Apeluję: trzymajmy poziom!

Obrazek użytkownika Peacemaker
Idee

Po całkiem ciekawej piątej części "Czerwonych Dynastii" zacząłem szukać części poprzednich. Znalazłem... i opadły mi ręce! Oto moja odpowiedź na artykuł:
http://niepoprawni.pl/blog/4873/czerwone-dynastie-koneksje-rodzinne-znanych-cz3
Postanowiłem ją opublikować także jako samodzielny artykulik na swoim blogu. Może to, co się stało ze wspaniałą akcją ewangelizacyjną "Przystanek Jezus" będzie przestrogą dla nadgorliwych "katolickich" dziennikarzy i blogerów, którzy niestety niekiedy nie tylko nie wiedzą o czym piszą, ale nawet kierując się zasadą "cel uświęca środki" odstawiają na bok rzetelność i uczciwość, aby tylko osiągnąć zamierzony efekt.

Od pewnego czasu przestałem podziwiać, a nawet szanować Jurka Owsiaka. Zaczęło sił od jego pokrętnych wypowiedzi na temat prywatyzacji służby zdrowia. Później doszły bardzo POprawne POlitycznie wywiady, w których celowo nie przyznawał się do dawnej przyjaźni z Jankiem i Lidką Pospieszalskimi (ooo, nieładnie!) używając dziwnych łamańców słownych, aby w momentach gdy o nich mówił nie padło ich nazwisko. Zniesmaczyła mnie propaganda sukcesu przy którymś finale, gdy rekord zebranych pieniędzy nie padł, więc ogłoszono rekordową licytację (prymitywne). Czarę goryczy przelała akcja zbiórki dla powodzian w drugi dzień wyborów prezydenckich. Takie (parafrazując język PrOpagandy) dzielenie ludzi na tych od Owsiaka i tych od Rydzyka plus uPOlitycznienie całej akcji wywołały moje obrzydzenie.

Ale to nie znaczy, że nie obowiązuje nas rzetelność i uczciwość! Jeśli zdradzimy te dwie wartości, czymże będziemy się różnić od funkcjonariuszy TVNu i PrOpagandzistów Partii Oszustów?!

Byłem uczestnikiem akcji ewangelizacyjnej Przystanek Jezus (nie pamiętam w którym roku, dość dawno) i to była moja pierwsza wizyta na Przystanku Woodstock (później pojechałem na niego jeszcze dwa razy, już nie jako ewangelizator, tylko zwykły woodstockowicz). Po artykule w Niedzieli bezpardonowo przeciwstawiającym "złą młodzież" z Przystanku Woodstock i "dobrą" z Przystanku Jezus, wiedziałem że będą kłopoty. Pominę oczywistą ignorancję autora, który nie wiedział, że pojechaliśmy tam nie po to, aby robić kontrmanifestację, ale dla Tych spośród Młodzieży z Przystanku Woodstock, którzy będą chcieli lub potrzebowali z nami porozmawiać, aby Im opowiedzieć o Jezusie, Jego ogromnej Miłości do Nich i zaświadczyć o tym własnym życiem, postawą, życzliwością i miłością. Do tego doszło kilka następnych artykułów w podobnym tonie i cały wysiłek Biskupa Dajczaka i ogromnej rzeszy współpracujących z Nim i Łaską Bożą młodych ludzi, takich jak ja został zniszczony!

Jak się jest zaproszonym do kogoś w gości, to się później publicznie jego domu nie obmawia!

Tamten Przystanek Jezus był ostatnim tak ogromnym, zorganizowanym z takim rozmachem i tak skutecznie docierającym do ogromnej grupy Młodych Ludzi. Główna zasługa w tym właśnie nadgorliwych "katolickich dziennikarzy" (cudzysłów celowy - to, co robili nie miało nic wspólnego ani z katolicyzmem ani z dziennikarstwem).

Kilka lat kóźniej, bezpośrednio po mojej drugiej wizycie na Przystanku Woodstock, miałem nieprzyjemność obejrzeć na TV Trwam film http://www.youtube.com/watch?v=193Vvrpubp4&feature=related
Ten paszkwil miał tyle wspólnego z dokumentem, co przedstawianie Lecha Kaczyńskiego w prorządowych mediach przed Smoleńskiem! Nie sztuka kręcić się w miejscu z kamerą pokazując przykre obrazki spod budek z piwem: pilanych i naćpanych ludzi umorusanych w kurzu i błocie! Sztuką byłoby przejść się przez pole namiotowe, pokazać jego wielobarwność i różnorodność, porozmawiać z ludźmi (tymi zwykłymi i tymi bardzo dziwnymi). Można było ukazać dobrą i złą stronę festiwalu (jak to uczynili twórcy filmu "Woodstock: 3 Days of Peace & Music" o festiwalu, którego nazwę zaporzyczył Jurek Owsiak). Natomiast tak nierzetelne, jednostronne i propagandowe przedstawienie tematu otworzyło drogę do krytyki znakomitych filmów duetu Pospieszalski - Stankiewicz, takich jak "Solidarni 2010" lub "Krzyż".

Czy autorzy filmu o Przystanku Woodstock bardziej przypominają autorów filmu "Solidarni 2010" czy tych, co ten film tak bezpardonowo krytykowali mieszając z błotem jego Autorów? Niestety, zdecydowanie bardziej przypominają tych drugich! Ich cechą wspólną jest chęć odstraszenia niezorientowanych ludzi od zjawiska społecznego, w którym nie tylko sami nie uczestniczyli, ale którego nawet nie próbowali zrozumieć, tylko na starcie przyjęli jedynie słuszną wersję oceny i do niej dopasowali cały przekaz! Podobnie jak opluwający "Solidarnych 2010" chcieliby, aby film przedstawiał także "argumenty drugiej strony", której akurat na Krakowskim Przedmieściu w dniach żałoby nie było ("ludożerka" od Tarasa i Palikota pojawiła się tam dopiero w lipcu), tak i ktoś w TV Trwam chciał przedstawić wyłącznie ciemną stronę zjawiska, więc kręcił się po najgorszym obszarze, który stanowił jeden procent, a może nawet jeden promil imprezy (za to procentów i promili na tym wycinku było zdecydowanie najwięcej). To mniej więcej tak, jakby ktoś zrobił zdjęcie mojego znamienia (nawet nie "D" lub innej niezbyt reprezentatywnej części ciała) i stwierdził, że tak właśnie wyglądam. Co z tego, że po drugiej stronie takie manipulacje są dniem powszednim? Fakt, sam pisałem, jak GW i TVN, aby wmówić ludziom, że "społeczeństwo jest głęboko podzielone" postawiły znak równości pomiędzy niecałą setką krzykaczy protestujących przeciwko pochówkowi na Wawelu i setkami tysięcy osób dziennie oddających cześć Parze Prezydenckiej. Ale o jednej rzeczy nie możemy zapominać: prawda nas wyzwoli! Jeśli zapomnimy o tej prawdzie,staniemy się bardziej żałośni od nich!

Oczywiście mam świadomość faworyzowania przez Jurka Owsiaka na Przystanku ruchu „Hare Kriszna", jednostkowych przypadków śmiertelnych (ktoś wypadnie z pociągu, ktoś przyjedzie po to, aby popełnić samobójstwo - autentyczne, znane mi z pewnego źródła przypadki), pojawiających się sporadycznie narkotyków, a masowo alkoholu, i innych negatywnych stron festiwalu. Dodam od siebie jeszcze jedną, moim zdaniem najgorszą - "Akademia Sztuk Przepięknych" z odpowiednio selektywnie dobranymi "autorytetami" typu: Balcerowicz, Wałęsa, Mazowiecki... (zobaczyłem tę farsę z Balcerowiczem podczas trzeciej wizyty na Przystanku - od tej pory nie jeżdżę). Mam tego świadomość, bo tam byłem, a nie opieram się tylko na tym, co zobaczyłem w TV Trwam, lub gdzieś od kogoś, kogo też tam nie było usłyszałem lub przeczytałem! Podobnie jak byłem na Krakowskim Przedmieściu zarówno w dniach żałoby, jak i w rocznicę, w przeciwieństwie do tych, co w mediach plotą farmazony o fanatycznych, chorych z nienawiści faszystach!

Dlatego proszę: piszcie jak najwięcej, ale nie piszcie na tematy, o których nie macie pojęcia! Takie artykuły tylko nas osłabiają, ośmieszają i dają pole do popisu POlitycznie POprawnym, aby nas POkazywać, jako moherów i ciemnogród.

Apeluję! TRRZYMAJMY POZIOM ! ! !

Brak głosów

Komentarze

Był moment, nawet wiele lat, gdy go podziwiałem. Wcale się tego nie wstydzę, bo (jak to bodajże Piłsudski parafrazował Bismarcka) "kto za młodu nie był buntownikiem, ten na starość będzie łajdakiem". To był jakiś etap w moim życiu, który wniósł także dużo pozytywnego.

Niestety czasy tak się zmieniły, że niegdyś znienawidzone przeze mnie media o. Rydzyka stały się najbardziej wiarygodnymi. Podobnie z niegdyś bardzo nielubianą przeze mnie Gazetą Polską, której akcja zorganizowana w rocznicę Smoleńska była czymś niezwykłym, cudownym, wyjątkowym - dniem wolności w tym zniewolonym kraju.

Czasy się zmieniły, postawy ludzkie jeszcze bardziej się zmieniły, więc i moje poglądy musiały ewoluować. Przykładowo zachowanie Jurka Owsiaka zupełnie przestało mi się podobać. Natomiast zaczęła mi się podobać postawa Pawła Kukiza. Niegdyś napisał antyklerykalny paszkwil (który nota bene wypłynął w owsiakowym programie) na melodię "Pan Jezus już się zbliża" - dziś jest przeciwnikiem reżimu Tuska i patriotą walczącym przeciwko fałszowaniu historii.

Ale jest kilka wartości, którym chciałbym być wierny do śmierci: miłość, wolność, dobro, prawda, piękno...

Vote up!
0
Vote down!
0
#171653

Ja też kiedyś brałem udział w akcjach zbierania kasy na WOŚP bo naiwnie myślałem że to konkretnie pomaga chorym dzieciom. Do dziś mam wylicytowane za duże pieniądze złote serduszko. Niestety po kilku latach dowiedziałem się że to wielka ściema i przykrywka do kręcenia lodów a pomoc dzieciom to tak tylko przy okazji. Owsiak nie bierze kasy z orkiestry ale o tym że orkiestra ma spółkę w której biorą już duże pieniądze o tym się PO prostu nie mówi. Pracowałem w służbie zdrowia i wiem że fundacja owsika daje szpitalom co chce a nie to co jest im potrzebne do ratowania maluszków. PO drugie cały sprzęt który był na oddziale dziecięcym okleili swoimi naklejkami pomimo że oddział dostał jedną sztukę takiego sprzętu. PO trzecie WOŚP jako instytucja wzięła udział w akcji wyborczej zwalczającej PiS i braci Kaczyńskich.
Dla mnie ta osoba jest śmieciem pomimo że przy okazji robi coś dobrego.

Vote up!
0
Vote down!
0
#171703

- jakie były sprężyny w telewizorni ,żeby ten gość  - Owsiak -

mógł się tak wylansować, bo rzeczywiście wielogodzinne transmisje dają do myślenia.

Jak Owsiak był już duży i powszechnie znany to przyznał się, ze aby nie iść do wojska kroił się w psychuszce na wariata ! Podobno ma "zółte papiery".

Taki ktoś ma dziś poważanie u "autorytetów" daje mu się telewizyjny wpływ na kształtowanie dzieci i młodzieży

a z drugiej str Kaczyńskiego chce się wysłać do psychuszki....bo wziął pastylki uspokajające po traumie jakiej doznał 10 IV 2010'.

Świat jest zakłamany i stoi na głowie.

Tu po wyrokach sadowych okazuje się, ze gościa ( p. Wyszkowski albo Kurski) można zniszczyć materialnie za minutowe przeprosiny w TV

a innego lansuje się przez wiele dni pewnie z kilkadziesiąt godzin.

Jakie są koszta takich transmisji?

Kto płaci za te transmisje?

To z abonamentów?

No a Owsiak stary cwaniak

- gdy zobaczyłem w necie jedno ze sprawozdań to włos się jeży na głowie:

- w styczniu zbierze pieniądze , grube miliony, niby w szlachetnym celu

- trochę wydal latem

- resztę ok 80% zebranej kasy wydal dopiero pod koniec listopada !!

WIEC 10 MIESIĘCY BODAJ 20 MLN TRZYMAŁ SOBIE NA KONCIE CO;

Z ODSETKAMI?

a plebs wierzy jaki to Owsiak dobroczyńca.

Ja bym chciał aby ktoś ( mogą być nawet naiwni frajerzy )

pożyczył mi na 10 miesięcy 20 mln ZL i tak przez 15 lat.....

A Owsiak chce tak "do konca swiata"

Ja obiecuje,

ze jesli  w styczniu ktoś mi pożyczy 20 mln

to oddam te równe 20 mln w listopadzie.

Obiecuje zatrzymać sobie tylko odsetki ;-).

Przynajmniej mowie to szczerze w przeciwieństwie do oszołoma w kolorowych sekulorach.

Ja w styczniu od wielu lat nie mogę znieść

jak mi OWSIKI wychodzą z komputera lub telewizora.

Nie trawie goscia od ponad 15 lat.

Vote up!
0
Vote down!
0
#171718

[quote=JaN.]PO trzecie WOŚP jako instytucja wzięła udział w akcji wyborczej zwalczającej PiS i braci Kaczyńskich.[/quote]
Dla mnie to "po trzecie" jest jako po pierwsze. Na początku WOŚP była (przynajmniej w naszych odczuciach) zupełnie apolityczna, nastawiona na rozbudzenie entuzjazmu i uratowanie życia kilku dzieciakom (chodziło o zafundowanie operacji serca bodajże dziewięciorgu dzieciom). Wspólnymi siłami młodych muzyków, takich jak wówczas ja, którzy dowiadywali się o akcji pocztą pantoflową (wtedy jeszcze nie miał tysięcy spotów w telewizji, tylko program "Brum" raz w tygodniu w III programie Polskiego Radia w piątek) akcja osiągnęła gigantyczny sukces - suma kilkadziesiąt razy przekroczyła planowaną. Radość była taka, że prof. Religa na scenie zdjął marynarkę i zaczął tańczyć rock n' rolla. Później była awantura z paszkwilem Kukiza "ZChN nadchodzi", przepychanki z "Niedzielą". Później tylko kombinacje jak z roku na rok wyczarowywać coraz większe sumy, zaś ideały poszły w diabły! Jak wspomniałem - Jurek ostatnio przestał się przyznawać do dawnych przyjaciół i wdepnął w POlitykę jak w gówno.
Niestety Owsiak nie jest jedynym, którego Platforma zeszmaciła. Zobacz co zrobili z Małyszem, nie mówiąc już o Pieronku!

Vote up!
0
Vote down!
0
#171852

"Niestety Owsiak nie jest jedynym, którego Platforma zeszmaciła. Zobacz co zrobili z ...."

Biedny Owsiak, zeszmacony przez PO...,- a może na odwrót?
Biednego Tuska , ArŁukowicza, Arabskiego , Bronisława tez PO zeszmaciło?
Przecież dana organizacje tworzą konkretni ludzie !

Ktoś powiedział, ze qur...a to nie zawód ale charakter.

Cos mi się wydaje ze w burdelach nie szmacą się porządne dziewczyny, tylko właśnie Nieporządne tam lgną....
by zarobić.
Porządna nie pójdzie pytać tam o prace tylko ominie przybytek szerokim lukiem.
( no z wyjątkiem tych, które są tam na sile gwałtem wciskane po wzięciu w jasyr ).
Jeśli ktoś widzi, ze jest coś nie tak z dana partia to albo jej nie popiera lub wręcz z niej występuje gdy już należy - Co?
Przecież wielu ludzi oddało nawet PZPR-owskie legitki.

Vote up!
0
Vote down!
0
#171961

Coś w tym jest! Masz częściowo rację, z tym, co piszesz.
Prawda, że są tysiące porządnych ludzi, którzy nigdy nie dali się zeszmacić i nie poszli na żadne układy. Z poległych najlepszym przykładem jest dla mnie Anna Walentynowicz, a z żyjących - Jan Pietrzak.
Ale niewątpliwie groźba śmierci medialnej, szkalowania jako "miłośnik PiS-u" lub nawet "antysemita" i "faszysta" były wyjątkowo silnym "argumentem", który "przekonał" wiele medialnych postaci.
Dlaczego przykładowo tak wybitne postacie jak Jan Pietrzak przedstawia się dziś jak sfrustrowanych nieudaczników niepotrafiących odnaleźć się po "upadku" komunizmu, a od zawsze sympatyzującą z komunistami Olgę Lipińską zaprasza do programów telewizyjnych jako "eksperta"? Przecież to oczywiste kłamstwo! Każdy, kto odnajdzie na YoyTube profil użytkownika Egida1 przekona się, że Pan Janek ma się dobrze, frustrata niczym nie przypomina, a jego aktywność tysiąckrotnie przewyższa całokształt obecnej działalności komunistycznej "ekspertki", która poza odwiedzinami w telewizjach nie robi nic! Ale przecież nikt "inteligentny, wykształcony, z wielkiego miasta" nie będzie na tyle dociekliwy, aby szukać internetowego profilu Jana Pietrzaka (o zgrozo, ten frazes o "sfrustrowanym" Pietrzaku słyszałem z ust koleżanki pracującej ze mną w firmie programistycznej - wstyd się przyznać!!!).
Więc PO ma ogromne pole do zastraszania ludzi i wciągania ich w brudne tryby polityki. Pisałem o tym w artykułach:
http://www.niepoprawni.pl/blog/961/bp-pieronek-ofiara-pogladow-wlasnej-wendetty-moze-szantazu
http://www.niepoprawni.pl/blog/961/roman-giertych-kolekcjoner-hakow-nr-1
Mówiąc krótko: kto nie POpiera Platformy, ten znika. Na razie tylko z mediów. A co będzie za jakiś czas?

Vote up!
0
Vote down!
0
#172368