Nic się nie stało, Angole nic się nie stało…

Mieszkańcy Albionu! Czy wiecie co macie myśleć o ostatnich zamieszkach? W głowie mętlik, a dysonans poznawczy daje o sobie znać? Na szczęście macie mnie! Ja wam wszystko wyłożę jak na tacy i dokładnie objaśnię. Wątpliwości znikną jak ból po medykamentach reklamowanych przez panią Goździkową. Nie wiecie, kto to Goździkowa? Było telewizję oglądać.

Przede wszystkim pytanie do was – czy premier Cameron już ogłosił, że państwo brytyjskie zdało egzamin? Nie? To karygodny błąd, powinien to zrobić jak najszybciej. Dlaczego twierdzę, że państwo brytyjskie spisało się dobrze? Bo bardzo szybko i sprawnie ulice zostały posprzątane po zamieszkach.

Po drugie – odpowiedzmy sobie na pytanie: kto jest winny zamieszkom? Oczywiście winni są sklepikarze, kapitaliści, burżuje wredni. Gdyby nie pozakładali sklepów z ciuchami i elektroniką, to nic by się nie stało. Oni celowo drażnili wrażliwe dusze mniej zasobnej finansowo młodzieży. Tak, specjalnie, z pełną premedytacją, aż przepełnione goryczą serca młodych, niewykształconych, z przedmieść wielkich miast eksplodowały. W końcu wszyscy walczymy z wykluczeniem (u nas robi to dzielnie poseł Arłukowicz), a najlepszym wynikiem będzie zlikwidowanie wykluczenia z grona nieposiadających dużej plazmy czy laptopa. W tej dziedzinie osiągnęliście duży sukces i cały świat tego wam zazdrości. Należy to podkreślać na każdym kroku.

Dobrze, możecie się tym pochwalić, po czym całą sprawę należy zbywać dyskretnym milczeniem. Gdy ktoś wspomni o ukaraniu winnych, chaosie organizacyjnym i kolorze skóry nowych, szczęśliwych posiadaczy artykułów RTv, to delikwent taki powinien poczuć na swojej skórze groźne milczenie i złowrogie spojrzenia. Groźba ostracyzmu towarzyskiego zgasi wszelakie wątpliwości. Propagować należy hasła o spoglądaniu w przyszłość, niechęci do babrania się w brudach przeszłości czy też osądzaniu młodych, niewykształconych z przedmieść wielkich miast jako rasistowskiej, wręcz zoologicznej zemście.

No, w ostateczności możecie też powołać komisję, koniecznie pod przewodnictwem jakiegoś grubasa, która zbada kto jest winny zamieszkom. Winnymi okaże się chciwi kapitaliści, Harry Potter i Jarosław Kaczyński. Co, nie macie Kaczyńskiego? Musicie sobie zatem jak najszybciej go wymyślić. Harry Potter to tak dla picu, żeby była tzw. „narracja”.

Uwaga! Należy zabronić pokazywania w telewizorni jakichkolwiek scen z Nowego Orleanu z 2005 roku, kiedy to (po wyjeździe białych mieszkańców i przejściu huraganu „Katarzyna”) zaczęła „rządzić” czarnoskóra ludność, bo całe powyższe starania mogą wziąć w łeb.