Czy 1 stycznia 2024 roku polskie kopalnie całkowicie staną?

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Gospodarka

Dobrze, że nieraz komentatorzy moich tekstów zwracają mi uwagę na rzeczy istotne, które przecież mogą mi gdzieś umknąć w nawale tego szumu informacyjnego, z którym dziś mamy do czynienia. 

 

Także pragnę podziękować komentatorowi " Darek65" na naszychblogach.pl, który wskazał mi w komentarzu do wczorajszego mojego tekstu na wypowiedź Pana Piotra Woźniaka, który w latach 2016–2020 był prezesem zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) a wcześniej w latach 2005-2007 był ministrem gospodarki: 

 

]]>https://twitter.com/i/status/1534820684844748800]]>

 

Oto skrótowy zapis fonetyczny sedna jego wypowiedzi: 

 

"Wydobycie węgla będzie poważnie ograniczane. Chciałbym przejść teraz do rozporządzenia unijnego, które wisi od grudnia ubiegłego roku, rozporządzenia Rady Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, które mówi o tym, że od 1 stycznia 2024 roku, czyli za 1,5 roku wszystkie stacje odmetanowania  muszą być zamknięte. Mamy trzy zagłębia węglowe w Polsce: dolnośląskie, górnośląskie i lubelskie. Lubelskie jest bezmetanowe i zostanie nietknięte, z tym, że produkuje najmniej - około 10 milionów ton. Dolnośląskie, które jest zczerpane a kiedyś nazywane było zagłębiem wałbrzyskim ma tylko już kilka kopalni, ale one się nie liczą. Natomiast Górnośląskie Zagłębie Węglowe, które jest głównym źródłem węgla krajowego posiada 144 złóż skupionych w kilku kopalniach. Każda z tych kopalń ma trzeci lub czwarty stopień zagrożenia metanowego i musi być stale (wciąż) odmetanowywana. Jeśli zostaną zamknięte stacje odmetanowywania to wtedy żaden kierownik ruchu, żaden szef kopalni nie pośle ludzi na dół, dlatego, że jest to bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia człowieka i jest w polskim prawie karane ciężkim więzieniem, jeśli nie gorzej. I nikt się na to nie zdecyduje. Czyli moment zamknięcia stacji odmetanowywania oznacza, że Górnośląskie Zagłębie Węglowe staje (...). Trzeba na to zareagować!"

 

Jako, że bardzo szanuję wiedzę Pana P. Woźniaka obejmującą polski i światowy rynek surowców energetycznych, poszukałem całej jego wypowiedzi, której fragment znalazł się na Twitterze (17,00 - 18,50 minuta):

]]>https://youtu.be/ovR3tT7HPqk]]>

 

Polecam wysłuchać całości wypowiedzi Pana P. Woźniaka. Naprawdę warto, chociaż już sam cytowany przeze mnie fragment dotyczący wydobycia węgla kamiennego w Polsce jest porażający! 

 

Może się bowiem okazać, że faktycznie od 1 stycznia 2024 roku polskie wydobycie tego surowca zredukowane zostanie niemal do zera! 

 

I proszę zobaczyć w jak perfidny sposób elity unijne chcą nam zamknąć nasze kopalnie. Nie zakazują wprost wydobycia, ale robią to pośrednio wymuszając na nas zamknięcie stacji odmetanowywania a bez tych stacji niemożliwym będzie wydobywanie węgla w Górnośląskim Zagłębiu Węglowym, gdzie wydobywane jest około 75-80% całości wydobycia tego surowca w Polsce! 

 

Pan P. Woźniak wskazuje, że to rozporządzenie unijne dotyczące zamknięcia stacji odmetanowywania datowane jest na drugą połowę grudnia 2021 i że prawdopodobnie będzie bardzo trudno je zmienić, bo czas na negocjacje unijne w tym obszarze już się skończył. 

 

Więc ja pytam! 

 

Dlaczego Polacy muszą się dowiadywać o tym z ust fachowca a nie od rządzących polityków? Co Polska zrobiła (albo robi), aby to rozporządzenie nie zostało wprowadzone w życie? Czy naprawdę już tak mocno poddaliśmy się Unii Europejskiej, że przyjmujemy bez dyskusji i postawienia weta wszystkie bzdurne przepisy płynące z Brukseli? Czy w ogóle ktoś jeszcze w Polsce panuje nad zalewem tych niekorzystnych dla nas unijnych rozwiązań prawnych?  Czy polski rząd korzysta z doradców - fachowców takich np. jak P. Woźniak? 

 

Ostatnio wielokrotnie już krytykowałem polskie KPO, gdzie UE zawarła ponad 160 tzw. "kamieni milowych" (a nie trzech dotyczących wymiaru sprawiedliwości), czyli warunków, które musimy spełnić, żebyśmy dostali pieniądze z unijnego FO. Ich spełnienie w Polsce jest nierealne, no chyba, że już całkowicie zrezygnowaliśmy z naszej suwerenności, niepodległości i państwowości. Bowiem są tam zapisy np. o ozusowaniu wszystkich umów o pracę, podwyższeniu wieku emerytalnego (sic!) czy wprowadzeniu podatków za korzystanie z samochodów spalinowych (na benzynę i ropę). A to tylko malutki wycinek tych warunków. 

 

Okazuje się jednak, że zgodziliśmy się nie tylko na skrajnie niekorzystne dla Polski unijne warunki w ramach KPO, ale też bezrefleksyjnie zgadzamy się już na wszystko, co wymyślają - nawet dla nas w perfidny sposób - unijni biurokraci.

 

Nie wiem czy w jakikolwiek sposób możemy jeszcze zmienić rozporządzenie o konieczności zamknięcia stacji odmetanowywania, ale jeżeli się nam to nie uda to możemy zapomnieć o naszym przemyśle węglowym. 

 

A przecież - o ironio - nasze oficjalne złoża węgla kamiennego to 3,6 miliarda ton a szacuje się, że nawet 10 miliardów ton. Rocznie wydobywamy około 50 mln ton. Także - dzięki tej parszywej UE - może się okazać, że Polska "śpiąc na czarnym złocie" będzie musiała go niemal w całości importować!

 

To byłoby jakieś horrendalne kuriozum i na to rząd polski nie może się zgodzić!

 

Czy będziemy zatem zdolni do "walnięcia pięścią"? Nie wiem, zobaczymy już niedługo...

 

P.S.

 

Ja już kiedyś w tekście "Polska jako jeden z nielicznych krajów UE żegna się z rosyjskim gazem!" [1] mocno promowałem tekst prezesa P. Woźniaka dotyczący polskiego rynku gazu ziemnego i zawiłościach z nim związanych, który pozwolę sobie przypomnieć: 

]]>https://youtu.be/LXO3o7L3kfw]]>

 

[1] ]]>https://krzysztofjaw.blogspot.com/2022/03/polska-jako-jeden-z-nielicznyc...]]>

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/ ]]>

kjahog@gmail.com 

 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 

Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 

Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 

Paypal: paypal.me/kjahog

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

zagospodarowuje w praktyce 100% gazu. To daje produkcję 80.000 MWh oraz 250.000 GJ energii cieplnej rocznie. Kilka kopalni odzyskuje do 90% metanu. Średnia jednak jest ok. 60%. Przy czym pamiętać należy, że część metanu trafia do atmosfery wraz z powietrzem wentylacyjnym. Jest tego o wiele więcej, niż produkują stacje odmetanowania, jednak z uwagi na nikłe stężenie nie ma technologii pozwalającej na jego technologiczne użycie. Natomiast podawane wyżej procenty dotyczą metanu ze stacji odmetanowania. To zaś oznacza, że 40% gazu, mogącego z powodzeniem zastąpić ten do niedawna importowany z Rosji, trafia do atmosfery. To około 127 mln m3. Przypominam, że chodzi wyłącznie o stacje odmetanowania, bo globalna emisja związana z wydobyciem to... 600 mln m3. Tymczasem gazociągiem jamalskim importowaliśmy nawet 10 mld m3, co pokrywało połowę zapotrzebowania (mogę się mylić, piszę z pamięci). To jednak niewiele, jeśli porównać z... pierdami i beknięciami zwierząt hodowlanych.  

 

 

 

 

 

 

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1645027

Ja wiem, że Pan mówi o tych pierdnięciach krów sarkastycznie, ale mnie zawsze szlag trafia jak słyszę te bzdury z UE. Ten cały Zielony Ład i Fit For 55 to wymysł ludzi chorych... chociaż nie... to tylko interes wielkich koncernów, które chcą sprzedawać jakieś tam wiatraki i fotowoltaikę.

W ogóle walka z emisją CO2 w Europie, która emituje ogólnie maksymalnie tylko niespełna od 6 do 10% emisji CO2 na świecie jest tak bzdurna, że trzeba być idiotą, żeby w to wierzyć.

W ogóle emisja CO2 nie ma nic wspólnego z jakimś mitycznym Globalnym Ociepleniem. Ewentualne ocieplenie klimatu jest naturalnym wielowiekowym sinusoidalnym procesem naturalnym: raz w historii planety mamy oziębienie a raz ocieplenie i człowiek nie ma nic w tym procesie do rzeczy. A tak naprawdę najwięcej CO2 emitują oceany. 

I znów mam podniesione ciśnienie, bo my ten Zielony Ład przyjęliśmy. A jak widzę i słyszę tego idiotę, zielonego Fransa Timmermansa to rzucam o ścianę takie wypełnione piaskiem woreczki przeznaczone do odstresowania. Mam ich trzy, ale chyba muszę jeszcze ze dwa kupić. 

Pzdr

Pamięta Pan jak mieliśmy umrzeć przez dziurę ozonową i wtedy firmy produkujące np. lodówki zarobiły krocie? I gdzie się ta dziura ozonowa podziała? A najwięcej na tej emisji CO2 i opłaty za jej emisję zarobił Al Gore, były wiceprezydent USA. Już zupełnie w amoku idiotyzmu dostał on Pokojową Nagrodę Nobla w 2007 za działalność na rzecz przeciwdziałania globalnemu ociepleniu. Zupełny kretynizm. Ale w ogóle jest wiele firm, które te krocie pieniędzy zarabiają do dziś na handlu tymi emisjami. 

Vote up!
5
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1645029

Tak naprawdę bowiem sprzyja rozwojowi roślin. Chyba, że w planach jest wycięcie lasów, zabetonowanie trawników itp. ;)

Vote up!
3
Vote down!
0
#1645032

Już niech mi Pan nie podnosi więcej ciśnienia :). Pewnie... dzięki CO2 żyją rośliny i lasy, które... mają być według unijnych idiotów naszym jedynym w przyszłości pożywieniem... oczywiście oprócz... syntetycznych tabletek na śniadanie, obiad i kolację, i to w różnych kolorach.. :)

Pzdr

Vote up!
4
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1645038

   Przecież polityka CO2 i "zielonej energii", czyli lobby ruskiego "zielonego gazu", to polityka niemiecko-ruskiego świadomego terroru. Czas na polski węgiel, zatykający dziurę po ruskim węglu w Europie. Całą obecnie energetykę na siłę próbowano uzależnić od gazu, więc czas te wektory odwrócić. UE, jak ognia się boi debaty nad całościowym bezpieczęństwem energetycznym. Również, elektryczne samochody na dzisiaj, to chory pomysł. W Polsce przy mrożnej zimie, taki samochód przejedzie niewiele ponad 100 km. To wszystko się dzieje, aby podporządkować i uzależnić i zahamować rozwój Polski.

Vote up!
2
Vote down!
0

ronin

#1645048