Chazarskie przejęcie stolicy Polski. część 3

Obrazek użytkownika Eugeniusz Kościesza
Kraj

Cz.3 Niemiecki wkład na wrogie przejęcie stolicy Polski.

  Dwa miesiące walk powstańczych ,niemieckie bomardowania i ostrzał artyleryjski ,  przyniosły Warszawie poważne straty materialne. Po wojnie podawło się iż wskutek powstania zniszczeniu uległo wówczas nawet 25% zabudowy lewobrzeżnej Warszawy (co jest dość nieprawdopodobne,  bo sam bezpośredni obszar walk po lewej stronie Wisły nie  obejmował aż takiego obszaru miasta ) . Zniszczenia te o skali 25 % całej lewobrzeżnej kubatury miasta wynikały bowiem zarówno w skutek niemieckich działań zbrojnych przeciw walczącej części miasta , jak również niezależnie od tychże działań celowych, już w trakcie powstania  wyburzeń miasta dokonywanych w obszarze pozostającym w rękach Niemców.[1]

W ramach uzgodnień warunków umowy kapitulacyjnej powstania (2 października 1944) Niemcy zobowiązali się oszczędzić pozostałe w mieście mienie publiczne i prywatne, ze szczególnym uwzględnieniem obiektów o dużej wartości historycznej, kulturalnej lub duchowej. Punkt 10 „Układu o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie” przewidywał:

„Żądane przez niemieckie kierownictwo ewakuowanie ludności cywilnej z Warszawy będzie tak rozłożone w miejscu i czasie, aby zaoszczędzić ewakuowanym różnych uciążliwości. Umożliwi się ludności zabranie ze sobą przedmiotów sztuki, posiadających wartość kulturalną i kościelną. Niemieckie kierownictwo będzie starało się o ochronę pozostającego w mieście mienia publicznego i prywatnego.”

Szczegóły ewakuacji Warszawy miały zostać uregulowane osobnym porozumieniem.[2]

Niemcy, jak to zwykle bywa,  nie zamierzali jednak dotrzymywać podjętych umów czy międzynarodowych zobowiązań. Już tydzień po poddaniu Powstania w Warszawie, 9 października 1944 w kwaterze polowej Himmlera w Prusach Wschodnich odbyła się konferencja, podczas której omawiano przyszłość Warszawy. Reichsführer-SS nakazał wówczas kompletne zniszczenie miasta, po uprzednim opróżnieniu go z wszystkich wartościowych dla Rzeszy materiałów. W wydanym tego dnia rozkazie wskazał jednoznacznie: „to miasto ma całkowicie zniknąć z powierzchni ziemi i służyć jedynie jako punkt przeładunkowy dla transportu Wehrmachtu. Kamień na kamieniu nie powinien pozostać. Wszystkie budynki należy zburzyć aż do fundamentów. Pozostaną tylko urządzenia techniczne i budynki kolei żelaznych.”

Z kolei Ludwig Fischer, gubernator dystryktu warszawskiego, w notatce z dnia 11 października 1944 informował:„Warszawę należy spacyfikować, to znaczy jeszcze w ciągu wojny zrównać z ziemią, o ile konieczności wojskowe, związane z umocnieniami, nie stoją temu na przeszkodzie. Przed zburzeniem należy usunąć wszystkie surowce, tekstylia i meble. Główne zadanie spoczywa na administracji cywilnej. (tj. niemieckiej państwowej administracji) Powyższe podaję do wiadomości, ponieważ ten nowy rozkaz Führera o zburzeniu Warszawy ma olbrzymie znaczenie dla dalszej nowej polityki w sprawie Polski”.[3]

 

Niemiecka  pacyfikacja stołecznego miasta   Etap 1 :wygnanie mieszkańców stolicy

Po poddaniu powstania w Warszawie, gdy powstańcy zostali osadzeni w obozach  jenieckich, wtedy łamiąc od podstaw warunki umowy z  dowództwem powstańczym, Niemcy pod groźbą śmierci nakazali wszystkim mieszkańcom Warszawy opuszczenie  miasta w pierwszej połowie października 1944 r. Ludność cywilna Warszawy kierowana była do obozów przejściowych  min. w Pruszkowie w Ursusie, Włochach i Piastowie. Wypędzani warszawiacy nie mogli wziąć ze sobą żadnego dobytku , poza bagażem podręcznym . Ponad to, zmuszeni do opuszczenia  domostw mieszkańcy Warszawy byli notorycznie rwidowani i ograbiani przez żołnierzy niemieckich z wszelkich wartościowych przedmiotów osobistych.

W ciągu dwóch tygodni , pod pretekstem organizowania Festung Warschau, wypędzono z miasta stołecznego ogół zamieszkujących go dotąd Polaków.Liczbę cywilnych mieszkańców Warszawy, którzy przewinęli się tylko przez Pruszków, szacuje się na 650 tys. Po kilku albo kilkunastu dniach ci ludzie byli wywożeni pociągami zarówno na roboty przymusowe a  nawet  do obozów koncentracyjnych, gdzie ginęli bez śladu. Sporą grupę zostawiano ich własnemu losowi – nieraz w szczerym polu, byle by tylko  nie pozstali w swoim rodzinnym mieście.

Opróżnione już z rdzennych mieszkańców przez Niemców miasto zostało otoczone kordonem posterunków wojskowych, które miały je zabezpieczać przed powrotem wypędzonych Warszawiaków . Wejście do „Festung Warschau” („twierdzy Warszawy”) bez specjalnej przepustki było zabronione pod karą śmierci. Pod pozorem ustanowienia w obszarze stołecznym Festung Warschau, wkrótce po wypędzeniu wszystkich, okazało się, że naprawdę, dopiero po poddanym Powstaniu, rabunek i niszczenie miasta dopiero nabrało potężnego iście niemieckiego organizacyjnego rozmachu[4]

 

Etap 2. całościowy rabunek miasta stołecznego :  

W rabunku tym oprócz delegowanych jednostek z niemieckiej administacji państwowej i z euro-kopusów waffen SS , uczestniczyły czynnie także niemieckie siły zbrojne. Teoretycznie wg konwencji genewskiej i haskiej w kompetencjach armii leżała wyłącznie ewakuacja mienia wojskowego oraz wszystkiego, co łączyło się rozumianym sektorem militarnym.W praktyce od samego początku Wehrmacht demontował i wywoził maszyny, surowce, elementy infrastruktury miejskiej , żywność i tekstylia i masowo rabowane mienie prywatne .

29 sierpnia 1944, a więc jeszcze w trakcie powstania, dowództwo niemieckiej 9. Armii meldowało, że w Warszawie „codziennie załadowuje się 200–300 wagonów celem uratowania co się jeszcze da ( narabować).Tabor komunikacji miejskiej (tramwaje i autobusy) wywieziono do Niemiec lub zniszczono. Wyrywano przewody elektryczne i rozbierano tory tramwajowe.  Niemcy wyrywali z ziemi nawet latarnie uliczne i kable telefoniczne. Rabowano wszystko co stanowiło infrastrukturę stołecznego miasta. W przypadku Belwederu, w oficjalnym niemieckim meldunku zanotowano, że: „oczyszczenie było tak dokładne, iż ze ścian zostały nawet  zdjęte tapety”.

 Bezpośredni nadzór nad akcją grabieży prowadzoną przez Wehrmacht, sprawowało dowództwo 9. Armii Niemieckiej.

Skala niemieckiej grabieży była ogromna. Szacunki potwierdzają   , iż do końca 1944 roku w głąb Rzeszy wyjechało z Warszawy 45 tys. wagonów i kilkadziesiąt tysięcy ciężarówek zapełnionych różnego rodzaju dobrami.

Do tego dochodził rabunek indywidualny . Żołnierze niemieccy przeczesywali od piwnicy po strych po kolei niemal każdy dom, likwidując napotkanych mieszkańców. Niemce wrzucali granaty do piwnic, żeby wymordować ludzi, którzy mogliby się tam jeszcze ukrywać.

Etap 3. zaplanowane i systemowe wyburzanie Warszawy – to operacja planowego  palenia i wyburzania miasta stołecznego, która realizowana była na lewobrzeżnym obszarze Warszawy  przez Państwo Niemieckie w ciągu trzech miesięcy, już po podaniu Powstania , do końca grudnia 1945 roku. Zadanie to otrzymał SS Oberfuhrer  Paul Otto Geibel -dotychczasowy dowódca SS i policji na Dystrykt Warszawski. Na terenie Warszawy podlegały mu co najmniej trzy improwizowane w tym celu pułki[5] sapersko-techniczno-niszczycielskie dowodzone przez majorów: Wengera, Schulza i Sarnowa. Pod jego komendą Niemcy, przystąpili metodycznie do niszczenia miasta.

Kiedy budynek opróżniono z wartościowych rzeczy, do akcji wkraczały niemieckie specgrupy pirotechniczne, które podpalały kolejne budynki miotaczami płomieni lub podkładały materiały wybuchowe.

Systematycznie podpalali oni dom po domu, kwartał po kwartale. Następnie za podpalaczmi , szły grupy minerskie, które wysadzały w powietrze kolejne obiekty. Obok budynków mieszkalnych niszczono także urządzenia potrzebne do funkcjonowania miasta jak np.: elektrownię na Powiślu, elektrownię tramwajową, stacje filtrów i pomp rzecznych, gazownię, zniszczono strukturę kolei średnicowej poprzez całkowite zniszczenie tunelu i dworców, czy  niszczenie infrastruktury lotniska cywilnego na Okęciu. Trzeba tu zaznaczyć iż zniszczenia te były co najmniej zastanawiające wobec rzekomego zamiaru ustanowienia w mieście Festung Warschau…

Ze specyficzną narodową zapalczywością Niemcy niszczyli nie mające żadnego znaczenia militarnego polskie zabytki oraz obiekty o dużej wartości kulturalnej i sakralnej – pałace,kościoły, pomniki, muzea, archiwa, biblioteki. Tu szczególnie nie żałowali materiałów wojennych , czasu i wysiłku.

Niemal do końca niemickiej okupacji trwalo wypalanie i wysadzanie obiektów miasta. Jeszcze  29 grudnia Niemcy wysadzili w powietrze Pałac Saski. I spalili Pałac Łazienkowski, nie zdążyli go jednak wysadzić. Spośród 31 warszawskich pomników 22 zostały zniszczone. Szereg zabytkowych budynków przygotowano do wysadzenia (m.in. Belweder, Pałac Pod Blachą, ruiny opery oraz kościoły oo. Bernardynów, Karmelitów i sióstr Wizytek na Krakowskim Przedmieściu), czego Niemcy nie zdążyli jednak wykonać przed nadejściem Armii Czerwonej z powodu styczniowych mrozów . Ocalałe budynki zostały jednak zdewastowane i gruntownie ograbione i często zaminowane.

Co ważne celowe rujnowanie miasta  było i zostało udokumentowane przez specjalne ekipy filmowe.[6]

Nawet ówczesny szef szef sztabu generalnego w tym okresie, Generał Heinz Guderian przesłuchiwany przez polskiego prokuratora przyznał, że „zniszczenie Warszawy z pewnością nie było usprawiedliwione koniecznością wojskową”. … „Akcja niszczenia miasta nie miała żadnego uzasadnienia militarnego, co więcej – pochłaniała cenne materiały wybuchowe i benzynę, które w końcowym okresie wojny były w Niemczech towarem coraz bardziej deficytowym.”

W styczniu 1945 r. niemiecka armia , wycofała się praktycznie bez podjęcia działań obronnych w Festung Warschau, pozostawiając za sobą ruiny miasta naszpikowane tysiącami min pułapek. Zaminowano min. gmach Sejmu, ocalałe dworce oraz szereg jeszcze nie wysadzonych budynków mieszkalnych.

W okresie popowstaniowym na skutek niemieckiego systematycznego i planowego wyburzania zniszczeniu uległo ponad 50 % zabudowy lewobrzeżnej Warszawy, czyli zdecydowanie dużo więcej, niż w straty w czasie obrony miasta we wrześniu 1939 roku oraz dwóch miesięcy Powstania razem wziętych .

Oceniono ,że w momencie zajęcia  obszaru stołecznego przez armię sowiecką 17 stycznia 1945 r , łaczne  zniszczenia dotyczyły 56% lewobrzeżnej częsci miasta!   

W ujęciu zaś bardziej szczegółowym stan tych dokonanych już po poddanym powstaniu planowych i wykonanych niemieckich zniszczeń w lewobreżnym obszarze Warszawy, przedstawiał się następująco: kubatura budynków przemysłowych – 90%; budynki zabytkowe (w tym kościoły) – 90%; kubatura obiektów kultury – 95%; kubatura obiektów służby zdrowia – 90%; kubatura obiektów szkolnictwa – 70%; izby mieszkalne – 72,1%. Zniszczeniu uległo także 50% budynków i urządzeń elektrowni; 65% długości miejskiej sieci elektrycznej; 46% sieci gazowej; 100% central telefonicznych; 70% telefonicznej sieci kablowej; 30% łącznej wartości obiektów wodociągowych; 28,5% łącznej wartości obiektów kanalizacyjnych; 30% powierzchni ulic; 85% długości sieci tramwajowej; 91% kubatury zajezdni tramwajowych i autobusowych; 75% jednostek taboru tramwajowego; 98,5% lamp ulicznych; 60% drzewostanu w parkach; 60% wartości ogrodu zoologicznego; 95% urządzeń węzła kolejowego w granicach miasta; 100% dworców kolejowych, 100% urządzeń i sprzętu lotnictwa pasażerskiego; 85% taboru żeglugi rzecznej[7]. Do tego należy dodać wszystkie zniszczone mosty. Istnieje także jeszcze jeden, w całym okresie powojnia, celowo nieewidencjonowany przez talmudystów-komunistów  zakres  strat, mianowicie zrabowanego lub zniszczonego mienia indywidualnego –wraz ze spalonymi i zburzonymi prywatnymi budynkami.

Co ważne, ową operację niemiecką unicestwienia miasta zaplanowano jeszcze na długo przed Powstaniem Warszawskim (czego dowodem jest choćby powstały już w lutym 1940 plan Pabsta[8]  dotyczący  zniszczenia i zrównia z ziemią 90 % miasta Warszawa, czy uruchomienia już w  1942 roku obozu koncentracyjnego dla mającej ulec eksterminacji ludności Warszawy, jako KL Warschau   )  Ponadto ,unicestwienie polskiego miasta stołecznego przeprowadzone zostało z pogwałceniem wszelkich zasad prawa międzynarodowego- kowencji haskich i genewskich ratyfikowanych także przez Państwo Niemieckie! A to w celu pozbycia się uznanego za  najbadziej  oporny w obszarze  okupowanej Europy ośrodek miejski.

Taka to właśnie ojropejska praworządność ówczesnej Festung Europa, coraz też bardziej uwidaczniającej się w obecnej Eurorzeszy kryjącej swe zmiary pod fałszywą flagą Unii Europejskiej. Notabene także , cała idea Festung Warschau pod której szyldem zrujnowano Warszawę okazała się jedynie fasadą propagandową służacą bezkarnemu i nieograniczonemu unicestwianiu stołecznego miasta.   Faktycznie wraz z ruszeniem ofensywy styczniowej, siły niemieckie ganizonu opuściły obszar ograbionego i zniszczonego miasta Festung Warschau, bez podejmowania jakicholwiek działań obronnych!   

         Zrealizowane rękami Niemców rozpylenie i przepędzenie zintegrowanego społeczeństwa tego stołecznego ośrodka, dało możliwość na powojenną kolonizację obszaru Polski, tym kolejnym nachodźcom przybyłym ze wschodu wraz z Armią Czerwoną. Pacyfikacja stolicy całego lewobrzeżnego obszaru przez Niemców stawiała przybyłych w bardzo uprzywilejowanej pozycji. Niemcy wykonali za nich całą eksterminacyjną robotę i nie było już powtórki opornej Warszawy z 1920 roku. Wyburzenie niemieckimi rękami wiekszości struktury miejskiej skutkowało tym  że na przejętym obszarze stołecznym  przybyli pod osłoną sowieckich tanków aszkenaziści-komuniści mogli jeszcze w trakcie toczącej się wojny, w charakterze samozwańczych władz osiedlić się dowolnie tworząc w miejscu po dawnym polskim ośrodku stołecznym własne centrum nowego aparatu administacyjno- okupacyjnego powojennej Polski. Dzięki tej niemieckiej operacji  przejęcie obszaru stołecznego możliwe było bez masowych zbrodni jaki przeprowadznoa w Wilnie i Lwowie, które to jawnie   dyskredytowałby  polski charakter osadzonej władzy. Dzieki temu obyło się  bez jakichkolwiek wywłaszczeń , bez odszkodowań i bez możliwości dochodzenia roszczeń ze strony dotychczasowych rdzennych mieszkańców. Stawiało to aszkenazistowskich internacjonalistów mających administrować z obszaru Warszawy obszarem powojennej Polski  ,w uprzywilejowanej pozycji,  jak żadnego dotąd w historii, czy to niemieckiego czy carskiego okupanta!

        W celu historycznej legalizacji tego stanu rzeczy i dopełnieniu  kolonizacji obszaru stołecznego, beneficjenci przejmujacy odtąd stołeczne miasto spreparowali na swój użytek  czarną mitologię  Powstania  w Warszawie. Mitologię mającą obarczać Armię Krajową za wszczęcie Powstania, doprowadznia do gehenny, rzekomej apokalipsy i zrujnowania stolicy Polski. Powojenni nachodźcy w obszarze stołecznym, którzy  sami agitowali za wybuchem powstania Warszawie, polskich patriotów którzy je wszczeli      , , obarczyli winą  za wszelakie niemieckie: zbrodnie, rabunek mienia  i totalne zburzenie Warszawy i wreszcie o kolaborację z niemieckim okupantem!

Faktycznie zaś nie ma jakichkolwiek historycznych ,ani prawnych  podstaw , jak to uprawiają przez całe kolejne pokolenia chazarskiego pochodzenia nasiedleńcy w Warszawie , aby za owe straty miasta stołecznego obarczać Powstanie Warszawskie ,czy działania bojowe AK toczone w jego trakcie. Zburzone obiekty w swej większości działały i funkcjonowały  w całości zarówno po rozpoczęciu powstania jak i po poddaniu się sił powstańczych ,a  w swej zdecydowanej wiekszości (o ile w ogóle znalazły się we władaniu powstańców) dopiero gdy ponownie trafiły w niemieckie ręce, wtedy to decyzją niemieckich władz państwowych zostały administacyjnie  obrabowane, wypalone planowo lub wysadzone  przez niemieckie formacje wojskowe i policyjne i rękami Niemców. Jednak mimo tego, urzędujące po wojnie na obszarze Warszawy sowieckiego nadania nachodźcy, nigdy nie wystąpili z żadnymi należnymi wobec państwa Niemieckiego roszczeniami. Mało tego żaden z niemieckich katów i oprawców winnych unicestwienia miasta ,nawet tych którzy znależli się po wojnie w rękach powojennej warszafkowej prokuratury nie został pociągniety do należnej odpowiedzialności za ludobójstwo ,grabieże i wyburzenie Warszawy ! [9]

Aby stworzyć pozory własnej legalizacji, wygodniej propagandowo im było zawsze obciążać władze i formacje konstytucyjnie legalnych władz RP w Londynie  i podległych im formacjiWP/AK , zamiast ścigać faktycznych sprawców unicestwienia stolicy Polski.

Mało tego. Niemiecka polityka wyburzania, wysiedlenia, prześladowań ,represji i eksterminacji  wobec rdzennych Warszwiaków, przez aszkenazistowskich nachodźców,  którzy osiedli po wojnie w lewobrzeżnym obszarze miasta, była ściśle kontynuowana  przez kolejne dziesięciolecia i pokolenia w PRL, jak również w już w tzw. 3-ciej RP.

 

CDN.

 

Eugeniusz W. Kościesza

 

Przypisy 

[1] Wielu z owych celowych zniszczeń nie można było w żaden sposób usprawiedliwić koniecznością wojenną. Przykłady degradacji stołacznego miasta przez samowolne zniszczenie niemieckie mówią tu same za siebie jak np.  obaleniu Kolumny Zygmunta (2 września), rozjechaniu przez niemieckie czołgi płyty Grobu Nieznanego Żołnierza (4 września), czy wreszcie wysadzeniu w powietrze ruin Zamku Królewskiego (połowa września). Wkrótce po upadku Starego Miasta rozmyślnie spalono znajdujące się tam: Bibliotekę Ordynacji Zamojskiej (ul. Senatorska 37, 8 września)[17], Archiwum Główne (ul. Długa 24), Archiwum Akt Dawnych (ul. Jezuicka 4) oraz Archiwum Skarbowe (ul. Podwale 5). Zagładzie uległo od 80% do 100% przechowywanych tam zasobów archiwalnych.

 

[2]https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Powstanie_warszawskie_ulica_Marsza%C5%82kowska.jpg

 

[3] Czyżby chodziło o przyszłe potulne polskie członkowstwo w  już wtedy planowanej kontynuacji III Rzeszy już jako Eurorzeszy która obecnie realizuje się pod fałszywą flagą jako Unii Europejskiej

[4] https://pl.aleteia.org/2020/01/17/warszawa-1944-45-czyli-jak-zamordowano-miasto/

 

[5] o tym że były to jednostki saperskie niespotykanej normalnie skali dla tego rodzaju  formacji co najmniej  wielkości pułków, świadczy jednakowa we wszystkich  szarża majora ich dowódców , w okesie wojny i moblizacji przypisana co najmniej dowódcom pułków. W okresie XX w największą etatową  niemiecką jednostką saperską był pojedynczy  batalion saperów ulokowany w strukturze całej dywizji piechoty, który był  dowodzony w szczególnym przypadku operacji  przez Hauptmana, (czyli polskiego odpowiednika kapitana ) ale zwykle leutnata (czyli polskiego odpowiednika porucznika).W przypadku  wysadzania Warszawy mamy celowo improwizone z batalionów saperskie tzw grupy niszcielskie, o liczebności pułków, a może nawet brygad.   

[6] Jednak pozyskaniem  tych dowowodów filmowych jakoś nigdy nie była zainteresowna ani Główna Komisja badani zbrodni hiterowskich w Polsce , ani Instytut Pamięci Narodowej , ani jakakolwiek prokuratura w powojennej  Warszawie , choćby w celu wystąpienia ws należnych Polsce roszczeń odszkodowaczych. Sprawę tych należnych odszkodowań  w I i jak w II PRL spychano stale w  prawny niebyt.  

[7] https://pl.wikipedia.org/wiki/Zburzenie_Warszawy

[8] https://dzieje.pl/artykulyhistoryczne/plan-pabsta-warszawa-w-niemieckich-planach-zaglady

[9] Nawet kat i naczelny burzyciel Warszawy dowódca SS i policji na dystrykt warszawski Paul Otto Geibel będąc wydanym przez Czechów rezimowi w Warszawie nie dostał  wyroku kary śmierci ,który to wymiar stosowano bez ograniczenia wobec polskich patriotów. Wobec nikogo winnego zbrodni eksterminacji miasta stołecznego  nawet z będacym areszcie komunistycznym oprawcami jak   von Dem Bach-Zaleski, czy dowódca eskadry Stukasów bombardującej Warszawę podczas powstania  mjr. Baumgarten.   Powojenny warszfkowy reżim żydokomunistyczny nie postawił po żadnych formalnych zarzutów. Taka to już solidarność czy uznanie powojennych nachodźców na obszarze stołecznym - beneficjentów tej zbrodni mordu na mieście- wobec jej niemieckich wykonawców.

 

 

 
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

Trzeba jeszcze wspomnieć o tym, jak Niemcy niszczyli Pomnik Wielkiego Fryderyka Szopena. Pamiętam, że gdzieś kiedyś trafiłem na opinię, że jest TO NAJPIĘKNIEJSZY POMNIK NA ŚWIECIE

:

https://www.google.com/search?q=zniszczenie+pomnika+chopina+w+warszawie&oq=zniszczenie+pomnika+szopena+w+Warszawie&aqs=chrome.1.69i57j0i22i30j0i390.29723j0j4&sourceid=chrome&ie=UTF-8

Vote up!
3
Vote down!
0
#1646484

cyt. autora: "Aby stworzyć pozory własnej legalizacji, wygodniej propagandowo im było zawsze obciążać władze i formacje konstytucyjnie legalnych władz RP w Londynie  i podległych im formacjiWP/AK , zamiast ścigać faktycznych sprawców unicestwienia stolicy Polski." 

Jest podobieństwo i identyczny wręcz charakter poczynań i działań przez ostatnie 40 lat ? Kto jest więc nadal ich autorem? Sąsiedzi przez morze śródziemne ?

Vote up!
1
Vote down!
0

yenom

#1646487

Wtedy  Chazary przejęły Stolicę, a do dziś Ją trzymają "ufoludki" zza Morza Śródziemnego P ełniące O bowiązki P olaka w

NASZEJ!!! POLSCE. 

Wystarczy rzut oka na zdjęcie z tego linku co niżej, i wszystko jasne

:

https://freeimage.host/i/polscy-prezydenci.gUhWRj

:

my som "polaki" przefarbowane:

- POPy znad Morza Śródziemnego.

Tam Ziemia Święta, ale to nic.

Najświętszy dla POPów Polin.

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1646495