Syn byłego trepa z LWP Kierwiński, chce być lepszy od Kiszczaka.

Obrazek użytkownika Andy51
Kraj


Syn byłego trepa z LWP Kierwiński, chce być lepszy od Kiszczaka.

Ekipa Tuska, wczoraj na proteście rolników pokazała wilcze kły. Jeżeli tak ma wyglądać uśmiechnięta Polska Tuska, to uchowaj Boże.

Jeżeli ktoś z młodych nie wie jak wyglądał stan wojenny za Jaruzelskiego, to wczoraj mógł się przekonać naocznie.

Polecam to zwłaszcza oszołomstwu z Wrocławia z dzielnicy Jagodno, które gremialnie do godzin późno nocnych głosowało na koalicję 8*, zwłaszcza tym studentom, którzy mają akademiki po 1 zł.

Gdy słyszę wypowiedzi Tuska, Kierwińskiego, to tak jakbym słyszał Urbana.  Znowu słyszę o chuliganach z ust Tuska i Kierwińskiego, czekam na wyższy poziom obrażania rolników, czekam na określenia typu warchoły, itp.

Znowu jak w stanie wojennym pojawiły się polewaczki, znowu było pałowanie i gazowanie uczestników protestów.    

Charakterystycznym obrazkiem był filmik z drona, gdzie spokojnie stojący uczestnik z flagą, został zaatakowany przez neozomowców Kierwińskiego, powalony przez trzech bandziorów w mundurach, był przyduszany a przy okazji została podeptana przez nich polska flaga.

Swoją drogą okazało się , że polska jest mało europejska, bo np. do Brukseli mogły wjechać traktory, a do W-wy nie.

Rządzący mogą chcieć nawijać Polakom makaron na uszy, że to protestujący atakowali policje, ale z dziesiątków filmików widać na portalach, widać, że to policja atakowała protestujących.

Rządzące cymbały zapomnieli, że komórki mają możliwość filmowania zdarzeń , z tych filmików wynika, że nie jest tak jak mówił wieprz Kierwiński.

Mam nadzieję, że ci decydenci którzy wydawali takie rozkazy ,odpowiedzą za swoje czyny, mam na myśli Kierwińskiego i Tuska, a zwłaszcza Tuska, bo Kierwiński musiał mieć zgodę na takie działanie neozomowców.

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)

Komentarze

Czy Marcin Kierwiński swóją posadę zawdzięcza w jakiejś mierze swemu pochodzeniu?
 Ojciec ministra od lat 70 ub. wieku pracował w Komitecie Obrony Kraju, a jego osiągnięcia zawodowe musiały być znaczne, gdyż w roku 1999, już w III RP został awansowany na generała. KOK liczyl kilkanaście osób, w gronie których omawiano to, co chciano ukryć przed innymi ludźmi ze szczytów aparatu władzy. Skład KOK był utajniony – wiadomo było tylko, że na jego czele stał gen. Tuczapski, który biurko objął po rosyjskim generale w roku 1957, gdy skończyła się bezpośrednia okupacja sowiecka.
Późniejszy generał Andrzej Kierwiński pracował w najważniejszej komórce KOK – jego sekretariacie, gdzie zajmował się obiektami specjalnymi i był jedną z 12 osób znających położenie sowieckich instalacji atomowych w Polsce, musiał więc być najbardziej zaufanym z "zaufanych przyjaciół" Rosji.
Minister Kierwiński wyznaje wartości europejskie, jest miłośnikiem praw człowieka, i nie wiadomo, czy odziedziczył zaufanie Rosjan. Odnośnie zajęć ojca stwierdził: "Nie mam takiego wrażenia, że robił coś znaczącego dla władzy".

Vote up!
4
Vote down!
0

Leopold

#1659342

A co innego ma ten wieprz powiedzieć?

Vote up!
0
Vote down!
0
#1659414

Jak taka hołota dostała się do władzy? Popatrzcie kto jest w sejmie, to Polacy wybierali? To jest dowód że nie powinno być zmiłuj się. Tylko twarda ręka panie Prezesie ale już za późno.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1659369

Nigdy nie jest za późno.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1659415