Brzemienna Polska

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz
Kraj

 

Fakty. Po 1990 rozpadły się następujące państwa: Jugosławia, Czechosłowacja, teraz rozpada się Ukraina. Wszystkie państwa położone są w Europie Środkowo-Wschodniej. Wszystkim pomogły czynniki zewnętrzne. Jugosławia, po śmierci Tito, prawdopodobnie nie wytrzymałaby wewnętrznych napięć, ale sam proces niewątpliwie przyspieszył czynnik zewnętrzny. W Czechosłowacji wykorzystano antagonizm czesko-słowacki. Na Ukrainie, wiadomo. Teraz przyszła kolej na Polskę. A w Polsce albo sielsko-anielska, albo totalitarnie; albo demokracja i słabe państwo, albo kryzys konstytucyjny.

Nakręcanie faktów. W obecnych rozgrywkach partyjnych wcale nie chodzi o prawo. Prawo stało się instrumentem umacniania się jednej władzy. Nie chodzi tu również ani o Wąsika, ani o Kamińskiego, lecz o zdobycie odpowiednich przyczółków i zdecydowanej przewagi. Aresztowanie w Pałacu Prezydencki dwóch szefów CBA, którzy w okresie swoich rządów wykazali się skutecznością (a to jest zawsze w interesie społecznym), stało się jasnym sygnałem, że obecny rząd policję ma po swojej stronie. Pozostało wojsko, którego zwierzchnikiem jest prezydent RP.

Inne fakty. Gdy spojrzymy na rozgrywki toczone w UE, to polski świat nagle poszerza się i staje częścią niespokojnej Europy i coraz mniej spokojnego świata, a wydarzenia w kraju uzyskują zupełnie inny wymiar. Na tym planie pojawiają się Niemcy, Rosja, Stany Zjednoczone oraz inne jeszcze podmioty, które działają w ukryciu – każdy w swoim interesie. Wspólnota UE nie istnieje, nie ma też poczucia wspólnego interesu państw będącymi członkami tejże Unii. W chwili, gdy USA ponownie postawiły na Niemcy, załamała się koncepcja Międzymorza. Oznacza to, że o przyszłości Ukrainy będą decydować wspólnie: Niemcy i Amerykanie, oczywiście kosztem Polski. I w jednej chwili zostaliśmy sami na placu boju. Na szczęście w życzeniach kierowanych do Donalda Tuska z okazji wyboru na premiera Polski, Biden zaznaczył jasno, że żadnych negocjacji ani ustępstw w sprawie wykonania zamówień sprzętu wojskowego nie będzie. Tak, więc nowy polski premier został postawiony pomiędzy dążeniami Berlina a żądaniami Waszyngtonu. Fakt ten powinien zmienić jego stosunek do byłego rządu. A jednocześnie nie można zapominać o tych faktach, które znalazły się w emitowanych odcinkach „Resetu”.

Nakręcanie innych faktów. Wiadomo, że długotrwała wojenka dwóch największych partii w Polsce wyczyściła polską scenę polityczną i nie była w interesie Suwerena. W wyniku tych dwóch sprzecznych z sobą narracji zostały zakłócone: logika polityczna, poczucie tożsamości i właściwe Polakom punkty odniesienia. Polska została sztucznie podzielona na dwa zantagonizowane obozy. Ale najciekawsze jest to, że nie o polskie sprawy tu chodzi, lecz o nowy niemiecki porządek. Od końca II wojny minęło 70 lat, a my nadal nie zauważamy, że żyjemy w geopolityce piastowskiej, o której Wasiutyński pisał, że gdy ktokolwiek spojrzy na mapę, to musi zauważyć, że w Europie Środkowej mogą rządzić tylko dwa narody: Polski lub Niemiecki. Eugeniusz Kwiatkowski w swoich Dysproporcjach dodaje, że Polska może robić to w sposób naturalny, Niemcy natomiast muszą wszystko zdobywać siłą.

***

To, co dzieje się w Polsce ma większe znaczenie bardziej dla europejskiej mechaniki politycznej, niż polskiego interesu narodowego i polskiej racji stanu. Chociaż czynnik ukraiński uwzględnić musimy – nie możemy pozostać sami. Ten tak oczywisty fakt w Polsce został przykryty zamętem politycznym i jest nieczytelny. Ciekawe czy Trzecia Droga i PSL wytrzymają tego typu konfrontację, bo idąc do wyborów chyba nie o to im chodziło. Kolejnym pytaniem jest, jak w takiej sytuacji zachowa się prezydent Andrzej Duda, bo czas po przegranych wyborach wystawił go na wyjątkową próbę. Natomiast w najgorszej sytuacji znalazł się Suweren, który nie mając wyboru będzie musiał kogoś wybrać – doraźnie i w najbliższych wyborach.

Będzie musiał wybrać, ale nie ulegajmy żadnemu złudzeniu, jako naród nie jesteśmy przygotowani ani do wojny, ani do pokoju. Dopiero teraz powoli zaczynamy schodzić na ziemię. Feliks Koneczny w Logos i Ethos  podkreśla, że przyczyn upadku I RP było wiele, ale one wszystkie skupiły się w jednym problemie: poważnym obniżeniu poziomu edukacji. Prorocze słowa. Dodałbym jeszcze jedną przyczynę: takiego zbełtania świadomości narodowej i obywatelskiej nie mieliśmy nigdy. Zawsze mieliśmy jakieś tradycyjne elity, dziś i tego nie mamy. Dobrobyt jest dzieckiem wielu twardych uwarunkowań państwowych, w naszym wykonaniu jest ideą pustą w środku. Nie mamy dla siebie żadnych punktów odniesienia. Wszystkie już nas zawiodły, a II RP wciąż brzydzimy się, i to wciąż po bolszewicku.

Rozgrywki w Polsce mają związek z najbliższymi wyborami w UE, a w dalszej kolejności w Stanach Zjednoczonych.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.4 (5 głosów)

Komentarze

Dobry i logiczny tekst. 

1 czerwca napisałem tekst pt. "Wyborcza jesień w Polsce: BND i FSB vs. CIA i Mosad", w którym napisałem m.in.: 

"

Warto zwrócić uwagę na fakt, że tuż po objęciu prezydentury USA przez J. Bidena Stany Zjednoczone praktycznie niemal oddały Europę Niemcom i Rosji. Nowy prezydent dał "zielone światło" dla dokończenia budowy Nord Stream II twierdząc mniej więcej, że skoro rurociąg jest już na ukończeniu, to niech zostanie ukończony: ""25.05.2021 podkreślił, że od początku był przeciwnikiem tego projektu, ale w chwili, gdy objął urząd w styczniu br., gazociąg był już prawie ukończony. W takiej sytuacji sankcje byłyby „kontrproduktywne dla naszych relacji z Europą (w domyśle: z Niemcami - dopisek mój”". 

 

Taka deklaracja J. Bidena była "miodem na usta" dla kondominium niemiecko-rosyjskiego a ja uważam, że mocno przyczyniła się do przyspieszenia agresji W. Putina na Ukrainę.  Tym bardziej jest to prawdopodobne, że jeszcze w styczniu 2022 roku na konferencji prasowej prezydent USA Joe Biden ""zasugerował, że jeśli dojdzie do "mniejszego najazdu" (ang. minor incursion) Rosji na Ukrainę, to sankcje wobec Moskwy mogą być lżejsze niż w przypadku inwazji na pełną skalę. - To daje Putinowi zielone światło do wkroczenia na Ukrainę - ocenił jeden z ukraińskich polityków w rozmowie z CNN"' [3].

 

No i po miesiącu od słów J. Bidena, W. Putin 24 lutego 2022 roku zaatakował Ukrainę na pełną skalę i ta wojna trwa do dzisiaj, choć zarówno Rosja, jak i Niemcy a sądzę, że i USA były przekonane, iż potrwa tydzień lub kilka dni dłużej. Ukraińcy zaskoczyli wszystkich nieprawdopodobnym wprost  patriotycznym pragnieniem zachowania niepodległości własnej ojczyzny. I ku zaskoczeniu wszystkich również na wschodzie Ukrainy. Cały naród ukraiński zjednoczył się w walce o własne państwo i ta ich walka trwa już ponad 15 miesięcy (463 dni). 

 

W miarę trwania wojny o 180 stopni zmianie uległa polityka J. Bidena, który teraz ostro potępia rosyjską agresję i obok Polski i UK to USA stanowią trzon militarno-humanitarnej pomocy Ukrainie. Dla Polski jest to zbawienne, bowiem jednocześnie USA zmieniły swój stosunek do kondominium rosyjsko-niemieckiego i postawiły na Polskę jako swojego strategicznego partnera w UE i całej kontynentalnej Europie. A przecież wiemy, że to obecnie rządzący PiS jest najbardziej proamerykańską partią w Polsce i stawia na pogłębiony sojusz z USA!

 

Dodatkowo UE w postaci Niemiec i Francji przez długi czas czekała na wykrwawienie Ukrainy, aby znów powrócić do przedwojennej ścisłej współpracy z Rosją. W końcu pod naciskiem Polski, UK i USA te kraje dołączyły do antyputinowskiej koalicji, choć dalej sprawiają wrażenie, że po wojnie ( a może jeszcze w czasie jej trwania) od razu zaczną odnowienie stosunków z Rosją.

(https://krzysztofjaw.blogspot.com/2023/06/wyborcza-jesien-w-polsce-bnd-i-fsb-vs.html)

Pisałem to zmyślą, iż USA tak jak to było za czasów "Afery Podsłuchowej" pomoże utrzymać władzę ZP. Bo chyba nikt sądzi, aby polityków PO podsłuchiwali jacyś kelnerzy w restauracji, ale już w to, że były to służby w stylu CIA jest bardzo prawdopodobne. 

Wtedy to spowodowało wygraną PiS i jeszcze w czerwcu myślałem, że mamy po naszej stronie dalej USA. 

Ale właśnie zbliżające się wybory w USA decydują, że J. Biden jest zmuszony powrócić do swojego demokratyczno-komunistycznego elektoratu i dlatego ponownie oddał Polskę i Europę Niemcom a jak Niemcom to i Rosji. I dlatego u nas była możliwość wygranej "koalicji 13 grudnia" a D. Tusk może dziś wprowadzać dyktaturę i to praktycznie bez żadnej światowej krytyki. 

Jest to smutna konstatacja, ale pamiętajmy, że Polska nie jest mocarstwem a przedmiotem geopolitycznej układanki. 

Ponadto warto pamiętać, że większość elity amerykańskiej (w większości żydowskie) ma plany długookresowej budowy czegoś na kształt NWO i to nie jest żadna teoria spiskowa. I dla nich Jedno Scentralizowane Państwo Europa jest realizacją ich planów. 

Ale to na inną dyskusję.

Pozdrawiam 

Vote up!
1
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1658054

@ Kf

Przypominam sobie. Ja tu nic nie mam do dodania.

Każda inwazja rosyjska i inna musi mieć pewność neutralizacji czynników, których się obawia. W 1956 r. w Polsce nie doszło do sowieckiej inwazji, bo nie zgodziły się na to Chiny. I to jest fakt. Pisali o tym: prof. Marczak z UWr i prof. Dudek. Prawdopodobnie sytuacja powtórzyła się w 1981 r. Tak samo musiało być z inwazją Putina na Ukrainę. Myślę, że miał on też zgodę Chin, które walczą z USA.

Sytuacja się zmieniła w chwili, gdy Ukraińcy postawili opór. Amerykanie poczuli w tym swój własny interes i odwrócili strategię. Tak samo będzie dziś w Polsce, jak damy sobie radę z inwazją Tuska, to pomogą nam inni, zanim Trump wygra swoje wybory. Ale do tego trzeba mieć odpowiednie kadry i myśl. Ludzie zaczynają przeglądać na oczy, lecz jeszcze daleko do jasności umysłu i woli.

Pozdrawiam      

Vote up!
1
Vote down!
0

Ryszard Surmacz

#1658058

Wymarzoną przez blogera „trzecią drogę”  -jak ON stale sobie stale życzył  właśnie już przerobiliśmy - z rotacyjnym marszałkiem warszfkowego sejmu  tow. Hołownią i szefem MON Skośnikakiem -niczym te dwie ruskie małpy na niemieckim łańcuchu. Jeszcze coś istotnego w sprawie trzeciej drogi , otóż wg blogera autora  –„naukowca” IPN  (pewnie na etacie  w czasie kadencji tow. Kieresa)  -co twierdzi - iż najwyżej istnieje 10 tysięczna mniejszość niemiecka na Śląsku ! z czego wynika członkowie dojczenazistowskiej PO i ich wyborcy w całej Polsce -to zapewnie -sami etniczni Czesi (ale wg realiów  raczej  ci  „czesi” ci od PO- tacy jakim był Konrad Henlein i jego dojczenazistowska partia ). Ale Naukowiec to naukowiec  i uniwersyteckie  PRL …

 

ps. logo  tego padającego husarza- proponuję zmienić skrzydła na biały płaszcz z czarnym krzyżem 

Vote up!
1
Vote down!
-2

E.Kościesza

#1658061

@ Kościesza

A cóż to za bełkot!? Niech się Pan uspokoi i, jeżeli jest w stanie zrozumieć pisane po polsku, tekst proszę przeczytać jeszcze raz. Z tego, co Pan napisał żadne słowo nie jest prawdziwe.  

 

Vote up!
1
Vote down!
0

Ryszard Surmacz

#1658068