Jaki będzie rok 2023?

Tego oczywiście nikt nie wie, a ja też nie mam kryształowej kuli. Jedno jest pewne: nie będzie taki, o jakim marzymy, jeśli z kopyta nie weźmiemy się do roboty. Jeżeli w tym roku przegramy Polskę, to wątpię, czy uda się ją odbudować, bym bardziej, że nie jesteśmy Anglikami i nie

dla nas

rozwód po brytyjsku. Polactwo, jakże zasłużone w czasach PRL i latach tak zwanej „likwidacji komunizmu” przez uwłaszczenie komunistów, bogate i zadufane w sobie, o ubeckiej genealogii i światowych kontaktach, zrobi wszystko co w jego mocy dla wygrania bitwy o Polskę. Ale jeśli

cud nad Wisłą

nastąpi i liberalstwo dostanie po łapach, rodzi się pytanie, na co nam ta wolność, skoro nie potrafimy z niej korzystać? Czy uda się reforma państwa? Reforma prawa? Reforma oświaty? Reforma wojska (pobór)? Czy uda się nam opuścić toksyczną unię, jeśli nie uda się jej powrót do korzeni?

Czy się boimy

jak zwykle, wspominając tylko piękne karty naszej historii, zamiast zapisywać nowe? Czyich marzeń był ostatni sylwester? No bo chyba nie naszych? Nie jestem fanem disco polo, ale telewizyjny Sylwester był dla tych, którzy wolą plebejską polskość od neostalinowskiej ideologii.

Jan Bogatko

Dosiego Roku!

]]>https://wpolityce.pl/polityka/628462-jaki-bedzie-2023-r-polityczna-progn...]]>

]]>https://wpolityce.pl/polityka/628412-minister-ziobro-reaguje-na-teczowe-...]]>