Dzieło Trockiego (niestety) żyje i zwycięża

Można się zdziwić, po co taki dziwny tytuł, rodem wycięty z powojennej komuszej propagandy.

Otóż jest to przerobiony na modłę czasów obecnych tekst z plakatu "Dzieło Stalina żyje i zwycięża".

I tak, Stalina to wszyscy znają, przynajmniej w Polsce, bo na zachodzie to może nawet nie. Ale czy ktoś słyszał o Trockim? Tym Goldsteinie świata rzeczywistego, wygnanym z ZSRS i otrutym na rozkaz tegoż Stalina?

"A co to ma do rzeczy!? To jest strona o polityce, nie o historyi!"

No właśnie do obecnej sytuacyi ma bardzo dużo.

Ale zacznijmy od początku: po śmierci Lenina były u komuchów dwa główne stronnictwa:

• stronnictwo "państwowe" Stalina, dążące do szerzenia komunizmu na bagnetach czerwonoarmistów
• stronnictwo "internacyonalistyczne" Trockiego, dążące do rozpętania komunistycznych rewolucyj na całym świecie, w taki sposób jak to zrobili w rosyi.

I ostatecznie wygrali ci pierwsi, a Trocki został wygnany i potem zamordowany, zaś sawietskij sajuz podbijał kolejne kraje.

Jednak stalinizm przeminął, i obecnie istnieje już tylko w rosyi jako tzw "neo-stalinizm" lub "putinizm" (Chiny i Wietnam to raczej oligarchie niż prawdziwe państwa komunistyczne).

Jednak w latach 60 XX wieku trockiści rozpoczęli tzw "marsz przez instytycye", mający polegać na tym, że bez bagnetów armii czerwonej, lecz od środka przejmą kontrolę nad światem.

Typowy lumpenliberał odpowiedziałby na to, a także na inne prawdy, jak o zawartości talmudu, że to jakaś teoria spiskowa.

Jednak nie należy zapominać czwartego, ukrytego motta Ministerstwa Prawdy: Prawda to Fałsz. Każdy ustrój totalitarny fałszuje rzeczywistość, a ten akurat nazywa ludzi głoszących prawdę "zwolennikami teoryj spiskowych".

A jest to o tyle niebezpieczne, że to jest zrównywanie nas z prawdziwymi zwolennikami teoryj spiskowych (np płaskoziemcami).

Wracając do "marszu", gołym okiem da się to zauważyć, zauważyć rezultaty tego - miliarderzy otwarcie mówią, że nie chcą kapitalizmu, papież nazywający ruskich carów świętymi, czy w ogóle jewrasajuz stawiający pomniki Marksa gdzie się tylko da.

Co nie znaczy, że trockizm jest bezbolesny. Jak na komunizm przystało, jest niemalże całkowita kontrola informacyj, a nad "dobrymi wyborami ludu" czuwają różne "międzynarodowe" niewybierane przez nikogo instytucye jak KE. A niekiedy można też zabijać przeciwników politycznych - w Kanadzie (ros. Народая Республика Канада) jak ktoś przeciw jedynemu słusznemu ustrojowi protestuje, to mu zablokują konto bankowe (a chcą wyeliminować gotówkę!), i poddadzą przymusowej eutanazyi (ros. евтаназия) z powodu biedy (naprawdę, w Narodnoj Respublikie Kanada tak można!)!

Konkludując, idą straszne czasy, także w Polsce, bo po władzę idą ludzie, co na lodówkach mają pocztówki z Mao.

A najgorsze jest to, że większość ludzi nie widzi tego nowego komunizmu, i wciąż myśli, że tam jest demokracya.

obrazek: ]]>https://gloria.tv/post/bDaPTHhmLtzy1dHXAPr462LcW]]> (przemielony przez kilka kompresorów, by się zmieściło)