Christopher Story - twórca teorii spiskowych, czy wizjoner?

Obrazek użytkownika Leopold
Blog

Po rozwiązaniu Związku Radzieckiego i wycofaniu sowieckich wojsk ze środkowej Europy, w świecie zachodnim nastapiła euforia - czas wielkiej szczęśliwości, bo "komunizm upadł, Rosja się demokratyzuje, a widmo zagłady atomowej już nam nie zagraża".
Wielu uwierzyło, że "wygraliśmy zimną wojnę", przyszłość należy do liberalnej demokracji, a historia się skończyła.
Tylko bardzo nieliczni zachowali rezerwę wobec przemian w bloku sowieckim. Przestrzegali oni przed myśleniem życzeniowym i przesadnym optymizmem, ale mało kto chciał ich słuchać. Jednym ze sceptyków był brytyjski dziennikarz ekonomiczny, znawca komunizmu i doradca premier Margaret Thatcher - Edward Harle.
W kręgach polityków zachodnich wiązano duże nadzieje z Michaiłem Gorbaczowem i jego "pierestrojką" - nawet premier Thatcher będąc konsekwentną antykomunistką była skłonna obdarzyć pewnym zaufaniem tego sowieckiego przywódcę. Wyraźnie nie usłuchała swego doradcy, który bezskutecznie przekonując ją do ostrożności usłyszał - "tym razem chyba nas nie oszukują, a przynajmniej mam taką nadzieję". Po tych słowach Edward Harle postanowił, że odtąd jego powołaniem musi być uświadamianie ludzi o istocie systemu sowieckiego, mafijnym charakterze rosyjskiej władzy i potencjalnych zagrożeniach, jakie Rosja stanowi dla świata.
W tym celu rozpoczął wydawanie pisma "Soviet analyst", znając jednak sowieckie sposoby "neutralizacji" przeciwników, odtąd posługiwał się ze względów bezpieczeństwa nazwiskiem Christopher Story.
W 1995 jego wydawnictwo opublikowało książkę uciekiniera z KGB Anatolija Golicyna pt."Oszustwo pierestrojki". Płk. Golicyn znał dalekosiężne plany sowieckie i ujawniał, że reformy i pozorna demokratyzacja ZSRR ma na celu uśpienie czujności i rozbrojenie (moralne i fizyczne) Zachodu. Wcześniej, w roku 1984 Golicyn wydał swą najważniejszą książkę – "Nowe kłamstwa w miejsce starych", z opisem zdumiewających "przepowiedni" o planach KGB i wielkich przemianach, jakie miały nastąpić po 1989 roku. Golicyn przewidział wybór młodego Sekretarza Generalnego KPZR – reformatora, reaktywację „Solidarności” i „okrągły stół” w Polsce, „wyzwolenie się” krajów Demokracji Ludowej, rozpad Związku Radzieckiego i zjednoczenie Niemiec. Współczynnik trafności prognoz Golicyna to 94 procent (!), co było możliwe tylko dzięki znajomości sowieckich planów i zakładanych scenariuszy.

Golicyn nadzwyczaj precyzyjnie opisał początek przemian, które miały rozpocząć się w Polsce:
"W trzeciej fazie można oczekiwać, że zostanie uformowany rząd koalicyjny, skupiający przedstawicieli partii komunistycznej, reprezentantów reaktywowanej „Solidarności”, oraz Kościoła. W tym rządzie mogłoby się znaleźć również kilku tak zwanych „liberałów”.
Przyjęty jako spontanicznie ukonstytuowany, o nowej formie wielopartyjnego, półdemokratycznego reżimu, w istocie służyłby podkopywaniu oporu przeciwko komunizmowi, wewnątrz i na zewnątrz bloku. Na Zachodzie byłaby coraz bardziej kwestionowana potrzeba łożenia ogromnych wydatków na obronę. Pojawiłyby się nowe możliwości do oddzielania Europy od Stanów Zjednoczonych i zniszczenia NATO.
Wielka Brytania stanęłaby przed koniecznością wyboru między neutralną Europą, a Stanami Zjednoczonymi
."

Studiując pisma Lenina, Trockiego i innych teoretyków komunizmu, a także pozyskując informacje o planach KGB od Golicyna, Christopher Story posiadł ogromną wiedzę o ZSRR, jednak wiadomości, które ujawniał często robiły wrażenie sensacji z pogranicza teorii spiskowych i mało kto przywiązywał do nich uwagę.
Sowietolog twierdził, że konflikt rosyjsko – chiński był upozorowany, w rzeczywistości oba reżimy komunistyczne wspólnie pracują nad zniszczeniem Zachodu. Dlatego miał jak najgorsze zdanie o H. Kissigerze, którego uważał za potrójnego agenta niemiecko – chińsko – rosyjskiego.
Henry (a właściwie Heintz) Kissinger jest powszechnie uważany za genialnego antykomunistę - wizjonera, który doprowadził do „upadku komunizmu” dzięki „chytremu” planowi wzmocnienia Chin w celu osłabienia ZSRR - był więc to pomysł na zwalczanie dżumy cholerą. W rzeczywistości Kissinger został poniekąd „ojcem chrzestnym” potęgi Chin, przy okazji doskonale wpisując się w sowieckie założenia „oszustwa pierestrojki” i uwiarygodniając tezę o „upadku komunizmu”.
W Polsce powinniśmy pamiętć jego słowa:
Trzecia Mitteleuropa ma na celu nową kompozycję Europy Środkowo-Wschodniej po wycofaniu się Sowietów. Zadaniem 80 milionowych Niemiec jest zająć ten obszar. Wszystkie środki są temu celowi poświęcone.”
Pamiętamy także szokujące słowa sędziwego Kissigera już po wybuchu wojny rosyjsko – ukraińskiej o konieczności poddania się Ukrainy.

Story uważał słynny "pucz Janajewa" z 1991 roku za rodzaj inscenizacji mającej przekonać ludzi Zachodu o ostatecznym odrzuceniu komunizmu w ZSRR. W wyniku tych wydarzeń rozwiązano historyczną, założoną przez Lenina Komunistyczną Partię Związku Radzieckiego (co nawet wywołało sprzeciwy w Europie, jako działanie sprzeczne z demokracją) i w ciągu trzech tygodni przestały istnieć struktury partii i Komsomołu liczace 65 mln członków!
Jednym z dowodów, że pucz mógł być pozorowany, był los "internowanego" Michaiła Gorbaczowa. W prawdziwym przewrocie ten przywódca byłby natychmiast zamordowany, bo taki los zawsze spotykał w Rosji pochwyconego lidera. Tymczasem Gorbaczow „niczym Chrystus zmartwychstał po trzech dniach" (wg. słów Chr. Story) i wygłosił przemówienie w telewizji...
W przeciwieństwie do rządów demokratycznych ograniczonych gorsetem kadencyjności, sowieci mieli komfort planowania działań w długiej, rozpisanej na dziesieciolecia perspektywie czasowej.

Narodziny tzw. „eurokomunizmu”, który przyjęły wszystkie partie komunistyczne zachodniej Europy, Christopher Story uważał za jeden z wczesnych zwiastunów wielkich przemian „pierestrojki”.
W 1975 roku partie francuska i włoska wydały tzw. „Manifest Eurokomunizmu”, którego założenia teoretyczne zostały przedstawione w pracy przywódcy Komunistycznej Partii Hiszpanii Santiago Carrillo „Eurokomunizm, a państwo”. Eurokomuniści sądzili, że socjalizm da się zainstalować w ramach demokracji parlamentarnej. Eurokomunizm zakładał pozostanie na gruncie marksizmu, ale odrzucał totalitarny leninizm w formie „dyktatury proletariatu”, potępiał interwencje radzieckie na Węgrzech, w Czechosłowacji, w Afganistanie i odmawiał KPZR prawa kierowania ruchem komunistycznym.
Christopher Story wątpił w faktyczne zerwanie zachodnich partii komunistycznych z moskiewską centralą, uważając ten „rozwód” za sowiecką dezinformację na użytek zachodnich społeczeństw. Dzięki odcięciu się od Kremla, zachodni komuniści, już „ucywilizowani” odniesli korzyści wizerunkowe i mieli możliwość częściej uczestniczyć w koalicjach rządzących.Wątpliwości sowietologa potwierdza dzisiejsza obecność licznych lobbystów rosyjskich wśród urzędników unijnych, którzy wywodzą się z działających na Zachodzie partii komunistycznych.

Za najgroźniejszą broń komunizmu i podstawowe narzędzie osiągania celów politycznych przez ZSRR/Rosję, Story uważał dezinformację, wobec której społeczeństwa zachodnie są praktycznie bezbronne. O znaczeniu dezinformacji dla sowieckich przywódców świadczy fakt istnienia w ZSRR jedynego na świecie „ministerstwa dezinformacji” - był to dział KGB z szefem w randze ministra, któremu podlegała agencja prasowa Nowosti i w zasadzie wszyscy dziennikarze.

Komuniści szeroko stosowali swoistą „dialektykę” – koncepcję pochodzenia mongolskiego, a polegającą po prostu na oszustwie. W mentalności ludzi Zachodu, nawet tych areligijnych, pozostało niemal atawistyczne, wynikajace z chrześcijaństwa przywiązanie do prawdy, a także np. dziwaczne z punktu widzenia Rosjan przekonanie, że zobowiązań należy dotrzymywać. Dlatego ludzie cywilizacji zachodniej byli i są szczególnie podatni na sowieckie oszustwa.

Pierwszy raz społeczeństwa demokratyczne zostały wprowadzone w błąd w latach 1921/26 za pomocą operacji „Trust” organizowanej jeszcze przez Dzierżyńskiego. Wysłano wówczas armię agentów Czeka udającą „monarchistów”, którzy jako fałszywi znawcy komunizmu na wiele lat sparaliżowali pracę wywiadów państw zachodnich.
Zdając sobie z tego sprawę, Story był szczególnie wyczulony na symptomy leninowskiej dialektyki np. w dokumentach unijnych. Analizując na zlecenie władz angielskich traktat z Maastrich doszedł do wniosku, że podstawy ideologiczne Unii są marksistowskie, a sama UE jest organizacją trockistowską. Traktat ten, będący swoistą unijną konstytucją, wykorzystuje klasyczną leninowską dialektykę; np. przyznawane są szerokie prawa, a w tym samym tekście 40 stron dalej, prawa te są kwestionowane. Tego typu wewnętrzne sprzeczności są objawem dialektyki.
Klasycznym przykładem leninowskiej dialektyki w odniesieniu do Polski jest spór o „praworządność”. Z traktatów wynika, że organizacja sądownictwa jest wyłączną domeną władz krajowych, jednak komisarze unijni są zobowiązani do czuwania nad przestrzeganiem prawa w całej Unii, więc ich zdaniem sprawy dyscyplinarne powinien rozpatrywać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie Sąd Najwyższy. Podobnie rzecz się ma z leśnictwem – gospodarka leśna pozostaje w kompetencji władz krajowych, jednak nadzorcy unijni muszą dbać o dobrostan przyrody całej Europy, więc trzeba wyłączyć polski przemysł drzewny, a lasy pozostawić naturze...
Kolejnym przykładem „okładania” Polski dialektyką jest sprawa ulubionego sędzi Adama Michnika – profesora Safiana. Został on mianowany jako przedstwiciel Polski w TSUE w 2009 roku przez ówcześnie rzadzącą koalicję PO/PSL i mimo że skończyła mu się już druga kadencja, wciąż orzeka wpisując się w ataki na Polskę tego gremium. TSUE nie akceptuje innych kandydatów jako „niespełniających wysokich kryteriów”, ew. „sędziów dublerów” nieprawidłowo mianowanych.
Tak więc dzięki takim prostym, leninowskim trickom, faktycznie mamy znacznie mniej suwerenności, niż sądziliśmy przystępując do Unii.
Story polemizował z brytyjskimi zwolennikami Unii, którzy twierdzili, że „ jestesmy najstarszą demokracją - Unia potrzebuje naszego doświadczenia, będziemy mieli wpływ na rządy w Europie” itp. Zwracał on uwagę, że mechanizmy podejmowania decyzji, czy mianowanie urzędników w UE, są wręcz zaprzeczeniem demokracji. Poza tym znał on „przepowiednie” Golicyna, że jednym z etapów zdobywania sowieckiej kontroli nad Euroazją, ma być powstanie zjednoczonego państwa europejskiego pod kontrolą Niemiec z rządem socjaldemokratycznym.
Christpher Story pisał:
„Władze w Brukseli narzucają dzień po dniu niemal dyktatorską kontrolę nad najdrobniejszymi szczegółami życia i działalności wszystkich obywateli.
Wspólnota Europejska powołała socjalistyczny, scentralizowany rząd przenosząc na całkiem nowy poziom unifikację bliską totalitaryzmowi, umożliwiając kontrolowanie całego kontynentu i niszcząc narodową suwerenność poszczególnych krajów. Najłatwiej możemy to zrozumieć wracając do Lenina, który jest przeciwny istnieniu państwa. Celem UE jest zmieszanie wszystkich państw w jeden regionalny blok. W zamierzeniach Unia Europejska powinna ogarnąć cały blok lądowy od Atlantyku aż po Władywostok. (…) EU dąży do ekspansji na wschód, by objąć wszystkie te pozornie niekomunistyczne państwa, w których właśnie „obalono komunizm”
(słowa pisane PRZED rozszerzeniem Unii).
Na szczęście dynamika wydarzeń często niweczy kunsztowne plany rosyjskich strategów;
niektóre elementy „pierestrojki“ udały się (np. wygenerowanie klasy właścicieli kapitału), inne nie. Mimo wszystko to właśnie dzięki transformacji uzyskaliśmy po ćwierćwieczu obecny, całkiem spory, zakres podmiotowości, a nie było to intencją planistów. Teraz w dużym stopniu od nas zależy, czy zdołamy podmiotowość utrzymać, czy będzie to tylko kilkuletni epizod i np. ulegniemy kuszącej wymianie „pieniędzy za niepodległość“.

Dziś wielu z nas słyszało o Antonio Gramscim i jego „marszu przez instytucje”, ale we wczesnych latach 90 -tych to właśnie Christopher Story był człowiekiem, który przypomniał idee włoskiego komunisty:
„Należy powiedzieć o zjawisku zwanym „destrukcją Gramsciego”. Antonio Gramsci to włoski komunista, założyciel włoskiej partii komunistycznej. Stwierdził on, że aby osiągnąć cele rewolucji trzeba zmienić bazę kulturową.
Gramsci uważał, że chrześcijaństwo jest siłą wiążąca razem całe społeczeństwo: chłopów, robotników, arystokrację, duchowieństwo w jednorodną kulturę. Na tej podstawie polemizował z leninowską tezą, że masy mogą powstać i obalić rządzącą nadbudowę. Nie pozwoli im na to ich chrześcijańska wiara”.

Gramsci spisywał swoje przemyślenia w faszystowskim więzieniu (nb. na papierze toaletowym!), ale dopiero dziś, po niemal 100 latach odczuwamy dewastujące skutki praktyczne jego idei. Marsz wyznawców „postępu” przez uniwersytety, parlamenty i kościoły, dopiero teraz przynosi rezultaty w niszczeniu naszej cywilizacji i „zmianie bazy kulturowej”.

Z pism i wypowiedzi Christophera Story możemy dowiedziec się o eksporcie przestępczości zorganizowanej (z „ruską mafią” na czele) w celu destabilizacji zachodnich społeczeństw, o utworzonych przez KGB pralniach pieniędzy w rajach podatkowych, o błędnej oszczędnościowej decyzji prezydenta Reagana częściowej „prywatyzacji” CIA , czy wytworzeniu światowego terroryzmu i kształceniu kadr w ośrodkach szkoleniowych KGB.

Story odmawiał jakichkolwiek zasług w „obalaniu komuny” Lechowi Wałęsie twierdząc, że był on całkowicie sterowany przez służby („Wałęsa nie mógł umyć zębów bez zgody lokalnego KGB”), a pisał o tym znacznie wcześniej, niż ukazała się demaskująca noblistę książka Cenckiewicza i Gontarczyka „SB, a Lech Wałęsa” (2008 r.).

Na początku lat 80 ub. wieku izraelski ekspert Ewren Szafran wydał przewodnik po radzieckich obozach koncentracyjnych, gdzie są opisy ponad 1700 takich placówek. Kilkanaście lat później, już za formalnie demokratycznych rządów Jelcyna, Story uzyskał z bardzo wiarygodnego źródła (wg. jego słów) wykaz rosyjskich obozów koncentracyjnych z dokładnymi adresami. Okazało się, że obozów jest więcej, a wciąż powstają nowe. Można z tego wyciągnąć wniosek, że „demokratyczna” Rosja przygotowuje się do wielkich operacji inżynierii społecznej w stylu stalinowskich przesiedleń całych narodów. Story przekazał tę wiadomość mediom, ale nie wywołał zainteresowania dziennikarzy.
Nie ulega watpliwości, że w Rosji nigdy nie zabraknie „bazy noclegowej” w gułagach, zwłaszcza, że populacja „zeków” znacznie się zmniejszyła w związku ze stratami wojennymi grupy Wagnera...

Sowietolog uważał współpracę gospodarczą z byłymi (?) komunistami za bardzo groźną, powodującą uzależnienie i narażającą na szantaż. Dlatego radził, by jak najszybciej przestać pomagać, zakończyć współpracę gospodarczą i intensywnie się zbroić.
Z dzisiejszej perspektywy widać, że obawy i przypuszczenia Christophera Story w znacznym stopniu się potwierdziły. Story zginął w niejasnych okolicznościach w lipcu 2010 roku. Świadczy to, że mówił prawdę i miał rację.
Golicyn w swojej książce pisał, że ludzie świata demokratycznego w końcu się zorientują, że zostali oszukani, ale może już być za późno. Nie zorientowaliśmy się – to Putin uznał, że nadszedł już czas i można zakończyć „maskirowkę”. Pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że się pośpieszył.

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (18 głosów)

Komentarze

spiskową praktyką dziejów...

Vote up!
6
Vote down!
0
#1650905

   Jaskrawo widać, że Rosja to jest mafia udająca państwo. Podobnie zachowuje się PO z Tuskiem i z Lewicą ( lewizną ). Calość to bękarty postkomuny.

Vote up!
4
Vote down!
0

ronin

#1650911

W powyższym stwierdzeniu "mafią postkomuny" są klasyczni liberałowie. Czy oni są wszyscy lewicowi?

Patrząc na opozycję rządową z punktu widzenia poglądów na wojnę moskiewsko-ukraińską widzimy ekstremistów (tak należy ich nazwać) podzielonych na dwa odrębne ugrupowania: skrajną prawicę i skrajną lewice (far right, far left).

Wbrew pozornym różnicom są oni sobie bliscy. Aby oprzeć to twierdzenie na konkretnym przykładzie napiszę tylko, że osoby wyznające poglądy takich stron, jak Dakowski.pl, czy Prawica.pl mają z Jachirą i osobami noszącymi pizzę na białoruską granicę więcej wspólnego niż z Tuskiem. Aczkolwiek, ze względu na siłę niemieckich wpływów, PO i krańcowa lewica (Jachira) są propagatorami ultralewicowych fałszywek, drukowanych przez niemieckie OKO Press. Zatem przeciwnikami rządu PiS są liberałowie(Tusk) i faszystowsko/komunistyczni ekstremiści (Konfederacja, "putinowcy").

 

Vote up!
3
Vote down!
0

AgnieszkaS

#1650920

czeskiego (czechosłowackiego wtedy) matematyka, twórcy teorii dwóch zer. Otóż w nieskończoności liczby nieskończenie wielkie miały stykać się z nieskończenie małymi (Próżnia doskonała. Wielkość urojona - WL 1973). Tak jakoś mi się skojarzyło. ;)

Vote up!
3
Vote down!
0
#1650922

Jest to interesująca teoria - w prezentacji wzajemnych stosunków politycznych  dwóch krańcowości może nawet urosnąć do rangi symbolu.

Vote up!
2
Vote down!
0

AgnieszkaS

#1650926