Nowa interpretacja art. 5 Traktatu Pólnocnoatlatyckiego

Obrazek użytkownika michael-abakus
Świat

 

*

Zgodnie z nową, unijną interpretacją, żołnierze grupy Wagnera będą mogli swobodnie wkroczyć do Polski, przełamując zaporę na polskiej granicy z Białorusią, kontynuujac marsz na Warszawę. Uchodźcy z Bachmutu.
Tradycyjna wersja tego artykułu jest taka, jaką umieszczono w oryginalnym tekście podpisanym w Waszyngtonie dnia 4.04.1949 roku

Artykuł 5
Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonywania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie jak i w porozumieniu z innymi Stronami, działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego.

]]>Dz.U. 2000 nr 87 poz. 970 ]]>

[]]>wPolityce]]>]: - "Nowa interpretacja zawarta jest w czwartym, corocznym raporcie o praworządności w Unii Europejskiej. Dokument ma być zbiorem uwag na temat niedostatku rządu prawa w poszczególnych krajach wspólnoty. W niespełna 30-stronnicowym rozdziale na temat Polski podniesione zostały "tradycyjne" kwestie, m.in. sądownictwo, pluralizm, czy wolność mediów. Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta przyjrzał się jednak dokładniej kwestiom, które mają realny wpływ na bezpieczeństwo kraju."
Obrona granic jest naruszeniem praworządności:

[]]>@sjkaleta]]>]: - "Często pomijanym wątkiem Paktu Migracyjnego jest fakt, że nakazuje on traktowanie każdego nielegalnie przekraczającego granicę migranta jako uchodźcę. Oznacza to, że Polska będzie musiała wpuszczać wszystkich nielegalnych migrantow idących od Białorusi. Blokowanie im dostępu do Polski KE w dzisiejszym raporcie ]]>#RuleOfLaw]]> traktuje jako naruszenie zasad praworządności."

Wystarczy więc przyjęcie, że licząca 8 tysięcy uzbrojonych żołnierzy grupa Wagnera, która przełamie barierę na granicy między Polską a Białorusią jest grupą migrantów czyli uchodźców. Wtedy wszelka obrona przed ich atakiem będzie łamaniem praworządności, która nie stanowi podstawy do uruchomienia artykołu 5 Traktatu Północnoatlantyckiego. Wtedy Polska będzie mogła być ukarana za obronę polskiej granicy przed tym atakiem.

Żołnierze Prigożina będą mogli kontynuować ucieczkę z Bachmutu, przez Rostów nad Donem do Warszawy, kontynując po drodze liczne zamieszki []]>Bucza]]>], []]>zamieszki]]>]. 

 

* * *

]]>Dlatego trzeba zniszczyć «Wielką Ściemę» antypolskiego totalitaryzmu.]]>

]]>Nie akceptujemy żadnej totalitarnej opozycji,
wrogiej Polsce, polskiemu Państwu i polskiej racji stanu,
pełnej pogardy, kłamstwa i nienawiści.

Polsce jest potrzebna prawdziwa, uczciwa opozycja!
]]>

 

* * *

następny - poprzedni

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

Vote up!
3
Vote down!
0

michael

#1652927

Wskazano na zagrożenia ze strony Grupy Wagnera [niezalezna.pl].

Vote up!
5
Vote down!
0

michael

#1652928

Retoryczne pytanie! Oczywiście po stronie uchodźców. 

Vote up!
5
Vote down!
0

michael

#1652930

    Bruksela jest tak zilfliltrowana przez korupcję rusko-niemiecką, że pójdzie dalej w szalenstwie zniewolenia Europy. Pewnie niedługo usłyszymy, że odpowiedż NATO na zbrojny atak na jego członka, będzie się równało "łamaniem praworządności". Wierzę, że powrót D.Trumpa ocali Świat przed nową twarzą hydry komunistycznej.

Vote up!
4
Vote down!
0

ronin

#1652932

Wojna hybrydowa polega na oszustwie. Problem polega na tym, czy ofiara tego oszustwa daje się oszukać. Oszutswo, kłamstwo, stwarzanie pozorów, wszelkie mistyfikacje są znane i stosowane od tysięcy lat. To jest cały pakiet zwany technikami dezinformacji służącej sparaliżowaniu oporu ofiary napaści.
O dezinformacji jako oczywistym narzędziu "sztuki wojennej" pisał już Sun Zi (ur. 544 p.n.e., zm. 496 p.n.e.) dwa tysiące lat temu. A paraliżowanie oporu, obezwładnianie woli ofiary znane jest przyrodzie od milionów lat. Dlatego skorpion ma kolec jadowy.

Każdy głupi wie, że kłamstwo i oszustwo jest tańsze od armat.

Borys Budka jest właśnie takim kolcem jadowym Władimira Putina, który razem z tak zwaną grupą Webera właśnie teraz wchodzą w program paraliżowania oporu Polski. Borys Budka mówi w Sejmie, że w Unii Europejskiej problemu przymusowej relokacji nie ma, a w rzeczywistości w unijnym projekcie "obowiązkowej solidarności" przymusowa relokacja jest. Borys Budka i jego ludzie opowiadają, że problemu nie ma, ponieważ "wystarczy złożyć odpowiedni wniosek".
Cholera jasna, widać gołym okiem, że nie ma żadnej gwarancji zwolnienia z tego przymusu, ponieważ najpierw wprowadza się przymus, a później ewentualnie daje się możliwość skorzystania z łaski.

A za białoruską granicą czają się uzbrojeni przez Putina uchodźcy, zielone ludziki z grupy Wagnera czekający na unijne prawo do ich nielegalnej inwazji na Polskę.  

Vote up!
1
Vote down!
0

michael

#1652935

   100% racji! Rosja od dekad używa korupcji jako broni nie tylko w Brukseli, ale na całym Świecie. W dzisiejszych czasach, to bardzo skuteczna broń. Nawet w USA potrafili sfałszować wybory. Dodajmy jeszcze fałszywki medialne.Teraz społeczności mają więcej świadomości takiego zagrożenia.

Vote up!
2
Vote down!
0

ronin

#1652942

Golicyn "Stare kłamstwa w miejsce nowych"

przed laty klepaliśmy w klawiatury ile sił, a dzisiaj ? dzisiaj ,kolejny RAZ

robmy to samo, póki czas

i pamietajmy, ze niegdysiejsza siła ruskich zwana plotką dzisiaj nazywa się już bardziej nowocześnie

 i ma wiele płatnych ruskich roboli, ale , my damy im kolejny raz radę, jak przed laty

nocne pozdrowienia

Vote up!
1
Vote down!
0

gość z drogi

#1652944

   Droga Pani, my nie mamy innej alternatywy, więc musimy dać radę. Pozdrowienia i ukłony.

Vote up!
2
Vote down!
0

ronin

#1652947

słoneczne pozdrowienia z dróg i ścieżek Życia :)

Vote up!
1
Vote down!
0

gość z drogi

#1652952

Gra o sumie zerowej?
5.05.2007

Motto: Był czas, gdy ludzie z pokorą patrzyli na dzieło Boże

Każdy w miarę spostrzegawczy człowiek bez trudu widzi, że świat zmienia się bardzo szybko. Prędkość zmian stale narasta. Zrozumienie świata jest coraz trudniejsze, konieczne jest poważne rozszerzenie języka. Nie idzie o język angielski.
Chodzi o język pojęć, trafnie opisujących nowe zjawiska.
A nasza cywilizacja ostro się komplikuje. Widać wyraźnie, stare systemy zawodzą, a ludzie czepiają się starych rozwiązań, niestety z braku lepszych.
Naprawdę potrzebny jest nowy język pojęć, koniecznych do zrozumienia nowych zjawisk!

Podam ważny przykład: Pojęcie gry o sumie zerowej i gry o sumie niezerowej.
Kapitalizm wieku XIX można interpretować jako zjawisko podobne do gry o sumie zerowej. To znaczy, aby mieć coś, trzeba komuś zabrać coś. Bo towaru do podziału nie przybywa. Dlatego cała uwaga rewolucji bolszewickiej, komunizmu i wszystkich socjalizmów później, skupiła się na kwestiach podziału i zabierania klasom posiadającym. A także trzymania przy sobie, gdy przypadkiem wyzwoliciele stają się posiadaczami. Taka jest filozofia gry o sumie zerowej.
Cała władza w rękach tych, którzy dzielą ograniczone zasoby. Proszę zauważyć, od stu lat ideologie lewicowe są zbudowane na filozofii gry o sumie zerowej. Aby chronić biednych i pokrzywdzonych trzeba koniecznie komuś coś zabrać. A efekt przeważnie opłakany, najbardziej krzywdzi tych biedaków, którzy stają się pierwszymi ofiarami tej pomocy. Zwykle jest to niedźwiedzia przysługa, wyrządzona przez nadmierne przywiązanie do optimum Pareto.

Kapitalizm XX i XXI wieku można interpretować jako zjawisko podobne do gry o sumie niezerowej. Zaczęło się to od rewolucji Remingtona i Forda. Samochodów pojawiło się na rynku tak dużo, że zabieranie straciło sens. Aby coś mieć, wystarczyło skoczyć do sklepu. Jest to zmiana niezwykłej wagi, zupełnie fundamentalna. Kompletna zmiana w filozofii myślenia i rozwiązywania problemów. Jeśli pojawiała się nowa potrzeba, pojawiało się pytanie o możliwość jej zaspokojenia. Różnica jest aż katastrofalnie wielka. Wolny rynek stał się przestrzenią poszukiwania możliwości uzupełnienia zasobów. Zwykła odpowiedź rynku jest pozytywna. Wolny rynek jest specjalnym urządzeniem cywilizacji ziemskiej przeznaczonym do uzupełniania zasobów.
Kłopoty są wtedy, gdy ktoś zaczyna psuć to urządzenie.

Podsumowanie:
Przykład ten jest okrutnym uproszczeniem, jest tylko jednym słowem ze słownika pojęć potrzebnych do zrozumienia współczesnej cywilizacji. To jedno słowo nie wystarczy, co gorsza może doprowadzić do solidnej katastrofy. Bo gra o sumie zerowej, albo niezerowej jest tylko podobna do rzeczywistości, nadużycie tego podobieństwa bardzo prędko prowadzi na manowce. W tym sensie pojęcie gry jest tylko metaforą, nie można traktować metafory jako modelu wiernie kopiującego realny świat. Modele także mają swoje ograniczenia, które trzeba znać i rozumieć. Siła tego przykładu polega na pokazaniu, że nawet tylko jedno pojęcie, dobrze użyte, pomaga w zrozumieniu tego co się dzieje w rzeczywistości, wywołuje ciekawość, inspiruje. Natychmiast podsuwa pod nos nowe pojęcia.

Weźmy pod lupę nasuwające się pojęcie „modelu”:

Zaskakującą cechą nauki i ideologii ostatnich dwustu lat jest idiotyczne przyzwyczajenie do nadużywania modeli. Jeden z drugim taki uczony wynajdzie jakąś teorię, która coś tłumaczy i wyjaśnia. I taki uczony kwiczy ze szczęścia, rozpowiada wszystkim, że znalazł genialny przepis na wszystko i zaczyna używać tego modelu, gdzie popadnie.
A jak ma ładne nazwisko, to ludzie mu wierzą. I robi się pseudonauka, a w niej pseudouczeni, aż puchną z pychy i arogancji. Typowa "florencka choroba", od 1183 roku. Pycha Medyceuszów.

Podam przykład florenckiej choroby, w wykorzystaniu modelu:
Marks znalazł kiedyś teorię wyjaśniającą zjawiska kapitalizmu w angielskim przemyśle bławatnym, który produkował sukienki dla brytyjskich hrabianek. Wtedy ta teoria może i była dobrym modelem kapitalizmu w XIX wieku, ale opisywała tylko tamten kapitalizm, podobny do gry o sumie zerowej. Wtedy przemysł „nie umiał” zrobić więcej tych sukienek. Starczyło tylko dla hrabianek. W tamtych czasach produkty przemysłu przeznaczone były tylko dla arystokracji, czyli klas posiadających.
Już sto lat tak nie jest.

Teraz ten model jest już tylko głupią miarką do mądrych rzeczy. A późniejsza historia dowodzi, że kapitalizm zmieniał się radykalnie, w bardzo wielu ważnych transformacjach. One już dawno temu przestały być zmianami kapitalizmu, one są już teraz intrygującymi transformacjami cywilizacji rodzaju ludzkiego. Pokażę niektóre z nich:

1) Transformacja rozproszenia popytu - przed nią przemysł zaspokajał popyt klas uprzywilejowanych. Wtedy socjologiczne analizy Marksa, wyprodukowane jako sprawozdania z wycieczki do Anglii były aktualne. Przemiana zaczęła się od uruchomienia produkcji masowej u Remingtona czy Forda i umożliwiła rozproszenie popytu z klasy uprzywilejowanej na wszystkich. Klasy posiadające utraciły swój pierwszy przywilej monopolu prawa do kupowania w sklepach.
Interesujące spostrzeżenie historyczne: Transformacja rozproszenia popytu pojawiła się w rynkowym świecie przed datą wybuchu rewolucji bolszewickiej w Rosji. Dwa różne sposoby rozwiązania tego samego problemu. W tym samym czasie!

2) Transformacja rozproszenia prawa własności - przed tą rewolucją właścicielami "środków produkcji" były "klasy posiadające" - przemiana polegała na pojawieniu się kapitału korporacyjnego, a właścicielami „środków produkcji” mogli stali się wszyscy akcjonariusze, czyli wszyscy mieszkańcy w okolicy. Po tej przemianie marksowska analiza powaliła się już do końca. Klasy posiadające utraciły swój drugi przywilej monopolu prawa własności. Święte prawo własności stało się dobrem powszechnie dostępnym, gwarantem praw i wolności człowieka. Od tego czasu, odbieranie „klasom posiadającym” ich własności musiało polegać na odbieraniu wszystkiego wszystkim.

Powiem tak, od tego czasu wszelkie lewicowe koncepty nadgryzania świętego prawa własności, próby uspołeczniania, ograniczania prawa własności w imię interesu społecznego, publicznego czy jakiegoś innego przestały być znakiem postępu, zaczęły być mitem i wstecznictwem. Zaczęły być agresją przeciwko powszechnym prawom ludzkim.

Od tego czasu wrażliwe serce po lewej stronie zaczęło bić absurdalnie - rytmem wewnętrznej sprzeczności logicznej. Przykładem realizacji tej sprzeczności było wymordowanie głodem mieszkańców Ukrainy przez bolszewików:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_głód_na_Ukrainie - był to oczywisty akt lewicowego miłosierdzia, chodziło przecież o sprawiedliwy podział zboża.

Współczesne konsekwencje troskliwej wrażliwości serca po lewej stronie są na ogół mniej drastyczne. Choć gdyby tak zastanowić się nad europejskim CAP?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Płatności_bezpośrednie. Ciekawe, ilu ludzi w ciepłych krajach umiera z głodu, by europejski rolnik mógł leżeć bykiem w pustym polu? To nie krwiożerczy kapitał zabija głodujące dzieci w ciepłych krajach, jak piszą w gazetach. To znowu troska o sprawiedliwy podział. Troska, której pełno w oczach ludzi typu Daniel Cohn-Bandit i jego przyjaciół. (*) Wystarczy pomyśleć.

7) Transformacja polegająca na oderwaniu zarządzania od praw własności - po tej transformacji osoby zarządzające działalnością gospodarczą stały się tak samo pracobiorcami jak inni pracownicy. Ich uprzywilejowanie było już zupełnie innym zjawiskiem, niż dawne uprzywilejowanie klas posiadających.

...

9) Transformacja rozproszenia i podziału monopolu kwalifikacji - wcześniej posiadanie kwalifikacji było monopolem zarządów - po tej transformacji skomplikowanie zjawisk gospodarczych doprowadziło do realnego rozproszenia "zapotrzebowania na wysokie kwalifikacje" na wszystkie stanowiska pracy. Patrz: - Gospodarka oparta na wiedzy. Przykład:
Stanowisko: dyrektor - wykształcenie: ekonomista,
Stanowisko: szeregowy pracownik - wykształcenie: informatyk.
Który z nich ma wyższe kwalifikacje?
Wbrew pozorom, ten przykład nie jest dobrany stronniczo! Współczesny hydraulik też musi mieć bardzo wysokie kwalifikacje. Stopień nasycenia technologią, automatyką, i techniką w tym zawodzie także stawia bardzo wysokie wymagania. Zaskakująco wysokie.
Zaglądam w piątek za uchylone drzwi węzła cieplnego w starej kamienicy. Przyszedł hydraulik do regulacji „dostawy ciepła”. Co robi?
Testuje automatykę, coś tam reguluje, sprawdza połączenia światłowodowe z internetem i systemem sterowania całej miejskiej sieci cieplnej. Okazuje się, że tym światłowodem dostarczany jest do tej kamienicy również i internet. Ten pan w węźle cieplnym jest z zawodu hydraulikiem zatrudnionym na stanowisku konserwatora. Elity straciły jeszcze jeden przywilej. Monopol wykształcenia.

...

15) Transformacja polegająca na rozproszeniu monopolu dostępu do informacji. Dawniej dostęp do informacji był monopolem elit intelektualnych i politycznych. Teraz każdy może wiedzieć tyle, co dawniej mógł wiedzieć tylko Geremek, wystarczy kliknąć. (**)

...

17) Transformacja rozproszenia funkcji gospodarczych. Jest to transformacja niezwykle bogata w mechanizmy, nowe zjawiska cywilizacyjne. Pokażę to drobniutkim przykładem, który zaledwie sugeruje co chodzi:
Firma outsourcingowa w Chicago, zatrudniająca księgowych, księgowość w Indiach, produkcja podzespołów w Chinach, montowanie całości w Korei, na zamówienie Philipsa z Holandii. Pytanie: - Czy telewizor marki Philips jest produkcji holenderskiej? (***)

...

23) Transformacja globalizacji, która dzieje się wszędzie. To jest obowiązkowe zadanie domowe dla każdego cywilizowanego człowieka. Cywilizacja stała się już dawno zjawiskiem globalnym, dotyczy wszystkich możliwych sytuacji, z którymi człowiek może zetknąć się na co dzień. Tak jest.
Pojęcia „globalizacji”, podobnie jak „ochrony środowiska”, kapitału korporacyjnego” i podobnych są zbyt często używane do mydlenia ludziom oczu... Dlaczego tak jest?

Podana wyżej klasyfikacja nie jest ścisłym naukowym opracowaniem. Jest tylko przykładem pobieżnego historycznego przeglądu z wybranym kryterium klasyfikacji. Chciałem pokazać przydatność gospodarczej analizy historycznej do zrozumienia tego, co się dzieje.
- Co się dzieje z Polską?
Historia gospodarcza III RP powinna odpowiedzieć na to pytanie. Wtedy będziemy wiedzieli, co z tym fantem robić dalej.

POLSKA RACJA STANU. PROBLEMY PODSTAWOWE: - Czy gatunek Europejczyków przetrwa?

Vote up!
0
Vote down!
0

michael

#1652960

 

*

Wojna hybrydowa polega na oszustwie. Donald Tusk jako Führer "zgrupowania polskiej opozycji" oddelegowany w celu likwidacji polskiej suwerenności doskonale o tym wie. Interesujące i ważne jest jednak coś zupełnie innego. Odpowiedź na pytanie czego ani Donald Tusk, ani manipulowana przez niego antypolska falanga antypisu nie wie. 

Otóż on i cała podporządkowana temu zadaniu opozycja nie mając żadnego pozytywnego programu skupiona jest tylko na jednej misji. Oni wszyscy doskonale wiedzą, że ich sukces ma być osiągnięty intensywną polityką negatywną, polegającą na bezpośrednim brutalnym ataku na wszystko co się rusza po pisowskiej stronie, a skala pogardy i nienawiści oraz zakres ich agresji nie jest mniejszy od porównywalnej niemieckiej kampanii wyborczej, która doprowadziła do zdobycia władzy przez NSDAP w styczniu roku 1933.

A więc, czego nie wiedzą pasażerowie grupy Manfreda Webera nie wiedzą:

Po pierwsze i najważniejsze - oni nie wiedzą o tym, że ich agresywna polityka antypisu, polegająca na atakowaniu wszystkiego co się rusza po pisowskiej stronie, jest działaniem wtórnym. Mówiąc zwięźle aby - zaatakować coś co się rusza po pisowskiej stronie, opozycja musi zaczekać na ten ruch. W ten sposób opozycja sama siebie pozbawia inicjatywy. Opozycja w tej kampanii sama oddała inicjatywę przeciwnikowi.

Po drugie - Donald Tusk i jego antypolska brygada spieszy się zapominajac o tym, że PiS dysponujac inicjatywą ma dużo czasu. A PiS mając inicjatywę i czas może spokojnie podkręcać tempo, tak jak to teraz robi na przykład przy pomocy dokumentalnego reportażu _RESET, rozkrecając całą opozycję w stale rozpędzany piruet. Pisowskiej stronie pozostaje spokojne czekanie na zderzenie tego piruetu ze ścianą.

Po trzecie - opozycja nie tylko oddała w tej kampanii inicjatywę, ale i faktyczne przywództwo, które jak to gołym okiem widać, kieruje się interesem Moskwy i Berlina - nie zważając na żaden polski interes. A gdy ktoś oddał zarówno inicjatywę jak i dowodzenie, może być pewien, że to przewidywane zderzenie ze ścianą może być nie tylko zaskakujace ale i eliminujace.
Konkretnie w tej kampanii decydujacy jest strategiczny interes militarny NATO, który jest zbieżny z interesem polskiej racji stanu, a także z wieloma różnymi brytyjskimi i amerykańskimi celami politycznymi, które stoją w sprzeczności z niektórymi intencjami Moskwy, Berlina oraz lewicowych elit politycznych Unii Europejskiej. W takich warunkach wspomniane wyżej kierownictwo może w każdej chwili wystawić Donalda Tuska do wiatru, albo co gorsza na ścianę, w szchowym ruchu poświęcając hetmana.

Po czwarte - Jakość, siła i efektywność walczacych stron mocno zależą od kompetencji  zaangażowanej w ten pojedynek "siły żywej". Tu powiem krótko - cały aktyw totalitarnej opozycji jest zajadły, ale niekompetentny, wręcz prymitywny,  Na moje oko, skrajna niekompetencja całego zespołu jest wręcz szokujaca. To są ludzie, ktorzy nie są w stanie poradzić sobie z żadnym rzeczywistym problemem. Dotyczy to zarówno PO, czy tam KO, jak i Konfedracji, Lewicy, no po prostu wszystkich.

Tym razem potrzebny jest przykładowy argument świadczący o tym, że ta opozycja rzeczywiście nie ma zielonego pojęcia o wyobrażeniu. Chodzi na przykład o problem 500+ albo 800+.
Otóż opozycja z przekonaniem opowiada bzdury o rozdawnictwie, kompletnie nie rozumiejac prostego faktu, takiego, że aktualna dobra pozycja gospodarcza Polski jest między innymi skutkiem inwestycji w finansowanie albo wręcz lewarowanie popytu, co przy okazji zwiększa prędkość obrotu pieniadza w gospodarce.. Finansujac popyt, pośrednio finansujemy podaż - a wynik jaki jest, każdy głupi widzi. Ale opozycja jest za głupia, by to zauważyć. Doktrynalne, lewackie zaślepienie prymitywnego liberalizmu uniemożliwia im zrozumienie prawdy. To oczywiście był tylko jeden przykładzik. Dowód ekonomicznej głupoty. Nie rozumieją, że 500+ ma bardzo silne działanie antyinflacyjne.

Po piąte - totalitarna opozycja nie wie o tym, że jest totalitarna, dlatego tak łatwo przychodz jej nazywać sama siebie opozycją demokratyczną. Ale to akurat jest szczera prawda, która będzie wykorzystana w kampanii wyborczej. A czym jest totalitaryzm oni takze nie wiedzą i dlatego z tej strony czeka ich całkiem mocne lanie. 

Po szóste - dość, zostawmy to na później.

Powiem jeszcze tylko jedno, spodziewam się, że zderzanie tej quislingowej opozycji ze scianą moze nastapić na przykład w wyniku dalszego rozwoju sprawy smoleńskiej zbrodni. I dlatego piszę o tej mozliwoci właście przeokazji kolejnej 159 mięsiecznicy. Czekam na ten ruch - poświęcenie hetmana.

Napięcie rośnie. A smoleńska zbrodnia musi być ukarana. 

Mane Tekel Fares

 

* * *

Dlatego trzeba zniszczyć «Wielką Ściemę» antypolskiego totalitaryzmu.

Nie akceptujemy żadnej totalitarnej opozycji,
wrogiej Polsce, polskiemu Państwu i polskiej racji stanu,
pełnej pogardy, kłamstwa i nienawiści.

Polsce jest potrzebna prawdziwa, uczciwa opozycja!

 

* * *

następny - poprzedni

Vote up!
1
Vote down!
0

michael

#1653002