wojskowy (WSW) i jak sama nazwa wskazuje - służby te zajmowały się sprawami wojskowymi. Połączono je w jedną służbę WSI w 1989 roku i jednocześnie wyłączono spod kontroli Sztabu Generalnego, co spowodowało wymknięcie się ich spod jakiejkolwiek kontroli i wynikające z tego patologie i afery, które skutkowały likwidacją WSI.
Natomiast wyczyny, o których piszesz w dalszej części wpisu dotyczą wielokrotnie większej SB, która podlegała MSW.
Przypisywanie całego zła tego świata wywiadowi wojskowemu ma zapewne na celu odwrócenie uwagi od SB jako faktycznych sprawców większości komunistycznych zbrodni.
Iranda

Vote up!
0
Vote down!
0

Iranda

#183583

Oj, chyba czytałaś bez uwagi albo ... jesteś zainteresowana taką interpretacją ;).

Po 1 - gdzie widzisz "odwracanie uwagi od SB"? Piszę o nich, nawet w tagach jest SB, a nie ma WSI

Po 2 - poproszę o troszkę szersze widzenie świata i szersze czytanie tekstu - tak, między Bogiem a prawdą, to miałem (i mam) na myśli wszelkie tajne policje i służby, jakie działały w PRL, równie dobrze można by zacząć od Informacji Wojskowej.

Po 3 - od nikogo nie odwracam uwagi - wręcz przeciwnie, jak przestało na porządnego rewolucjonistę, do wrogów zaliczam rozszerzająco :):):)

Vote up!
0
Vote down!
0

starykibol@gmail.com

#183620

[quote=Iranda][...]wywiad wojskowy oraz kontrwywiad wojskowy (WSW) i jak sama nazwa wskazuje - służby te zajmowały się sprawami wojskowymi.[/quote]
Te służby zajmowały się _również_ sprawami wojskowymi. De facto, mieszały się wszędzie gdzie to było możliwe.
Przypomnij sobie ślady wojskowej bezpieki, które pojawiają się w sprawie Księdza Jerzego. Z pewnych hipotez można wysnuć przypuszczenie, że w tej akcji, SB wykonała brudne zadanie "doręczyciela" i kozła ofiarnego.

[quote=Iranda]Przypisywanie całego zła tego świata wywiadowi wojskowemu ma zapewne na celu odwrócenie uwagi od SB jako faktycznych sprawców większości komunistycznych zbrodni.[/quote]
Nieodległy może być czas, kiedy okaże się, że niebieska bezpieka była szczebel niżej w hierarchii całego aparatu ucisku PRL. W PRL MSW wygląda na pion podległy MONowi - to szef wojskowej bezpieki został oddelegowany do objęcia władzy nad bezpieką cywilną. To zielona bezpieka dokonywała rzezi na niebieskich generałach. Nigdy nie było odwrotnie.

Rzecz o której piszesz sama, czyli narodziny WSI również sugeruje zupełnie inną zależność i inną wagę konkretnych służb. MSW musiało przejść, markowane ale zawsze, zabiegi weryfikacyjne, podczas gdy służby MON niczego podobnego nie doświadczyły do czasów KW.

Na koniec - PRL zamieniło w PRL Mk.II dwóch trepów w zielonych mundurach - nie odwrotnie.

Co oczywiście w niczym nie ujmuje "zasług" MSW w umacnianiu władzy ludowej. Starali się jak mogli ale w kluczowym okresie ich znaczenie było niewielkie.

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#183651

... się czepiasz akurat gwałcicieli. Ani to, ani bicie żony, to nie są największe zbrodnie w repertuarze, więc po co ta pedalsko-feministyczna polityczna poprawność?

A może to cnotliwość urodzonego ministranta?

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#183682

Użycie przez mnie gwałcicieli to taka figura stylistyczna :).
Alegoria lub metafora (jak niektórzy mówią - alergia lub metamorfoza :):) - to żart, dla pewności to dopisuję). Jaki jest cel takiego narzędzia? Bo np. dla wielu nie jest oczywiste, że powinniśmy wiedzieć co robią teraz etatowi pracownicy tajnych służb PRL, a jest oczywiste, że powinniśmy wiedzieć, kto był tajnym współpracownikiem. Więc porównałem to do relacji gwałciciel-zgwałcony, bo to jest bardziej zrozumiałe dla większej liczby ludzi. Czy teraz to jest dla Ciebie jaśniejsze? ;) A swoją drogą - mało jest zbrodni gorszych niż gwałt, dziwię CI się, że tak ochoczo "bronisz" gwałcicieli. Ale możemy tego wątku nie rozwijać, bo wartościowanie zbrodni to naprawdę karkołomne zajęcie...

Vote up!
0
Vote down!
0

starykibol@gmail.com

#183695

Też dał bym inną metaforę (alegoria to mniej odpowiednie słowo.

Vote up!
0
Vote down!
0
#183717

... wydupczenie jakiejś baby - choćby bez jej zgody (jeśli to oczywiście nie jest NASZA baba) - wobec np. zdrady Ojczyzny?

Albo jakiejkolwiek zdrady?

Gdzie powinny wylądować wszystkie te Urbany, Kiszczaki, Jaruzele, Piotrowskie, i cała reszta, jeśli byle gwałciciel miałby słusznie i sprawiedliwie gnić w pierdlu?

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#183741