Lex antyPutin. Strach oPOzycji

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Kraj

Opublikowanie w Dzienniku Ustaw tekstu ustawy o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007–2022 wywołało wrzask oPOzycji. Przy okazji głos dali także przedstawiciele państw tradycyjnie już „zaprzyjaźnionych” z PiS-em.

Trudno zrozumieć ten POwszechny głos oburzenia – wszak istnienie mniej lub bardziej odkrytych „ruskich onuc” jest bezdyskusyjne.

Również bezdyskusyjnie prorosyjskie są działania niektórych przedstawicieli polskiego rządu w przeszłości, jak np. umorzenie długów GAZPROMU przez ówczesnego wicepremiera Pawlaka (ZSL, pardon, PSL).

Zdecydowana większość Polaków pamięta również nazywanie Tuska przez putinowski aparat propagandy naszym człowiekiem w Warszawie.

Jeśli więc teraz słychać, że wspomniana ustawa tak naprawdę jest anty Tuskowa (Lex Tusk zdaniem oPOzycji) to po prostu przeciętny człowiek uzyskuje tzw. jasność.

Uderz w stół….

Zamiast górnolotnych zarzutów dotyczących wielokrotnego łamania Konstytucji, których nie potrafią poprawnie sformułować nawet sami zarzucający (vide prof. Jan Zimmermann, nb. błyskotliwą karierę naukową robiący pod koniec PRL-u), przeciętny człowiek wie jedno

Tusk boi się zdemaskowania.

Tak więc domniemana agenturalność, oscylująca z przedwyborczymi pomówieniami w stylu „dziadka z Wehrmachtu”, przeradza się w pewność – Tusk winny.

Doprawdy nie trzeba żadnego procedowania przed nowo powstającą Komisją – wystarczy sama reakcja oPOzycji.

Najwyraźniej w sztabie wyborczym oPOzycji mają jakiegoś wpływowego kreta z PiS. ;)

Z drugiej strony powołanie takiej Komisji 32 lata po wystąpieniu z Układu Warszawskiego to zdecydowanie późno.

Tylko kto to miał wcześniej zrobić?

Wszak prezydentem wówczas był Lech Wałęsa, której uwikłanie w związki z komunistyczną bezpieką są powszechnie znane, zaś od 1995 roku rozpoczął się renesans byłych komuszków, czyli dekada Aleksandra Kwaśniewskiego.

Może należało powołać ją podczas pierwszej kadencji PiS? Ale ta została przedwcześnie zakończona, jak pamiętamy. A potem nastąpiły kolejne lata rządów „człowieka Putina w Warszawie”.

Cóż, lepiej późno, niż wcale.

Utyskiwanie, że Komisja taka stanowi zamach na demokrację jest co najmniej dziwne. A rebours bowiem demokratycznie jest wtedy, gdy Polską rządzą agenci Putina.

I to w sytuacji, gdy tuż za naszą granicą trwa okrutna wojna, w której agresorem jest Putin. Ten sam, którego człowiekiem w Warszawie był Tusk…

Zabawne są silące się na pozór naukowości zarzuty Iustitii. Otóż zdaniem tej całkowicie niezawisłej i jak najbardziej apolitycznej grupy sędziów:

Ustawa rażąco narusza konstytucyjne zasady demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji), trójpodziału władzy i niezależności władzy sądowniczej (art. 10 ust. 1 i 2 oraz art. 175 Konstytucji), czy domniemania niewinności (art. 42 ust. 3 Konstytucji). Jest antydemokratyczna i antyunijna.

Przyznam, że aż przysiadłem z wrażenia. Przede wszystkim ze względu na wagę zarzutów. ;)

Co u licha ma bowiem trójpodział władz czy domniemanie niewinności do postępowania administracyjnego?

Wszak sami wielokrotnie w życiu spotykaliśmy się z władczymi działaniami administracji państwowej, często nawet dolegliwymi (podatki bądź też zaległe składki na ZUS) i jakoś nigdy nie przyszło nam do głowy, że to niezgodne z Konstytucją jest.

Co więcej, sądy wielokrotnie stwierdzały, że domniemanie niewinności nie ma zastosowania w postępowaniach administracyjnych. Ot, w dość głośnym wyroku dotyczącym zwolnienia ze służby w Policji

- Zasada domniemania niewinności nie pozwala na stosowanie sankcji karnych, ale można stosować karę dyscyplinarną w postaci zwolnienia ze służby, dlatego, że osoby zatrudnione w Policji muszą być nieposzlakowanego charakteru.

(WSA w Warszawie, wyrok z 3 czerwca 2019 r., II SA/WA 44/19)

Powyższy wyrok powstał w wyniku zaskarżenia ostatecznej decyzji administracyjnej KG Policji. Podobne zapadały również w przypadku inspektorów Służby Celnej itp.

Taką samą procedurę wprowadza też ta znienawidzona przez oPOzycję ustawa.

Zarzut antyunijności, jaki iustitianie podnoszą, tak naprawdę oznacza, że sprzeczne z zasadami UE jest demaskowanie agentów Putina, funkcjonujących w jej władzach czy też krajów członkowskich.

Sędziowie, skupieni w Iustitii, brną mimo to dalej.

Przeniesienie kompetencji w zakresie ustalania odpowiedzialności z niezależnego sądu (art. 45 Konstytucji i art. 6 EKPCz) na quasi-administracyjny organ polityczny, wyposażony w dolegliwe środki represji, jest kolejnym krokiem w kierunku państwa autorytarnego.

Te rzekomo dotkliwe sankcje ustawa wymienia w art. 37 u. 1:

Art. 37. 1. Komisja, wydając decyzję administracyjną, o której mowa w art. 36 pkt 1, może zastosować w stosunku do osoby, o której mowa w art. 4 ust. 1, co najmniej jeden z następujących środków zaradczych, zgodnie z art. 5 ust. 2 i 3:

1) cofnięcie poświadczenia bezpieczeństwa lub nałożenie zakazu otrzymania poświadczenia bezpieczeństwa na okres do 10 lat od dnia wydania decyzji administracyjnej;

2) zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat;

3) cofnięcie pozwolenia na broń, o którym mowa w art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji (Dz. U. z 2022 r. poz. 2516 oraz z 2023 r. poz. 535 i …), lub nałożenie zakazu posiadania pozwolenia na broń na okres do 10 lat od dnia wydania decyzji administracyjnej.

Dodajmy jednak, że nawet w przypadku stwierdzenia w przeszłości działania na szkodę Polski w interesie moskiewskim środki zaradcze wcale nie muszą być stosowane. Otóż zgodnie z art. 5 u.3:

Środek zaradczy, o którym mowa w art. 37 ust. 1 pkt 2, można orzec tylko wtedy, gdy istnieje prawdopodobieństwo, że osoba będąca w latach 2007–2022 funkcjonariuszem publicznym lub członkiem kadry kierowniczej wyższego szczebla działała pod wpływem rosyjskim na szkodę interesów Rzeczypospolitej Polskiej, ponownie będzie dokonywała czynności, o których mowa w art. 4 ust. 1, powodując znaczną szkodę w rozumieniu ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny.

Zatem jest to prawdziwe prawo Szawła. ;) Jak pamiętamy (a powinniśmy!) niejaki Szaweł należał do najgorliwszych wrogów rodzącego się Kościoła. Aż przejrzał. I zasłynął w końcu jako Ojciec Kościoła, św. Paweł.

Iustitia, dalej cała oPozycja, tak naprawdę próbuje zastraszyć społeczeństwo nieokreślonymi zarzutami, pośród których najgłośniej rozlega się odmieniane na wszelkie sposoby słowo HAŃBA!

Patrząc na to z boku widać jednak wyraźnie, że cel ustawy został już osiągnięty. Najbardziej oburzeni wszak są ci, którzy w powszechnej opinii stanowili zaplecze moskiewskiego satrapy.

Zachowaniem swoim potwierdzili, że powtarzane po kątach zarzuty wcale nie były bezzasadne.

I tego już żaden Tusk nie zmieni.

Trzeba by było bowiem odzobaczyć jego zachowanie.

A to, jak wiadomo, jest awykonalne.

30.05 2023

fot. facebook

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)

Komentarze

Rosyjska agentura w Niemczech dwukrotnie doprowadziła do wyboru na kanclerza Niemiec Merkel i Scholz -- sowieckich agentów rosyjskiego zbrodniarza z KGB Putina. Ponadto, także w zbolszewizowanej UE działa wielu agentów rosyjskich.

  • Dlatego nienawidzący polskiego patriotyzmu łgarz i cynik Tusk - jako wierny przydupas sowieckiej agentki Merkel - łącznie ze zbolszewizowanym narcyzem Trzakowskim i ich postbolszewicką, mafijną PO-PSL, które latami rabowały i Polskę i Polaków - wykonują wszystkie antypolskie działania dyktowane im przez mafijną UE i rosyjską agenturę w UE i w Niemczech.

Mafiozi z PO i mafie w UE opłacające antypolską propagandę chcą „żeby było jak było” - czyli ponownej możliwości bezkarnego rabowania Polski i Polaków.

Dlatego "führer" Tusk z jego „für Deutschland” został skierowany przez rosyjsko-niemiecką agenturę do Polski z nominacją na premiera od załganej lewackiej małpy von der Leyen z UE -- m.in.po to żeby podporządkować Polskę Niemcom i zniszczyć Polskę przez niemiecko-rosyjską agenturą.

A także w interesie Niemiec wprowadzić Polskę do strefy euro, co kosztowałoby Polskę dziesiątki miliardów euro oraz prowadziłoby do długiej recesji.

Ponadto, w UE i Niemczech jest wielu agentów rosyjskich zbrodniarzy oraz agentów wpływu działających pośrednio na rzecz rosyjskich zbrodniarzy. Są także osoby, które ze względu na swoje przekonania polityczne lub powiązania ekonomiczne chcą, żeby zbrodnicza Rosja z sowieckim zbrodniarzem z KGB Putinem - była traktowana jak normalny partner.

Olaf Scholz jako zdeklarowany marksista z Hamburga współpracował z komunistycznymi organizacjami w tzw. NRD. W najmroczniejszej fazie zimnej wojny dwudziestoparoletni Olaf Scholz, wówczas wiceszef młodzieżowej przybudówki SPD, regularnie jeździł do sowieckiego Berlina Wschodniego i Poczdamu, gdzie odbywały się wspólne obozy i konferencje z udziałem członków komunistycznej Wolnej Młodzieży Niemieckiej oraz Socjalistycznej Partii Jedności.

Vote up!
4
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1652079

w październiku płyniemy po 3 kadencje

Vote up!
0
Vote down!
0
#1652179