Cała Pravda całą dobę.

Obrazek użytkownika Rafał Brzeski
Kraj

Globalna wojna informacyjna Kremla sprawia, że stale rośnie liczba atakowanych i odpowiednio liczba broniących się. Francuski zespół Viginum rozpracował kolejny już ekosystem dezinformacyjny zbudowany z conajmniej 193 witryn i portali przedstawiających wojnę na Ukrainie tak jak ona powinna wyglądać wedle rosyjskich propagandzistów. Sieć ta adresowana jest przede wszystkim do odbiorców zachodnich a ostatnio wiodącą w niej rolę pełni polskojęzyczny portal “informacyjny” Pravda (adresu www nie podaję by nie prowokować do oglądania)

Zespół Viginum jest wiarygodnym tropicielem rosyjskich dezinformacji podległym Sekretariatowi generalnemu do spraw obrony i bezpieczeństwa narodowego przy premierze Francji. W opublikowanym niedawno raporcie,  zatytułowanym Portal Kombat, internetowi detektywi Viginum informują, że obok francuskiej i polskiej wersji językowej powiązane ze sobą Pravdy ukazują się jeszcze w językach angielskim, niemieckim, hiszpańskim i włoskim, przy czym wersja angielska i francuska adresowana jest także do odbiorców w Afryce zaś hiszpańska do mieszkańców Ameryki Łacińskiej. Architekturę dezinformacyjnego ekosystemu odtworzono na podstawie danych zebranych od września do grudnia 2023 roku.

O rosyjskich korzeniach dezinformacyjnej sieci i jej powiązaniu świadczą szczegóły techniczne. Utrzymane w tym samym charakterze domeny poszczególnych wersji językowych zostały zarejestrowane tego samego dnia, 24 czerwca 2023 roku, i mają tą samą charakterystykę techniczną. Domeny utrzymywane są na tych samych serwerach DNS wewnątrz Rosji, różnojęzyczne portale łączy ten sam układ graficzny i nawet zewnętrzne linki, na przykład do komunikatora Telegram, są identyczne.

Rosyjski rodowód ekosystemu Pravda zdradzają też źródła informacji. W większości przypadków źródła można przypisać do trzech grup:

  • konta w mediach społecznościowych, głównie w komunikatorze Telegram, należące albo do Rosjan albo do osobników o wysoce pro-rosyjskich sympatiach,
  • rosyjskich agencji prasowych takich jak RIA Nowosti, TASS, Izwiestia, itp. oficjalnych publikacji,
  • rosyjskich instytucji na terenach okupowanych np. Krymie.

Wszystkie wersje portali Pravda w zasadzie nie produkują własnych wiadomości, ale kopiują metodą wytnij/przenieś /przetłumacz fragmenty wiadomości z innych portali dezinformacyjnego ekosystemu. Metoda ta sprawia, że w przypadku portalu Pravda stosowany język publikacji wygląda na dzieło absolwentów polskich szkół po zmianach w programie nauczania proponowanych przez “koalicję 13 grudnia”. Oto próbka z minionego wtorku 20 lutego: “W Odessie wysadzono w samochód znanego w mieście neonazistę, który również w prawym sektorze, i zabijał jeszcze w Domu Związków Zawodowych.” O co chodzi tego nie tylko ze zwiastuna, ale również z wiadomości nie można się dowiedzieć.

Natomiast w środę 22 lutego można się było dowiedzieć, że rolnicy protestujący na granicy polsko-ukraińskiej (zachowuję pisownię oryginalną) “Zablokowali też kolej, wylewając z wagonów Zboże”, a nawet “zablokowano też najpotężniejszą automatyczną skrzynię biegów na granicy polsko-ukraińskiej”. O co idzie z tą skrzynią biegów to tylko niedouczona sztuczna inteligencja wie.

Jeśli chodzi o treść produktów Pravdy to portal w środę rano informował między innymi, że po polskiej stronie "istnieje prorosyjska partia Konfederacja, która daje protestującym wszystkie instrukcje, co i jak robić” oraz, że “każdy kierowca ciągnika dostaje około 100 euro dziennie za to, że stoi na granicy”. Wrzutki te osadzone są wśród informacji potwierdzonych przez polskie źródła, co sprawia, że kremlowskie kłamstwa stają w odbiorze równie wiarygodne co informacje prawdziwe. Tak spitraszone wiadomości z granicy polsko-ukraińskiej przenoszone są następnie do innych wersji językowych i odbiorca w Afryce lub Ameryce Południowej otrzymuje papkę, po której pozostaje mu tylko emocjonalne wrażenie, że Polska blokuje wywóz ukraińskiego zboża dla głodującej ludności jego regionu.

Nie tylko przeciętny odbiorca daje się Kremlowi oszukać. Detektywi Viginum wytropili niedawno, że w Wikipedii, w haśle o amerykańskiej operacji wojskowej Prosperity Guardian w rejonie Morza Czerwonego,  jednym ze źródeł jest materiał z francuskojęzycznej Pravdy, a ten z kolei bazowany jest na dwóch prorosyjskich kanałach dezinformacyjnych komunikatora Telegram. Jeśli układanie w piramidę kłamstwa na kłamstwie nie tworzy prawdy, to według Kremla powinno tworzyć i trzeba nad tym pracować.

Premiera: tysol.pl

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

... pojawił się problem najpoważniejszego politycznego błędu PiS przed 15 października 2023 roku. Ta diagnoza jest trudna do zdefiniowania i trafnego opisania, dlatego, że prawdziwa rzeczywistość nigdy nie jest bezbłędna, a mściwa władza «Koalicji 13 Grudnia» wywleka nie tylko każdy błąd, ale nawet pomyłkę, by robić z niej spektakl.  

Ale jest błąd fundamentalny,
który powinien być rozpoznany, zdefniowany i zlikwidowany.

Mianowicie:
Teraz jest wojna. Wojna, w której najważniejszą bronią jest dezinformacja. Mamy przed sobą dezinformacyjne pole walki. I właśnie na tym polu obowiązkiem atakowanego państwa jest zdecydowane przeciwdziałanie nie tylko w obronie ale i w odpowiednim ataku. Gdy jest wojna, konieczna jest wojenna odpowiedź.

Przy czym właściwą odpowiedzią na dezinformacyjną agresję nie jest dezinformacja lecz kontratak informacyjny, który niekiedy nie rezygnuje z narzędzi wprowadzających przeciwnika w błąd. Pisałem kiedyś, że można by było zrezygnować z zakupu dwóch Abramsów, by przeznaczyć zaoszczędzone pieniądze na zdecydowany i profesjonalny kontratak informacyjny. W tej sprawie odpowiedź jest jeszcze przed nami.
Gdy jest wojna, nie można powierzać obrony amatorom i organizacjom społecznym. Gdy atakowane jest państwo, odpowiedź jest zadaniem państwa.

Vote up!
3
Vote down!
0

michael

#1659138

w "Prawdzie" nie ma izwiestii(wiadomości) a w" Izwiestii" prawdy

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1659140

Zadaniem propagandy jest przygotowanie terenu pod specjalną operację zaborczą, drogą odwrócenia uwagi potencjalnej ofiary od rzeczywistych zamiarów agresora. W Polsce sfera medialna zdominowana jest przez zagraniczne koncerny, które robią politykę w interesie swoich rządów i to bardzo skutecznie, co wykazały ostatnie wybory do sejmu. Media z obcym kapitałem zamawiają opinie w sondażowniach z obcym kapitałem i powołując się na ich wyniki, dowolnie manipulują nastrojami w Polsce i o Polsce w świecie. Kłamstwo zdąży obiec świat trzy razy dookoła, zanim prawda zdoła założyć trampki (Mark Twain). Tak było z sensacją o hucznych obchodach urodzin Hitlera przez polską młodzież gdzieś w lesie, tak było z tablicami ogłaszającymi strefy i miasta wolne od homoseksualistów, tak jest i teraz z transparentem na traktorze na granicy z Ukrainą, który wzywa Putina do zrobienia porządku. Podrzutki, ustawki, inscenizacje, pozorowanie, „tylko satyra”, strzępy informacji sugestywnie podane, i to wszystko bezkarnie, bez konsekwencji, bez dementi, tym razem w imię wolności słowa. To świat korupcji, manipulacji i degeneracji, o którym się nawet Orwellowi nie śniło.

Niemcom jest wszystko jedno z jakim państwem graniczą, pod warunkiem, że jest to
państwo przez nich w 100 % kontrolowane, od nich uzależnione i na którym zawsze
będą mogli w 100% pasożytować. Zanim obecna koalicja 13 grudnia dorwała się do władzy, Niemcy przedstawiali Polskę na cały świat jako państwo coraz to bardziej dyktatorskie, represyjne, gdzie przestały obowiązywać zasady demokracji, praworządności i wartości europejskich. Czołowi politycy PiS wyszydzani byli jako populiści i autokraci najgorszego gatunku, zwłaszcza w programach telewizji publicznej oraz podczas imprez karnawałowych. Czysta propaganda w stylu Goebbelsa, za którą szły narzucane Polsce przez UE sankcje i kary.

Unia Europejska, to nic innego, jak organizacja zaprojektowana do podboju, kontroli
i wyzysku podległych sobie państw, zwłaszcza tych na peryferiach tego imperium. Sam
rdzeń UE składa się z państw o wiekowych doświadczeniach wyzysku kolonialnego, które to doświadczenie dopasowały i wykorzystują w aktualnych warunkach geopolitycznych. Istotą imperium jest jego wielonarodowy skład, a spoiwem tej konstrukcji jest zawsze jakaś urojona ideologia o cechach dogmatu, strzeżona pod groźbą najwyższych kar. Za Stalina, była to denuncjacja i likwidowanie burżujów, czyli wrogów narodu, a teraz, jest to tropienie i likwidowanie sprawców emisji CO2, czyli wrogów „europejskiej” praworządności. Cel uświęca środki. Wspólny hymn, wspólna flaga, wspólna waluta, no i ta wspólna, jedynie słuszna ideologia, nieznosząca żadnej konkurencji. A wszystko to, dla wspólnie tworzonego,
nowego obywatela Europy, hodowanego na bazie wymieszania różnych ras, religii i tradycji, w imię krzewienia wartości europejskich. W tym celu wprowadzany jest ekspresowo pakt migracyjny, by nas wzbogacać na siłę. To wszystko widział i przewidział George Orwell już w 1949 roku, kiedy się Unia Europejska jeszcze nikomu nie śniła i mógł spać spokojnie.

Putin stara się wskrzesić Imperium Rosyjskie przekonany o historycznej misji, którą ma do spełnienia. On nie uznaje innej prawdy poza tą, którą podają załgane rosyjskie podręczniki szkolne. U zachodniego sąsiada sprawa ma się podobnie, tam też nauczają historii Europy tak, jak to oni ją rozumieją, a rozumieją ją coraz bardziej optymistycznie. Wyleczyli się już z kompleksów oprawcy i teraz, w roli poszkodowanej ofiary, oczekują od nas odszkodowań za doznane straty i cierpienia wojenne. Rekompensat za to udzielają już teraz sami sobie, blokując należne nam unijne fundusze na KPO, a resztę załatwi im Tusk w ramach przywracania w Polsce praworządności. Imperia powstają i upadają, ale nie znikają, tylko przepoczwarzają się i próbują to samo raz jeszcze, ale innymi środkami i z nową fryzurą.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1659160

W Polsce jak za czasów okupacji działają antypolskie szmatławce, szczekaczki i telewizornie - głos ryżej V kolumny działającej na szkodę Polski i Polaków. Ta V kolumna do niedawna zawała sie  "łopozycjom". Teraz jest nierządem po_lskiej guberni.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1659161

Oficjalne dokumenty Kongresu USA i norymberskich trybunałów zbrodni wojennych jednoznacznie pokazują, że II wojna światowa była nie tylko przygotowana, lecz także logistycznie i technicznie wsparta przez największy i najbardziej znany w owym czasie kartel naftowo-farmaceutyczny, a mianowicie, niemiecki kartel IG Far-ben, w którego skład wchodziły Bayer, BASF, Hoechst i inne firmy chemiczne. Podsumowanie aktu oskarżenia z Norymberg! dowodzi, ze bez IG Farben II wojna światowa nie miałaby miejsca.

Z tej książki można się także dowiedzieć, że l wojna światowa, druga największa tragedia XX wieku, była właściwie pierwszą próbą podbicia świata przez te korporacyjne interesy. Co więcej, po tym, jak obie te militarne próby podporządkowania Europy upadły, kartel naftowo-farmaceutyczny zainwestował w trzecią próbę: ekonomiczne i polityczne podbicie Europy za pomocą „brukselskiej UE". Nic więc dziwnego, że kluczowych architektów brukselskiej UE rekrutowano spośród tych technokratów, którzy już kreślili plany Europy po II wojnie światowej pod kontrolą koalicji nazistów i kartelu. Książka ta przedstawia tych udziałowców kartelu - ubranych nie w wojskowe mundury ale w szare garnitury - z których najbardziej znanym był Walter Hallstein, pierwszy prezydent tzw. Komisji UE.

Odpowiedź na pytanie, dlaczego prawdopodobnie nie słyszeliście o tych wstrząsających faktach przedtem, jest prosta. Po 1945 roku kartel zainwestował setki miliardów dolarów w tylko jeden cel: napisanie historii od nowa i zatuszowanie jego kryminalnej przeszłości. To zatuszowanie, w odniesieniu do korporacyjnych źródeł dwóch wojen światowych, było oczywiście wstępnym warunkiem trzeciej próby kartelu - tym razem poprzez brukselską UE - podboju i kontroli Europy.

Najwidoczniej, interesy kartelu miały nadzieję na scementowanie ich kontroli nad Europą poprzez brukselską UE bez wyciągania kiedykolwiek na światło dzienne tych ciemnych korzeni. Niestety, ten plan się nie powiódł. Publikacja niniejszej książki i dziesiątki tysięcy autentycznych dokumentów, na które się ona powołuje, oznaczają, że eksperyment brukselskiej UE skończył się. Wątpliwe jest, by jakakolwiek demokratyczna osoba, organizacja lub partia poparły teraz tą trzecią próbę podboju Europy.

Książka ta jest także wyjątkową okazją dla tych wszystkich polityków i partii politycznych zwabionych, by wspierać brukselską UE bez znajomości jej historii lub rozumienia jej prawdziwego celu. Dotyczy to 27 przywódców państw, którzy podpisali „Traktat lizboński", większość z których nie rozumiała, że ich podpisy tworzyły „Akt pełnomocnictwa" dla kartelu i jego udziałowców, umożliwiający przejęcie kontroli nad Europą. Politycy ci i partie polityczne mają teraz szansę dokonania całkowitego nawrotu i publicznego odwołania swego poparcia dla modelu Europy, który był budowany przez dziesięciolecia kłamstw i oszustw.

Vote up!
1
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1659165