Jarosław Kaczyński nie mógłby być królem

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Kultura

Z taką to tezą wyskoczył nieco zapomniany ostatnimi czasy niejaki Tomasz Raczek, który swoje pięć minut (trwające dekadę) na wizji zawdzięczał występowaniu u boku Zygmunta Kałużyńskiego.

Dzisiaj jednak „Perły z lamusa” kołatają się na obrzeżach pamięci najbardziej zawziętych telemaniaków pierwszej dekady III RP.

Nic dziwnego, że liczący sobie 66 lat (r. 1957) Raczek postanowił znowu zaistnieć.

A dzisiaj, jak wiadomo, wybicie się na czołówki „niezależnych” mediów możliwe jest prawie wyłącznie dzięki atakowaniu PiS, osobliwie zaś Jarosława Kaczyńskiego.

Nie inaczej ma się w przypadku Raczka. W sążnistym tekście Tomasz Raczek zrecenzował słynny serial, ale przy okazji wyjaśnił, dlaczego prezes PiS nie mógłby być królem (Fakt, 26 grudnia 2023) czytamy:

Nagle jednak dziennikarz wspomniał o tym, że uczył się w tym samym liceum, co Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem polityk nie mógłby być królem, ponieważ nie ma odpowiedniego wykształcenia.

– I wtedy przypominam sobie, że rządzący do niedawna prezes największej partii, który, tak się złożyło: uczył się w tej samej szkole co ja, czyli w liceum im Joachima Lelewela w Warszawie. I nie zdał do czwartej klasy z przysposobienia obronnego – zaczął. – Chciałbym, aby został oficerem, popłynął łodzią podwodną, albo, żeby wyrobił sobie licencję pilota, żeby był prawdziwym facetem. To mi się podoba, co proponują w rodzinie królewskiej – dodał na koniec.

(]]>https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/warszawa/tomasz-raczek-zrecenzowal...]]> )

Jarosław Kaczyński jest starszy od Raczka o osiem lat. To oznacza, że kiedy krytyk zdawał maturę ten pierwszy kończył już studia.

I to jest pewne ponad wszelką wątpliwość. Ale nie tylko to. W czasach Kaczyńskiego zupełnie inaczej wyglądała szkoła (model był bardziej przedwojenny, a zatem chodziło o szkołę 12 klasową), zaś o swoich problemach z nauczycielami dość wyczerpująco pisał w swoich wspomnieniach.

Zabawne jest co innego. Oto Tomasz Raczek, sam nigdy nie służący w wojsku, chciałby, by Jarosław Kaczyński był oficerem, pływał łodzią podwodną czy też latał samolotem jako pilot.

Te bowiem cechy zaświadczają wg niego o byciu prawdziwym facetem.

Dziwnym trafem Raczek jakoś nie wspomina o Tusku, który po studiach wojsko omijał szerokim łukiem. Tak samo „gomułkowicz” itd.

Idąc tokiem rozumowania Raczka trzeba powiedzieć jasno – Tusk nie jest prawdziwym facetem!

Najzabawniejsze jest jednak co innego. Otóż pojęcie „prawdziwy facet” jest jak najbardziej seksistowskie.

I mocno odcina wszelkiej maści „genderowych” mężczyzn.

Tymczasem Raczek, tak bardzo zarzucający Kaczyńskiemu, że nie jest „prawdziwym facetem”, bo nie pilotuje samolotu, nie jest oficerem ani też nie pływał łodzią podwodną, sam jest zaprzysięgłym… gejem.

W październiku 2007 w wywiadzie ujawnił, iż jest gejem. Jego życiowym partnerem jest pisarz Marcin Szczygielski, z którym związany jest od 1 stycznia 1994. W listopadzie 2008 Raczek i Szczygielski zostali wybrani najpiękniejszą parą roku w plebiscycie czytelników tygodnika „Gala”.

(Wikipedia)

Najwidoczniej Raczka rajcują oficerowie.

Wątpię jednak, by jakiegoś oficera rajcował Raczek. ;)

29.12 2023

 

fot. pixabay

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)

Komentarze

lubi (chodzić) do tyłu ...

Vote up!
2
Vote down!
0

ke-fas

#1657547

dawną akcję milicyjną "Hiacynt". Ilu ludzi wówczas "pozyskano" nawet skutkiem zwyczajnego szantażu? Co robią dziś?

Vote up!
1
Vote down!
0
#1657642