Na wolnym rynku medialna hunta nie ma szans

Obrazek użytkownika Rafix
Kraj

Marzy mi się kraj gdzie funkcjonują normalne rynkowe reguły w sferze mediów. Gdzie w debacie polemiści jednej lub drugiej strony mają jednakowe szanse w przedstawianiu własnych racji. Gdzie dla mediów liczy się dobro widza a nie kalkulacja polityczna. Gdzie dziennikarze będą dbać o etos własnego zawodu i nie będą miały miejsca takie kuriozalne "perełki", jak w przypadku występu w Loży Prasowej Jacka Czarneckiego mieniącego się ekspertem lotnictwa (jako iż dużo na ten temat czytał) i specjalistą od BOR-u (jako, że latał kilka razy w delegacjach z politykami) i co pozwala mu podważać "Białą Księgę" Macierewicza , której nawet nie przeczytał.

Marzy mi się taki kraj , którym rynek decyduje o tym, czy dany tytuł prasowy pojawia się , rozwija czy znika a nie jest zarzynany tylko dlatego iż zagraża interesom rządu czy medialnej hunty.

To co zdarzyło się z Presspubliką, to kolejna odsłona historii z przeszłości. "Wprost", "Dziennik", "Ozon", wcześniej "TV Puls" czy "RTL 7". Ale jeszcze wcześniej był Kluska i Onet. Strategia taka sama jak zawsze. Albo zamknięcie konserwatywnego tytułu albo gwałtowna zmiana linii.
Nie ma najmniejszej wątpliwości, że tak samo będzie i tym razem. "Uważam Rze" podzieli los "Ozonu", choć może przez jakichś czas będzie pełnić rolę miękkiego, koncesjonowanego tygodnika konserwatywnego, zaś "Rzepa", która od 6 lat miesiąc w miesiąc przewodzi z ogromną przewagą w rankingu cytowalności, "zgaudanieje".
Wielka szkoda!
Kupiłem wczoraj numer "Uważam Rze", choć mam ostatnio sporo czytelniczych zaległości. Pomyślałem jednak, że może być wkrótce tak, iż, żeby poczuć się normalnie trzeba będzie sięgnąć po stare numery gazet.

Brak głosów

Komentarze

Jeżeli chcesz kolego spełnić swe wolnorynkowe marzenia, głosuj na Korwina.

Vote up!
0
Vote down!
0
#168512