Balcerowicz wreszcie powinien wstać i odejść w polityczną i niechlubną siną dal...

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Gospodarka

... o on dalej siedzi i zatruwa polskie życie gospodarczo-polityczne. 

 

W swoim lekko sarkastycznym tekście pt. "Doktor Leszek straszy zagładą. I tak… co tydzień" [1] Pan Rafał Woś trafnie stwierdził, że "od lat Leszek Balcerowicz i jego ludzie wieszczą Polsce gospodarczy koniec świata. Żaden oczywiście nie nastąpił. Nie przeszkadza im to jednak straszyć dalej".  Dalej autor dość kpiarsko porównuje L. Balcerowicza do wymyślonego doktora Leszka – znachora, który cały czas wieszczy katastrofę zdrowotną delikwenta a ten nie stosując się do jego rad dalej sobie żyje w pełnym zdrowiu. R. Woś też - opierając się na twitterowiczu @FiatMoney - stwierdza, że "diagnozy Leszka Balcerowicza i jego ludzi z Forum Odpowiedzialnego Rozwoju pokazały, że w ciągu ostatnich paru lat straszyli oni kolejno: scenariuszem włoskim, scenariuszem greckim, scenariuszem tureckim, scenariuszem wenezuelskim i scenariuszem rumuńskim...  i Ż-A-D-N-A - z przepowiedni Balcerowicza i FORowców się w minionych latach nie sprawdziła. Co nie przeszkadza im brylować w mediach antyPiSowskich i mówić to, co twórcy i odbiorcy tych mediów chcą usłyszeć. To znaczy, że PiS doprowadził polską gospodarkę do ruiny. A, że rzeczywistość nie chce potwierdzić tej radykalnie dętej tezy? No cóż, tym gorzej dla rzeczywistości. W końcu media - zwłaszcza tak skrajnie ideologizowane jak TVN czy TOK FM - same tworzą znajomą i bezpieczną rzeczywistość dla swoich odbiorców. Wielu do szczęścia nie potrzebuje niczego więcej".

 

Całkowicie zgadzam się z tezami Pana R. Wosia i chciałbym je jeszcze trochę uszczegółowić.

 

Jeszcze przed wojną na Ukrainie "były wicepremier Leszek Balcerowicz porównał TVP do Russia Today. Pisząc o zablokowaniu rosyjskiego propagandowego kanału przez władze Niemiec, zapytał, kiedy Polacy, „odsuwając PiS”, zablokują „PiS Today i całe to goebbelsowskie PiS TVP. 

 

Porównanie, oprócz tego, że jest częścią najnowszej „mądrości etapu” opozycji i jej sympatyków oraz autorytetów pt. „PiS sprzyja Putinowi/PiS rządzi jak Putin” etc. (mimo że to PiS jako pierwszy, a także- wybrany z ramienia tej partii prezydent, ostrzegali przed zakusami Putina jeszcze w czasach, gdy - dziś niesamowicie antyputinowski - ówczesny premier Donald Tusk był nazywany przez kremlowską prasę „naszym człowiekiem w Warszawie”), wydaje się również bezsensowne. A obecna wojna znów potwierdza, że L. Balcerowicz już w niczym nie ma racji!

 

Wtedy to chodziło o to, że władze Niemiec  zablokowały emisję „Russia Today”- propagandową tubę Putina, ze względu na skrajne, agresywne kłamstwo. Było to w grudniu 2021 i spowodowało, że Niemiecki regulator mediów usunął wówczas niemieckojęzyczny kanał telewizyjny RT DE z transmisji w Europie. Ta decyzja była efektem postępowania, które niemiecki organ wszczął przeciwko stacji Russia Today, będącej tubą propagandową Kremla, w związku z… uruchomieniem niemieckojęzycznego programu na żywo bez wymaganej niemieckiej licencji nadawczej. 

 

Abstrahując już od różnic między sytuacją w Polsce a sytuacją w Rosji, porównanie wówczas również wadliwe również z wyżej wymienionego powodu. TVP nadaje w kraju, Russia Today próbuje siać swoją propagandę na całym świecie, w dodatku - co typowe dla Kremla - nie spełniając stosownych warunków" [2].

 

Wojna na Ukrainie więc znów zweryfikowała i pokazała jak ułomnym "wieszczem" jest L. Balcerowicz.

 

W tamtym czasie też poseł M. Szczerba z PO powiedział między słowami życzeń z okazji urodzin L. Balcerowicza, iż: "Pan Profesor trzy dekady temu miał Plan i potrafił go zrealizować. I nieustannie inspiruje! [3]. Natomiast został wyśmiany i stłamszony podczas konferencji zorganizowanej dla młodych ludzi przez R. Trzaskowskiego pod nazwą "Campus Polska", gdzie nawet się obraził, że młode pokolenie nie spija "z jego słów śmietanki" jak młode pokolenia w latach 90-tych XX wieku [4].

 

Ale... "Nóż się w kieszeni otwiera", gdy można dziś zauważać, że ten pożal się Boże ekonomista znów chce wkroczyć na polską scenę polityczną i do publicznej dysputy. Tyle ile on narobił Polsce szkód (wraz z J. Lewandowskim) to trudno zliczyć: wyprzedaż za grosze polskiego majątku narodowego (tzw. "dzika" prywatyzacja a tak naprawdę umożliwienie firmom zagranicznym konkurencyjnego wrogiego przejęcia polskich firm), zezwolenie na wyprowadzenie z Polski miliardów dolarów (poprzez sztywny kurs dolara przy jednoczesnym niebotycznie wysokim oprocentowaniu lokat w polskiej walucie), pauperyzacja Polaków, bieda i ogromne bezrobocie, doprowadzenie Polaków do ubóstwa poniżej tego ubóstwa granicom... Ten człowiek już na zawsze w historii Polski winien być uważany za przykład bezwolnego albo cynicznego zdrajcę naszego kraju i uznany za persona non grata  a nawet odpowiadać przed Trybunałem Stanu. 

 

Mało mamy w Polsce współczesnej geniuszy, czyli (za Wikipedią) osób posiadających bardzo wysoki poziom ogólnych zdolności poznawczych, zdolnych do tworzenia oryginalnych koncepcji naukowych, nowych form organizacji społecznej, nowych dzieł artystycznych, rewolucyjnych wynalazków technicznych.

 

Należy więc hołubić każdego z nich nadając im oczywiście (niczym w mitologii rzymskiej) cechy niemal półboskie. Tacy ludzie przecież zawsze maja rację i nigdy się nie mylą a dla Polski są Darem Bożym.

 

Nikt też się nie zastanawia niestety, że geniusze mogą być "biali" czyli dobrzy (genius albus) i "czarni", czyli źli (genius ater). Z reguły raczej geniuszy oceniamy pozytywnie i z uwielbieniem.

 

Wśród polityków i zwolenników reprezentujących obecną opozycyjną scenę polityczną występuje wyraźny deficyt geniuszy. Można powiedzieć, że chyba w ogóle ich nie ma.

 

Taka sytuacja u niektórych rodzi smutek, żal i tęsknotę za "boskimi" i nieomylnymi geniuszami-autorytetami. Zmusza też do poszukiwań owych "guru".

 

Takim "guru" dla wielu jest właśnie L. Balcerowicz, który tak naprawdę jako ekonomista od 1989 roku forsuje jedno tylko zdanie:  prywatyzacja i jeszcze raz prywatyzacja. Zresztą w swojej dziedzinie co rusz i średnio raz na kwartał wypowiada się krytycznie na temat obecnej władzy, nie widząc, że jego niechlubny dla Polski czas przeminął. 

 

Sam jestem ekonomistą i mogę o nim pisać, także na temat jego wiedzy ekonomicznej a ta jest u niego - mimo profesorstwa - naprawdę jednopłaszczyznowa i odnosząca się tylko do jednej doktryny (myśli) ekonomicznej...

 

L. Balcerowicz - jak już wspomniałem  – to dla wielu Geniusz i postać dla Polski XX wieku najważniejsza, najcnotliwsza, najgenialniejsza, która zmieniła nasz kraj w oazę bogactwa i szczęśliwości oraz dobrobytu wszelakiego. Półbogu L. Balcerowiczu - jak co niektórzy z KO-PO wołają - wróć i poprowadź nas do zwycięstwa!

 

Sam Półbóg, jak na Geniusza przystało uwielbia sam siebie stając się w powszechnym odbiorze coraz bardziej śmieszny... ale geniusze mają pierwotny ciąg do władzy oraz cechują się megalomanią/samouwielbieniem i egocentryzmem połączonym egoizmem. Sądzę, że on w to swoje posłannictwo wierzy cały czas..., bo w niektórych chorobach chory nawet nie wie, że jest chory. 

 

Jak wspomniałem u niego występuje fetyszyzacja prywatyzacji: "trzeba prywatyzować wszystko i to szybko". Swego czasu powiedział m.in.: "Wyjście Skarbu Państwa z sektora energetycznego i sprzedaż części udziałów państwa w kilku największych firmach zmniejszyłyby potrzeby pożyczkowe Polski o ok. 70 mld zł, co odpowiada ok. 5 proc. PKB - oceniają eksperci z Fundacji FOR. - Mamy nadmierną, czyli szkodliwą obecność państwa w gospodarce, z punktu widzenia naszego rozwoju - powiedział przewodniczący FOR prof. Leszek Balcerowicz w środę podczas konferencji prasowej. Wyjaśnił, że udział państwa polskiego w gospodarce jest wyższy niż średnio na Zachodzie. - Odpolitycznienie gospodarki przez prywatyzację jest zasadniczą reformą. To reforma ustrojowa - dodał. Według niego prywatne firmy działają lepiej, poza tym politykom trzeba odebrać możliwość rozdawania stanowisk w firmach. Balcerowicz zaznaczył, że przyspieszenie prywatyzacji byłoby buforem, który wzmocniłby gospodarkę oraz zmniejszył przyrost długu publicznego, zanim zostaną przeprowadzone zasadnicze reformy m.in. finansów publicznych. - Jeżeli ktoś myśli o rozwoju naszej gospodarki, to musi myśleć o prywatyzacji jako o fundamentalnej reformie". 

 

Tak mówił na początku 2010 roku i sądzę, że swojej opinii nie zmienił do dzisiaj. Jakżeż więc musi go boleć obecna repolonizacja polskich firm i rozwój państwowych spółek oraz planowane przez rząd duże inwestycje. To zupełnie inna wizja Polski niż on prezentuje od samego początku, czyli od 1989 roku. Musi go to wszystko bardzo frustrować stąd - w swoim przebłysku geniuszu - dalej jak mantrę mówi o tej prywatyzacji.  W tym prywatyzacyjnym zaklęciu mieści się cała jego genialna wiedza ekonomiczna... Takich ludzi - mówiąc sarkastycznie - nam potrzeba!

 

Tylko ja patrząc na efekty jego "geniuszu" - wykreowanego przez G. Sorosa, J. Sachsa, Lipmana i Williamsona  - zastanawiam się poważnie, czy ten jego geniusz oraz "oddawanie mu czci" nie są przypadkiem pogardą i kpiną z nas Polaków? 

 

Ale nawet jeżeli nie i L. Balcerowicz faktycznie jest dla niektórych geniuszem to może warto skonstatować, że jest to dla Polski i Polaków genius ater (zły geniusz). I jako taki winien już się publicznie zamknąć i cieszyć się, że bez prawnych konsekwencji może cieszyć się niezasłużoną w Polsce emeryturą!!!

 

Na koniec trochę wiedzy dla młodych ludzi. A'propos L. Balcerowicza (w momencie wprowadzania swojego planu jedynie od piętnastu lat doktora nauk ekonomicznych!)

 

Plan L. Balcerowicza był niemal wierną kopią tzw. Konsensusu Waszyngtońskiego [5], który początkowo miał mieć zastosowanie w krajach Ameryki Łacińskiej. Od 1987 roku (po deklaracji Gorbaczowa iż zgodzi się w przyszłości na Zjednoczenie Niemiec... a więc de facto na padek komunizmu) plan ów (którego głównymi współtwórcami byli G. Soros i J. Sachs oraz po trosze  Lipman i J. Wiliamson) postanowiono zastosować go w krajach postkomunistycznych. Wybrano jako cel eksperymentu Polskę (sic!) posiadającą największy majątek do oddania ze wszystkim krajów "postkomunistycznych".  Kąsek więc był duży (tym bardziej, że Polska faktycznie za czasów E. Gierka zbudowała dość duży potencjał przemysłowy... fakt, że na kredyt i trochę nieraz alogicznie, niemniej potencjał konkurencyjności dla firm zachodnich był ogromny)... Więc sobie postanowiono przejąć ten potencjał rękoma L. Balcerowicza (nota bene był on chyba trzecim lub czwartym ekonomistą, któremu zaproponowano przeprowadzenie tej reformy... inni odmówili a doktorek L. Balcerowicz poczuł szansę na zrobienie po 15 latach doktorowania habilitacji).  Oczywiście doradcą L. Balcerowicza był J. Sachs...

 

Tak o rozwiązaniach Konsensusu Waszyngtońskiego mówi Joseph Stiglitz [5]- noblista w dziedzinie ekonomii z 2001 roku -"Efekty polityki wymuszanej przez porozumienie waszyngtońskie nie były zachęcające. W większości krajów, które oparły się na jego zasadach. rozwój był powolny, a tam, gdzie występował wzrost, korzyści nie były równo dzielone (...) Reformy oparte na porozumieniu waszyngtońskim wystawiły kraje na zwiększone ryzyko, przy czym ryzyko to w nieproporcjonalnie dużym stopniu ponosili ci, którzy byli najmniej zdolni do poradzenia sobie z nim".

 

Sam J. Sachs po negatywnych doświadczeniach z Polską i innymi byłymi krajami socjalistycznymi (postkomunistycznymi) i po kryzysie finansowym w południowo-wschodniej Azji przyznał, że swoją wiarę w "terapię" szokową musi jeszcze raz przemyśleć, w szczególności, że tzw. deregulacja finansowa powinna być dokonywana powoli w przeciwieństwie do liberalizacji polityki handlowej.

 

A teraz kilka wypowiedzi J. Wiliamsona, który był "referentem" Konsensusu Waszyngtońskiego z artykułu w Gazecie Wyborczej pt.: "Konsensus waszyngtoński po 20 latach. Spowiedź liberała":

"...Kolejna propozycja dotyczyła otwarcia rynków finansowych. Dziś żałuję, że nie sformułowałem tego w bardziej ogólny sposób. Skoncentrowałem się na stopach procentowych, które były wtedy wielkim problemem w Ameryce Łacińskiej (...)  Gdybym to pisał dzisiaj, uzupełniłbym otwarcie rynków finansowych o postulat większego nadzoru i regulacji. Wielki kryzys, jaki mieliśmy właśnie w Ameryce, wynikał przede wszystkim z braku nadzoru i regulacji rynków finansowych..."

"...Przy prywatyzacji nie myślałem o elektrowniach, wodociągach czy służbach miejskich - chociaż tego nie wykluczałem. Myślę, że są argumenty za tym, żeby takie firmy były publiczne. Ale nie było sensu, żeby państwo było właścicielem przemysłu..." [6].

 

Ale...

 

"...Moim zdaniem Balcerowicz zrobił to, co należało. W takiej gospodarce jak polska potrzebna była gwałtowna zmiana. Są oczywiście rzeczy, które można robić powoli - np. prywatyzacja. Nie ma najmniejszego powodu, żeby natychmiast prywatyzować wszystko. To po prostu nie jest potrzebne. Ale nie można mieć gospodarki na pół państwowej, pół rynkowej. Musiał zrobić tę zmianę za jednym zamachem..."

 

"...- Myślę, że jeśli chce się przeprowadzić szybkie zmiany, trzeba się pogodzić z tym, że po drodze będą jakieś błędy. Zasadniczo Balcerowicz miał rację...."

 

W czasie wywiadu Pan J.Wiliamson wielokrotnie się śmiał (niestety nie wiem czy był to śmiech szyderczy, nerwowy, czy hipokrytyczny przykrywający "palący wstyd i hipokryzję jego wypowiedzi", ale jak widać ekonomiści, którzy byli tylko sami wykonawcami lub "referentami" planu stworzonego przez kogoś innego "idą w zaparte" natomiast sami twórcy (przynajmniej J. Sachs) ma wile wątpliwości a wobec krytyki takich ekonomistów jak J. Stiglitz są chyba bezradni (krytykiem planu L. Balcerowicza w Polsce od początku był G. Kołodko. Jest on również krytykiem rozwiązań Kosnsensusu Waszyngtońskiego - polecam: MOJA GLOBALIZACJA, CZYLI DOOKOŁA ŚWIATA I Z POWROTEM) [7]. (Nie jestem bezkrytycznym zwolennikiem całości poglądów G. W. Kołodki, ale z polskich ekoomistów darzę go ekonomicznym i naukowym szacunkiem. Zresztą chyba własnie on jest najbardziej cenionym obecnie za granicą polskim ekonomistą (jest współautorem między innymi krzywej Kołodki-McMahona w: Kołodko G. W., McMahon W., Stagflation and Shortageflation: A Comparative Approach, „Kyklos” 1987, Vol. 40, No. 2.).

 

A jak to tak naprawdę było z tym Planem Balcerowicza doskonale wyjaśniał ś.p. prof. W. Kieżun:

]]>https://youtu.be/3Q__5mK_dQU]]>

 

[1] ]]>https://www.salon24.pl/newsroom/1272073,doktor-leszek-straszy-zaglada-i-...]]>

[2] ]]>https://wpolityce.pl/polityka/584471-tvp-jak-russia-today-haniebne-porow...]]>

[3] ]]>https://wpolityce.pl/polityka/582398-balcerowicz-nieustannie-inspiruje-p...]]>

[4] ]]>https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/to-jest-brudne-tak-sie-nie-rob...]]>

[5] ]]>http://pl.wikipedia.org/wiki/Konsensus_Waszyngto%C5%84ski]]>

[6] ]]>http://wyborcza.pl/1,76842,7855340,Konsensus_waszyngtonski_po_20_latach_...]]>

[7] ]]>http://www.tiger.edu.pl/kolodko/ksiazki/rozdzial1.pdf]]>

 

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/ ]]>

kjahog@gmail.com 

 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 

Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 

Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 

Paypal: paypal.me/kjahog

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (9 głosów)

Komentarze

"Sądzę, że on w to swoje posłannictwo wierzy cały czas..., bo w niektórych chorobach chory nawet nie wie, że jest chory." 

Ta "choroba" nazywana jest "synromem Dunninga-Krugera".

Badania wskazują, że "syndrom Dunninga-Krugera" jest wynikiem m.in. błędu poznawczego zwanego złudzeniem ponadprzeciętności. Jest to błąd poznawczy, objawiający się skłonnością do przeceniania swoich umiejętności i cech w stosunku do innych ludzi. 

Darwin miał rację, twierdząc, że ignorancja daje więcej pewności siebie niż wiedza, bo ta ciągle generuje wątpliwości, które pobudzają do poglębiania wiedzy.

Ignoranta z "syndromem Dunninga-Krugera" cechuje arogancja i brak wątpliwości.

Vote up!
5
Vote down!
-1
#1649336

W sumie masz rację. Ten syndrom idealnie pasuje do L. Balcerowicza. Jak on się wścieka, gdy ktoś podważa jego zdanie albo zadaje trudne pytania. Ja bym może jeszcze zastanowił się czy ten jego syndrom nie wynika też z jakiegoś kompleksu niższości, które on ciągle pokonuje w sobie - wszak tyle lat czekał z tym swoim doktoratem, aby uzyskać habilitację a ja jakoś nie potrafię znaleźć jakichś jego ważnych dzieł ekonomicznych jego autorstwa a wiesz mi... szperałem w bibliotekach. 

Pozdrawiam 

Vote up!
5
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#1649337

Hiszpańskojęzyczna stacja Russia Today, przysłużyła się prawdzie o zbrodni z 10.04.2010 roku, bo jej transmisja  w trybie "EN VIVO" ("NA ŻYWO") z konferencji prasowej premiera Donalda Tuska, odbytej po nadzwyczajnym posiedzeniu rządu w dniu 10.04.2010 roku, pokazując podczas tej transmisji na pasku aktualny czas na świecie, w tym czas uniwersalny GMT/UTC, pozwoliła udokumentować manipulacje czasem lokalnym na obszarze od Kamczatki, przez Europę, po Amerykę Płn. i Alaskę.

Manipulacja czasem w tym dniu polegała na stosowaniu w tym dniu czasu zimowego/strefowego, zamiast urzędowego czasu letniego. 

Porównując czasy lokalne w Moskwie, Warszawie i w Atlacie w Georgii(siedziba CNN), z czasem uniwersalnym GMT/UTC w Londynie, stwierdzamy fakt stosowania czasu zimowego: 

- w Warszawie GMT/UTC+1 zamiast GMT/UTC+2

- w Moskwie  GMT/UTC+3 zamiast GMT/UTC+4

- w Londynie GMT/UTC zamiast GMT/UTC +1

- w Atlancie GMT/UTC-5 zamiast GMT/UTC-4

W CNN podano nawet oznaczenie czasu jako ET, co oznacza czas strefowy/zimowy  wschodnioamerykański GMT/UTC-5

Dowód, którego jak diabeł święconej wody boją się dostrzec oficjalni  "badacze" wydarzeń z 10.04.2010 roku, bo museliby przyznać, ze te wydarzenia miały szerszy wymiar niż tylko rosyjswki z polskim udeziałem ówczesnego rzadu D.Tuska.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1649339

Ja od zawsze wiedziałem, że operacja "10 kwietnia" nie mogła się odbyć jedynie za wiedzą Rosji i Polski. Nawet sam J. Kaczyński przyznał, że wielokrotnie i niedopuszczalnie w nasze sprawy ingerowało USA. Wykonawcą ustaleń była Rosja i Polska, ale wtedy też i Stanom zależało, aby w dobie resetu pozbyć się ś.p. L. Kaczyńskiego. I jeszcze na pewno wiedzieli o niej Niemcy i Izrael. I sądzę, że o tym wszystkim dobrze wie Jarosław Kaczyński. 

Sądzę też, że przez długie lata tragedia nad Smoleńskiem nie zostanie wyjaśniona, jeżeli w ogóle to nastąpi . 

Sytuacja jest podobna jak z wyjaśnieniem Katastrofy lotniczej w Gibraltarze. Brytyjczycy znów utajnili akta tej sprawy na następne lata.

Prawda o tych zbrodniach spowodowałaby istne polityczne "trzęsienie ziemi". 

Pzdr

Vote up!
4
Vote down!
-2

krzysztofjaw

#1649342

Osobiście sądzę, że sprawa  nie rozliczenia  odpowiedzialności za tę zbrodnie rządu PO-PSL(i ludzi partii go tworzących oraz mediów "głównego ścieku", kosztuje rządzące obecnie PIS/ZP utratę zaufania u sporej części wyborców, szczególnie tych nie orientujacych się w tym, co stoi za takim a nie innym postępowaniem PIS/ZP i instytucji zajmujących się tą sprawą(Podkomisja MON A.Macierewicza i Prokuratura Krajowa, w której tę sprawę nadzorował prokurator Marek Pasionek i który zmarł nagle w wieku 61 lat a w mediach ani słowa o tym, co było przyczyną zgonu).

Podobnie wygląda sprawa mordu na bł. ks. J.Popiełuszko, którą prowadził prokurator Andrzej Witkowski, którego dwa razy odsuwano od sprawy wtedy, gdy twierdził, że jest już blisko wyjaśnienia tej sprawy.

Różnica pomiędzy nim a śp. prok. Pasionkiem jest taka, że widocznie nie protestował, gdy go odsuwano od sprawy i dlatego zyje w przeciwieństwie do prok. św. M. Pasionka.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1649346

Chyba próbujesz rozwiązać problem kwadratury okrągłego stołu.
Społeczeństwo bez broni, podsłuchiwane, filmowane 24h/24h, 1km-1km. Sądy wnuko-komunistyczne, generalicja służb mundurowych w większości umoczona.
No i jeszcze detal - wojna na karku, a wrogowie ze wszystkich stron.
Ci którzy nas chronią mogą odfrunąć a Ci którym pomagamy (jak mówi szanowana przez nich historia) chętnie wbiją widły w plecy w imię oczyszczania narodu.

Vote up!
1
Vote down!
0

Szanuję dr Katarzynę Ratkowską za uczciwość w podejściu do Covid 19.

#1649389

POWINIEN!!!

siedzieć gdzieś we Wronkach albo w innym ZK o zaostrzonym rygorze.                                      A najlepiej chyba KS, i kula w łeb za te wszystkie zbrodnicze dokonania niszczące od lat Naszą Polskę, nasz przemysł, nasze finanse. wyjątkowo wstrętna, podła, obrzydliwa kreatura

:

http://www.kurkiewicz-family.com/leszek-balcerowicz.htm

Vote up!
4
Vote down!
0
#1649341

No cóż... Jedyne co mogę powiedzieć to to, że się z Panem zgadzam. Mam jednak świadomość, że to nigdy nie nastąpi. 

Pzdr

Vote up!
4
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#1649343

Jakie wstać?

Za ewidentną agenturalność  przykuć do krzesełka. Obwozić po mniejszych miejscowościach gdzie głównie zniszczył Wszystko. Na zlecenie oczywiście, przedsiębiorczość, handel, rolników, rozpieprzył co było do rozpieprzenia. Z Polski uczynił zagłębie szparagowych kopaczy i podcieraczek ss- mańskich zadów.(patrz blogerka @werka).

Z tyłu wciąż uzupełniany kontener pełen niesprzedanych, zbuków. Po drodze wyrazy wdzięczności.b

Co dalej? Stałe, biletowane stanowisko w galerii podobnych sobie. M.in takiego zwanego Rostenhauserem"piniędzy mi ma" czy jak mu tam.

"Balcerowicz NIE MOŻE odejść!

Ma Zostać. Na szczawiowo mirabelkowej diecie.

I wreszcie robić( choć pod siebie ) coś autentycznie pożytecznego dla polskiej ziemi.

Nareszcie.

Vote up!
3
Vote down!
0

brian

#1649345