Sprawa plagiatu "doskonałego" prof. Bogusława Śliwerskiego

Obrazek użytkownika Józef Wieczorek
Idee

Sprawa plagiatu Bogusława Śliwerskiego

w redakcji miesięcznika Forum Akademickie

czyli kopia zapasowa historii naturalnej jednego przypadku

antykultury unieważniania [cancel culture]

 w domenie akademickiej z cenzurą prewencyjną w wolnej Polsce

W oczekiwaniu na dyskusje, polemikę, merytoryczną krytykę, sprostowania, uzupełnienia, definicje plagiatów, nierzetelności, modeli i innych pojęć/wyrażeń trudnych do ogarnięcia umysłem sformatowanym przez system edukacji, tak niższej jak i wyższej, w epoce komunizmu, jak i po transformacji cywilizacji solidarności w antykulturę unieważniania

Tekst Marka Wrońskiego Polowanie na nieistniejącego plagiatora opublikowany w Forum Akademickie 12/2023 w okresie Świąt Bożego Narodzenia jest dostępny pod adresem: ]]>https://miesiecznik.forumakademickie.pl/czasopisma/fa-12-2023/polowanie-...]]> rubryce „Z archiwum nieuczciwości naukowej”

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Moja odpowiedź na tekst Marka Wrońskiego do tej pory nieopublikowana, mimo umowy z redakcją

Józef Wieczorek

Kolejne jasełka akademickie. Merytoryczna krytyka polowań na ujawniających nierzetelności.

Z okresem Świąt Bożego Narodzenia od czasów średniowiecza związana jest tradycja widowisk jasełkowych. Także w domenie akademickiej w tym okresie obserwuje się natężenie swoistych jasełek z Herodami rozprawiającymi się z niewygodnymi akademikami uznanymi za stanowiących śmiertelne zagrożenie dla ich dominacji.

W grudniu 1981 r. w rolę Heroda wcielił się generał w ciemnych okularach, który akademikiem nie był, ale konsekwencje jasełek jakie zgotował w domenie akademickiej trwają do dnia dzisiejszego. 

W grudniu 1986 r. dyrektywy jego junty wcielał w życie aktyw akademiki (nieraz anonimowy do dnia dzisiejszego) eliminując niepokornych dla przewodniej siły narody i wrogo nastawionych do systemu zniewolenia, czasem dożywotnio. Beneficjenci tych jasełek w wolnej jak się mówi Polsce stanowiącej jednak kontynuację Polski zniewolonej, kontynuują nieraz jasełka, choć nie zawsze z sukcesem, ale antykultura unieważniania (cancel culture), którą stosują degradują jednak domenę akademicką, tak że tylko najlepsze nasze uczelnie w niektórych rankingach światowych wyprzedzają takie potęgi naukowe jak Bangladesz, Ghana czy Kolumbia. Jak się abdykuje z poszukiwania prawdy (bo to średniowiecze!) i przez lata wyklucza się pasjonatów nauki walczących o rzetelność i prawdę to skutki nie mogą być inne.

Przed niemal 20 laty w jasełkach organizowanych na platformie Gazeta Wyborczej w roli Heroda wystąpił rektor UW zabezpieczany przez władze UJ, co opisałem w tekście „Jasełka akademickie z rektorem UW w roli Heroda” []]>https://blogjw.wordpress.com/2008/12/20/jaselka-akademickie-z-rektorem-uw-w-roli-heroda/]]>] warty przypomnienia na okoliczność wznowienia jasełek.

Tym razem na platformie Forum Akademickiego w rolę Heroda wcielił się znany felietonista od nieuczciwości Marek Wroński. W tekście „Polowanie na nieistniejącego plagiatora” przystąpił do ścinania mi głowy, bo ujawniłem nierzetelność [wszedłem na jego działkę) „doskonałego” profesora, którego niedoskonałość, jakkolwiek bardzo oględnie i jeszcze nieprawomocnie, stwierdził sąd od własności intelektualnej. (Sąd Okręgowy w Warszawie XXII Wydział Własności Intelektualnej).  

Marek Wroński w walce z nierzetelnością nie zauważył nierzetelności „doskonałego” profesora, kompletnych bzdur wypisywanych na mój temat a Śliwerski stwierdził w pozwie błąd ortograficzny (problem kropki!) podniesiony w tekście Marka Wrońskiego. do liczby mnogiej (zawiera błędy ortograficzne) z dopiskiem od redakcji (poprawimy je nie będziemy upowszechnia błędów). W tekście nie zamieszczono jednak poprawień a poprzez publikację tekstu Marka Wrońskiego upowszechniono liczne błędy i to merytoryczne. Swoim dopiskiem Redakcja FA wprowadza czytelnika w błąd!

W tekście dyskredytującym mnie Marek Wroński popełnił szereg nierzetelności o czym informowałem redakcję FA. Zacytujmy zatem w celach edukacyjnych, na okres świąteczny i jasełkowy, Biblię (Mt 7,1-5) „A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz?” Od tego cytatu przejdźmy do „dr(h)abiny akademickiej” mojego modelu patologii awansu naukowego (]]>https://blogjw.wordpress.com/2009/01/15/drhabina-akademicka/ ]]>], która została umieszczona dwukrotnie! na blogu „Pedagog” prowadzonym przez prof. Bogusława Śliwerskiego, członka Rady Doskonałości Naukowej, bez zgody autora, podania źródła i nazwiska autora.: Akademickie kontrowersje w 2020 r ]]> https://sliwerski-pedagog.blogspot.com/2021/01/akademickie-kontrowersje-w-2020-roku.html ]]> – 03.01.2021 r ; i ponownie: O praktykach i wskaźnikach recenzowania osiągnięć naukowych habilitantów ]]>https://sliwerski-pedagog.blogspot.com/2021/04/o-praktykach-i-wskaznikach-recenzowania.html-]]> 19.04.2021 nie bacząc na mój tekst”: Po co „doskonałym” plagiatowanie akademickiej ściany płaczu? ]]>https://blogjw.wordpress.com/2021/04/09/po-co-doskonalym-plagiatowanie-akademickiej-sciany-placzu]]>/. (- Posted on 9 kwietnia, 2021), opublikowany też w Kurierze WNET (kwiecień 2021) przesłany e-mailem tak „doskonałemu” profesorowi, jak i Radzie Doskonałości Naukowej.  Na drugi przypadek nierzetelności BŚ zareagowałem tekstem Czy nie należałoby doskonałego „profesora” spuścić z dr(h)abiny akademickiej na ziemię? Posted on19 kwietnia, 2021 []]>https://blogjw.wordpress.com/2021/04/19/czy-nie-nalezaloby-doskonalego-profesora-spuscic-z-drhhabiny-akademickiej-na-ziemie/]]>]

A jaka reakcja? Podobno był to cytat!  Model został umieszczony w tekstach nad którym widnieje ostrzeżenie „Treści moich wpisów chronione przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych„ Każdy, kto by użył tej „dr(h)abiny” bez zgody autora bloga musiałby się zatem liczyć z konsekwencjami prawnymi(sic!), także autor „dr(h)abiny”!.

Zacytujmy prawnika na temat cytatów (#OkiemPrawnika: Prawo cytatu ]]>https://radiosovo.pl/okiemprawnika-prawo-cytatu/]]>)„cytat z czyjegoś utworu nie może być prostym dodatkiem do treści, bez którego nasza praca mogłaby się obyć. Ów uzasadniony cel został przez ustawodawcę określony jako cel wyjaśnienia, polemiki, analizy krytycznej lub naukowej, nauczania lub cel uzasadniony prawami gatunku twórczości.

Cytat musi być rozpoznawalny, czyli tak oznaczony, aby można było rozpoznać, kiedy korzysta się z cudzego utworu (kiedy się on zaczyna i kończy). Oznaczenie wymaga również podania imienia i nazwiska autora oraz źródła, z którego pochodzi cytat. Jeśli autor jest anonimowy (nieznany), również należy to zaznaczyć. … Warto pamiętać, że nieprawidłowe cytowanie może przerodzić się w plagiat.”

I co? Żadną miarą, chyba że siłowo, bezprawnie, nie da się tej „dr(h)abiny” z tekstów Śliwerskiego podciągnąć pod cytat, bo model graficzny nie jest cytowany, omawiany, krytykowany. a jedynie zainstalowany na blogu (wzięty pod ochronę prawną autora blogu!) bo się profesorowi podobał, jak informuje Marek Wroński (skąd on to wie?) choć tak pasuje do tego tekstu (tekstów) jak „kwiatek go kożucha”. Ale to kwestia estetyki, gdy niepodawanie źródła, co jest wymagane przy cytatach, jest kwestią prawną, podjętą przez sąd (choć nie do końca udolnie) i prokuraturę.

O konieczności podawania źródeł musi wiedzieć każdy, choćby początkujący student, a nawet uczeń, a tu mamy przykład, że osoby ze świecznika akademickiego o tym nie wiedzą! Dlaczego są na „świeczniku”? Kto i dlaczego ich tak usytuował? Czemu Marek Wroński zamiast rzetelnej analizy prezentuje dzieje bajeczne uprowadzenia mojej ‘dr(h)abiny”, do domeny „doskonałego” profesora, czyniąc mnie winnym zaniedbań dziennikarskich, winnym ujawnienia nierzetelnych poczynań prof. Śliwerskiego. Podobny przypadek już mi się zdarzył i to na wokandzie sądowej w sprawie o nierzetelność potęgi medialnej Axel Springer (Fakt). Nierzetelna ilustracja została usunięta, rzecz jasna bez usunięcia skutków jej umieszczenia w sieci, więc strona pozwana zarzuciła mi rozpowszechnianie nierzetelności, bo ją ujawniłem. Sąd nie podzielił tego „rozumowania” i mnie nie skazał.

Józef Wieczorek –Niemiecki „Fakt” polskiego patriotę zobrazował jako komunistycznego zbrodniarza! Posted on 16 października, 2017

Niemiecki „Fakt” polskiego patriotę zobrazował jako komunistycznego zbrodniarza !

Józef Wieczorek – Ringier Axel Springer[ Fakt] bezapelacyjnie przegrywa – czyli jak Dawid wygrał z Goliatem =Opublikowany 6 października 2020 ]]>https://jwfotowideo.wordpress.com/2020/10/06/ringier-axel-springer-fakt-bezapelacyjnie-przegrywa-czyli-jak-dawid-wygral-z-goliatem/]]>

Całe szczęście, że Marek Wroński nie siedział na ławie sędziowskiej.

Kto jest autorem „dr(h)abiny’ można się przekonać w minutę poprzez wpisanie na wyszukiwarce Google „drhabina akademicka” i pod rysunkiem umieścić adres wpisu, ew. także imię i nazwisko autora (w tym przypadku Józefa Wieczorka, bo żaden znaczek tego nie zastępuje, nie informuje o autorstwie modelu) Tego nie potrafił/nie chciał zrobić prof. B. Śliwerski i dwukrotnie! zamieścił nierzetelnie nie swój model rysunkowy patologii awansu naukowego, a Marek Wroński broni nierzetelności, atakując nierzetelnie moją rzetelność.

To pokazuje jak głęboka jest degradacja intelektualna i moralna naszej domeny akademickiej.

Nawet w artykule „Polowanie na nieistniejącego plagiatora” pod zamieszczonym moim rysunkiem, za moją zgodą (pod warunkiem zamieszczenia na FA nieocenzurowanej mojej polemiki) widnieje nierzetelny podpis wprowadzający czytelnika w błąd. Rysunek bowiem nie został umieszczony pod krytycznym wobec mnie tekstem Bogusława Śliwerskiego, bo w tekstach Śliwerskiego, w których został zamieszczony mój rysunek (op.cit) nie było ani słowa o kimś takim jak Józef Wieczorek.

Nierzetelny podpis może być powodem surowych kar, o czym przekonał się Axel Springer [op.cit] w rozpracowanym przeze mnie wadliwym podpisem pod ilustracją i tylko niekompetencji prawników, nieodróżniających zdjęcia od zrzutu ekranu z wideo, kara nie była tak wysoka jak być powinna, bo uznano, że po prostu zdjęcie się podobało i nieświadomie go pomyłkowo podpisano, gdy pod zrzutem ekranu (bez podania źródła!) zidentyfikowanym przez mnie z dokładnością do ułamka sekundy nie można było tego nieświadomie uczynić.

Do wykrywania nierzetelności rzetelność jest jednak przydatna.

W swym nierzetelnym wywodzie Marek Wroński kategorycznie twierdzi, że to co zrobił Śliwerski nie było plagiatem (podobnie jak sąd I instancji) ale nie podał jednak żadnej definicji plagiatu jaką zastosował do swej wykładni, jakby wyłączającej z pojęcia plagiatu materię graficzną.

W prostym źródle jakim jest Wikipedia pod hasłem „plagiat” (]]>https://pl.wikipedia.org/wiki/Plagiat]]]> ) czytamy „Plagiat (łac.plagium„kradzież”) – pojęcie z zakresu prawa autorskiego oznaczające skopiowanie cudzego utworu (lub jego części) wraz z przypisaniem sobie prawa do autorstwa poprzez ukrycie pochodzenia splagiatowanego utworu. Może być nim obraz, grafika, fotografia, piosenka, wiersz, praca magisterska, praca doktorska, publikacja naukowa, jak również gra komputerowa”. „Plagiat jawny polega na przejęciu całości lub fragmentu cudzego utworu i opatrzeniu go własnym nazwiskiem.”. „Plagiat ukryty występuje wtedy, gdy „autor” przejmuje fragmenty z cudzego utworu (bez podania źródła i pierwotnego autora), a następnie „wplata” je do własnych wywodów. Mowa tutaj nie tylko do dosłownych zapożyczeń („słowo w słowo”), ale również o odwzorowaniu danego utworu przy użyciu innych wyrazów, oddających jednak dokładnie tę sama treść i konstrukcję myślową (rodzaj wywodu)”.

Czy Śliwerski jako autor bloga nie dokonał plagiatu ukrytego, bo przecież przejął rysunek z cudzego wpisu bez podania źródła i pierwotnego autora? Po prostu „dr(habina” chyba była obiektem mrocznego pożądania, bo zamroczeniem może by było można to wyjaśnić.

Personalny hejt (Jak drJózef Wieczorek (geolog z pasją) wypomina Uniwersytetowi Jagiellońskiemu „plagi akademickie” ]]> https://sliwerski-pedagog.blogspot.com/2021/05/jak-drjozef-wieczorek-geolog-z-pasja.html]]>) dla zdyskredytowania w opinii publicznej ujawniającego od lat patologie akademickie, tak Śliwerski, jak i Wroński, określił mianem krytyki mojej książki „Plagi akademickie” wyd. 2020 r.. Opinię w tej sprawie przedstawiłem w „obronnym” tekście „Jak doskonały profesor (nie)radzi sobie z plagami akademickimi” []]>https://blogjw.wordpress.com/2021/06/02/jak-doskonaly-profesor-nieradzi-sobie-z-plagami-akademickimi/]]>] całkowicie pominiętym przez Marka Wrońskiego, choć pokazującym, że to „doskonały” profesor pozostając bez kontaktu z prawdą, chyba niezdolny do merytorycznej krytyki, zamieszczał nieprawdziwe informacje w sprawie jakiejś osoby o nazwisku Józef Wieczorek, tak aby opinia publiczna kojarzyła je z autorem „Plag akademickich” (czyli mną). Marek Wroński nie podał czy moją książkę przeczytał i nie zauważyłem, aby ustosunkowywał się do jej treści w swoich artykułach, mimo że w książce jest wiele tekstów dotyczących nieuczciwości/nierzetelności akademickiej, także „doskonałego” profesora. Czyżby nierzetelność go nie interesowała za bardzo?

Tak Śliwerski, jak i Wroński winni wiedzieć (łatwo to sprawdzić w sieci) skoro piszą to co piszą, że:

nie jestem Józefem Wieczorkiem, który za darmo kończył studia na UJ i otrzymał tam doktorat. Fakt, że żadnego dyplomu nie kupiłem, lecz otrzymałem je za uczciwą pracę naukową, która mnie sporo kosztowała – studiując na UW i robiąc doktorat w PAN!

-nie jestem Józefem Wieczorkiem składającym przysięgę doktorską wobec UJ, bo doktorat broniłem w PAN i żadnej przysięgi nie składałem, a pozwany podaje nawet tekst mojej przysięgi, także w łacinie (sic!), którą podobno łamałem, a łatwo przecież mógł zapoznać się z prawdą, czy to pytając mnie, czy UJ, czy odczytując je z łatwo dostępnych danych w przestrzeni publicznej (choćby na moim blogu, w bazie danych o ludziach nauki ….)

nie jestem Józefem Wieczorkiem niemającym dorobku naukowego po doktoracie, bo mam go wielokrotnie większy, mimo ostrego mobbingu i usunięcia z etatowej, finansowanej z kieszeni podatnika domeny akademickiej i każdy jako tako rozgarnięty człowiek na wyszukiwarce Google może się przekonać jaka jest prawda.

-nie jestem Józefem Wieczorkiem -socjalistycznym geologiem, lecz Józefem Wieczorkiem, geologiem represjonowanym w systemie komunistycznym (status represjonowanego IPN, legitymacja członka opozycji antykomunistycznej nr 5764) i także do dziś ze strony beneficjentów (wysoko utytułowanych, ulokowanych na stanowiskach) tego systemu  

nie jestem Józefem Wieczorkiem, którego uczelnia (UJ) przytuliła tylko Józefem Wieczorkiem, którego wypędziła, po wszystkim co dla niej zrobił (EDUKACJA –]]>https://wobjw.wordpress.com/2010/07/20/edukacja/;M]]>ój jubileusz ]]>https://wobjw.wordpress.com/2009/12/30/moj-jubileusz/]]>) w ramach politycznej weryfikacji kadr po anonimowych, bezzasadnych i do dnia dzisiejszego niewyjaśnionych oskarżeniach m.in. o negatywne oddziaływanie na młodzież (standardowe oskarżenia od początków instalacji systemu komunistycznego wobec wrogo nastawionych do władzy akademików) oraz niewłaściwą etykę.

Wypędzenie nastąpiło po opiniach moich wychowanków:

„dr Wieczorek uczył nas rzetelności i uczciwości naukowej oraz postaw nonkonformistycznego krytycyzmu naukowego”

“dr Józef Wieczorek był dla nas wzorem nauczyciela i wychowawcy”,

“Pod jego wpływem geologia stała się dla jego wychowanków nie tylko przyszłym zawodem, ale życiową pasją”.

Ale tym Marek Wroński się nie zainteresowali (dostępne w sieci- m.in. Sprawa Józefa Wieczorka–]]>https://nfapat.wordpress.com/category/sprawa-jozefa-wieczorka/  tak]]>że w książce „Trąd w pałacu nauki”) a przecież znalazł by odpowiedź, dlaczego tak powszechną mamy nierzetelność, taki brak krytyki naukowej, taki konformizm akademików aprobujących takie postawy. Znalazłby na moich stronach internetowych, w moich książkach, mnóstwo materiału do wielu artykułów na temat nieuczciwości naukowej i przyczyn degradacji domeny akademickiej. A tu mamy cancel culture – antykulturę unieważniania dominującą nie tylko w polskiej domenie akademickiej.

Niestety Wroński wolał się wpisać w nierzetelności/brednie Śliwerskiego z r. 2021 i oskarżenia politycznej komisji weryfikacyjnej z r. 1986 dyskredytując także moją etykę/kulturę akademicką.

Wówczas (jasełka akademickie roku 1986) zareagowałem: „Chciałbym jednakże wyrazić zadowolenie z negatywnej oceny ‚etycznej’ mojej osoby a w szczególności za oskarżenie mnie o psucie młodzieży. Widać historie lubią się powtarzać.‚ .w Obrona Sokratesa w kontekście osobistym ­ ]]>https://blogjw.wordpress.com/2009/03/08/obrona-sokratesa-w-kontekscie-osobistym/]]>

Swojej etyki nie zmieniłem i nie zmienię. Tak nisko nie upadłem. Non possumus.

Ktoś kto nie jest w stanie/nie ma najmniejszej ochoty sprawdzić takich danych a pisze nieprawdę, aby kogoś zdyskredytować w opinii publicznej nie powinien pełnić żadnych funkcji decyzyjnych w domenie akademickiej a tym bardziej w Radzie Doskonałości Naukowej, bo jest to świadectwo doskonałej wręcz niedoskonałości.

Studentom za „wypracowania” na takim poziomie stawiałem dwóje. Widać jaka jest zapaść domeny akademickiej.

Sprawie sądowej poświęcony jest materiał: Doskonały profesor [prof. dr hab. dr h.c. multi] Bogusław Śliwerski przegrywa sprawę o zabór mojej własności intelektualnej Posted on 19 lipca, 2023 ]]>https://blogjw.wordpress.com/2023/07/19/doskonaly-profesor-prof-dr-hab-dr-h-c-multi-buguslaw-sliwerski-przegrywa-sprawe-o-zabor-mojej-wlasnosci-intelektualnej]]>/)a objaśnieniu tekstowym „ dr(h)abiony” akademickiej tekst: Dr(h)abina akademicka obiektem mrocznego pożądania. Posted on 27 lipca, 2023 []]>https://blogjw.wordpress.com/2023/07/27/drhabina-akademicka-obiektem-mrocznego-pozadania/]]>]

W tekście o ograniczonej objętości nie można było przedstawić wszystkich aspektów nierzetelności artykułu Marka Wrońskiego broniącego infantylnie nierzetelności prof. Śliwerskiego. Moją analizę uzupełnić należy cytowaną bibliografią i dodatkowymi materiałami (setki tekstów) zamieszczonymi na Blogu Akademickiego nonkonformisty -Józefa Wieczorka]]> https://blogjw.wordpress.com/ ]]>  dotyczącymi patologii akademickich, z licznymi odniesieniami do setek tekstów na innych moich stronach. Problem „dr(h)abiny akademickiej” jak widać jest tak ważny, że stanie się zapewne centrum walki z nierzetelnościami w kolejnej książce – roboczy tytuł „Dr(h)abina akademicka”, do której jest już wiele materiałów

Józef Wieczorek, dysydent akademicki,

zajmuje się patologiami akademickimi od 50 lat

P.S. Przed napisaniem tekstu informowałem Redakcją FA o nierzetelnościach Marka Wrońskiego, jak i samego autora. Niestety bez skutku. Zatem nie mogę milczeć. Z walki z nierzetelnościami jeszcze nie zrezygnowałem.

Zamieszczenie wykazu materiałów cytowanych do decyzji Redakcji FA

Materiały cytowane:

Józef Wieczorek – Jasełka akademickie z rektorem UW w roli Heroda” []]>https://blogjw.wordpress.com/2008/12/20/jaselka-akademickie-z-rektorem-u...]]>

Józef Wieczorek – DR(h)ab.ina akademicka – ]]>https://blogjw.wordpress.com/2009/01/15/drhabina-akademicka/]]>

Bogusław Śliwerski – Akademickie kontrowersje w 2020 r  ]]>https://sliwerski-pedagog.blogspot.com/2021/01/akademickie-kontrowersje-...]]> – 03.01.2021 r

Bogusław Śliwerski – O praktykach i wskaźnikach recenzowania osiągnięć naukowych habilitantów ]]>https://sliwerski-pedagog.blogspot.com/2021/04/o-praktykach-i-wskaznikac...]]>

Józef Wieczorek: Po co „doskonałym” plagiatowanie akademickiej ściany płaczu? ]]>https://blogjw.wordpress.com/2021/04/09/po-co-doskonalym-plagiatowanie-a...]]>

Józef Wieczorek –Czy nie należałoby doskonałego „profesora” spuścić z dr(h)abiny akademickiej na ziemię? Posted on19 kwietnia, 2021 ]]>https://blogjw.wordpress.com/2021/04/19/czy-nie-nalezaloby-doskonalego-p...]]>

#OkiemPrawnika: Prawo cytatu ]]>https://radiosovo.pl/okiemprawnika-prawo-cytatu/]]>)

Józef Wieczorek –Niemiecki „Fakt” polskiego patriotę zobrazował jako komunistycznego zbrodniarza! Posted on 16 października, 2017

]]>https://blogjw.wordpress.com/2017/10/16/niemiecki-fakt-polskiego-patriot...]]>

Józef Wieczorek – Ringier Axel Springer[ Fakt] bezapelacyjnie przegrywa – czyli jak Dawid wygrał z Goliatem =Opublikowany 6 października 2020]]>https://jwfotowideo.wordpress.com/2020/10/06/ringier-axel-springer-fakt-...]]>

Bogusław Śliwerski – Jak drJózef Wieczorek (geolog z pasją) wypomina Uniwersytetowi Jagiellońskiemu „plagi akademickie” – ]]>https://sliwerski-pedagog.blogspot.com/2021/05/jak-drjozef-wieczorek-geo...]]> – 06 maja 2021

Józef Wieczorek – „Plagi akademickie” wyd. 2020 r []]>https://blogjw.wordpress.com/plagi-akademickie/]]>

Józef Wieczorek – Jak doskonały profesor (nie)radzi sobie z plagami akademickimi” []]>https://blogjw.wordpress.com/2021/06/02/jak-doskonaly-profesor-nieradzi-...]]> czerwca, 2021 ( także kurier Wnet, czerwiec 2021]

Józef Wieczorek – EDUKACJA –]]>https://wobjw.wordpress.com/2010/07/20/edukacja/]]>

Józef Wieczorek –Mój jubileusz

Sprawa Józefa Wieczorka–]]>https://nfapat.wordpress.com/category/sprawa-jozefa-wieczorka/ ]]>

Józef Wieczorek – Obrona Sokratesa w kontekście osobistym ­ ]]>https://blogjw.wordpress.com/2009/03/08/obrona-sokratesa-w-kontekscie-os...]]>

Józef Wieczorek -Trąd w pałacu nauki, 2022 []]>https://blogjw.wordpress.com/trad-w-palacu-nauki/]]>

Józef Wieczorek – Doskonały profesor [prof. dr hab. dr h.c. multi] Bogusław Śliwerski przegrywa sprawę o zabór mojej własności intelektualnej Posted on 19 lipca, 2023

Józef Wieczorek – Dr(h)abina akademicka obiektem mrocznego pożądania Posted on 27 lipca, 2023 ]]>https://blogjw.wordpress.com/2023/07/27/drhabina-akademicka-obiektem-mro...]]>

Blog Akademickiego nonkonformisty -Józefa Wieczorka ]]>https://blogjw.wordpress.com/]]>

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Fragmenty dokumentacji dyskusji z redakcją Forum Akademickiego

w sprawie publikacji mojej odpowiedzi pt. Kolejne jasełka akademickie. Merytoryczna krytyka polowań na ujawniających nierzetelności. na tekst Marka Wrońskiego pt. Polowanie na nieistniejącego plagiatora opublikowany w Forum Akademickim nr. 12/2023 – wydanie internetowe pod adresem ]]>https://miesiecznik.forumakademickie.pl/czasopisma/fa-12-2023/polowanie-...]]> którym zamieszczono za moją zgodą „dr(h)abinę akademicką” przekazaną na prośbę i bezpłatnie Redakcji FA, ale pod warunkiem opublikowania bez cenzury mojej odpowiedzi na tekst Marka Wrońskiego, który przed przekazaniem mojej grafiki nie był mi znany. Mój tekst do tej pory nie ukazał się na łamach FA a redakcja, jak obrazuje niżej przedstawiona dokumentacja, stosuje kruczki i manipulacje, aby nie doszło do opublikowania mojej odpowiedzi.

x

Józef Wieczorek –Sprostowanie do ilustracji „Dr(h)abina akademicka” zamieszczonej w tekście „Z archiwum nieuczciwości naukowej (204) Polowanie na nieistniejącego plagiatora” – autor Marek Wroński, podpisanej jako „Grafika wykonana przez dr. Józefa Wieczorka do tekstu na jego blogu. Wykorzystana przez prof. Bogusława Śliwerskiego na jego blogu do tekstu krytycznego wobec jej autora, stała się powodem sporu sądowego, który opisujemy.” 

Grafika została przekazana bezpłatnie Redakcji FA do wykorzystania w zapowiadanym artykule, którego treści nie znałem, pod warunkiem zamieszczenia bez cenzury mojej odpowiedzi. Okazało się, że treść artykułu Marka Wrońskiego nie jest rzetelna, jest przy tym atakiem na moją osobę, co więcej podpis pod moją ilustracją jest nierzetelny, wprowadzający w błąd. W dwóch tekstach Bogusława Śliwerskiego, gdzie moja ilustracja została nierzetelnie wykorzystana, nie ma żadnej wzmianki ani krytycznych uwag o autorze ilustracji. Podpis multiplikuje jeszcze nierzetelności tekstu Marka Wrońskiego. Ilustracja została umieszczona na internetowych stronach FA pod adresem ]]>https://miesiecznik.forumakademickie.pl/czasopisma/fa-12-2023/polowanie-...]]>( stan z 27 grudnia 2023 r) gdy moja odpowiedź  zgodnie z umową z dnia 5 grudnia 2023 r. przekazana Redakcji FA do tej pory się nie ukazała.

x

Józef Wieczorek

Kolejne jasełka akademickie Merytoryczna krytyka polowań na ujawniających nierzetelności.

Redakcja FA [Pana artykuł ukaże się w okresie zaawansowanego karnawału, zatem trzeba to usunąć, nie odnosi się też do artykułu MW]

Józef Wieczorek[ był przygotowany w okresie Świąt Bożego Narodzenia i winien być umieszczony bez cenzury [zgodnie z umową!] razem z tekstem MW aby czytelników nie wprowadzać w błąd. Podaje kontekst podkreślający ciągłość patologii akademickich, tym razem z twórczym udziałem FA. Nie akceptuję usuwania fragmentów tekstu nadesłanego do FA w okresie Świąt Bożego Narodzenia do publikacji bez cenzury (zgodnie z umową) po wcześniejszym przesłaniu (pod tym warunkiem!) mojej ;dr(h)abiny akademickiej. W obecnej sytuacji życzliwie, bezpłatnie przesłana ilustracja została użyta w nierzetelnym tekście Marka Wrońskiego (wcześniej mi nieznanym) stanowiącym atak na moją osobę, i obronę nierzetelności i ataku na moją osobę Bogusława Śliwerskiego a w mailu z 30 grudnia pisze pan

„Panie Doktorze,

Pan nawet nie próbuje ukryć, że nie polemizuje z tekstem MW, lecz próbuje dokonać jakichś rozliczeń ze Śliwerskim. FA nie jest miejscem na porachunki osobiste. Mimo Pana usilnych wskazań, ani razu nie odniósł się Pan do merytorycznej zawartości tekstu MW. Jutro prześlę Panu jego tekst z moimi konkretnymi komentarzami.

Z poważaniem

Piotr Kieraciński”

Józef Wieczorek   Skoro FA nie jest miejscem na porachunki osobiste, dlaczego został zamieszczony porachunkowy tekst Marka Wrońskiego? Ja B. Śliwerskiego osobiście nie znam, a Marek Wroński zna i jest z nim w kontakcie, jak wynika z jego tekstu napisanego z pozycji jego obrońcy, zarzucającego mi przy tym „naruszenie dóbr osobistych. Redakcja FA pisze test oskarżycielski, a nie pozwala się bronić niesłusznie oskarżanemu!

MW nadaje wdzięczny tytuł ‘Polowanie…..”  obsadzając mnie w roli myśliwego na niewinnego „doskonałego” w końcu profesora.  Nie zaznaczając, że doskonałego w swym szczuciu na mniej jego zdaniem doskonałych (pisałem teksty w ich obronie!). Mój tytuł to jasne nawiązanie do tytułu MW, stąd jasełka z MW w roli Heroda  – jasna reakcja dla zachowania równowagi i zwrócenia uwagi czytelnika na poczynania  MW i FA.

Do tej pory nie został zamieszczony mój tekst obrazujący nierzetelności MW i BŚ a FA domaga się usuwania merytorycznych fragmentów tekstu, aby nierzetelności nie ujrzały światła dziennego. Czyli co? Jasełka się skończyły, głowa spadła, no to zaczynamy karnawał …ha, ha, ha i  nawet pana dr)h)abinę mamy za darmo, bo sam pan-naiwniak nam ją dał!  i co nam pan zrobisz? Taki scenariusz pan pisze. Wielka kultura ludzka i to akademicka (z jasnym nawiązaniem do kultury tekstu MW! Oskarżającego mnie rzecz jasna o przekroczenie nie tylko kultury akademickiej ale zapewne i prawnej!)  Ja z taką kulturą nie mam nic wspólnego i nie mam zamiaru mieć.

Tekst MW zamieszczony został w rubryce „Z archiwum nieuczciwości naukowej (204)”.

Czy dlatego, że jest nieuczciwy a mój do tej pory nie został umieszczony, bo jest uczciwy i do takiej rubryki nie pasuje, a rubryki „Z archiwum uczciwości naukowej”: do tej pory FA nie ma?

Józef Wieczorek, dysydent akademicki,

zajmuje się patologiami akademickimi od 50 lat

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (7 głosów)

Komentarze

Podany link do cytowanego artykułu Marka Wrońskiego nie zadziałał; znalazłem go pod adresem https://miesiecznik.forumakademickie.pl/czasopisma/fa-12-2023/polowanie-na-nieistniejacego-plagiatora%e2%80%a9/.

Poglądy Autora podzielam jak najbardziej; jestem również w tej materii doświadczony.

Pozdrawiam

Honic

Vote up!
2
Vote down!
0
#1658099