Smutne forum w Petersburgu

Obrazek użytkownika Rafał Brzeski
Świat

“Nowe Możliwości w Nowym Świecie” - to szumne hasło jubileuszowego 25 Forum Gospodarczego w St. Petersburgu było świetnym świadectwem wyżyn zakłamania na jakie potrafi wzbić się rosyjska propaganda. Brzmi tak potężnie, że zdaje się tłumić logiczne pytania: dlaczego ten świat jest “nowy” oraz skąd się wzięły te “nowe możliwości”? Czyżby przypadkiem nie z powodu zaatakowania Ukrainy?

Hasło Forum nie było jedynym przejawem ekwilibrystyki językowej towarzyszącej petersburskiemu spotkaniu zwanemu jeszcze przed rokiem “rosyjskim Davos”, na które zlatywali się (kto by tam jeździł) ważni, bogaci i znani z całego świata, aby otrzeć się o superbogatych oligarchów z pierwszej setki listy miliarderów agencji Bloomberg. Teraz Bloomberg podawał, że petersburska impreza stała się "radioaktywna" dla zachodnich liderów biznesu. “Nikt nie wspominał o wojnie, ale każdy o niej myślał” - skwitował prywatnie  jeden z organizatorów. W materiałach informacyjnych nie pisano o wojnie, ale o “nowych warunkach” albo o “nowym środowisku” w jakim pracuje rosyjski sektor finansowy. Wspominano o “antyrosyjskich sankcjach”, ale nie tłumaczono dlaczego je wprowadzono. Narzekano, że “poddały twardej próbie” rosyjski system finansowy, który wykazuje dużą “odporność i elastyczność”. O Ukrainie wspomniano natomiast przy okazji “alarmujących” ataków hakerskich prowadzonych rzekomo z jej terytorium a kierowanych przez Cyber Command amerykańską jednostkę ofensywnej cyberwalki podległą Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA). Zdaniem autorów materiałów informacyjnych Forum, hakerskie ataki wykazały słabości i niedomogi rosyjskiej cyberobrony, co spowodowało “szybką ucieczkę firm z Rosji”, w domyśle to nie wojna płoszy inwestorów i rujnuje handel tylko agresywni hakerzy szczuci przez USA. Swoja drogą hakerzy dali o sobie znać tuż przed przemówieniem Władimira Putina zapowiadanym jako “niezwykle ważne”. Kiedy delegaci zmierzali ku sali obrad plenarnych ich elektroniczne przepustki przestały działać, tłum się skłębił i zrobił się bałagan. Rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow uspokajał "naprawimy, ale zajmie to trochę czasu” i w końcu Putin wystąpił, ale godzinę później niż planowano.

Przemówienie niekoronowanego (jeszcze) cara “Ruskiego mira” było pełne antyzachodnich sloganów. Wszelkie nieszczęścia świata są spowodowane fatalną polityką Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej. Rusofobiczny Zachód nakręca spiralę “szalonych sankcji”, Ukraina dopuszcza się ludobójstwa w Donbasie, wojna to obrona Rosji, “kijowski reżym” będzie winien światowej klęski głodu, bo zaminował porty, “większość ludzi na świecie chce współpracować z Rosją”, itp. itd. W podobnym duchu wypowiedział się też Igor Sieczin, oligarcha, szef petrochemicznego giganta Rosnieft i prawa ręka Putina. W odpowiedzi na “bachanalia sankcji” Zachodu, Rosja przygotuje program “Arka Noego” dla ubogich krajów świata, czyli niskie ceny węglowodorów dla przyjaciół, a wysokie dla wrogów. Sankcje należy według Sieczyna spokojnie “przeczekać” i niestety oligarcha ma rację. Na razie “przeczekiwanie” idzie Rosji wcale nieźle. Na eksporcie surowców energetycznych Kreml zarabia średnio 800 milionów dolarów dziennie, a ich roczny eksport, przy obecnych cenach, szacuje się na 285 miliardów USD.

Jeśli nie liczyć nagranego wcześniej i odtworzonego wystąpienia chińskiego prezydenta Xi Jinpinga,  petersburskie Forum nie oślepiało jarzącymi się postaciami. Rolę tuzów polityki międzynarodowej pełnili bat’ka Łukaszenka,  delegacja Talibów reprezentująca Afganistan oraz prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew, który błysnął mówiąc Putinowi w oczy, że jego kraj nie dopuszcza możliwości uznania Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Gościem honorowym Forum była delegacja egipska a gwiazdą caryca rosyjskiej propagandy, szefowa propagandowej telewizji RT Margarita Simonian , której imperium kurczy się z dnia na dzień wskutek uchylania licencji na nadawanie w kolejnych państwach. Oprawa imprezy też nie oszałamiała, co agencja Associated Press uszczypliwie skomentowała, że była podobna do galerii handlowej w dużym rosyjskim mieście z tą różnicą, że stoiska były otwarte a nie zabite deskami z wywieszką “w likwidacji”. I tylko jedna rzecz się nie zmieniła, czyli kłopoty na lotnisku; podczas minionych edycji było zakorkowane przez prywatne odrzutowce gości, a teraz nie było łatwo przylecieć lub odlecieć z uwagi na zamknięcie przez liczne państwa ruchu lotniczego do i z Rosji.   

Premiera: ]]>www.tysol.pl]]>

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)

Komentarze

Felietonik palce lizać, wczytywałam się z lubością. Zwrócę jednak uwagę, iż dla tutejszych  "lirycznych bardów", szukających patriotycznych uniesień w ruskim mirze, może się okazać wyjątkowo gorzki w smaku, a nawet niestrawny. 

Gratuluję i pozdrawiam.

Vote up!
4
Vote down!
0

AgnieszkaS

#1645360

  • Czy Rosja jest wielka? Skurczyła się jak balon, w którym nikt nie podtrzymuje powietrza

Geograficzna wielkość tego państwa, bezkresność jego przestrzeni, stanie się przekleństwem. Cały ten ogromny kraj spajają bowiem samoloty i praktycznie jedna linia kolejowa do Władywostoku. Niemal wszystko co żyje na wschód od Uralu skupia się wokół tej nitki. Powyżej – na północy – jest pustka, niekończące się nic. (...)

Rosja to kraj dojmującej, trwałej nędzy. 4 procent populacji, czyli 21 milionów ludzi żyje poniżej progu minimum socjalnego wynoszącego 165 dolarów, 35 milionów nie ma w mieszkaniu toalety, a 29 milionów dostępu do bieżącej wody.

Każdy dzień działań wojennych kosztuje tę gospodarkę co najmniej miliard dolarów, a do tego utratę trudnych do odtworzenia zasobów. Sprzęt to jedna sprawa, ale skąd brać pilotów helikopterów w miejsce tych poległych śmiercią najeźdźcy, czy 100 tysięcy informatyków, którzy od początku wojny opuścili kraj? (...)

Być może to podbiciu chanatu kazańskiego i masakrze w samym mieście, której ówcześni Moskale dokonali w 1552 roku, Rosjanie zawdzięczają swe pogardliwe miano kacapów. Tatarom obiecano życie, jeśli poddadzą Kazań (dziś stolicę Tatarstanu) bez walki. Złożyli więc broń, otworzyli bramy miasta, a Moskale – wojska Iwana IV Groźnego mając w pogardzie własne słowo, dokonali masakry.

W językach tureckich „hassap” lub „kassap” oznacza hycla, oprawcę, rzeźnika. Inni zaś twierdzą, że mianem kacapów Rosjan obdarzyli Ukraińcy, szydząc z ich bród jak u capów – starych kozłów. W gwarze lwowskiej kacap to dureń.

Za: tygodnik.tvp

Vote up!
6
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1645363

Najbardziej mi osobiście odpowiada wersja w gwarze lwowskiej!

Serdecznie pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
0
#1645373

Tak na marginesie.... ;)

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1645376

z czasu inwazji sowieckiej na Polskę, w 1939.

Była to kwestia higieny i takie "podstawowe pytanie":

- "A odwszalni u was jest'?"

- "Nie ma"

- "Wot kultura!"

"Odwszalni" nadal tam funkcjonują?

Vote up!
4
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1645382

Bo może się zdarzyć, że powiew skrzydeł motyla w brazylijskiej puszczy wywoła tsunami w Europie. Logiczna i spójna jest diagnoza Pana Rafała w nowym numerze "Warszawskiej". Tu komentarz wydaje się mniej przejrzysty.

Jako że sytuacja jest dynamiczna to ten "motyl" może nieźle namieszać, a nie wiemy, czy dopiero siedzi na kwiatku, czy już załopotał skrzydełkami i jakie i za jaki czas nastąpią tego konsekwencje. Wygląda na to, że tak, jak Pan pisze, jest wola polityczna wielkich graczy, by ten konflikt przedłużać w celu osłabiania Rosji. Ale może to raczej osłabiona zostanie Europa, w tym cicho sprzyjające Rosji Niemcy.

Sytuacja wymaga, byśmy mieli wybitnych polityków, mężów stanu, a nie okazjonalnych cwaniaków, albo różnych panów Jourdaine'ów, dumnych, że bywają na salonach i łasych na pochwały. Ukraina też daje czasem sprzeczne sygnały (patrz np. ambasador Ukrainy w Niemczech). 

Zmęczenie przeciągającą się sytuacją, stan chroniczny tej wojny, spowoduje, że chętnie większość powita "pokój", który łaskawie przyjmie Rosja na swoich warunkach. A wtedy nasze marzenia o Trójmorzu będzie można w buty włożyć i rozglądać się będzie trzeba, jak zachować substancję w pobliżu nadciągającego (tsunami) Imperium Od Lizbony Do Władywostoku.

Zauważmy, że powściągliwie na razie zachowują się Chiny "Ludowe". Wejdą pewnie do gry, gdy obydwie strony wojny (Rasja - NATO) się zmęczą.

A jeszcze Iran. Turcja. Te kraje też mają swoje ambicje i uważnie obserwują rozwój sytuacji.

Czy motyle skrzydła wywołają zawieruchę? - zobaczymy.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1645384

Co najmniej 21 osób zginęło w wyniku dzisiejszego ataku sowietów w regionie Odessy

Wśród zabitych są uczeń siódmej klasy Dima Rudnicki, który w sierpniu mógł skończyć 12 lat, i jego mama Nadieżda

Vote up!
3
Vote down!
0
#1645389