Kinia Gajewska a iloczyn inteligencji kury…

Wbrew panującej opinii, kury wcale nie mają „kurzych móżdżków” – informuje pismo „Animal Cognition”. Lori Marino, która zajmuje się badaniami dotyczącymi zwierząt dokonała przeglądu najnowszych doniesień na temat psychologii, zachowania i emocji najczęściej występującego zwierzęcia domowego na świecie, czyli kury.

Jak zaznaczyła badaczka, kury mają zróżnicowane osobowości i potrafią przechytrzyć jedna drugą. Znają swoje miejsce w hierarchii („porządek dziobania”) i są zdolne do dedukcji (ludzie nabywają tę zdolność dopiero w wieku siedmiu lat). Inteligencja kur jest zatem niedoceniana, a ich zdolności niesłusznie przyćmione przez inne grupy ptaków.

Ale gdzie tam kurom z ich inteligencją do Kini Gajewskiej, która przechytrzyła swoje konkurentki i wystąpiła na wiecu Donalda Tuska w Legionowie w roli zapowiadaczki! Podkreślam, że Kinia Gajewska sama pochwaliła się na Twitterze, że jest nie tylko młoda, piękna i zamożna, ale że ma także iloczyn inteligencji równy 180!

Kinia podała tę informację przy okazji swojego rozwodu, więc nic dziwnego że takiej okazji nie mogło przegapić dziecko Belzebuba – czyli Arkadiusz Myrcha. Myrcha pytany o imiona Trzech Króli – obok Kacpra i Melchiora wymienił właśnie Belzebuba. Być może to sam Belzebub przywiózł Myrchę z dalekich krain – zaś pozostali Królowie kadzidło i złoto? Tę tajemnicę wyjaśnić może tylko sam Belzebub…

Wracając do inteligencji kur, które potrafią przechytrzyć jedna drugą i znają swoje miejsce w hierarchii – z łatwością dostrzeżemy, że znacznie inteligentniejsza jest Gajewska. Nie tylko dlatego, że iloczyn inteligencji Gajewskiej wynosi 180, podczas gdy iloczyn inteligencji najbardziej kumatych kur nigdy nie przekroczył setki! A ponadto - Kinia Gajewska zdobyła doktorat, czego nie udało się zdobyć żadnej z przebadanych przez Lori Marino kur!  

Ale czy nawet najbardziej inteligentna kura zdobyła by się na wygłoszenie poezji na rzecz króla Sępa, który wylądował w opanowanym przez kury Legionowie? Oczywiście, że nie. Gajewska jednak zdobyła się na taką odwagę – wszakże znając swoje miejsce w hierarchii partii króla Sępa…

Wygłoszona w Legionowie przez Gajewską laudacja na rzecz Sępa poruszyła wszystkie kury i koguty obecne na wiecu i co oczywiste - dodała wiatru w skrzydła Sępa, który przyleciał do Polski z bratniego RFN-u. Jeśli więc Sęp znów będzie wiać do Berlina – będzie to także zasługa Gajewskiej, która odważyła się przypomnieć Sępowi, że już raz z Polski zwiewał.

A oto pełny tekst poezji Kini Gajewskiej, napisanej przy okazji przybycia Sępa do Legionowa: „Ludzie są jak wiatr. Jedni przelatują przez życie i nic po nich nie zostaje. Drudzy dmą jak wichry, jak huragan, co te drzewa powala. Ale są tacy, co wieją w sam raz, tak żeby wszystko na czas mogło kwitnąć i owocować. Po tych ludziach zostanie piękno naszego świata, a my 15 października będziemy zbierali te owoce. Przed nami też ten, który wieje idealnie: Donald Tusk” - tak zapowiedziała Sępa Kinga Gajewska, która przechytrzyła wszystkie swoje konkurentki, zapewniając sobie „pierszeństwo dziobania” w Sejmie RP.  Właśnie o takim "porządku dziobania" cwanych kur wspomniała słynna badaczka Lori Marino…