UFO nad Ukrainą

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Świat

Okazuje się, że zdaniem polskojęzycznych moskali Rosja dysponuje technologią nie z tej ziemi…

Moskwa dysponuje niezniszczalnym pociskiem Kindżał (po polsku Sztylet). Wg zgrai mniej lub bardziej użytecznych idiotów Putina prędkość tego pocisku (nb. stanowiącego rozwinięcie posowieckiego Iskandera) wyklucza zestrzelenie przed osiągnięciem celu.

Nazywany hipersonicznym (tak naprawdę pociskiem hipersonicznym była już rakieta V-2 w 1943 roku; dzisiaj na miano hipersonicznego zasługują wszystkie rakiety balistyczne, wzbijające się w trakcie lotu ponad stratosferę) wg wspomnianych idiotów, powtarzających bajeczki za Putinem, stanowi broń „niezwyciężoną”, przed którą reszta świata po prostu robi pod siebie ze strachu. Tymczasem der Onet donosi, że mimo tego rakiety spadają przed osiągnięciem celu:

Hipersoniczny pocisk Kindżał był dumą Rosjan i samego Putina. 'Niezwyciężona' broń jednak zawiodła oczekiwania. Ukraińska obrona powietrzna zestrzeliła już kilka tych rakiet, a Kreml wpadł w gniew. Zaczęto więc obwiniać tych, którzy stworzyli kindżały. Zastosowano wobec nich nowe przepisy. Oskarżono naukowców o zdradę stanu, która od tego roku może zostać ukarana nawet dożywociem.
]]>0net]]>

Szwajcarski proputinowski portalik zakwestionował powyższą informację.

Ukraina twierdzi, że w poniedziałek wieczorem odparła rosyjskie ataki rakietowe na stolicę kraju, Kijów. Według ukraińskiego wojska, wśród wystrzelonych rakiet było sześć pocisków hipersonicznych kindżał. Ze swojej strony rosyjskie Ministerstwo Obrony oświadczyło, że wszystkie cele zostały trafione. Pocisk kindżał zniszczył między innymi ukraiński system obrony powietrznej patriot.
Takie pociski mogą latać bardzo wysoko i szybko, dzięki czemu nie mogą zostać przechwycone przez systemy obrony powietrznej. Putin nazwał pocisk Kinzhal 'niezniszczalnym'. Douglas MacGregor, pułkownik armii amerykańskiej powiedział: "Nikt nie może zestrzelić pocisku hipersonicznego. Myślę, że absurdem jest nawet sugerowanie, że te pociski kindżał, które są hipersoniczne, mogły zostać zestrzelone".

]]>https://uncutnews.ch/colonel-niemand-kann-eine-hyperschallrakete-abschie...]]>

Pomińmy postać colonela MacGregora, który w lipcu ubiegłego roku triumfalnie obwieszczał, że Ukraina straciła już 80% żołnierzy.

Skupmy się raczej na rzekomej niezniszczalności szybko poruszającej się rakiety.

Oczywiście wypada zgodzić się z polskojęzyczną moskowią, że trudno, jeśli w ogóle można, zestrzelić pocisk goniąc go. Przewaga prędkości nad rakietami OPL jest bowiem zbyt wielka.

Tyle tylko, że już podczas I wojny światowej taki sposób walki był stosowany przez samoloty myśliwskie.

Przełom nastąpił podczas walk na niebie III Rzeszy, gdy Niemcy bodaj w 1944 roku zaczęli stosować rakiety p/lot podwieszane pod skrzydła samolotów FW 190. Wystrzeliwane w stronę nadlatującej formacji bombowców czyniły spore straty.

Artyleria OPL od czasów I wojny światowej (kiedy powstała) nie celowała w lecący samolot, ale strzelała tak, by tor bombowca i tor pocisku przecięły się w tym samym czasie. Celowano więc z pewnym wyprzedzeniem, zależnym od prędkości poruszającego się obiektu.

Nadlatujący z prędkością nawet 7-10 Mach Sztylet teoretycznie mógłby zostać zniszczony nawet przez słoik z ogórkami pod warunkiem jednak, że ów znalazłby się na jego drodze.

Kto był w wojsku powinien pamiętać tzw. zaporę przeciwlotniczą. Żołnierze leżąc na plecach strzelali pionowo w niebo na komendę tak, aby nadlatujący samolot zderzył się z pociskiem.

Typowe zadanie, jakimi męczono nas w podstawówce

– z miejscowości A do B wyjeżdża pociąg z prędkością…, w tym samym czasie z miejscowości B do A wyjeżdża pociąg z prędkością…. Kiedy się spotkają?

to w zasadzie nic innego, jak problem OPL.

Nadlatująca antyrakieta nie musi wcale być hipersoniczna. Wystarczy, by znalazła się w odpowiednim czasie na torze Kindżała.

Za wykrycie odpowiada radar. Za odpowiedni tor lotu i moment wystrzelenia komputer w centrum dowodzenia.

Póki co nie wiadomo, by Kindżał opracowano w technologii uniemożliwiającej jego odpowiednio wczesne wykrycie.

Wielka prędkość, jaką osiąga, paradoksalnie powoduje większą wrażliwość na trafienie. Energia uderzenia jest bowiem proporcjonalna do kwadratu prędkości.

Wspomniani idioci twierdzą jednak, że Kindżał to pocisk manewrujący, a zatem w przypadku zauważenia nadlatującej antyrakiety jest w stanie ją wyminąć w bezpiecznej odległości.

To kolejna mrzonka. Lotki pocisku są bowiem zbyt małe, prędkość zaś zbyt wielka, aby manewr taki mógł być skuteczny.

Poza tym do przechwycenia nie startuje nigdy tylko jedna antyrakieta.

Najwyraźniej idiotom mylą się obserwacje manewrów UFO z rzeczywistym zachowaniem pocisku.

Jak na razie nic nie wiadomo, by Moskale dysponowali techniką rodem z innego świata, a zatem Kindżały podlegają znanym nam prawom fizyki.

Odpowiednio wcześniej wykryte mogą być strącone przed osiągnięciem celu przez pocisk karabinowy kal. 5,6 mm (standardowy pocisk NATO).

Zatem słoik z ogórkami również może być użyty. ;)

Rzecz jasna trudność z umieszczeniem pocisku karabinowego czy też słoika na torze lotu moskiewskiego pocisku jest zbyt wielka, by możliwość zestrzelenia za ich pomocą traktować inaczej niż teoretycznie, jednak opowieści o „niezwyciężoności” itp. są rodem z tej samej bajki, w której jeszcze nie tak dawno armia FR była przedstawiana jako druga na świecie.

A świat nie stanął w miejscu, jak się wydaje kremlowskiej soldatesce.

W 2020 roku Chiny ogłosiły, że ich hipersoniczny glider DF-ZF wszedł do służby. Amerykański system LRHW częściowo już wszedł, całość dopięta ma być w przyszłym roku. Prace prowadzą Indie, Japonia, Wielka Brytania, Australia, Izrael a nawet Iran i Korea Północna.

Na tle publikowanych szczątkowych danych Kindżał jawi się niczym dinozaur, wyraźnie tkwiący w poprzedniej epoce.

Rosja zmierza coraz bardziej w kierunku ostatecznego rozpadu. Być może Moskowia, z granicami na Uralu oraz kilka wiorst na zachód od Smoleńska, pozbawiona dostępu do jakiegokolwiek morza, zmuszona w końcu będzie do zachowania zgodnego z Kartą ONZ, której to, jak pamiętamy, Związek Sowiecki był sygnatariuszem.

Gorbaczow był ostatnim prezydentem ZSRS. Wszystko wskazuje, że Putin będzie ostatnim prezydentem Rosji.

20.05 2023

fot. Kindżał wikimedia commons

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)

Komentarze

Z całą odpowiedzialnością oświadczam, że jestem zawodowym fizykiem, który zgodnie z autorytetem współczesnej fizyki potwierdza, że powyższy felieton trafnie oddaje marność idiotów, podających brednie o niezniszczalności rosyjskich rakiet hipersonicznych kindżał.

Vote up!
9
Vote down!
0

michael

#1651924

Ludzie nauczyli się zabijać na tysiące sposobów. Każda broń w rękach inteligentnego i głupiego nienawistnika jest niebezpieczna. Postęp w systemach mordowania jest taki jak postęp w nauce i technologiach. Jednak najskuteczniejszą bronią obronną wydaje się walka z nienawiścią i głupotą. Konretnie - "zło dobrem zwyciężaj"..

Vote up!
3
Vote down!
0

RAK

#1651928