Ewentualne pułapki przyjęcia przez Polskę pieniędzy z FO...

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

I. Na co jako Polska zgodziliśmy się w lipcu i grudniu 2020 roku [1]

 

1. "Uwspólnotowienie długów unijnych".  Rozwiązanie przyjęte w UE po raz pierwszy w historii oznaczające, iż każde państwo unijne staje się żyrantem długów (ramach FO) innych państw UE. Dla nas oznacza to, iż gdyby jakiś kraj miał kłopoty ze spłatą długów wynikających z zaciągniętych pożyczek w ramach otrzymanych środków z Funduszu Odbudowy lub po prostu by ich nie spłacał,  to każdy inny kraj UE - w tym Polska - będzie wedle jakiegoś tam współczynnika proporcjonalności zobowiązany do spłaty długu tego kraju. I do takiego żyrowania jesteśmy zobowiązani nawet już dziś, gdy KE wstrzymuje nam owe środki.

 

2. "Podatki unijne". Znów po raz pierwszy w historii mamy do czynienia z faktem, że Komisja Europejska otrzymuje prawo ustanawiania podatków dla wszystkich krajów UE. Dotąd takie prerogatywy miały tylko poszczególne państwa a teraz to KE ma takie prawo, co jest jawną ingerencją w dotychczasowe i traktatowe uprawnienia zarówno państw-członków UE, jak i KE. Teraz możemy spodziewać się, że nigdy demokratycznie nie wybrany rząd europejski w postaci KE może swobodnie nakładać nam podatki z pominięciem rządów danego kraju europejskiego. 

 

3. "Mechanizm warunkowości". Zgodzono się na warunkowość przyznawanych środków unijnej pomocy, które będą udostępniane tylko wtedy, kiedy np. UE uzna, iż kraj jest praworządny. Od teraz, gdy "widzimisię" lewackich elit unijnych uzna, że np. w Polsce nie są spełniane warunki praworządności, to będzie mogła wstrzymać dla tego kraju pomoc unijną. Jednym słowem dobito targu: "mityczna praworządność za pieniądze". Co prawda niby określono jakieś ograniczenia w interpretowaniu tej praworządności, ale nikt w UE nic sobie z tego nie robi i nie będzie tych ograniczeń brał pod uwagę. W lipcu i grudniu 2020 roku niestety polski rząd - mimo werbalnego zaklinania rzeczywistości - de facto zgodził się na taki mechanizm, za co długookresowo przyjdzie nam zapłacić ubezwłasnowolnieniem decyzji polskich władz wobec UE a "pieniądze za praworządność" będą dla unijnych biurokratów idealnym instrumentem szantażu i nacisku na niepokorne kraje jak Polska czy Węgry lub inne, które chciałyby zachować swoją suwerenność. Jednym słowem nasz brak veta w lipcu czy grudniu utorował drogę do budowy sfederalizowanego Państwa Europa, europejskiego Związku Socjalistycznych Republik Europejskich pod zarządem niemieckim i jeszcze nadrządem NWO. Przecież gdybyśmy postawili veto to i tak mielibyśmy europejskie pieniądze w ramach dotychczasowych funduszy pomocowych, które nam się po prostu należą, gdy wpłacamy unijne składki".

 

II. Wysokość budżetu unijnego na lata 2021-2027

 

W lipcu 2020 roku UE przyjęła swój budżet na lata 2021-2027 obejmujący tradycyjne Wieloletnie Ramy Finansowe (WRF) oraz novum w postaci popandemicznego Funduszu Odbudowy (FO) w łącznej wysokości 1,8 bln Euro. Z tej puli dla Polski przyznano 159 mld Euro, z czego:

– 101 mld Euro w ramach WRF,

– 58,1 mld Euro w ramach FO.

 

W ramach FO 23,9 mld euro otrzymamy w formie bezzwrotnych grantów oraz 34,2 mld euro w formie pożyczek (razem: 58,1 mld Euro). Z ogólnej puli środków, 20 proc. pieniędzy musi trafić na cyfryzację, a 37 proc. na inwestycje związane ze środowiskiem oraz ochroną zdrowia. Wydatkowanie reszty środków ma też być w jakimś stopniu skorelowane z powyższymi, co zostało zawarte w polskim KPO [2 - uwaga: dokument ma 498 stron]. Pełna nazwa tego dokumentu to: "Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności". 

 

III.  Mechanizm warunkowości jako pozatraktatowy szantaż wobec Polski i Węgier

 

Pomimo kłamliwych zapewnień KE tzw. "mechanizm warunkowości" / "pieniądze za praworządność" od razu został zastosowany wobec Polski i Węgier. To jedyne kraje UE, którym dotychczas nie zaakceptowano krajowych planów odbudowy, co oznacza, że żadne z tej puli środki nie zostały im jeszcze wypłacone. 

 

Pretekstem wstrzymania środków dla Węgier jest według unijnych elit blokada dokonana przez rząd węgierski dla promocji ideologii gender i LGBTQ+ w węgierskich szkołach, co podobno jest "niepraworządne" i niezgodne z mitycznymi i nigdy nieokreślonymi "wartościami europejskimi". Wobec Polski określono, że "niepraworządna" jest Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego a także w ogóle przyjęty w Polsce system dyscyplinowania sędziów oraz fakt "niepraworządnego" zwolnienia przez IZ SN części sędziów.  

 

Podobno rząd polski zobowiązał się jak na razie do likwidacji ID SN a "porozumienie z Komisją Europejską polega na tym, że jeżeli zostanie przyjęta prezydencka ustawa, zakładająca likwidację Izby Dyscyplinarnej, oznaczać to będzie wypłatę środków z KPO - powiedział we wtorek w TVP Info rzecznik rządu Piotr Müller" [3].

 

Także tylko hipotetycznie (nic nie jest jeszcze pewne) zostanie przez UE zaakceptowany nasz polski KPO pod warunkiem likwidacji przez Polskę ID SN, czyli ulegliśmy bezprawnemu szantażowi elit unijnych. Warto też dodać, że w takiej sytuacji pierwsza transza tych środków zostanie nam wypłacona dopiero w sierpniu lub wrześniu tego roku. 

 

IV. Ewentualne konsekwencje przyjęcia przez Polskę środków z unijnego FO

 

1. Pieniądze z unijnego FO mamy otrzymywać w transzach. Także istnieje możliwość, że przed każdą transzą UE będzie od nas wymagała spełnienia kolejnych – jakichś wyimaginowanych i zabierających nam kolejne części suwerenności – warunków. 

 

Przykładem może być sytuacja Węgier, gdzie UE przeszkadza ich "niepraworządne" ograniczenie dostępu ideologii gender i LGBTQ+ w szkołach a przecież warto sobie przypomnieć, że niemal identyczne ograniczenia chciał wprowadzić minister Czarnek w ustawie, która została zablokowana przez naszego prezydenta. Podobno ta ustawa ma być trochę zmodyfikowania i powtórnie poddana głosowaniu w Sejmie. Czy tak się stanie, skoro mogłoby to znów stać się kolejnym "niepraworządnym" działaniem polskiego rządu? Pytanie wydaje się retoryczne, bo skoro raz ulegliśmy bezprawnym warunkom UE to sukcesywnie tak będzie dalej a nasza suwerenność i niepodległość będzie krok po kroku oddawana instytucjom unijnym. 

 

Kto wie, czy następnym "warunkiem" uzyskania przez nas kolejnej transzy nie będzie np. mur na granicy z Białorusią? O nim już gaworzą nasze zdradzieckie elity, które wraz z unijnymi coś tam już przebąkują, iż jest on "murem niepraworządności". Może się to skończyć tym, że tak naprawdę polski rząd zostanie kompletnie ubezwłasnowolniony przez kolejne żądania KE, co oznacza oczywiście utratę naszej suwerennej i niepodległej państwowości. 

 

2. Finansowe środki w ramach FO mogą być przez nas przeznaczone tylko na to, co zostało nam wyznaczone przez UE i co zostało zaakceptowane w KPO. Także nie mogą być one przeznaczone na pokrycie wydatków związanych z pomocą ukraińskim uchodźcom wojennym. Może się zdarzyć, że znów łaskawie KE pozwoli nam na przesunięcie części tych środków na pomoc Ukraińcom, ale to oznacza tylko tyle, że część przyjętych zadań inwestycyjnych nie zostanie sfinansowana, bo jak na razie UE twierdzi, że nie jest nam w stanie finansowo pomóc w tym zakresie, bo dodatkowych środków na pomoc dla uchodźców nie ma i nie będzie miała. Ot... to taka unijna solidarność wobec np. darowania pozaunijnej Turcji 6 mld Euro na wstrzymanie napływu islamskich nachodźców na Europę. 

 

3. Należy pamiętać, że KE dalej nakłada nam kary finansowe i odsetki karne za funkcjonowanie kompleksu Turów i mają one być od nas wyegzekwowane poprzez analogiczne do wysokości tych kar zmniejszenie pomocy unijnej dla naszego kraju. Kuriozum jednoosobowej decyzji TSUE dalej trwa i tak naprawdę dziś Polska winna o te zabrane nam bezprawnie pieniądze zmniejszyć swoją składkę do budżetu unijnego. 

 

V. Podsumowanie

 

Kompletnie nie ufam dzisiejszym elitom unijnym. Dlatego uważam, że tą kasę, którą ewentualnie uzyskamy z unijnego FO moglibyśmy sami pożyczyć i to na lepszych warunkach a do tego moglibyśmy ją wykorzystać na to, na co byśmy my chcieli a nie na to, co zażądają od nas owe elity, np. na niemieckie wiatraki... lub jakieś inne wymysły klimatyczne. Więc po co nam taka kasa, z której nie możemy swobodnie korzystać? A poza tym. Nasza gospodarka radzi sobie całkiem dobrze i może się okazać, że będziemy spłacali pożyczki innych, mniej radzących sobie z obecnym kryzysem państw. Także możemy ponieść dodatkowe koszty, które już w ogóle zneutralizują te niby otrzymane od UE środki. Kołomyja... 

 

Dlatego w sumie jestem zły, że Polska nie wycofała się z tych umów z roku 2020. Mieliśmy idealny pretekst w postaci przeszło rocznego blokowania dla nas środków z FO przez KE. Zostałoby nam te 101 mld Euro tradycyjnej pomocy unijnej i sądzę, że to dla nas by wystarczyło a dzięki temu uniknęlibyśmy uwspólnotowienia długów, podatków unijnych i "mechanizmu warunkowości", czyli tego wszystkiego, co diametralnie ogranicza naszą suwerenność i niepodległość oraz staje się podwaliną budowy Jednego Sfederalizowanego Państwa Europa ze stolicą w Berlinie.  

 

 

[1] ]]>https://krzysztofjaw.blogspot.com/2021/05/o-co-chodzi-z-ta-utrata-suwere...]]>

[2] ]]>https://gfx.biznes.radiozet.pl/var/radiozetbiznes2/storage/original/appl...]]>

[3] ]]>https://wpolityce.pl/polityka/598807-muller-wyplata-srodkow-z-kpo-po-prz...]]>

 

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/]]> kjahog@gmail.com 

 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 

Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 

Paypal: paypal.me/kjahog

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.4 (6 głosów)

Komentarze

Uwspólnotowienie długów unijnych to jedno z narzędzi federalizacji UE. Później będą następne.

A z naszymi "długami", które się ciągle nalicza, to przewiduję, że będą one również narzędziem do stawiania Polski pod ścianą gdy jakiemuś urzędasowi unijnemu coś się nie spodoba, albo gdy Polska np. nie zgodzi się na zniesienia prawa weta. Zagrywki mogą być różne i tylko wypada obserwować, jakie tango unijna orkiestra będzie grać w następnym jakimś rozdaniu. Od lewactwa nie można spodziewać się czegoś dobrego. Chyba, że będzie się jeździć z wieńcami na grób Altiero Spinelkego na Ventotene.

Vote up!
4
Vote down!
0

Szpilka

#1644425

Rząd jest już gotów iść na wszelkie ustępstwa byle te pieniądze zostały odblokowane. Bez tej kasy nie bezie można kupić głosów do następnych wyborów.

Tak się zawsze kończy socjalizm. Wszędzie i zawsze.

W tej chwili nawet inflację zwala się na wojnę, zagłuszając tych którzy jasno pokazują że wojna odpowiada za "jedynie" 5% inflacji. Pozostałe 7%+ jest wynikiem rozdawania pustych pieniędzy. Zaczęło się już sporo przed wojną, 

Wojna odpowiada za tę inflacje która jest we Francji: 4,5%. W 70% w USA 7% i w całej strefie EURO 7.4%.

Strefa Euro i USA dołożyły się mocno do inflacji, również drukując masę pustej kowidowej kasy. Sama wojna to jakieś 4-5% co stanowi 70% ichniej inflacji, jak stwierdził Biden.

W Polsce wojna to jedynie 40%. Za reszte odpowiadają 500+, 13-tko, 14-tki, urzędowe podnoszenie minimalnych płac i ogólne drukowanie pustego pieniądza. 

Teraz rząd już nie da rady tego kontynuować bez funduszu z Unii, więc sprawa jest zamknięta. Niestety to wszystko jest jedynie odkładaniem tragedi w czasie. Wcześniej czy później wybuchnie ona z całą siłą i zmiecie PiS ze sceny a przy tym zrujnuje Polaków. Dosyć czarna parspektywa z której nie ma wyjścia bez opamiętania się i zejścia z drogi socjalizmu. Tego zejścia jednak nie będzie bo zrobiono z niego cnotę i znak rozpoznawczy...

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1644428

  Dziwię się, że opieka socjalna społeczeństwa Ci się nie podoba, skoro kraje zachodnie od dekad taką politykę prorodzinną prowadzą. Wszyscy pamiętamy wyjazdy po socjal np: do Niemiec, Anglii, Szwecji. To komuna nas pozbawiła tych normalnych przywilejów, bieda pensji i bieda emerytur. Mamy obecnie normalny standard Europejski i nie rozumię tej Twojej nagonki. To pierwszy rząd, który pochylił się nad społeczeństwem. Polska, to duży kraj Europejski i sobie spokojnie poradzi, byle tylko nie dopuścić ponownie złodziei do władzy. Jestem przekonany, że dalej będziemy rosnąć w siłę..., bo nikt już nie chce do powrotu chleba na zeszyt. Trochę więcej wiary, a mniej TVNów.

Vote up!
4
Vote down!
-1

ronin

#1644439

Wolę by każdy obywatel był bogaty i mógł się bogacić, niż żeby każdy był po równo biedny. I tyle w temacie.

Kiedy zachód stworzył socjal, to wczesniej miał kasę nabitą pracą wielu pokoleń. Szwecja już odeszła od opodatkowywania obywateli na śmierć. Przegięli pałę i ekonomia zaczęła się sypać. Tak naprawdę to Szwecja straciła przez to pozycję ekonomicznego lidera jaką miała i chyba już do niej nie wóci. A pracowało na to bodaj 6 szwedzkich pokoleń.

Stany nie mają jednej piatej socjalu jaki panuje w Europie, ale nikt tam go nie chce. Dzięki temu ekonomia Europy NIGDY nie dogoni ekonomi Stanów. W Stanach biedni istnieją, tak, ale są to ci którz chcą jedynie żerować na socjalu. Jeśli chcesz pracować to będziesz żył w Stanach jak pączek w maśle. A jeśli nie chcesz, to skończysz pod mostem. Mówisz wiec że jesteś typem który woli żerować na innych? 

Socjalizm ma to do siebie, że wspaniale potrafi rozdawać pieniądze których nigdy nie zarobił. Tak długo aż się nie skończą...

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1644443

Dziś na świecie nie funkcjonuje gospodarka kapitalistyczna w ujęciu klasycznym lub neoklasycznym (A. Smith i inni), ani też czysto keynesowska czy monetarystyczna. Także nie możemy mówić w gospodarce o socjalizmie czy kapitalizmie. Natomiast przez wieki świat wypracował pewne standardy socjalne, które są z powodzeniem stosowane przez najbogatsze kraje. My staramy się do takich krajów doszlusować, więc też winniśmy wprowadzać podobne rozwiązania prospołeczne. 

Są takie kategorie dóbr, które muszą być gwarantowane i finansowane przez państwo jak np. ochrona zdrowia, bezpieczeństwo (też finansowe), obrona narodowa, strategiczne sektory gospodarki, itd, itp. Oczywiście można się spierać o konkretne rozwiązania natomiast powrotu do feudalizmu nikt by nie chciał. 

Pzdr

Vote up!
1
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1644445

To prawda że przez wieki wypracowały się pewn standarty socjalne. Dlatego ja chciałbym w Polsce widzieć standard socjalny panujący w USA a nie standard jaki panuje prawie wszędzie w Europie.

Europejski standard socjalny ciągnie ją coraz szybciej w dół. Standard socjalny danego kraju nie funkcjonuje odwerwany od reszty świata. Jeśli powoduje że ten kraj staje się niekompatybilny z resztą, lub przegrywa z resztą świata rywalizację ekonomiczną, to jest to tylko kwestią czasu kiedy kraj ten wyląduje w gronie państw trzeciego świata a jego standard socjalny drastycznie się zmieni.

Nie jest też prawdą że wszystkie wymienione przez Pana kategorie dóbr muszą być finansowane przez państwo. Jest to typowo europejski i socjalistyczny kod który głęboko siedzi w umysłach Polaków. Jak sam Pan widzi, również i Pan nie dopuszcza że tak nie musi być i że tak nie jest w wielu rozwiniętych krajach.

Państwo NIE zapewnia ochrony zdrowia w USA. Obywatel zapewnia ją sobie sam. Państwo nie zapewnia powszechnego i bezpłatnego szkolnictwa ponad podstawowego ani w USA ani w przysłowiowej "socjalnej" Kanadzie. Nie jestem pewien, ale w Anglii chyba również nie. Na pewno nie w Japonii, Korei Południowej i masie innych rozwiniętych krajach.

Państwo amerykańskie NIE posiada żadnych aktywów i nie jest właścicielem czy współwłaścicielem nawet JEDNEJ firmy zbrojeniowej a mimo to ma największy na świecie potencjał militarny.

Wreszcie, państwo amerykańskie (i nie tylko ono) nie posiada żadnych aktywów w sektorze energetycznym, wydobywczym i w większości innych uznawanych w Polsce za domenę państwa. Nawet elektrownie atomowe są własnością prywatną - wszystkie!

Można? Można.   

Najlepsze jest to, że przytłaczająca większość Amerykanów nie chce słyszeć o zmianie tego systemu. Chcą by państwo trzymało się jak najdalej od nich. 

Vote up!
0
Vote down!
-1
#1644462

Polska powinna stworzyć mechanizm warunkowości pozostawania w UE. Łatwo się mówi, wiem. Ale deklaracje o wierności Związkowi Ra... , pardon, Unii to trwanie bezmyślne na "Titanicu" ze świadomością, że jego los się dopełnia. A orkiestra gra...

Vote up!
1
Vote down!
0
#1644434

A opozycja totalna chce zapisać naszą obecność w UE w naszej Konstytucji. Obłęd.

Pzdr

Vote up!
1
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1644437

    Tu chyba mamy już drugie drugie dno. Niemcy już na siłę chcą pozbyć się Polski z UE, aby już bez przeszkód skolonizować ekonomicznie Europę. Na to nie możemy sobie pozwolić, bo zostaniemy sami wśród wrogów. Czas coraz mocniej scementować państwa Trójmorza, jako przeciwagę tym zakusom. Poszerzenie struktur NATO, też w pewnym stopniu niweczy zakusy starego układu Rosja - Niemcy. Chyba jednak obecna wojna na Ukrainie, walnie przyczyni się do zmian geopolitycznych w Europie. Tu decydujący będzie wynik, ale także, kto tak naprawdę będzie chciał upadku zbójeckiej Rosji. Wiele może w tych zawirowaniach USA i koalicjanci Polski, jako przyszłego lidera środkowej Europy sił NATO. Czas także stanąć w prawdzie, że gdyby nie rządy PIS-u, to z powrotem  wpadlibyśmy w łapy Rosji.

Vote up!
2
Vote down!
0

ronin

#1644435

I w tym jest cała tragedia Polski. Nie ma alternatywy dla PiSu, bo wszystko inne jest opcją znacznie gorszą. Najważniejsze to trzymać stronnictwo brukselskie daleko od koryta. Jednocześnie PiS wprowadził Polskę na drogę socjalizmu co musi skończyć się ekonomiczną tragedią. Efekty tej polityki rozpoczęły się około 2-3 lata temu ukrywanym wtedy acz już mocnym początkiem inflacji. Nie ma też szansy by z tej drogi PiS zszedł bo jest to jego wizytówka. Pozostaje więc Polakom wybór mniejszego zła.

Nie zapominał bym o Białorusi. Takie rzeczy robi się zakulisowo. Już teraz powinny toczyć się tajne negocjacje między Łukaszenką i Warszawą. Ten koleś własną matekę sprzeda byle ratować siebie i swoją władzę. Polska powinna być nie tylko gotowa na czas gdy batko zwietrzy rychły koniec Putina, ale mieć już z nim uzgodniony plan. Gdy już zmieni flagę, ze wszystkiego można się będzie wycofać bo nie będzie miał wyjścia - tak jak teraz po sprzedaniu się Rosji.

Zdecydowanie prowadził bym tajne negocjacje z Łukaszenką (i równocześnie z białoruską opozycją). Łukaszence można obiecać nawet pozycję króla bo nie będzie to miało żadnego znaczenia. Jedyne co jest ważne to skuteczność. Drugiej takiej szansy na wskrzeszenie Rzeczpospolitej Trzech narodów nie będzie chyba przez kolejnych 300 lat.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1644438

Nie prowadzi się żadnych negocjacji z kimś, kto by własną matkę sprzedał, bo ównie dobrze może sprzedać i swoich negocjatorów. Giełda: kto da więcej, jest nadal obecna w życiu.

Vote up!
2
Vote down!
0

Szpilka

#1644441

Nie prowadzi się? W polityce nazywa się to kosmiczną bzdurą i przestępstwem wobec własnego kraju. W Polityce ważna jest tylko jedna rzecz: skuteczność.

W histori Polski mamy aż nadto przykładów kiedy proponowana przez ciebie polityka doprowadziła do narodowej tragedii. Weź przykład z Anglosasów. Nie tylko negocjowali ale nawet kosmicznie pomogli największemu zbrodniarzowi i zaprzańcowi - Stalinowi, równocześnie pakując do wiezień tych którzy publicznie mówili prawdę o nim i o jego zbrodniach.

Dlatego proszę, przestań.

Jak wyobrażasz sobie że Łukaszenka może sprzedać Polskę? Kiedy zdradzi dla Polski/Europy Rosję, to on będzie na naszej łasce, nie my na jego. Nalezy jedynie być chytrzejszym od niego i nie wahać się sprzedać go kiedy zmienią się warunki. Najlepiej sprzedać go trynubałowi w Hadze. 

Ale póki co, trzeba go jakoś przekupić.

Tylko idota wygrywa wojny własnymi rękami i własną krwią. Anglosasi zawsze robią to cudzymi rękami. Wojny wygrywa się strategią która wcale nie musi rozgrywać się na polu bitewnym. Malbork stał się polski choć go nigdy nie zdobyliśmy i nawet nie bylibyśmy w stanie. Przekupiliśmu jego czeską obronę. Najlepszy biznes jaki można było zrobić.

Umawialiśmy się też często z przekupnymi sojusznikami naszych wrogów, którzy opuszczali ich w środku bitwy. Z Tatarami była to ciągła praktyka. Z Litwą też weszliśmy do unii nie dlatego że nas kochali tylko nas potrzebowali by przetrwać. Polska była ich odwiecznym śmiertelnym wrogiem. A naszym Litwa. Łukaszence wystarczy przedstawić 3 alternatywy: powieszony przez własny naród, dożywocie w Hadze po klęsce Rosji, lub splendor "zbawcy Białorusi". I czekać na rozwój sytuacji. Nikt nie każe nam dotrzymywać zawartych z nim umów. To tylko polityka... 

Sorry Winnetou - business i business.

 

 

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1644442