Chazarskie przejęcie stolicy Polski. Część 1

Obrazek użytkownika Eugeniusz Kościesza
Kraj

 

cz.1 Konzentrationslager Warschau

Wstęp

   Na przełomie 1939 i 1940 roku w okupowanej Warszawie powstał obóz jeniecki. W 1942 roku Niemcy przekształcili go w obóz koncentracyjny. Obóz mieścił się w pięciu lokalizacjach, w trzech rejonach stolicy. Na Woli, w okolicy dworca Zachodniego, i na terenie zburzonego getta.   Jednorazowo przebywało w nim do 40 000 Polaków. Były to ofiary łapanek i aresztowań. Niemcy Polaków mordowali w komorach gazowych – największa z nich mieściła się w tunelu w okolicach dworca Zachodniego, oraz w trakcie rozstrzeliwań i wieszania.

Od 1942 do sierpnia 1944 r Niemcy wymordowali w KL Warschau co najmniej 200.000 Polaków.

   Po wojnie na terenie KL Warschau więziono i mordowano polskich patriotów. Dziś milczy się bo tylko jedna nacja może mieć monopol na cierpienie, a – w opinii sitw etnicznych  trzymających władzę w  lewobrzeżnej powojennej Warszawie  – nie są nią Polacy.[1]

Zarys historii Warschau Konzentrationslager-KLWarschau

   Jaki była geneza powstaania  i rola obozu? Dla Niemców była nią likwidacja miasta bandytów ( Banditenstadt ). Obóz koncentracyjny KL Warschau uruchomiony został na specjalny rozkaz Himmlera  z 31 lipca 1942 roku. 16 lutego 1943 r. Himmler podpisuje kolejny rozkaz specjalny: „Zburzenie getta i założenie obozu koncentracyjnego jest konieczne, gdyż inaczej nie osiągniemy spokoju w Warszawie. (…) W każdym razie należy spowodować, aby miejsce zamieszkania 500 tys. podludzi absolutnie nie nadające się dla Niemców całkowicie znikło i aby miasto Warszawa z jego milionem mieszkańców, będące zawsze niebezpiecznym centrum powstania, zostało zmniejszone do tej wielkości… -oto fragment dokumentu włączonego do oficjalnego śledztwa w sprawie obozu. Liczba pozostałych przy życiu Żydów warszawskich w dniu wybuchu powstania w getcie warszawskim 19 kwietnia 1943 (w dwa miesiące po wydaniu rozkazu) wynosiła ok. 68 000. W dniu wydania przez Himmlera rozkazu o KL w Warszawie przebywało ok. 1 mln ludzi, a osób – zatem rozkaz dotyczący likwidacji 500 000 mieszkańców dotyczył w większości pozostających w stolicy Polaków.

W miejscu miasta hitlerowcy zamierzali wybudować "Nowe niemieckie miasto Warszau" (niem. "Die neue deutsche Stadt Warschau" ) przeznaczone dla elity niemieckiej.

Podstawę organizacji tych działań stanowił niemiecki  tzw. Plan Pabsta z 6 lutego 1940 roku. Odnosił się on do likwidacji stolicy Polski. Zgodnie z nim  na obszarze lewobrzeżnej War­sza­wy planowano miejsce dla około 100 000 Herrenvolków , a w prawobrzeżnej części mieli za­mie­szki­wać Polacy i Żydzi sta­no­wią­cy siłę roboczą dla Niemców. W związku zamiarem eksterminacji ludności z części lewobrzeżnej , i oszczędnością kosztów planowanego ludobóstwa okupant uznał konieczność założenia w centrum miasta obozu kon­cen­tra­cyj­ne­go KL Warschau. KL Warschau podlegał bezpośrednio Głównemu Urzędowi Gospodarki i Administracji SS a także Głównemu Urzędowi Bezpieczeństwa Rzeszy.[2]

   Według dokumentów niemieckich z tego okresu nazwa KL Warschau dotyczy przede wszystkim obozu umieszczonego pomiędzy dzisiejszymi ulicami Zamenhofa, Okopową, i ówczesnymi: Wołyńską, Ostrowską, Gli­nia­ną, wzdłuż ulicy Gęsiej (tzw. Gęsiówki) a także kilku obozów pracy, m.in. na Kole. Po stłumieniu Powstania w Gettcie latem 1943 roku dołaczony nowy kompleks obozowy KL Warschau w byłym gettcie. Jeden Lager był zlokalizowany wzdłuż ul. Gęsiej (Gęsiówka), a drugi przy ul. Bonifraterskiej. Rozkazem Heinricha Himmlera z 11 czerwca 1943 do KL Warschau włączono także warszawskie więzienie Pawiak przy ul. Dzielnej. Łącznie KL Warschau składał się z pięciu kompeksów łagrów . W sumie obóz posiadał 119 baraków dla równoczesnej ilości  około 30 000 więźniów na łącznej powierzchni 120 ha.

   Od połowy maja 1943 do połowy sierpnia 1944 w ruinach get­ta war­sza­wskie­go Niemcy masowo rozstrzeliwali mieszkańców Warszawy oraz miej­sco­wo­ści podwarszawskich (przede wszystkim więźniów Pa­wia­ka, za­kła­dni­ków zatrzymywanych w czasie masowych łapanek). W większość egzekucje miejscowej ludności były przeprowadzane na terenie KL Warschau i uczestniczyli w nich człon­ko­wie załogi obozu. Zwłoki pomordowanych były palone przez tzw. ko­man­da śmierci złożone głównie z żydowskich więźniów. Początkowo ciała palono na pry­mi­ty­wnych stosach drewna polanych benzyną, później w krematoriach o coraz doskonalszej te­chno­lo­gii spalania z elektrospalarnią włącznie.

   Komory gazowe zostały zainstalowane jesienią 1942 roku w tunelu ul. Bema w Warszawie Zachodniej. Służyły one wykonaniu planu niemieckiego eksterminacji ludności cywilnej Warszawy, gdzie kilka razy w każdym tygodniu od jesieni 1942 roku do wybuchu Powstania Warszawskiego czyli sierpnia 1944 roku dokonywano zbiorowych mordów. Ludzi gazowano nocą a zwłoki wywożono wczesnym rankiem skoro świt. Samochody ciężarowe wjeżdżały do tunelu od strony ul. Armatniej – Woli, a wyjeżdżały od strony Ochoty.

http://www.aferyprawa.eu/Artykuly/KL-Warschau-Konzentrationslager-Warschau-Oboz-Koncentracyjny-w-Warszawie-3428

Skala eksterminacji ludności Warszawy poprzez KL Warschau .

   W 1939 roku Warszawa liczyła około 1 290 000 mieszkańców. Gubernator Dystryktu Warszawskiego L. Fischer w lutym 1940 roku szacował liczbę mieszkańców na 1.8 mln. osób. Było to spowodowane napływem ludności cywilnej z innych części Polski, powrotów do stolicy jej stałych mieszkańców oraz napływu ludności z terenów Polski zachodniej i północnej wcielonych do Rzeszy. Ale już według spisu ludności z 31 marca 1943 roku ilość ludności m. Warszawa mimo braku jakichkolwiek działań wojennych na jej obszarze od pażdziernika 1939 , spadła do 1 005 000 mieszkańców. Zaś już po likwidacji Getta liczba ta spadła do 920 000 osób. W tym czasie liczba Volksdeutschów (czyli adoptowanych po wojnie przez komunistów biologicznych przodków współczesnych POpierdojczów)  urzędujących w Warszawie wynosiła 14,7 tys. osób, Stammdeutschów było około 4 tys. i około 16 tysięcy Reichsdeutschów. Demografowie ustalili ponad wszelką wątpliwość, że w latach 1939-1945 Warszawa straciła 800 000 mieszkańców.  

   Dopiero  8 sierpnia 1944 roku Niemcy zaprzestali gazowania ludzi wskutek  działań bojowych Powstania w Warszawie oraz przybycia przedstawicieli Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w wyniku interwencji Rządu Polskiego w Londynie.

   Można wiec jednoznacznie stwierdzić, że Powstanie Warszawskie ocaliło wiele dziesiątek tysięcy cywilnych istnień ludzkich Warszawy. I to jest bez wątpienia realny sukces tego powstania Jako że ,  Polacy tym powstańczym zrywem zbrojnym w Warszawie  przerwali ludobójczą działalność KL Warschau na 6 miesięcy przed wkroczeniem nowych sowieckich zbrodniarzy, którzy notabene powtórnie uruchomili obiekty KL Warschau i  wykorzystywlai je aż do roku 1956 roku ! Nawet przejęci przez nowego okupanta żydowscy „kapo”  zwani jeszcze przez Niemców Leichenverbrennungskommando pozostali ci sami, tworząc  stałą obsługę,  adoptowaną  przez NKWD do dokończenia ludobójstwa polskiego elementu narodowego,  ale już przechodząc na etaty w UB.  

   Już od  początku 1945, od stycznia do maja, przy ul. Gęsiej funkcjonował obóz NKWD. W straszliwych warunkach prze­trzy­my­wa­no tam żołnierzy Armii Krajowej, jeńców niemieckich i "innych przestępców". Zachowały się fragmentaryczne przekazy o egzekucjach w tym obozie, dokonywanych przez NKWD.[3]

Niedługo potem w tym samym miejscu powołano Centralny Obóz dla Odbudowy Warszawy nadzorowany przez UB, na mocy rozkazu ministra Bezpieczeństwa Publicznego Stanisława Radkiewicza określane jako Centralne Więzienie – Ośrodek Pracy, nazywane także Centralne Więzienie Warszawa II Gęsiówka. Więzieni byli tu głównie więźniowie polityczni, uznani za wrogów ustroju i ich rodziny , a także skazywani za takie przestępstwa jak prywatny handel czy dowcipy polityczne (jako przestępstwo tzw. propagandy szeptanej ).

   Więzienie Centralne ostatecznie zlikwidowano i egzekucji dokonywanych w nim zaniechano dopiero 11 lat po wojnie , w 1956 roku!

   W latach 60. XX wieku w miejscu zlikwidowanego obozu utworzono park pomiędzy nowymi blokami Muranowa, sam obiekt Gęsiówki został rozebrany pomimo licznych protestów. W ten sposób ślady zbrodni hitlerowskich i komunistycznych zostały przez powojennych beneficjentów tych zbrodni zatarte.

 

https://sablane.pl/artykuly/konzentrationslager-warschau-wciaz-nieobecny-w-polskiej-historii/

Konzentrationslager Warschau wciąż nieobecny w polskiej historii

Konzentrationslager Warschau występuje obok Majdanka i Auschwitz na IV procesie w Norymberdze. W aktach procesu znajdują się dokumenty dotyczące założenia i funkcjonowania obozu. KL Warschau jako działający w  pięciu miejscach, zaznaczony jest na j mapie niemieckich obozów koncentracyjnych i zagłady sporządzonej przez niemieckiego ludobójcę Rudolfa Hößa. Na stronie 304 w „Księdze Arolsen” dotyczącej obozów znajdujących się na terenie III Rzeszy znajduje się KL Warschau jako kompleks uruchomiony na podstawie osobistego rozkazu Himmlera.

 Powodem powojennego utajnienia sprawy o KL Warschau stanowią zarówno  wojenne i powojenne dzieje kompleksu obozowego.

  Jeżeli chodzi o czas wojny to historia KL Warschau, uwypukla określony sukces  jaki realnie jest związany z Powstaniem  Warszawskim: Min. to Sędzia Maria Trzcińska dowiodła , że piekielną machinę śmierci przerwało dopiero Powstanie Warszawskie jeszcze na pół roku przed wkroczeniem do stolicy Armii Czerwonej. „Znaczenie historyczne Powstania Warszawskiego dla warszawskiego Obozu Koncentracyjnego powinno być mierzone nie tyle liczbą faktycznie wyzwolonych więźniów, lecz głównie tym, że na skutek wybuchu powstania Niemcy zmuszeni byli w ogóle obóz zlikwidować, co udaremniło im wykonanie planu wyniszczenia mieszkańców Warszawy do 500 tys. Z tego punktu widzenia Powstanie Warszawskie było polskim aktem zorganizowanej obrony i samoobrony koniecznej przed ostateczną zagładą miasta, co jednoznaczie  nobilituje je  nie tylko w historii, ale także współcześnie.”[4]

 W tym stanie rzeczy nigdy nie można powiedzieć że Powstanie w Warszawie  poniosło pełną klęskę, co zawsze w swej propagandzie kreowały powojenne totalitarne władze urzędujące -w Warszawie. Totalitarni propagandziści zawsze podnosili zarzut narażenia ludności cywilnej na pewną śmierć w wyniku Powstania Warszawskiego, gdy tymczasem zbrodnie ludobójstwa były przemysłowo realizowane właśnie na ludności cywilnej Warszawy od początku wojny do upadku powstania skutkowały 800 tyś pomordowanych.

 Przez prawie 70 lat zawyżano straty Powstania Warszawskiego przez beneficjentów tych zbrodni ,czyli  sitwy żydafki –warszafki najpierw do 250 tys., a nawet do 280 tys.ludzi, podczas gdy nie przekroczyły one 150 tys.

W kwesti historii powojennej obiektów KL Warschau,  stanowi ona niewygodną prawdę dla sitw urzędujących po zakończeniu wojny w lewobrzeżnej Warszawie.

Dlaczego zatem trzymano w tajemnicy przed Narodem Polskim prawdę o rozmiarze niemieckiej zbrodni ludobójstwa na obszarze KL Warschau  -odpowiedzi udzieliła Sędzia Maria Trzcińska:[5]„Już w 1945 r. w obiektach po hitlerowskiego KL Warschau zorganizowano obóz pracy NKWD, który był miejscem izolacji i eksterminacji żołnierzy AK i polskiej inteligencji, sprzeciwiających się sowietyzacji Polski (…). Przyjęto więc kierunek stopniowego wyciszania KL Warschau, aż do całkowitego zanegowania jego istnienia. Zaś ofiary tego obozu, około 100tys., wliczono do strat Powstania Warszawskiego, a drugie 100 tys. łączono z gettem.”

 Kiedy Niemcy zostali wyparci z Warszawy część obozu koncentracyjnego KL Warschau została przejęta przez sowieckie NKWD. W latach 1945-1954 obóz NKWD był przeznaczony do likwidacji polskiego elementu narodowego, czyli zarówno Żołnierzy II Konspiracji – Żołnierzy tzw. Wyklętych jak i wszelki oporny element . Już w 1945 r. w obiektach po hitlerowskiego KL Warschau (tak samo jak w innych obozach po niemieckich na ziemiach polskich) zorganizowano obóz pracy NKWD, który był miejscem izolacji i eksterminacji żołnierzy Armii Krajowej i polskiej inteligencji, sprzeciwiających się sowietyzacji Polski. Dlatego badania nad KL Warschau zostały przerwane, bo ich kontynuowanie ujawniałoby automatycznie skalę zbrodniczej działalność powojennego obozu, a nie chciano tego ujawniać.

 W ten sposób KL Warschau, który był ewidentnym miejscem ludobójstwa na mieszkańcach stolicy, miał zostać skasowany z pamięci, a jego ofiary zniknęły wśród ofiar powstania i getta. Starannie kształtowanie przez ponad 50 lat obrazu okupacyjnej Warszawy bez KL Warschau i obarczanie odpowiedzialnością AK za wyrządzone przez powstanie straty ludzkie większe od faktycznych, było ówczesnym władzom w Warszawie bardzo wygodne. Stąd taki apokaliptyczny  obraz  utrwalali więc w swych publikacjach spolegliwi historycy wywodzący się z powojennego  UW , a także funkcjonariusze tzw. Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.

 Nie przypadkiem sędzia Maria Trzcińska postawiła oficjalnie oskarżenie: „O ile za zbrodnie mordów dokonanych w KL Warschau odpowiedzialni są sami hitlerowcy, to za stan, iż nie doszło do ich osądzenia, odpowiedzialny jest Instytut Pamięci Narodowej i jego poprzednie ekipy kierownicze!”

            „Przyznając, że w Warszawie istniał podczas wojny obóz koncentracyjny, trzeba by też przyznać, że zaraz po wojnie zorganizowano tam drugi obóz, dla przeciwników politycznych. A to nie było ówczesnej władzy na rękę” – tłumaczła sędzia M.Trzcińska.[6]

Polityczny klincz wokół śledztwa ws. KL Warschau

   Działalność tzw. Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, a raczej jej pełna impotencja w temacie obozu śmierci w Warszawie, sprowadziła się do całkowitego zanegowania istnienia KL Warschau, kreując jego historię jako rzekomą „utopię”, To celowe działanie odniosło niemal planowany skutek, podważając istnienie obozu, tworząc je niewiarygodnym i utrudniało śledztwo w sprawie rzekomo “nieistniejącego obozu”. To z inicjatywy krajowego (czyli warszafkowego) zarządu KŚZpNP  rozwiązana została badająca sprawę Warszawska Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich. W następstwie tego społeczeństwo polskie pozbawione zostało organu do zbadania i ścigania największej niemieckiej zbrodni na Narodzie Polskim okresu II Wojny. Tak np.  nie tyko pozbyto się dokumentacji wysłanej do Niemieckiej Prokuratury w Hamburgu, a ponadto  usunęto całą grupę dokumentów, w tym:

   -Protokół Norymberski w części stwierdzającej funkcjonowanie KL Warschau od października 1942 r.

-Rozkaz Himmlera z 31 lipca 1942 r. zakazujący używania słowa „partyzanci” i nakazujący zastąpienie go słowem „bandyci”. Na podstawie m.in. tego rozkazu członkowie i żołnierze konspiracji, polscy patrioci walczący o niepodległość Polski, traceni byli przez okupanta w komorach gazowych KL Warschau jak kryminalni bandyci niepodlegający ochronie prawa międzynarodowego.

-Ekspertyzę biegłych dotyczącą komór gazowych.

   Osobnik czy raczej towarzysz  o ksywce nazwiskowej Stanisław Kaniewski, jako p.o. stanowisko zastępcy dyrektora d/s śledczych Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w latach 90., notabene , były prokurator stalinowski[7], zażądał od sędziego prowadzącego śledztwo w sprawie KL Warschau nie przesyłania do niemieckiej prokuratury części innych dokumentów. W tym protokołu przesłuchania dowódcy SS i policji w Warszawie Ottona Paula Geibla, który osobiście zeznał, iż w Warszawie tracono po 400 Polaków na dobę. Następnie KŚZpNP przerwa śledztwo w sprawie KL Warschau, i zamka dokumenty sprawy  w szafie pancernej, całkowicie uniemożliwiając dalsze badania. Nie dopuszczał też do przekazania przez KŚZPNP materiałów dowodowych do Niemieckiej Prokuratury, blokując je u siebie. Na jego polecenie wyłączone zostały z akt KL Warschau akta egzekucji ulicznych ,a następnie   urzędnicy tej instytucji sukcesywnie niszczyli je. A były to akta egzekucji   w sprawach, w których toczyły się śledztwa w Niemieckiej Prokuraturze w Hamburgu. Okazało się nagle, że także „zniknęła” z archiwum GKBZHwP dokumentacja KL Warschau zebrana i skompletowana w nieistniejącej już Okręgowej Warszawskiej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich. Te „zaginione” dokumenty miały ogromną wartość historyczną i procesową. Były to bowiem materiały zawierające zeznania naocznych świadków wydarzeń z okresu funkcjonowania KL Warschau. Zeznania te zostały złożone we wczesnych latach powojennych, kiedy pamięć wydarzeń była jeszcze świeża, dlatego miały one niesamowite znaczenie, tym bardziej, że większość świadków już nie żyła. Te wszystkie mataczenia spowodowały, że zostało niewiele materiałów dowodowych dotyczących całego kompleksu KL Warschau. Kolejnym krokiem  był wniosek Komisji o umorzenie śledztwa ws.  KL Warschau, w którym zamordowano co najmniej  200 tys. ludzi ( w obliczu ogółu strat ludnościowych Warszawy 800 tyś , to osobiście wstępnie szacuję je na co najmniej 400 tys. osób! –uwaga E.K.  ) , a następnie decyzją owego osobnika-towarzysza przeznaczono do rozbiórki obiekty byłego KL Warschau bez badania i protokołu i doprowadzeno utworzenia na tym obszarze parku. W ten sposób waszafkowe sitwy doprowadziły do umorzenia śledztwa i niszczenia kolejnych dowodów ws KL Warschau.

   Także zstępne po KŚZPNP kierownictwo IPN, wbrew uchwale sejmowej z 27 lipca 2001r. ,stale  robi uniki wobec tematu KL Warschau , idąc praktyką kłamstw analogicznie do zaniechania sprawy  Jedwabnego. Warszfkowy IPN wbrew temu, co zawiera rozkaz Himlera z dnia 9 października 1942 r., oraz wbrew Protokołowi Norymberskiemu podaje w swej internetowej informacji, że KL Warschau istniał dopiero od 19 lipca 1943 r. i miał tylko jeden lager w byłym getcie.[8]  O Konzentrationslager, próżno by szukać na ten temat chociażby wzmianki w podręcznikach szkolnych, pisanych przez „dyspozycyjnych historyków" po UW. Pamięć o obozie zagłady działającym w stolicy Polski ma zostać całkowicie wymazana ze świadomości Polaków. Tym bardziej tak ważnego i wyjątkowego znaczenia nabiera pionierska praca Marii Trzcińskiej, praca likwidująca ową „białą plamę".
 Sowieto –chazarskiego pochodzdenia „resortowe” dzieci   jak i „resortowe” wnuki zawsze angażowały się jak się tylko dało w tworzeniu białych plam w tym temacie, Trzeba zwrócić uwagę, że powojenny obóz na terenie KL Warschau  istniał pięć razy razy dłużej niż jako obóz niemiecki , a mimo to, przez odpowiednie do zbadania tej sprawy instytucje warszafkowa prawda o tym ludobójstwie na rdzennej ludności Warszawy jest celowo utajnana przed szerokim polskim ogółem . Utajnione również pozostaje , czy nie gazowano nadal w tym obozie ludzi po wojnie i kto był w nim katem, kto ofiarą i czy kaci żyją, i jakie urzedy w obecnej Warszawie piastują ich dzieci ?[9]

  Dzieje się tak ponieważ uprzywilejowani wobec rdzennej ludności stolicy Polski beneficjenci zbrodni  dokonanych poprzez KL Warschau , mimo rzekomego upadku komunizmu swoimi rasistowskimi immunitetami są nadal górą ponad prawem, ponad prawdą , należnym ich rozliczeniem zarówno za zbrodnie jak i celowe zaniechania w ich ujawnieniu.

   80  lat temu powstał KL Warschau. Obóz, który był ewenementem zbrodni wobec okupowanych przez III Eurorzeszę stolic . Od co najmniej 200 tys. do 400 tys. mieszkańców Warszawy straciło życie w niemieckim  obozie koncentracyjnym ulokowanym na obszarze Warszawy . Jednak w powojennej stolicy, nie ma żadnego obelisku czy obiektu , który upamiętniałby ten mord. Do  dziś w tej tzw. 3-ciej RP, ludobójstwo te  w żaden widoczny sposób nie zostało przez władze powojennej Warszawy upamiętnione . Natomiast na  jego miejscu prześmiewczo wobec pamięci wymorowanych Polaków, chazarskie sitwy sowieckiego nadania zbudowały w tym miejscu Muzeum Historii Żydów Polskich.

 

Eugeniusz Kościesza

 

Tematyczne linki tekstów wykorzystanych w zredagowaniu treści :

https://capitalbook.com.pl/pl/p/KL-Warschau-Aldona-Zaorska/1195

https://www.ivrozbiorpolski.pl/index.php?page=kl-warschau

http://www.aferyprawa.eu/Artykuly/KL-Warschau-Konzentrationslager-Warschau-Oboz-Koncentracyjny-w-Warszawie-3428

https://sablane.pl/artykuly/konzentrationslager-warschau-wciaz-nieobecny-w-polskiej-historii/

https://gloria.tv/post/gJVMzwpSa8Kp4uyhbsaJKR6Xr

http://orka2.sejm.gov.pl/IZ4.nsf/main/40C8F948

http://kl-warschau.blogspot.com/

 

 

[3] Rafał Gawroński  Prezes Stowarzyszenia Ziemiańskiego w Polsce.

https://www.ivrozbiorpolski.pl/index.php?page=kl-warschau

 

[5] Maria (Marianna) Trzcińska (ur. 22 marca 1931, zm. 22 grudnia 2011 w Warszawie) najbardziej zasłużona badaczka temtu KL Warschau. Polska sędzia, która była zatrudniona w latach 1974–1996 w Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu i Instytucie Pamięci Narodowej. Prowadziła śledztwo i badała zbrodnie niemieckie w Polsce w czasie II wojny światowej. Autorka historycznej monografii dotyczącej warszawskiego obozu koncentracyjnego KL Warschau, zbudowanego przez SS w okupowanej Polsce, będącego jedynym niemieckim obozem koncentracyjnym usytuowanym w europejskiej stolicy.

 

[6] KL Warschau –przemilczany obóz zagłady :

https://www.tygodnikprzeglad.pl/kl-warschau-przemilczany-oboz-zaglady

 

[7] Sam prokurator Stanisław Kaniewski został prawomocnie uznany za kłamcę lustracyjnego. W latach 90. był on wiceszefem Głównej Komisji Badania Zbrodni Przeciw Narodowi Polskiemu, która zanim powstał Instytut Pamięci Narodowej, ścigała zbrodnie hitlerowskie i stalinowskie.

 

[8] Interpelacja nr 1836 do prezesa Rady Ministróww sprawie upamiętnienia obozu koncentracyjnego KL Warschau   patrz http://orka2.sejm.gov.pl/IZ4.nsf/main/40C8F948

9   Referat o KL Warschau pt. Historyk, polityk, czy smrodziel?

http://kl-warschau.blogspot.com/

 

 

 

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

Za uzupełnienie mojej wiedzy.

Vote up!
4
Vote down!
0

kazikh

#1646008

Czy mogę wkleić Pana w pis na stronie o geopolityce, na której jestem zalogowany przez FB ?  Myślę, że warto by było tą wiedzę rozpowszechnić odrobinę.

Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
0
#1646121

Zgoda , Proszę skopiować ,ale bez skrótów i zmian w treści. Również poproszę o link do tej stronki 

-pozdrawiam autor

Vote up!
2
Vote down!
0

E.Kościesza

#1646131

Zgoda , Proszę skopiować ,ale bez skrótów i zmian w treści. Również poproszę o link do tej stronki 

-pozdrawiam autor

Vote up!
2
Vote down!
0

E.Kościesza

#1646132

oto link: https://www.facebook.com/groups/historia.interpretacje.i.narracje

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1646161