Czy D. Tusk jest niezrównoważonym emocjonalnie Niemcem?

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
KawiarNIA

Nierównoważonym emocjonalnie a'la Niemcem, bo Austriakiem był  na pewno Adolf Hitler. Był on zafascynowany kulturą i tradycją prusko-niemiecką niemal w podobnym stopniu jak dziś Donald Tusk jest zafascynowany polityką niemiecką.

 

 "Für Deutschland" (dosłownie "Dla Niemiec"):

]]>https://youtu.be/IwO8ar4trjk]]>

 

D. Tusk identyfikuje się jako Kaszub, choć w czasach jego dzieciństwa w swoim rodzinnym domu mówiono przede wszystkim po niemiecku. Jego matka i babka ze strony matki (Niemka Anna Liebke)  po wojnie chciały zamieszkać w Niemczech, ale w końcu rodzina pozostała w Gdańsku i część z niej musiała się nauczyć języka polskiego a jego dziadek w czasie II WŚ służył w Wermachcie. 

 

Tak na marginesie. Gdyby zastosować żydowsko-talmudyczną nomenklaturę, w której za rodowitego Żyda uważa się tylko potomka po linii matki, to dla Żydów D. Tusk jest po prostu Niemcem. 

 

Stąd te jego słowa "Polskość to nienormalność", które zostały wypowiedziane na łamach miesięcznika "Znak" w listopadzie 1987 roku. Co prawda samo to określenie jest cytowane jako wyjęte z kontekstu i nawet J. Kaczyński zwraca na ten fakt uwagę broniąc D. Tuska, ale moim zdaniem od momentu powstania za niemieckie pieniądze Kongresu Liberalno-Demokratycznego (KLD) szefowanego przez D. Tuska, te jego wcześniejsze słowa niejako faktycznie zaczęły oddawać  późniejszy stosunek do Polski [1]. I na tym samym spotkaniu z wyborcami, w którym J. Kaczyński bronił D. Tuska przed wybiórczym cytowaniem jego słów z 1987 roku, ostatecznie stwierdził, że: "Mamy w Polsce partię niemiecką i ten wybór, który jest przed nami, to jest wybór: polska partia lub partia niemiecka i jej sojusznicy, którzy na wszystko są gotowi machnąć ręką, żeby tylko do tego parlamentu się dostać" [2,4].

 

A czy D. Tusk jest zaburzony emocjonalnie? Tego do końca nie wiem, ale w końcu trzeba było zadać to pytanie, bo obserwując werbalne i pozawerbalne poczynania D. Tuska to rzeczywiście można odnieść wrażenie, że coś jest nie tak z jego osobowością .

 

Warto w tym miejscu przytoczyć fragmenty opowieści o D. Tusku autorstwa J. Palikota w książce: "Kulisy Platformy" [2]. Co prawda ta książka była wydana w 2011 roku, ale wydaje się, że negatywne cechy D. Tuska w miarę upływu czasu tylko się pogłębiają. 

Donald Tusk (fot. PAP/Radek Pietruszka) - po publikacji „Newsweeka” na temat afery podsłuchowej. 

 

I cóż to o D. Tusku opowiadał J. Palikot, który spędził w PO sześć lat, poznał jej liderów, jej prawdziwe cele i skrywane sekrety?

 

-----------------------------

 

Ano J. Palikot określa Donalda Tuska jako człowieka bezwzględnego i doskonale kontrolującego swoją agresję. 

 

Dowodem ma być chociażby scena, której był świadkiem, gdy w maju 2010 roku odwiedził Tuska w jego biurze: „Wchodzę i widzę Donalda w jednym z tych jego świetnych ciemnoniebieskich garniturów, w dobrych skórzanych butach - wyglądały na Ermenegildo Zegnę. Nogę miał opartą o piłkę nożną. […] Spojrzał na mnie i zachęcił: Wejdź, wejdź. Po czym mówi:* Widzisz tę roślinę w rogu? Gdy się tu wprowadziłem, odwiedził mnie Leszek Miller. Powiedział wtedy, że dała mu ją jego żona, i prosił, żebym o nią dbał i żebym ją podlewał. Po tych słowach z całej siły kopnął piłkę w kierunku tej rośliny. Piłka odbiła się od niej, a następnie od biurka i telewizora.* Po czym poszła kolejna ścięta piłka w tę roślinę. Uderzał w coś, co należało do Millera, którym był autentycznie zafascynowany". „To był prawdziwy Tusk ” – podsumowuje Palikot . – „mieszanina nihilizmu i cynizmu, a z drugiej strony pewnego wdzięku, uroku”.

 

J. Palikot nie ukrywa, że D. Tusk „ma swój urok”, ale poznał także jego inne, „partyjne, wręcz chamskie” oblicze: „Od początku widziałem, że traktował wszystkich członków tego swojego dworu jak warchołów. Knury – to określenie, którego używał w stosunku do nich najczęściej. Grzegorz [Schetyna] nie był tu wyjątkiem. I jego upokarzał. I jego czasem przedstawiał jako takiego knura bez manier, który potrzebuje tylko zeżreć, popić i pomlaskać językiem”.

 

Według Palikota Tusk jest „straszną sknerą”, która „liczy każdy grosz”. Do tego nie pamięta o „żadnych okazjach, imieninach, rocznicach swoich przyjaciół i znajomych. No, poza imieninami Grzegorza Schetyny. On rzeczywiście dostał raz od Donalda kopie mieczy jako prezent imieninowy. Ale to się zdarzyło akurat, gdy już był premierem. Prezent więc pochodził z rozdania kancelaryjnego”.

 

Tusk jest jak dziecko, kobieta, Rosjanin i grecki tyran... Palikot twierdzi także, że Donaldowi Tuskowi czasami brakuje męskości i zdarza mu się zachowywać jak dziecko. „Jest bardzo kobiecy w sposobie chodzenia, w relacjach z ludźmi. Z drugiej strony ma w sobie coś z charakteru Rosjan, którzy na ogół bardzo długo wprowadzają człowieka w atmosferę przyjaźni, bratania się, by nagle w pewnym momencie przeciąć to bezwzględnie”.

 

Oprócz tego, że w premierze jest (lub bywa) coś z dziecka, kobiety i Rosjanina, zdarza mu się też zachowywać niczym bohaterowie jego ulubionych lektur. O jakich książkach mowa? Według Palikota, chodzi o opowieści o małych greckich tyranach z czasów Sokratesa czy Herodota, którzy „mieli w zwyczaju na przykład mordować wszystkich swoich synów zaraz po urodzeniu. Każdy z tych bohaterów pławił się w okrucieństwie”.

 

Tusk widziany oczami Palikota to polityk niezwykle impulsywny, wybuchowy, agresywny, brutalny, ale też „chwiejny”, słaby psychicznie, histeryczny i łatwo popadający w depresję: „Kiedy atakuje, jego twarz staje się zawzięta, rzuca wulgaryzmami, obraża i wyrzuca wszystkich. „Absolutnie was wszystkich wypier…ę. Nie nadajecie się do niczego. Mam już dość!” – to są tego typu teksty”.

 

Z charakterystyki Palikota wynika jeszcze, że Tusk wielką wagę przykłada do stroju, docenia dobre wina („Trzeba mu przyznać, że do win ma nosa. Zupełnie inaczej niż Schetyna czy Drzewiecki, z którymi można iść tylko na wódkę, ewentualnie whisky”), pali cygara, nie cierpi kleru, a katolicyzm jest dla niego źródłem politycznego zysku („Szczytem wszystkiego była zgoda na ten ślub przed wyborami prezydenckimi w 2005 roku. Oto nagle dowiedziałem się, że sztab wyborczy doszedł do wniosku, że musi być ślub Małgosi i Donalda”).

 

Palikot przyznaje, że nigdy bezpośrednio nie zdarzyło mu się do tej pory porozmawiać z Jarosławem Kaczyńskim („Czasem coś do niego pokrzykiwałem na Sali sejmowej, a on odpowiadał”), ale gdyby miał taką okazję, zapytałby go, „czy nie ma czasem ochoty pójść na grób Barbary Blidy i sobie popłakać?”.

 

Palikot uważa, że Tusk naprawdę uważa Kaczyńskiego za „potwora” i tym słowem go najczęściej określa. Wojna między Tuskiem a Kaczyńskim to jednak przede wszystkim „teatr, na który media dają się nabrać”, gdyż „wbrew pozorom [obaj] idą trochę podobną drogą, drogą kalkulowania wszystkiego i wszystkich”. „Trafił swój na swego” – podsumowuje.

 

-------------------

 

To realistyczna opowieść J. Palikota, choć można dodać, że podobno (to tylko w sferze plotek) D. Tusk na biurku miał też kukiełkę J. Kaczyńskiego na sprężynce, w którą uwielbiał z pasją atakować. Ale może to tylko legenda...

 

Niemniej uważam, że D. Tuska charakteryzuje egocentroizm* i idiolatria**, co może świadczyć o pewnego rodzaju zaburzeniu osobowości. Ale co ja tam mogę sądzić... niech wypowiedzą się specjaliści!

 

[1] ]]>https://ksiazki.wp.pl/kulisy-platformy-6147706910345345c]]>

[2] ]]>https://ksiazki.wp.pl/cham-kompletny-kretyn-pierdola-prymityw-janusz-pal...]]>

[3] "Kongres Liberalno-Demokratyczny był finansowany przez niemiecką chadecję - twierdzi Paweł Piskorski (...) Piskorski zapewnia, że nie zamierza szkodzić żadnej partii, a jedynie przedstawia rzetelną relację historyczną o początku lat 90. w Polsce. IAR mówi, że nie było to łamanie prawa, ale coś co zdarzało się 20 lat temu w różnych środowiskach politycznych. Piskorski był sekretarzem generalnym KLD, której ton nadawali politycy z Pomorza: Donald Tusk, Janusz Lewandowski i Jacek Merkel. Piskorski - były sekretarz generalny Kongresu Liberalno-Demokratycznego twierdzi, że założony i kierowany przez Tuska Kongres był finansowany przez chadeków z niemieckiego CDU na początku lat 90 -tych. Jak utrzymuje, były to kwestie omawiane między Helmutem Kohlem a Janem Krzysztofem Bieleckim - wtedy premierem i jednym z liderów KLD". Nigdy jego słowa nie zostały zaskarżone do sądu jako nieprawdziwe. Zob.: ]]>https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/793511,niemcy-finansowal...]]>

[4] W listopadzie 1987 r. Tusk pytał, jak "wyzwolić się z tych stereotypów, które towarzyszą nam niemal od urodzenia, wzmacniane literaturą, historią, powszechnymi resentymentami? Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych rojeń? Polskość to nienormalność – takie skojarzenie narzuca mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu" - pisał późniejszy szef rządu. D. Tusk w artykule dodał, że polskość wywołuje u niego "niezmiennie odruch buntu". "Historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze wrzuciły na moje bark brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać, a zrzucić nie potrafię (nie chcę mimo wszystko?), wypaliły znamię; i każą je z dumą obnosić" - pisał Donald Tusk kończąc tekst słowami: "sądzę – tak po polsku, patetycznie, że polskość, niezależnie od uciążliwego dziedzictwa i tragicznych skojarzeń, pozostaje naszym wspólnym świadomym wyborem". Zob.: ]]>https://www.rp.pl/polityka/art37245881-kaczynski-broni-tuska-w-sprawie-s...]]>

 

* egocentroizm - to moje słowo - neologizm - stworzone na potrzeby określenia zjawiska jednoczesnego występowania: egoizmu, egocentryzmu i cynizmu spowitych mgłą egotyzmu,  

** idiolatria - postawa polegająca na uwielbieniu samego siebie, braku jakiegokolwiek krytycyzmu do własnych działań lub słabości, pochodna megalomanii i mitomanii.

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/ ]]>

kjahog@gmail.com 

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (14 głosów)

Komentarze

Her Tusku jest zrównoważonym, typowym narodowym socjalistą na etacie szefa lokalnej grupy- jakim był np. Konrad Henlein. Henlein typ  agitujący czarną propagandą „Fur Deutchland”- za odłączeniem sudeckiego obszaru umocnionego od Czechosłowacji . W zamian za którą agitację oraz organizację Partii Niemców Sudeckich (jednej z zagranicznych delegatur NSDAP- analogicznej do obecnej KOPO jako delegatury BND). Po Anschlussie obszaru Sudetów paktem monachijskim, za swe zasługi Henlein ,otrzymał  dożywotnią funkcję Gauleitera Kraju Sudeckiego. Czyli do maja 1945 roku ,gdy jego  firma „Festung Europa” definitywnie splajtowała.  

Tak wg Wikipedii o charakterze pierwowzoru Tusca :” Henlein nie był osobowością charyzmatyczną, błyskotliwym umysłem ani wybitnym ideologiem, brakowało mu również osobistej odwagi. Jego przeciętność przysparzała mu jednak popularności wśród małomiasteczkowych mieszkańców Sudetów, z drugiej jednak spowodowała, że nigdy nie stał się istotną postacią życia politycznego całej Rzeszy Niemieckiej

https://pl.wikipedia.org/wiki/Konrad_Henlein

- tyle ile o Henleinie , czyli to samo  i nic więcej dodać co odnosi się do Her Tusku ! Zdecydowanie ten sam niemiecki genotyp szefa regionalnego V Kolumny. Karierowicz i folksdojcz -nic ponad to !

Vote up!
5
Vote down!
0

E.Kościesza

#1653101

nie mówiąc już, co jego nazwisko znaczy po kaszubsku

Vote up!
5
Vote down!
0

Евросоюз, идите вы в жопу!

#1653112

  Ryży to wyrachowany bandyta z krwią Smoleńską na łapach. Reszta to zaplanowany cyrk medialny kuglarza.

Vote up!
2
Vote down!
0

ronin

#1653113

Popełniliśmy jako Polacy ogromne błędy w sprawie określenia przyczyn i wskazania sprawców tragedii smoleńskiej. Do dziś nie jestem w stanie uwierzyć, że tuż po tragedii wybraliśmy na prezydenta Bronisława Komorowskiego. Tego do dziś nie rozumiem, podobnie jak tego, że w 2011 roku wybory parlamentarne wygrała PO z D. Tuskiem na czele.

Nawet po 2015 roku, kiedy to wygrało PiS i A. Duda też sprawa tak naprawdę nie ruszyła z miejsca.  Komisja A. Macierewicza coś tam ustaliła, że był wybuch (czyli zamach), ale do dziś nie wiemy, kto był sprawcą tegoż zamachu i jak do niego doszło. A czas nam ucieka. 

Ja nie wiem do końca, ale niektórzy twierdzą, że nie możemy sprawy wyjaśnić do końca, bo w ten zamach w jakiś sposób są zamieszani także Amerykanie pod wodzą B.H.Obamy. Powtarzam, że to są tylko jakieś domniemania, ale ja dokładnie pamiętam, że Obama w czasie pogrzebu ś.p. L. Kaczyńskiego i jego małżonki grał sobie w Stanach po prostu... w golfa a należy pamiętać, że trwał wtedy reset USA z Rosją zainicjowany przez Obamę. 

Mam nadzieję, że jednak kiedyś dowiemy się prawdy...

Pzdr

Vote up!
3
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#1653115

    Odpowiedzią są poststalinowskie sądy, które się cały czas mutują. Robaczywy kręgosłup, to częściowy paraliż państwa. To także niedobita żydokomuna w kraju.

Vote up!
1
Vote down!
0

ronin

#1653132

(...) W pisanej trzykrotnie książce „Ponerologia Polityczna. Nauka o naturze zła w adaptacji do zagadnień politycznych” — psycholog Andrzej Łobaczewski pisze:

 „W każdym kraju świata osobnicy psychopatyczni i część innych dewiantów tworzą ponerogennie aktywną siatkę porozumień, po części wyobcowaną z więzi społecznej normalnych ludzi. (…)

Podporządkowanie człowieka normalnego osobnikom psychicznie nienormalnym działa na jego osobowość traumatyzująco, fascynująco, zniekształcająco i nerwicorodnie. Dzieje się to w sposób, który unika zazwyczaj dostatecznej kontroli świadomości. Mimo więc oporów, psychicznie zmienione tworzywo przenika do jego osobowości.

Taka sytuacja pozbawia człowieka jego naturalnego prawa do zachowania własnej higieny psychicznej, dostatecznej autonomii swojej osobowości i częściowo możliwości używania swojego zdrowego rozsądku. (…)”

Teoretyczne państwo psychopatycznej pseudo elity III RP

Łobaczewski w swojej „Ponerologii Politycznej” znakomicie więc wyjaśnia sposób w jaki psychopatyczna elita III RP, czyli PRL-bis „odkrywa swoje odmienne sposoby działania i walki o byt”, jednocześnie podporządkowując swoim interesom społeczeństwo złożone z ludzi normalnych. A także pozbawiając przy tym wiele osób zdrowego rozsądku za pomocą zezwolenia na „kręcenie lodów” lub pośrednictwa agenturalnych, podporządkowanych, albo wysługujących się władzy PO mass mediów, często przy tym współpracujących z tajną agenturą różnego rodzaju tajnych, postpeerelowskich służb.

Tym samym, ta postsowiecka władza działa jako znacząca destruktywna siła w państwie, którym zarządza. W ten sposób władza ta sama określa się jako mafijna oraz antynarodowa. Jednocześnie jest to władza tworząca swój „światek o swoistych prawach i obyczajach”, w jakim normalne jest odbieranie instrukcji przez posłów PO od przestępców czy członków mafii w czasie spotkań np. na cmentarzu. Czyli PO jest władzą gotową do rabunku mienia państwowego, a nawet i do „wyrzynania watah”, byleby tylko — nawet za cenę zniszczenia państwa utrzymać się przy władzy lub zdobyć władzę

Przecież szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz stwierdził, że „Polskie państwo istnieje tylko teoretycznie”. (…)

Społeczeństwo podzielone zgodnie z bolszewickimi wzorcami

W „Bolszewizm i bolszewicy w Rosji” Jan Parandowski pisał, iż: ”Społeczeństwo podzielono na proletariat, który miał być panem sytuacji, i na coś nieokreślonego, co w bogatej i przedziwnej terminologii bolszewickiej dostawało co dzień nowe nazwy. Była to burżuazja, którą stosownie do okoliczności nazywano: „białą gwardią”, ‘dusicielami’, ‘eksploatatorami’. (…) Ci wszyscy byli wydziedziczeni, prawdziwi pariasi, pozbawieni praw i czci. ” „Bywały chwile”, stwierdził Parandowski, „kiedy rząd wołał po prostu: ‘Róbcie sobie z nimi, co chcecie’. Można ich było grabić i zabijać, i być pewnym, że żaden trybunał rewolucyjny tego nie poczyta za zbrodnię.”

Takie bolszewickie wzorce wykorzystywane są od początku istnienia III RP, czyli PRL-bis zarządzanej przez sowieckich zbrodniarzy z UB, SB czy WSI. (...)

Całość: https://niepoprawni.pl/blog/andy-aandy/banalizacja-zla-przez-mafijne-elity-iii-rp

Vote up!
4
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1653114

zapytania calkiem zbedny.

Vote up!
1
Vote down!
-2
#1653117