Polowanie na wrogów Eurokołchozu rozpoczęte!

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

- Widzimy, że nowy rząd jest w pełni zdeterminowany, aby przywrócić w Polsce praworządność i bardzo się z tego cieszymy – powiedział rewizor Eurokołchozu Didier Reynders na spotkaniu z komisarzem Bodnarem .

- Podstawowe wartości są fundamentem naszej unii i dlatego ważne jest byśmy wszyscy walczyli o te wartości, właśnie to czyni z nas Europejczyków – oświadczył komisarz ds. sprawiedliwości, dodając: „Jestem przekonany, że Polska może w pełni przywrócić swoją pozycję państwa przestrzegającego praworządności i wspierania Unii Europejskiej”.

Gdyby jednak Reynders znał historię Polski oraz metody „przywracania w Polsce praworządności” przez führera Tuska - mógłby się zdziwić, jak bardzo te metody są podobne do metod Bolesława Bieruta, gdzie pod sowieckim nadzorem walczono o te same wartości, które obecnie „czynią z nas Europejczyków”...

Zadowolenie rewizora Reyndersa z „pełni zdeterminowanego” rządu Tuska, jako żywo przypomina zadowolenie komisarzy Stalina z czasów rządów Bolesława Bieruta - wybranego 5 lutego 1947 przez Sejm Ustawodawczy (ukonstytuowany w wyniku sfałszowanych wyborów) na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, którym był do 20 listopada 1952. Gdyby komisarz Reynders znał także historię rządów Stalina w tej części Europy, zapewne by się mocno zdziwił, że sam przypomina komisarza „Słońca Ludzkości”, przywracającego kraje Europy Wschodniej na łono ZSRR i sowieckiej „praworządności”.

Bo przecież jeden dekret Bieruta o nacjonalizacji pozwolił na zmianę ustroju Polski – tak dzisiaj wystarczy uchwała Sejmu i decyzja Tuska o odwołaniu Prokuratora Krajowego, by „odpolitycznić” media państwowe i wprowadzić rządy bezkarnych gangsterów i mafii oraz kasty sędziowskiej, zdolnej podważyć nie tylko każdy wyrok wydany przez zaprzysiężonych przez Prezydenta sędziów – to także podważyć Konstytucję, ustawy i prerogatywy Prezydenta!  

Pochwała komisarza Reyndersa dla bandyterki Tuska i jego junty – to także pochwała stanu wojennego, wprowadzonego podstępnie przez nienawidzącego polskości niemieckiego nominata i zgody junty 13 Grudnia na likwidację polskiej państwowości!

Bo czym się różnią czystki przeprowadzane przez Tuska i „europeizacja” Polski od czystek i sowietyzacji Polski dokonywanej przez Bolesława Bieruta? Może jedynie tym, że teraz mamy tylko dwóch więźniów politycznych - choć przecież Platforma Obywatelska ogłosiła już, że „RUSZYŁA MASZYNA! Zespół „ds. rozliczenia PiS” pod przewodnictwem ROMANA GIERTYCHA rozpoczyna prace”!

Kim jest Roman Giertych powołany przez Tuska na komisarza ds. rozliczeń Prawa i Sprawiedliwości, nie trzeba przypominać: to osobnik ukrywający się przed Prokuraturą od prawie dwóch lat, w związku ze śledztwem dotyczącym wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie ok. 92 mln zł ze spółki deweloperskiej Polnord! Jak pisze niezwiązany z PIS-em Jan Śpiewak: „Myślałem, że to fejk, ale nie. Bolszewickie hasło reklamuje postać byłego koalicjanta PiSu, umoczonego w afery gospodarcze, ultraprawicowego i blisko związanego z Opus Dei adwokata, który ma multum postępowań dyscyplinarnych w Okręgowej Radzie Adwokackiej. On ma kogokolwiek rozliczać? Bareja by tego nie wymyślił. Konstytucja, praworządność, demokracja…

Przypominam, że Stalin także powoływał na komisarzy podobne kanalie, zdolne wykonać każdy rozkaz swojego pryncypała – w strachu przed sądem i czekającym na kanalię wyrokiem.

A przecież Giertych to nie jedyny - nietykalny osobnik, skoro od ponad dwóch lat nie znalazł się żaden odważny sędzia, który chciałby rozpocząć proces łapownika Nowaka, znanego jako Lolo Pindolo oraz prawa ręka führera Tuska, który milionowe łapówki ukrył w meblach! Z kolei „kopertnik” Grodzki ukrywany jest przez Platformę a teraz juntę 13 Grudnia w Senacie Rzeczypospolitej, zaś oskarżony o łapówkę w kwocie 5 mln zł Karpiński – również ulubieniec Tuska – otrzymał od Hołowni immunitet: wyszedł z aresztu i zasiada teraz w Parlamencie Europejskim! A nietykalny Gawłowski – były sekretarz generalny PO, który za łapówy uwił sobie gniazdko na Chorwacji? Jego też chroni kasta niezwykłych ludzi…

Powrót Polski do Eurokołchozu oznacza także reaktywację działalności kapusiów – fundamentu każdej  władzy totalitarnej, o czym z dumą poinformował społeczeństwo powołany przez Tuska komisarz Giertych: „Jednak gdyby któryś z posłów lub działaczy PiS czuł, że nie jest tak do końca niewinny, to może zawsze skorzystać z dobrodziejstw art. 60 kk i stać się małym świadkiem koronnym. Musi tylko powiedzieć wszystko co wie. To dla wielu może być ostatnią szansą”.

Z oświadczenia Giertycha wynika, że junta 13 Grudnia nie będzie jednak tak rozrzutna jak komuniści za Jaruzela, dzięki którym kapuś mógł wygrać w toto-lotka i za to kupić sobie pralkę. Junta doszła do wniosku że wystarczy, by Giertych postraszył ludzi, że nie trafią do więzienia jeśli zakapują działacza PIS-u! To oświadczenie Giertycha oznacza cofnięcie Polski do lat 50-tych i to w jeden miesiąc, co z dumą i z uzasadnioną satysfakcją odnotował bolszewicki komisarz Didier Reynders…

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)

Komentarze

Zło, aby uchodzić za atrakcyjne, musi przywdziewać maskę dobra. Piekło musi być powleczone złotem raju, inaczej ludzie nigdy nie zatęskniliby za złem. Gdyby zło zawsze nazywane było po imieniu, straciłoby ono wiele ze swojego uroku.

Arcybiskup Fulton J. Sheen

Vote up!
2
Vote down!
0
#1658324

Uprzejmie donoszę, że w Polsce dzieją się dziwa. Jak Polacy czegoś nie chcą, to wtedy urządza się plebistyty, referenda, wybory i głosowania z których się dowiadują, że tak im się tylko wydawało, że czegoś nie chcą, bo wyniki wyraźnie świadczą o zupełnie czymś przeciwnym. Tak było z referendum przeprowadzonym w Polsce 30 czerwca 1946 roku (to sławne 3 x TAK) i tak to działa do dzisiaj. Wtedy nikt nie chciał władzy ludowej, a okazało się, że właściwie to wszyscy jej pragną. Teraz nikt nich chciał władzy z Berlina, a wyszło, że herzlich willkommen, natychmiast! Panowie, policzmy głosy. I liczmy tak długo, aż się w końcu doliczymy.

Historia naszego uciemiężonego kraju obfituje też w wiele kuriozalnych podmianek.
Zryw Solidarności w Stoczni Gdańskiej zaczął się od Anny Walentynowicz, Joanny i Andrzeja Gwiazdów i Krzysztofa Wyszkowskiego, a skończył się na intratnych posadach Lecha Wałęsy, Adama Michnika i Bronisława Geremka. Tuplew startujący 10. kwietnia 2010 roku z delegacją rządową do Smoleńska, był samolotem wojskowym, a po katastrofie już cywilnym.

W ostatnich wyborach do parlamentu PiS jako partia zdobył najwięcej głosów, a teraz jest to partia zagrożona delegalizacją, podobnie jak w Niemczech partia AfD, najbardziej zagrażająca obecnej koalicji rządowej. Bez antyobywatelskiej polityki Merkel Angeli nie byłoby partii AfD. Bez antyobywatelskiej polityki Tuska Donalda nie byłoby silnej partii PiS. Co za zbieżność metod pozbawiania się dokuczliwej konkurencji. Obrzydzić, oskarżyć i zdelegalizować.

Nie inaczej ma się sprawa z Unią Europejską, która z obietnicy rozwoju państw członkowskich na równych warunkach, przepoczwarzyła się w represyjny instrument hegemonii Niemiec, a duch i litera zawartych traktatów przestały już dawno obowiązywać. Tam już nikt nawet nie dba o pozory przestrzegania zasad praworządności i demokracji. Zamiast siły prawa stosowane jest prawo siły okraszone szyderczym rechotem z frajerów. Za lajkowanie na platformach społecznościowych w Internecie pozbawia się europosłów immunitetu, a za zamach stanu w stylu republiki bananowej, Tusk otrzymuje słowa uwielbienia i wdzięczności za przywracanie demokracji w Polsce. Goebbels wiecznie żywy. Ta przepaść między rządzącymi i rządzonymi powiększa się coraz bardziej w całej Europie. Za dużo w tej polityce jest fiction, a za mało science. Trzeba się dobrze zorganizować i w następnych wyborach pokazać uzurpatorom czerwoną kartkę.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1658332

   Tylko małe sprostowanie. Wybory dotyczące Polaków i Polski, mogą już być przeprowadzone w Brukseli rękoma Berlina i Moskwy.

Vote up!
3
Vote down!
0

ronin

#1658334

(...) Brukseli - stolicy Belgii i Unii - grozi bankructwo. Miasto, jak i sam kraj Walonów i Flamandów, dobrze pokazują w jak nędznym stanie jest Unia. Można je traktować jak koncentrat Wspólnoty, jej kwintesencję i na ich przykładzie - Belgii i Brukseli - badać jej wszelkie bolączki. Nie chodzi tylko o to, że mieszczą się tam najważniejsze instytucje Wspólnoty, ale ze względu na ich cechy, zjawiska je charakteryzujące, które można odnieść do całej Unii. (...)

To zjawisko w Unii powszechne i każdy kto bywa, może sam przekonać się, w jak coraz gorszym, nieraz wręcz katastrofalnym stanie, są lotniska, linie metra, dworce, ulice, budynki publiczne etc. w wielu europejskich miastach.

Belgijskie media informują, że Bruksela może dosłownie zacząć się topić we własnych odchodach i ściekach. Odpowiedzialne za wodociągi miejska spółka Vivaqua ma długi sięgające 1 mld euro i jest bankrutem. Natychmiastowej wymiany wymaga 500 km instalacji, a w ubiegłym roku zdołano wyremontować ledwie 14, więc rury pękają i szambo wybija. (...)

Nie będziemy się bawić w spekulacje, ale jakież to byłoby piękne, gdyby pękło i rozpadło się samo serce budowanej podstępem, nieprawością i kłamstwami Rzeszy Europejskiej i nie daj Bóg jeszcze doszło przy okazji do wielkich niepokojów społecznych. Tak, czy owak to jakaś żenada jest - Walonowie i Flamandowie nie chcą być jednym, ale Bruksela zmusi ich by jednym byli, podobnie jak my z Niemcami, Rumuni z Duńczykami. Bułgarzy ze Szwedami, a Łotysze z Portugalczykami. (...)

Nie będziemy się bawić w spekulacje, ale jakież to byłoby piękne, gdyby pękło i rozpadło się samo serce budowanej podstępem, nieprawością i kłamstwami Rzeszy Europejskiej i nie daj Bóg jeszcze doszło przy okazji do wielkich niepokojów społecznych. Tak, czy owak to jakaś żenada jest - Walonowie i Flamandowie nie chcą być jednym, ale Bruksela zmusi ich by jednym byli, podobnie jak my z Niemcami, Rumuni z Duńczykami. Bułgarzy ze Szwedami, a Łotysze z Portugalczykami.

To chore jest, to sen pijanego wariata spisany i na kserokopiarce. (...)

Tak, wiadomo, że to brzmi niedorzecznie - jak sen pijanego wariata, ale to mniej więcej oddaje stan w jakim jest teraz jej doskonałość Unia Europejska.

Za: https://wpolityce.pl/polityka/679090-bankrutujaca-bruksela-i-belgia-jak-unia-w-pigulce

Vote up!
3
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1658333