Rozwój wredoty

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Wzrost komplikacji różnych aspektów zycia społecznego pociąga za sobą wzrost napięć psychicznych wywołujących najrozmaitsze nieoczekiwane reakcje często o charakterze patologicznym. Krótko ujmując, ten problem określiłbym jako wzrost wredoty.

W ostatnich dniach i tygodniach mieliśmy dokładne, porażające  ilustracje tego trendu w wydaniu rosyjskim i amerykańskim. Ale zanim przejdę do tego zjawiska przypomnę państwu, że pionierem tej patologii była polska opozycja uruchamiająca patologiczne zachowania, chociażby w wykonaniu rozmaitych świrów i szurów takich jak Jachira,  idiotów na granicy czy babci Kasi czy jak jej tam. Mieliśmy do czynienia z  demonstracją wredoty w czystej postaci. Problem konfliktu własnej pokrętnej umysłowości z realiami tego świata rodzi wredotę wobec innych, których obarczamy w naszej chorej projekcji winą za nasz prywatny błąd umysłowy.

Od pewnego czasu dostrzegam spore podobieństwa między tym co się dzieje w Rosji a tym co wydarza się w USA, wywołane oczywistymi  wadami strukturalnnymi rodzącymi konsekwencje społeczne. Upadek standardów w obu społeczeństwach prowadzi  do pojawiania się tego rodzaju patologii. Zadziwiająca symetria, nieprawad ?

Czemu Rosjanie dopuszczają się zbrodni wojennych na Ukrainie ?

Można z dużą dozą pewności stwierdzić, że przeciętni wojacy z Rosji wcale nie są entuzjastami tej wojny, wręcz przeciwnie, ale są zbyt słabi psychicznie by się zbuntować przeciwko reżimowi. Więc odreagują swój strach i złość w patologiczny sposób masakrami na Ukrainie.

Z kolei  doszły nas wieści o strzelaninie w szkole amerykańskiej. To się powtarza co parę miesięcy. Jacyś szaleńcy lub osobnicy z problemami, których sami nie potrafią rozwiązać, odreagowują w krwawy spoób mszcząc się na innych motywowani wredotą.  Problem tkwi w nieprawidłowej strukturze,  na której oparte jest życie społeczne w Ameryce, efekt wypaczonego indywidualizmu. Przypomnę państwu przewijający się w literaturze amerykańskiej motyw konieczności natychmiastowego usamodzielnienia się młodego Amerykanina tuż po skończeniu szkoły. Taka wyrwana ze środowiska, niedosocjalizowana jednostka trafia na inne podobne jednostki w chaotycznej przestrzeni społecznej, choć przecież wiadomo, że rozwój płatów czołowych w mózgu dobiega końca dopiero w wieku lat 25. To są żywe chodzące i tykające bomby zegarowe.

Żeby nie było, że analogie między USA a Rosją są wyssane z palca, pozwolę sobie zacytować fragmenty z artykułu Wildsteina w "Sieci":

"Putinowski porządek zeswoją naczelną ideą "russkowo mira" wyjątkowo przypomina III Rzeszę, co w niczym nie przeszkadza jego rzecznikom klasyfikować jako nazistów swoich przeciwników.

Przestaliśmy się temu dziwić może dlatego, że przez ostatnie lata zostaliśmy przyzwyczajeni do podobnej strategii z przeciwstawnej - wydawałoby się - bo libreralnej strony. Nie usprawiedliwiała ona jeszcze zbrojnej agresji, ale przemoc jak najbardziej. Odwoływały się do niej studenckie bojówki, które zryuwały wykłady nielubianych przez siebie wykładowców i prześladowały ich, domagając się zakazu publicznego występowania. Przemoc stosują oficjalnie w tym celu powołane bandy w rodzaju antify czy BLM,/.../"

Od siebie dodam prostsze wyjaśnienie - normalne życie jest różnorodne i kolorowe, natomiast burdel jest zwykle wszędzie taki sam, jako chaotyczna faza schyłkowa systemu.
 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)

Komentarze

Są prowadzeni przez amerykanskie służby specjalne.

Prawdopodobnie po to, by zmęczyć amerykańskie społeczeństwo na tyle, by wyraziło zgodę na własne rozbrojenie.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1644882