Ameryka, poważny kryzys republiki…

Obrazek użytkownika Jacek K.M.
Świat

Dawno nie pisałem, spędziłem 7 tygodni wśród bliskich mi ludzi w Polsce, więc świat pędząc zatarł wiele wątków ważnych wydarzeń. Amerykanie są dumni, że nie mają demokracji i mają konstytucyjną republikę regulującą bieżące społeczno- polityczne problemy zgodnie z  konstytucyjnymi pryncypiami przy respektowaniu różnorodności prawnych kultur w poszczególnych 50-ciu stanach. W sumie to co napisałem wyżej należy do przeszłości. Rząd w/g prezydenta George'a Waszyngtona jest jak ogień. Jeśli ty masz nad nim kontrolę, jest OK. Kiedy jednak ogień wymyka się spod twojej kontroli, może być nieszczęście. Oto kwintesencja sytuacji w Ameryce i nie tylko.

  ]]>https://dw-wp-production.imgix.net/2023/01/GettyImages-1241098381-1-scal...]]>

Obawiam się, że w pewnym sensie sponsorowany lewacki postęp zawlecze nas w mroczne średniowiecze, abyśmy pozbawieni obywatelskich praw i wolności stali się chłopami (i babami)  w relacji do nowych panów feudałów.  Dziś międzynarodowe korporacje są potężniejsze niż poszczególne państwa. Davos (Bruksela i City of London) chce być Nowym Rzymem, to pewnie dlatego globalistyczny operator Jeffrey Sachs (autor niesławnego planu Balcerowicza) kręci się dziś jak sęp wokół papieża Franciszka w kolejnym przebraniu gołąbka pokoju i sprawiedliwości. Jeśli chcemy zrozumieć wydarzenia zachodzące na naszych oczach to zapamiętajmy, że polityka z którą mamy kontakt tak naprawdę jest rozrywkowym sektorem konsultantów z imperium militarnego kompleksu. 

“Po owocach ich poznacie”. Najważniejszym rezultatem I wojny światowej było zniszczenie chrześcijańskich mocarstw w Europie w imię popierania etnicznej podmiotowości państw (z czego też skorzystała Polska). Padło protestanckie cesarstwo niemieckie, padło katolickie cesarstwo Austro-węgierskie, zmiażdżone zostało ortodoksyjne cesarstwo rosyjskie. 

Możni ówczesnego świata sfinansowali polityczną epidemię niezwykle śmiertelnego wirusa bolszewizmu z nadzieją jego rozprzestrzenia się na inne kraje. Mimo, że ten krwawy eksperyment nie powiódł się w pełni to zachodni banksterzy sfinansowali i technologicznie pomogli w budowie wielkich fabryk z nadzieją na powstanie nowego ustroju gwarantującego  większą rolę elit nad podległą im populacją (Antony Sutton, “Wall Street and the Bolshevik Revolution”). W drugiej wojnie światowej banksterzy zaprojektowali podział świata generalnie na dwa obozy (i tu sprawa Polska przegrała) jeden z siedzibą w Waszyngtonie, drugi w Moskwie. Oznaczało to poważne rozszerzenie strefy komunistycznej, której populacje żyły z ograniczonymi prawami obywatelskimi i wolnościami. Ciekawe jaki projekt powstanie po kolejnym nadchodzącym światowym kryzysie? 

Wróćmy jednak do sytuacji w USA. Skandal goni skandal. Czarne chmury nad republiką, korupcja najwyższych urzędników, otwarte granice przez które wlewają się miliony niezidentyfikowanych ludzi, często w wieku poborowym, ze 160 krajów świata. Nie lepiej jest w edukacji, gdzie dzieciom zamiast nauki serwuje się genderyzm, transgenderyzm i wciska się drag queens. USA to dziś kraj w którym w/g prezydenta Bidena największe zagrożenie terrorystyczne stanowią biali suprematyści i właśnie to ich pilnie obserwuje i sprawdza FBI. Problem w tym, że tymi groźnymi osobnikami są rodzice kwestionujący seksualizację swoich dzieci w publicznych szkołach opłacanych z ich podatków, lub ludzie dbający o przejrzystość wyborów. Innym, w oczach siłowników z Deep State, niebezpiecznym gniazdem terroryzmu jest Kościół Katolicki (jego tradycyjny odłam), którego wierni nie zgadzają się na aborcję i chirurgiczne zmiany dziewcząt na chłopców i odwrotnie. 

Wyraźnie widać zaawansowaną alienację skorumpowanych elit władzy  od swoich wyborców. Konserwatywni komentatorzy porównują powyższą sytuację z FBI wchodzącą w buty NRD-owskiej Stasi w swoim zapale do wszechstronnej kontroli obywateli przez doskonale zaprogramowany system podsłuchów i donosicieli. Przypomnijmy, że licząca ok. 274,000 funkcjonariuszy i ok. 189,000 donosicieli Stasi przez 40 lat obejmowała NRD swoim terrorem, aż do upadku muru berlińskiego. W USA dziś niebezpiecznymi podejrzanymi bywają obywatele respektujący Konstytucję, wyznający przy tym konserwatywne poglądy i wartości. Natomiast żadnego zagrożenia nie stanowią wszczynający brutalne zadymy członkowie lewicowych formacji Antify, BLM, czy agresywni zwolennicy transgenderyzmu.

W powstałym politycznym zamęcie inspiratorzy coraz większego zamieszania sponsorują wszystko to co może Amerykę głębiej pogrążyć w kryzysie, tak aby skłóconymi i skonfliktowanymi obywatelami łatwiej było zarządzać (sami o to poproszą). Demokratka, kongresmenka ze stanu Missouri, ciemnoskóra Cori Bush zgłosiła razem z innymi radykałami (jak Rashida Talib, D-Mi) rezolucję wskazującą na legalną i moralną powinność USA do wypłacenia Afro-Amerykanom reparacji, odszkodowań za istniejące w przeszłości niewolnictwo, w wysokości ok. $14 tryl. (po polsku bilionów)! Czyli mówimy tu o prawie 3/4 rocznego PKB Ameryki!

Wiele zamieszania obserwujemy w bieżącej polityce wyborczej. Właśnie ogłoszono “Durham Report” (John Durham na zdjęciu wyżej), który nie zostawił suchej nitki na bezwstydnej i bezprawnej kampani Deep State oskarżającej ówczesnego kandydata i następnie prezydenta Trumpa o podejrzane konszachty z prezydentem Rosji Putinem. Durham ujawnił, że była to specjalna akcja kampani Hillary Clinton mająca na celu wyeliminownie Trumpa w wyborach prezydenckich 2016 r. i dalej usunięcia go z prezydencji  przez kolejne 4 lata (kolejne impeachmenty). Raport wykazuje, że fałszywe i bezpodstawne oskarżenia Trumpa znalazły poparcie skrajnie upolitycznionej FBI, której wierchuszka wiedziała, że oskarżenia były spreparowane i bezpodstawne. Oczywiście FBI od kilku lat “siedzi” na sławetnym laptopie Huntera Bidena, który jest kopalnią dowodów na korupcyjną działalność klanu Bidenów z wyłudzanie wielkich pieniędzy od towarzyszy chińskich, biznesmenów z Ukrainy, Rumunii, Kazachstanu itd… Dziennikarze wyliczyli aż 170 przestępstw jakich dopuścił się syn Bidena, bez żadnych konsekwencji. Cicho, sza… 

 Ostatnio na przesłuchania w Kongresie zgłosiło się kilku sygnalistów z szeregów FBI, którzy nie chcieli splamić się “brudną robotą” przeciwko ówczesnemu prezydentowi Trumpowi. Zeznawali o szykanach, które ich spotkały ze strony zwierzchników (np. zawieszenie bez płacy, wilczy bilet, na wiele sposobów utrudnianie życia). Ci ludzie zaryzykowali pensje, kariery w imię moralnych zasad. Jeden z nich powiedział jasno, że przysięgał na Konstytucję, a nie na wierność upolitycznionej wierchuszce FBI. Inny otrzymał przeniesienie na drugi koniec kontynentu (dlatego sprzedał dom) i pierwszego dnia w nowym miejscu został zawieszony w obowiązkach bez płacy, z artykułami pierwszej potrzeby rodziny zamkniętymi w magazynie FBI, bez domu. Dodajmy, że ten agent wcześniej przez lata służył w armii, a żona 2 tygodnie wcześniej urodziła dziecko. Powiedziano mu, że jest zdrajcą. Istna masakra! Słychać coraz więcej głosów, aby rozwiązać skorumpowaną FBI i zbudować ją od podstaw…

Wielką rolę w zwalczaniu wizerunku Trumpa odgrywały i odgrywają mainstream media w przekazie których Trump to zdrajca, wichrzyciel, gwałciciel, rasista, oszust i kryminalista. Media nadają, a owieczki łykają to “dobro”. Ludzie o odmiennych poglądach tracą platformy wypowiedzi, ostatnio rzekomo prawicowy FOX News (właściciel Rupert Murdoch) wyrzucił najbardziej popularnych prezenterów m.in. Dan Bangino i Tucker Carlson. Więc chodziło tu nie o dochody stacji, ale o jej lewicową politykę zgodną z interesami globalistów.  Tucker generował dziennie ok. 3,5 mln widzów i entuzjastycznie miażdżył lewaków  wyszydzając ich logikę i poglądy.

Polityczny kryzys, rosnące zadłużenie, otwarte granice, agresywne poczynania  lewicy w edukacji, hojne dotowanie wojny na Ukrainie, zachwiana pozycja dolara, wzrost przestępczości w stanach rządzonych przez Demokratów, niepewność jutra, wszystko to przekłada się na wzrost popularności Trumpa. Ostatnio aby podreperować słupki oglądalności CNN zorganizowało spotkanie “town hall” z Trumpem, które prowadziła prezenterka Kaitlin Collins. Spotkanie ukazało sprawnego, dowcipnego, kontrolującego ataki, nieustraszonego, otwartego Trumpa i podbiło jego popularność. Collins pytała go o oskarżenie o gwałt (sprzed chyba 30 lat) E. Jean Carroll odpowiedział, że ona nie mogła być w jego typie, jest jakąś dziwaczką z kotem o imieniu “vagina”. Ostatnie sondaże ABC News/Washington Post dają Bidenowi 36% popularności i stratę 6% wobec Trumpa w wyścigu do Białego Domu.  Jeżeli słabujący w sondażach Biden  ustąpi miejsca Kamali Harris okazuje się, że ona ma jeszcze niższe poparcie wśród zarejestrowanych wyborców sięgające 35% (Biden 41% Wall Street Journal poll). 

Inne sondażownie (Harvard CAPS-Harris)  wskazują, że Trump bije Kamalę Harris o 10 punktów (49% do 39%). według sondażu  Zogby Analytics poll z ostatniego roku jeśli Biden wypadnie z konkurencji Demokraci na drugim miejscu widzą Harris, następnie Hillary Clinton. Najwięcej poparcia ma jednak żona byłego prezydenta Michelle Obama! Michelle opuszczała Biały Dom z 68% poparcia, jeśli biedak Biden wycofałby się przed prawyborami w Karolinie Płd. powtórzyłaby się sytuacja z 2008 r. kiedy Hillary Clinton ustąpiła miejsca Barackowi Obamie.

Nie przedłużając, Ameryka jaką znaliśmy, pogrążona jest w poważnym kryzysie. Poważna część jej elit finansowych porzuciła troskę o interes państwa narodowego i jest podporządkowana globalnym korporacjom z bardzo poważnymi ambicjami zbudowania nowego porządku światowego podporządkowującego sobie Świat. Dla tych elit nie ma znaczenia jakimi środkami osiągną swój cel. Czy poprzez inspirowane, destrukcyjne dla państw narodowych migracje ludności, konflikty rasowe, regionalne wojny, wojny pandemiczne, czy po prostu destrukcję (w/g K. Marxa) rodziny, własności prywatnej i narodowego państwa.

Temat szeroki, niebezpieczny, ale jakże konieczny do uzyskania lepszej wizji tego co wokół nas się dzieje…

Jacek K. Matysiak                                                                                                       Kalifornia, 2023/05/20

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)

Komentarze

W końcu co to za demokracja, jak tam są tylko dwie partie bez możliwości stworzenia dla nich jakiejkolwiek poważnej alternatywy?

Czyż to nie komunizm w masce?

Vote up!
5
Vote down!
-1

Евросоюз, идите вы в жопу!

#1651923

Są różne partie, jest nawet komunistyczna, zielona etc. Ostatnio (1992 r) dużą rolę odegrała Partia Reform, Ross Perot, który odebrał głosy Bushowi Sr (ubiegał się o II kadencję) i pomógł tym samym zainstalować B. Clintona (za co został sowicie nagrodzony)... Do Partii Reform swego czasu wstąpił Trump...

 

Vote up!
4
Vote down!
0
#1651925

Obie partie w USA są przeżarte korupcja i są na usługach świata finansowego. Kryzys systemu

nastąpił gdzieś od Bushów. Zbudować trzecią partie o sile Rep lub Dem jest niemożliwe bez kasy.

Takie są fakty.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1651946