Czy znów przez własną głupotę stracimy Ojczyznę, Polskę?

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

Prezydent Polski A. Duda dzisiaj w Święto Niepodległości zaznaczył, że zanim ona nastąpiła w 1918 roku to:

 

"Wcześniej jednak krwawiliśmy się wielokrotnie. W czasie powstania kościuszkowskiego, wojnach napoleońskich, powstania listopadowego i styczniowego. Krwawiliśmy się niemal nieprzerwanie w działalności konspiracyjnej, w walce o Polsce i o polskość - przez długie 123 lata, kiedy nie było jej na mapie. Straciliśmy ją przez warcholstwo, przez zdradę, zacietrzewienie. Przez tyle naszych narodowych przywar, które spowodowały, że Polska z jednego z najsilniejszych państw w Europie, stała się państwem upadłym, które zostało rozdarta przez sąsiednie państwa. Państwa, którymi wcześniej rządziła, którymi lekceważyła. To one zmazały ją z mapy...

 

(...)

 

"Mam nadzieję, że jest pamiętana nie tylko przez nas, ale będzie pamiętana przez wszystkie następne pokolenia Polaków aż do końca świata. Wierzę, że dzięki tej pamięci, tak długo będzie istniała również RP suwerenna i niepodległa. Wtedy, w 1918 roku ten koniec wojny, tamta hekatomba, zniszczenie królestw i cesarstw spowodowało, że na skutek różnego rodzaj politycznych zabiegów, nasz wysiłek państwowy i narodowo-wyzwoleńczy przyniósł wspaniały wynik, wymarzony przywitany łzami wzruszenia - efekt. Wolne, niepodległe, suwerenne państwo. Czasem mówią -  to był cud. Nieprawda. Oczywiście, na pewno była w tym wielka opieka opatrzności, 123 lat modlitw, wiary, że to uda się odzyskać, ale to była wielka walka narodu, który walczył, podtrzymywał na wiele sposobów swoje istnienie, swój język. Który pielęgnował swoje tradycje. Polacy szli naprzód, wierzyli, że odzyskają swoje państwo nigdy nie załamywali się, że giną kolejni

 

(...)

 

Wszyscy ci, którzy prowadzili wtedy politykę polską i ku Polsce, niezłomnie w tę Polskę wierzyli. Wierzyli, że ona wróci. Wincenty Witos mówił, że 'nie ma sprawy ważniejszej niż Polska', drugi z Ojców Naszej Niepodległości - Ignacy Jan Paderewski mówił: 'silna, wielka, wolna, niepodległa Polska była istotą mojego istnienia. Jej urzeczywistnienie jest celem mojego życia'. Oni wierzyli w kraju i zagranicą, tutaj walczyli, choć nie mieli wtedy własnego państwa, wierzyli, że je odzyskają. Udało się to. Udało się to, choć samo przywrócenie Polski na mapę nie oznaczało, że będzie ona stabilna, bo czasy były bardzo niespokojne. Przez lata trzeba było o tą Polskę walczyć, walczyć o stabilność jej granic. Wiele krwi przelano...

 

(...) 

 

Mówił Marszałek Jan Piłsudski, wtedy po 11 listopada 1918 roku - naczelnik polskiego państwa, wielki wódz polskich legionów, Polacy chcą niepodległości, ale pragnęliby, żeby ona kosztowała dwa grosze i dwie krople krwi. Ale niepodległość jest bardzo cenna i niezwykle kosztowna... [1]"

 

Dzisiaj w Warszawie było pięknie i patriotycznie. Rodziny wielopokoleniowe, morze flag biało-czerwonych i prawdziwie polskich serc przepełnionych miłością do Polski. Te 100 tysięcy Polaków na Marszu Niepodległości daje wiarę, że polski duch nie umarł i jeżeli przyjdzie nam walczyć o niepodległość i suwerenności Polski to będziemy w stanie znów je bronić. I tak było w całej Polsce, nie tylko w stolicy!

 

Tyle tylko refleksyjnie zapytam... Czy czasem już nie jest za późno i znów przez własne warcholstwo, przez zdradę, zacietrzewienie i wszelkie nasze  negatywne przywary, naszą głupotę... znów Ojczyznę stracimy i kto wie czy już nie ostatecznie? A nawet jeżeli nie to może minąć wiele lat, nim ją na powrót  odzyskamy. 

 

Odnoszę się tu do tych Polaków, którzy głosowali na koalicję "***** ***", ale tak naprawdę na antypolską koalicję potencjalnej zdrady narodowej, którą można przedstawić za pomocą "***** P****ę".

 

[1] ]]>https://niezalezna.pl/polityka/to-wielka-lekcja-historii-prezydent-duda-...]]>

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/ ]]>

kjahog@gmail.com 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (7 głosów)

Komentarze

z powodu banalnego. Otóż za Antypisem opowiedziała się głównie młodzież. W 2015 roku to młodzież doprowadziła PiS do władzy a teraz współczesna młodzież pozbawiła nasza formacje  władzy. Dlaczego?

Odpowiedź jest banalnie prosta. W 2015 roku młodzież chciała udrożnić swoje ścieżki kariery. Za czasów PO praca w wielu miejscach była tylko dla krewnych i znajomych albo za łapówki.

Teraz zaś PiS znowu zatkał ścieżki kariery i został odsunięty przez młodzież od władzy. Problemem jest płaca minimalna. Wyobraźmy sobie taką sytuację. Młody człowiek idzie do pracy nie wymagającej kwalifikacji, bo skończonych studiach w Szkole Wyższej Tego i Owego żadnych nie ma. Dostaje więc na początek minimalne wynagrodzenie. Obecnie jeszcze 3 600 zł. W pracy się stara i po pół roku pracy zasługuje na podwyżkę. Ile może ona wynosić na w sumie jeszcze początek? Jakieś 10-15%. Tyle tylko, że od nowego roku płaca minimalna będzie wynosić  ok. 4 300 a po godziwej podwyżce miał by 4 200 ( brutto). Jego kolega, który w ogóle się nie starał będzie miał tyle samo. Młody człowiek czuje się więc oszukany przez ..... w sumie rząd PiS`u! Głosuje więc na Antypis.

Co więcej jego starsi koledzy też są niezadowoleni, bo przez podwyżkę płacy minimalnej dla nich jest mniej pieniędzy. Fundusz płac zaś nie może wzrosnąć bo nie można podnieść ceny sprzedaży towaru , czy uzyskać więcej pieniędzy z budżetu. Kto jest temu winien? PiS!

Skąd więc i tak dość duże poparcie dla PiS`u, na poziomie 35% ?

Z powodu wojny na Ukrainie . Gdyby nie ta wojna poparcie dla Pis`u wyniosło by dużo mniej, bo Rosjanie jednak zmobilizowali znaczną część elektoratu. Natomiast zagrożenie ze strony dyrygowanej z Berlina Unii jest dla większości  nie zrozumiałe. Nie rozumieją oni tego, ze wszelkie dyrektywy unijne są skrojone pod gospodarkę niemiecka i mają dawać jej przewagę, co skutkuje przepływem pieniędzy z różnych krajów Unii do Niemiec. 

NIe ma co szukać tutaj żadnych podniosłych przyczyn. Otóż PiS pod wodzą Kaczyńskiego ruszył w bój o odzyskanie Polski dla Polaków a jego wojskiem był elektorat. O wojsko zaś trzeba dbać a nie się z nim kłócić.

Do tego dochodzi kwestia pomocy w pandemii. Otóż ludzie na samozatrudnieniu dostali jednorazowe wsparcie w wysokości  5000 zł i nic więc, ale stracili w większości zlecenia, bo gospodarka zamarła a nie byli niczyimi pracownikami. Teraz pytanie, czy oni sami chcieli byc na samozatrudnieniu czy tez może zostali na samozatrudnienie wypchnięci przez swoich byłych pracodawców? Najczęściej byli wypchnięci pod rygorem utraty zatrudnienia. W ich przekonaniu zostali więc przez system pomocy skrzywdzenia. Czyli mamy ok 1 mln samozatrudnionych, ok 1 mln osób świeżo zatrudnionych w ciągu ostatnich 4 lat i ich "sąsiadów płacowych". 

Razem 2 mln osób został w ten sposób przepchniętych do Antypisu. Jeżeli do tego dodamy ok. 800 tys osób żyjących z firm rodzinnych, które zostały w tragicznej wręcz sytuacji w pandemii to razem daje nam przyrost elektoratu o 2, 8 mln osób z 3,5 mln nowych wyborców. Czyli w stosunku do 2019 roku elektorat PiS zwiększył by się o 2.8 mln a elektorat Antypisu o ok.800 tyś.

Czyli Pis miałby ok.44-46 % głosów, samodzielna większość i spokojnie miałby wojsko do obrony Polski a tak to nie ma.

I tyle w tym temacie. Moze jeszcze jedno pytanie, kto wpadł na tak samobójcze pomysły? 

Vote up!
1
Vote down!
0

uparty

#1656078

   Naród został oszukany.

Vote up!
2
Vote down!
0

ronin

#1656101