Rokosz. Teraz chcą zmusić Prezydenta

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Kraj

Przełom lat 2023/24 najwyraźniej stanowi początek oficjalnego już upadku fikcji monteskiuszowego podziału władz. Ostatnie wydarzenia dowodzą bowiem niezbicie istnienia ścisłego sojuszu części sędziów z obecną władzą, do niedawna zwącą się totalitarną oPOzycją.

Co prawda pierwsze wyraźne dla każdego oznaki tej jednoty widać można było jeszcze w 2014 roku, kiedy to prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku Ryszard Milewski nader usłużnie potraktował osobę podającą się za emisariusza ówczesnego i obecnego zarazem premiera. Co prawda po niewczasie okazało się, że była to tylko prowokacja dziennikarska.

Rzecz jasna wg standardów amerykańskich. W Polsce rozsierdzona „najlepsza kasta” skazała dziennikarza na jakąś tam karę, boć ujawnianie serwilizmu najbardziej prominentnych jej przedstawicieli to przecież współczesna wersja crimen laesae maiestatis (zbrodni obrazy majestatu). Milewskiego przeflancowano do Białegostoku, gdzie powoli odbudowuje swoją karierę.

Prawdziwym jednak testem na sojusz oPozycyjno-sędziowski stała się sprawa ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Jak pamiętamy zostali skazani przez sąd I instancji w związku z tzw. aferą gruntową. Uzasadnieniu wyroku nadano rozgłos medialny, aby jak najszerzej nagłośnić rzekome bezprawie funkcjonariuszy PiS w latach 2005-2007.

PAD zastosował prawo łaski. I chociaż na tzw. chłopski rozum prawo takie przysługuje tylko osobom winnym, a takim jest się dopiero po prawomocnym skazaniu, to przecież na milę widać niedostatek takiego rozumowania.

Po prostu pomieszano ze sobą „chłopski rozum” z „rozumowaniem prawniczym”, co zaowocowało ludycznymi wnioskami.

W końcu doszło do tego, że część sędziów, usadzonych na najwyższych stołkach dawno temu, uznała, że sędziowie jako najlepsza kasta są ponad Prezydentem i wydalili uchwałę, wedle której prezydencka prerogatywa nie istnieje w świetle prawa. Ważniejsze jest bowiem prawo... takie, jak oni je rozumieją. No i Kodeks postępowania karnego, a nie jakaś tam Konstytuta...

A potem poszło już z górki.

Skazanie w II instancji, oczywiście przez przypadek przewodniczącą była członkini Iusticii, szybciutko sekcja wykonawcza w sądzie rejonowym, gdzie sprawę przez przypadek „rozpoznawał” kolejny członek Iusticii i szybciutko do pierdla.

Dziwne, prawda? Osobiście znam przypadek człowieka, który został skazany w wieku lat 19, do więzienia zaś trafił mając lat 23. I wcale się nie ukrywał, tylko cierpliwie czekał na… wolne miejsce w ZK.

Sprawa Wąsika i Kamińskiego dlatego tak bardzo przypomina mi postępowanie wykonawcze w tzw. sprawach mandatowych.

Komornik, który powinien wszak ściągnąć grzywnę, w 100% znanych mi przypadków ograniczył się jedynie do wezwania dłużnika do stawiennictwa w kancelarii i złożenia wyjaśnień bądź zapłaty.

I tyle. Gdy delikwent się nie pokazał, wtedy do akcji błyskawicznie przystępowała sekcja wykonawcza. Grzywna była zamieniana na areszt, policja zawijała skazanego, i…

I wtedy zaczynał się cyrk. Bo nagle rodzina znajdowała pieniądze, więc delikwent spędzał parę godzin albo na dołku w komendzie, albo też w specjalnym pomieszczeniu zaraz za bramą najbliższego ZK. Mniej więcej tyle trwało, zanim kasa została nadana na poczcie lub też wpłacona w dziale księgowości miejscowego więzienia.

Pecha mieli tylko ujęci w sobotę, bo siedzieli na dołku aż do poniedziałku.

Parcie na szybkie zamknięcie Wąsika i Kamińskiego jest niczym innym, jak próbą wywarcia presji na Prezydenta.

Ma po prostu uznać publicznie, że prawa nie zna, w szczególności Konstytucji, i kornie raz jeszcze uniewinni obu panów.

Wtedy zacznie się jazda z sędziami TK wybranymi ongiś przez PO-PSL na zapas (tzw. sędziowski prequel), KRS-em itd. A wszystko podlane obficie wypominaniem Dudzie, jaki to z niego kiepski prawnik, a już szczególnie jego pożal się boshe doradcy.

Jako że powyżej zarysowana intryga poziomem sięga dna piaskownicy zasadnie spodziewam się, że za jej opracowaniem kryje się najdłuższy polski prawnik Giertych, ostatnio coraz częściej zwany Giertuskiem, w środowisku prawniczym zaś zwyczajnie… chabetą.

Niemniej doszło do zatrzymania obu panów, i to wewnątrz Pałacu Prezydenckiego. Udaremniono też interwencję Prezydenta, zastawiając wyjazd z Belwederu autobusem komunikacji miejskiej.

Mamy zatem jawny rokosz.

Tutaj nie chodzi o demokrację.

Tamta strona już dawno przestała albo dbać o pozory albo, wbrew propagandzie sączonej przez polskojęzyczne me(r)dia, Tusk nie ma ludzi do takiej roboty, jaką zamyślili. I która została zaakceptowana przez Brukselę.

Popatrzmy.

Wyrok w II instancji wydała jednoosobowo pani należąca do Iustitii.

Pospieszył się z ich uwięzieniem sędzia sądu rejonowego w Warszawie, niejaki Tomasz Trębicki, aktywista Iustitii, syn zmarłej w 2016 r. Zofii, warszawskiej radnej z PO, nadto przyjaciółki i wieloletniej dyrektorki poselskiego Marcina Kierwińskiego, obecnego ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.


 

Tak to wygląda.

Stara prawda, wbijana do głów adeptom służb specjalnych brzmi:

kiedy [w danej sprawie] przypadek zdarza się więcej niż dwa razy, to nie jest przypadek.

 

9.01 2023

_________________________________________________________________

Ps. Co jednak można by zrobić, by utrzeć nosa Ryżej jaczejce, wspomaganej przez część togowych?

Nic wszak nie stoi na przeszkodzie, by PAD wydał akt łaski, w uzasadnieniu którego obszernie przytoczył treść już wydanego, opinie prawników o uznanym na świecie autorytecie stojących na tym samym stanowisku i skonfrontował ich wypowiedzi z autorami sławetnej uchwały SN mającej wybitnie polityczny charakter. I uznał nowy akt łaski jako element walki z buntem sędziowskim i próbą obalenia Państwa.

By nieco popastwić się nad Hołownią etc. w akcie łaski powinien dodatkowo zawrzeć zatarcie skazania.

Nie wynika to wprost z Konstytucji RP, gdyż nie określa ona zakresu przedmiotowego prawa łaski, a jedynie wyłącza expressis verbis spod ułaskawienia osoby skazane przez Trybunał Stanu (art. 139 Konstytucji RP), a zatem co do tych osób nie jest możliwe w tym trybie zatarcie skazania. Zatarcie skazania w drodze ułaskawienia uzasadniane jest tym, że skutki skazania są publicznoprawnymi konsekwencjami wydania orzeczenia skazującego, uznając je "za niejako "przedłużenie" wymierzonej kary, a nawet jako dodatkową dolegliwość wynikającą z wydania orzeczenia, występującą obok zastosowanej sankcji", a ponadto wywodzi się je w drodze rozumowania a fortiori, twierdząc, że skoro aktem łaski można darować w całości wymierzoną karę, to tym bardziej można w tym trybie uznać sprawcę za osobę w świetle prawa niekaraną.

(dr P. Rogoziński, Instytucja ułaskawienia w prawie polskim, Oficyna 2009 , s. 225–226)

Na dodatek akt łaski obowiązywałby ex tunc, czyli ze skutkiem wstecznym.

Obawiam się, że takie rozwiązanie nie tylko przekroczyłoby zdolność pojmowania maturzysty Hołowni, ale nawet magistrów prawa Giertycha i Budki. ;)

 

 

 

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)

Komentarze

Mafijna, postbolszewicka, psychopatyczna elita PO-PSL i ruska Polska 2050 wspólnie z lewackimi degeneratami tworzy nowe PRL-bis

W okresie panowania komunistycznej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR) kontynuującej zbrodnicze, sowieckie tradycje PPR — komunistyczna propaganda w PRL mówiła, że PZPR jest leninowską „Awangardą klasy robotniczej” oraz „Przewodnią siłą narodu”…

Od upadku PZPR-owskiej mafii minęło ponad trzydzieści lat. Jednak działalność PO, a więc dzisiejszej nowej „przewodniej siły narodu”, czyli mafijnej partii Tuska i Kopacz czy Komorowskiego ze Schetyną jest wyraźnym dowodem na to, że w okresie rządów PO–PSL stworzono — z wykorzystaniem wzorów z PRL na tworzenie PZPR-owskiej nomenklatury — szczelny system selekcji negatywnej z którego przez lata bezkarnie korzystali przestępcy.*

Teoretyczne państwo psychopatycznej elity III RP

Łobaczewski w swojej „Ponerologii Politycznej” znakomicie wyjaśnia sposób w jaki psychopatyczna elita III RP, czyli PRL-bis „odkrywa swoje odmienne sposoby działania i walki o byt”, jednocześnie podporządkowując swoim interesom społeczeństwo złożone z ludzi normalnych. A także pozbawiając przy tym wiele osób zdrowego rozsądku za pomocą zezwolenia na „kręcenie lodów” lub pośrednictwa agenturalnych, podporządkowanych, albo wysługujących się mafijnej PO-PSL mass mediów, często przy tym współpracujących z tajną, zbrodniczą, sowiecką agenturą różnego rodzaju tajnych, peerelowskich służb.

Tym samym, ta postsowiecka władza działała jako znacząca destruktywna siła w państwie, którym zarządza. W ten sposób ta psychopatyczna PO sama określa się jako zbrodnicza, mafijna oraz antynarodowa. Jednocześnie PO-PSL jest partią tworząca swój „światek o swoistych prawach i obyczajach”, w jakim normalne jest odbieranie instrukcji przez posłów PO od przestępców czy członków mafii w czasie spotkań np. na cmentarzu.

  • Tak więc - sądząc po liczbie przestępców w szeregach PO jacy są chronieni przez PO-PSL immunitetem poselskim - bolszewicka i mafijna PO-PSL jest partią gotową do niszczenia Polski oraz rabunku mienia państwowego, a nawet i do „wyrzynania watah”, byleby tylko — nawet za cenę zniszczenia państwa zdobyć władzę dla zbrodniczej mafii…

_______________________________

* Zob. https://niepoprawni.pl/blog/andy-aandy/banalizacja-zla-przez-mafijne-elity-iii-rp

** Zob. "Kiedy psychopaci zdobywają władzę i dobrobyt — stają się skłonni do uznania siebie za kryterium normalności"

Vote up!
3
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1657973

Niestety kara śmierci jest koniecznością dla szczególnych bandytów, zdrajców  i w szczególnych okolicznościach. Jeżeli w porę nie usunie się raka to powstają przerzuty nie do opanowania. Jeden człowiek albo grupa przestępcza spowodują dla Polski wielką katastrofę. Są takie osoby, których nic nie jest w stanie powstrzymać od wielkich zbrodni. Społeczeństwo ma moralne prawo do naturalnej obrony. Jeżeli ktoś bardzo inteligentny i przebiegły jest zdolny do zbrodni smoleńskiej to co go powstrzyma przed eskalacją tych czynów? Grozi nam powtórka z historii. Prezydent jest zagrożony. Jeżeli w bezprawiu uczestniczą sędziowie,to jest układ przestępczy zorganizowany na wielką skalę. Po faktach widać, że już jest wojna domowa. .

Vote up!
4
Vote down!
0

RAK

#1657976