Gdzie św. Agata bezpieczna tam chata

Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
Świat

W najbliższy piątek 5 lutego Kościół obchodzi wspomnienie św. Agaty, panny i męczennicy. W polskiej tradycji ludowej w tym dniu święci się sól, chleb i wodę, ale przede wszystkim sól. Właśnie ta sól św. Agaty w tradycji polskiej, która ma chronić ludzkie dusze i ciała przed wszelkim upadkiem i zepsuciem moralnym. W dawnych wiekach istniało także przekonanie, że akcesoria te, a zwłaszcza sól, wrzucone do ognia tłumią go i powodują, że przestaje się rozprzestrzeniać. Wspomnienie o tym, niegdyś powszechnym, zwyczaju zachowało się między innymi w ludowych przysłowiach: „Gdzie święta Agata, Bezpieczna tam chata.”, czy też inne: „Sól świętej Agaty, Strzeże od ognia chaty.”.

Tradycja mówi, że pochodziła z miasta Katania na Sycylii, ze znamienitego rodu rzymskiego, i odznaczała się nieprzeciętną urodą. Żyła prawdopodobnie w latach 235 – 251, za panowania cesarza Decjusza (249 – 251), kiedy to miały miejsce jedne z najbardziej krwawych w historii rzymskiego imperium prześladowania chrześcijan. O jej życiu i męczeństwie opowiadają liczne apokryfy i hagiograficzne legendy, znane na naszym kontynencie, już od wczesnego średniowiecza. Jako młoda i niezwykle urodziwa Agata, po przyjęciu wiary chrześcijańskiej, złożyła ślub czystości i dlatego odrzuciła rękę prefekta Katanii Kwincjusza. To doprowadziło butnego Rzymianina do furii, który mszcząc w jego mniemaniu osobistą zniewagę, nakazał ją uwięzić z powodu wyznawanej wiary chrześcijańskiej. A kiedy nie pomogły przekonywania, a nawet groźby, znalazła się z jego rozkazu w domu rozpusty, gdzie w cudowny sposób zachowała dziewictwo. W końcu po okrutnych torturach spalono ją na rozżarzonych węglach. W ikonografii przedstawiano św. Agatę z kleszczami, którymi ją szarpano, odciętymi podczas męczeństwa piersiami złożonymi na misie oraz z płonącą świecą w ręku - symbolem Chrystusa.

Doczesne szczątki Świętej spoczywają w Katanii, które to miasto, jak chce tradycja, dzięki jej orędownictwu ocalało w czasie wybuchu wulkanu Etny. Gdy obudził się groźny wulkan grożąc zniszczeniem całej okolicy, jak pisze w Żywotach Świętych ksiądz Piotr Skarga: „[...], a kamienie wielkie jako kule ogniste wypadały, na ulice wyszła procesja niosąc welon wydobyty z grobu św. Agaty, i wtedy potok wulkanicznej lawy zatrzymał się przed murami miasta.”. Od tej pory w Katanii, co roku w dniu swojej patronki, mieszkańcy uczestniczą w uroczystej procesji, podczas której ulicami miasta obwożony jest relikwiarz Świętej. Od wieków czczono ją też jako patronkę zawodów mających kontakt z ogniem: giserów, kominiarzy, ludwisarzy, odlewników, a także jako orędowniczkę w chorobach piersi i opiekunkę karmiących matek. Uważano ją również za wspomożycielkę w czasie pożarów, zwłaszcza spowodowanych przez uderzenie pioruna.

 

Św. Jan Paweł II pielgrzymuje w 1994 r. do relikwii św. Agaty

 

Bazylika Katedralna św. Agaty w Katanii na Sycylii. Nasz wielki rodak św. Jan Paweł II pielgrzymując w 1994 r. do relikwii św. Agaty, modlił się i zawierzał męczennicy czystość ciała i wierność Chrystusowi, aż do przelania krwi, modlił się także gorąco za Kościół święty, modlił się za nas wszystkich. Dlatego dziś i my możemy poświęcić te kilka chwil, choćby w tych dniach, by pomodlić się szczerze i gorąco do św. Agaty, o łaskę czystości serca i ciała, szczególnie teraz gdy cywilizacja śmierci owładnęła już wieloma ludźmi i to w wielu miejscach na świecie. Szczególnie zagrożona jest młodzież i dzeici, które gorszy się, już nawet w biały dzień w szkołach publicznych w Polsce (2018). To nie do uwierzenia! A wszystko dlatego, iż dynamicznie rozwija się demoniczna ideologia gender, który musi być zatrzymana, inaczej zniszczy umiłowanie prawa naturalnego i prawdy, po czym sprowdzi na ziemię i narody ogień piekielny III wojny światowej. Po temu polecam każdemu, te chwile ze św. Janem Pawłem II. Film opublikowany 7 lutego 2014 r., a zatem:

 

Św. Agata dla dzieci

 

Święta Agata to piękny filmik z serii pt: „O Świętych dla dzieci”, wydanej przez Wydawnictwo Diecezji Tarnowskiej Promyczek NS z narracją Piotra Fronczewskiego, a opublikowany 26 października 2018 r., a zatem:

 

Tytułem świadectwa powiem, że od kilkunastu już lat, każdego roku z rzędu, wcześniej na ojczystej, potem na szkockiej ziemi, a w tym roku pierwszy raz na ziemi angielskiej, biegnę z dużym pakunkiem soli do kościoła i proszę uprzejmię kapłana, właśnie o błogosławieństwo soli św. Agaty. Czynię to zwykle już po mszy świętej, a mam tej soli zwykle tyle, że wystarcza mi spokojnie na cały rok, a jeszcze hojnie mogę się podzielić z innymi. Naturalnie jeśli mamy kontakt z polskim kapłanem, to zwyczjnie nie powinno być problemu, jeśli jednak trafi się obcokrajowiec, to cierpliwie trzeba mu wyjaśnić na czym polega nasz stary (zwyczaj), mówiąc że to taki nasz b. stary religios castom. Tam w Glasgow, czy tu w Watford obrzęd ten jest bowiem zwyczajnie nieznany i zwykle budzi zdziwienie, ale to wcale nie przeszkadza mi osobiście, by tradycji stało się zadość i już kilka minut później, wracam do domu obładowany solą św. Agaty. Jestem wtedy zwykle taki szczęśliwy, a przy tym spokojny, spełniony, a nawet dumny z siebie, jak ktoś kto właśnie wykonał kawał dobrej roboty.

A oto przygoda jaka zdarzyła mi się jeszcze na ziemi polskiej, na ziemi dolnośląskiej, mianowicie w Wambierzycach w Sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin. Działo to się w środę 4 lutego 2004 r. : „[...] Około 16.00 pobiegłem do Bazyliki Matki Bożej Wambierzyckiej. Nie udało mi się znaleźć drogi przez wzgórza i pola i dlatego pobiegłem przez Radków. To było jednak o wiele dalej, niż zakładałem (ok 12 km). Tak że się spóźniłem, wszedłem właśnie gdy czytano słowa Pisma Św. Wcześniej kupiłem w Wambierzycach dwa duże chleby i trzy kilo soli.

Nabożeństwo było piękne. Stałem między ołtarzem ofiary, a ołtarzem głównym i wptrywałem się w cudowną Figurkę Matki Bożej Wambierzyckiej. Byłem szczęśliwy, że już po raz drugi mogłem nawiedzić, to święte miejsce. Modliłem się gorąco i czułem, jak wielka w moim sercu wyzwala się wiara, a przede wszystkim miłość, która rodzi nadzieję, ta zaś nie może nas zawieźć. Po błogosławieństwie końcowym poszedłem do zakrystii i poprosiłem kapłana, by poświęcił mi sól i chleb bowiem niestety spóźniłem się dziś na mszę świętą i zapewne święcenie ogólne, już się odbyło. A on na to, że wspomnienie św. Agaty przypada jutro, a nie dziś. Byłem b. zaskoczony, że się tak pomyliłem, ale zaraz przytomnie dzięki łasce Bożej, powiedziałem tak: ‘Ale dzisiaj jest już wigilia św. Agaty, więc już możemy dziś poświęcić ten chleb i sól, czy mogę prosić?’. Kapłan zaraz powiedział z radosnym uśmiechem: ‘Oczywiście że można!’. Wziął kropidło i książeczkę, pięknie odmówił błogosławieństwo św. Agaty i poświęcił. Byłem jakże szczęśliwy. Wczoraj błogosławieństwo św. Błażeja, a dziś i to w Bazylice Wambierzyckiej błogosławieństwo św. Agaty. [...]” .

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)

Komentarze

Wyglądałeś na szcześliwego i dumnego z siebie! Pozdrawiam Grzesiek

Vote up!
4
Vote down!
0

Grzesiek

#1506417

.....a Ty skąd żeś wziął Bratanku watfordzki. A toś żeś mnie Grześ zaskoczył! Dzięki za wpis i zarazem witam na portalu niepoprawnych blogerów. Rzeczywiście zaświadczam, że poznałem osobiście Grzesia po mszy swiętej w ostatni czwartek, choć widywaliśmy się w kościele, już wcześniej. Mam zatem szczerą nadzieję na naszą aktywną współpracę na tym b. pożytecznym portalu. Nie sądzę bym był wtedy z siebie dumny, miałem zaledwie 13 lat, ale na pewno b. radosny. Nie dość że był to obóz sportowy, dwa tygodnie w Kotlinie Kłodzkiej dla takiego podrostka to dopiero gratka, a tu się jeszcze wycieczka po ciekawej i pięknej okolicy trafiła. No żyć nie umierać, no co tu więcej dodać!

Pamiętam że nasza kwatera była wówczas w przewspaniałym schronisku pod samiuśkim szczytem Śnieżnika. No po prostu rozmuniesz, no po prostu bajera! Zdobyłem wtedy dwie ważne odznaki górskie: popularną i brązową. Właściwie każdy z nas wtedy zdobył, było nas kilkunastu chłopaków, chodziliśmy i biegaliśmy dość sporo po górskich szlakach, jak na przełajowców przystało i zbieraliśmy do takich książeczek pieczątki i tak się nam nazbierało. To były czasy. Popularna gdzieś mi się zawieruszyła, ale tę ważniejszą, brązową, to mam po dziś dzień w eksponowanym miejscu i z tego jestem troszka dumny.

Vote up!
2
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1506524

W wielu kościołach piątego lutego we wspomnienie św. Agaty święci się sól, chleb i wodę. Za wstawiennictwem świętej mają one chronić nas i nasze domostwa, mieszkania od niebezpieczeństw pożaru i od innych przeciwności.

Poświęcony chleb matki ofiarują dzieciom, gdy te opuszczają dom rodzinny wyjeżdżając do szkoły lub na emigrację. Zdarza się, że kierowcy poświęcony chleb umieszczają w swoich samochodach.

Dlaczego poświęca się sól? Tłumaczy to piękna legenda związana ze św. Agatą. Przed przeszło trzystu laty w krakowskich składach niedaleko Bramy Grodzkiej wybuchł groźny pożar, miasto uratowała od zagłady pewna stara żebraczka, rzucając w płomienie sól św. Agaty, co sprawiło, że ogień zgasł. Chciała by rajcowie miejscy ufundowali kościół ku czci tej, której zawdzięczali ocalenia miasta. Rajcy zobowiązali się do wybudowania świątyni, jednak nie dotrzymali słowa.

W pożarze z 1655 – spłonęły doszczętnie przedmieścia wawelskiego grodu, podpalone przez szwedzkiego najeźdźcę – dopatrywano się kary za niedotrzymanie obietnicy. Kościoła pod wezwaniem św. Agaty nie ma w Krakowie do dzisiaj. [...]

Cały wpis jest dostępny na stronie: http://www.pch24.pl/chleb-i-sol-sw--agaty-od-ognia-ustrzeze-chaty,20925,i.html#ixzz56GO7Fehz

Vote up!
2
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1557420

W kulturze ludowej dzień św. Agaty uważany był też za pierwszą zapowiedź nadchodzącej wiosny. Wierzono, że w tym dniu jaskółki, które zimują, śpiąc w bagnach i błotach, opuszczają swoje zimowe kryjówki, a jeśli świeci słońce, jest to oznaka rychłego końca zimy. 
Św. Agata patronuje zawodom związanym z ogniem: odlewnikom, ludwisarzom i kominiarzom. Jest też patronką pielęgniarek i orędowniczką w chorobach piersi.

Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
0

casium

#1579838

Sól św. Agaty mam w swoim domu, bodajże od 17 lat! I mam sól św. Agaty przez cały rok bowiem każdego roku, biorę swój rapsak (plecak) i pędzę piątego lutego do sklepu, by jak wielbłąd targać za chwilę minimum 10 kilo do kościoła, prosząc kapłana o poświęcenie mi tej soli św. Agaty. Gdy byłem w Polsce nie miałem z tym problemu, gdyż taką mamy wiekową już tradycję.

Od kiedy jestem na Wyspach (od 13 lat), też nie ma specjalnego problemu ale zawsze trzeba księdzu (tubylcowi) wytłumaczyć, iż to taki rodzimy, stary, dobry zwyczaj, że na św. Agaty poświęca się w naszej ojczyźnie sól św. Agaty. Dziś nie wyobrażam sobie że nie mam soli św. Agaty w moim domu. Codziennie używamy z żoną Marią soli św. Agaty i częstokroć odczuwamy Jej pomoc i duchową obecność. Naprawdę warto mieć sól św. Agaty w swoim domu! Św. Agato módl się za nami, abyśmy wiedzieli, jak postępować mamy. Z Panem Bogiem

Vote up!
1
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1557436

Gdzie owych należy szukać. Odpowiedź znajdziemy przednią w słowach św. Agaty, której wspomnienie będziemy znów przeżywać, już w najbliższy wtorek 5 lutego 2019 r. W „Żywotach Świętych Pańskich na wszystkie dni roku” z 1937 r. czytamy: „Chrystusowi służyć jest największą wolnością i najwyższym szlachectwem”. Prawdziwości tych słów, tej wielkiej męczennicy z pierwszych wieków Kościoła nie będą rozumieli ludzie, którym służba Chrystusowa ciężko przychodzi. Sądzą oni, że goniąc za światowymi uciechami są prawdziwie wolni i prawdziwe znajdą szczęście. Ale jakże się mylą! Znajdą tylko niewolę, gorycz, niepokój i wyrzuty sumienia. Mieć prawdziwą wolność, znaczy służyć Chrystusowi, gdyż służba taka uwalnia nas od niewoli grzechu i szatana, wynosząc nas zarazem ponad nasze namiętności i czyniąc szlachetnymi.

Inaczej mówiąc Chrystus Pan panuje w nas, a my panujemy z Chrystusem. Z Nim i przez Niego zwyciężamy świat i szatana wraz ze złymi pożądliwościami, w nagrodę zaś uczestniczymy w wieczności w Jego szczęśliwym panowaniu w Królestwie niebieskim. Po temu w tych dniach, chętnie módlmy się tymi prostymi słowami: „Św. Agato módl się za nami, abyśmy wiedzieli jak postępować mamy”. To moja ulubiona form modlitwy. Pozdrawiam b. serdecznie forum niepopranych blogerów, blogerek i naszych sympatyków.

Wpis jest dostępny pod adresem: http://www.pch24.pl/chleb-i-sol-sw--agaty-od-ognia-ustrzeze-chaty,20925,i.html#ixzz56GO7Fehz

Vote up!
2
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1579811

Gorąco polecam, tę krótką ale fajną modlitwę wszystkim zapaleńcom, którzy mają specjalne nabożeństwo do św. Agaty, którzy mają czas, którzy lubią się modlić, a zatem:

 

Vote up!
2
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1579816

Warto to zobaczyć! - Procesja, Świętej Agaty, patronki Katanii od kościoła pod wezwaniem Św. Agaty la Vetere przez via Plebiscito. Procesja bagatela trwa tylko od rana, po zakończeniu Mszy Świętej o świcie, zwanej Messa dell'Aurora, do rana dnia następnego. Pierwszy film z roku 2015:

Oraz drugi, krótki obraz z nocnej tym razem procesji, nagranej przez Polkę Bożenę Zofię Kachel 4 lutego 2012 r., a zatem:

 

Vote up!
1
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1579875

W wielu kościołach 5 lutego we wspomnienie św. Agaty święci się sól, chleb i wodę. I dziś jest ten dzień! Za wstawiennictwem Świętej mają one chronić nas i nasze domostwa, mieszkania od niebezpieczeństw pożaru i od innych przeciwności. Właśnie wybieram się do centrum Watforda, by zakupić sól, a potem człapię z całym plecakiem do kościoła św. Krzyża na poranną mszę świętą 8.30 am, po której pójdę do zakyrstii i poproszę pokornie kapłana o poświęcenie mojej soli z modlitwą do św. Agaty Męczennicy. Potem przez cały rok mam sól św. Agaty......, to wielka łaska i wielka pomoc. Czynię tak od lat i z serca polecam to innym niepoprawnym......

Vote up!
1
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1617547

Dzisiaj obchodzimy jej wspomnienie. Młoda dziewczyna, rzymianka z III wieku. Wpadła w oko namiestnikowi Sycylii oraz Bogu Najwyższemu. Jednak to temu Drugiemu obiecała duszę i ciało. W szale zazdrości niedoszły kochanek wykorzystał obowiązujący dekret Decjusza o prześladowaniu chrześcijan. Najpierw skierowana do lupanaru (zabicie dziewicy dla zabobonnych Rzymian oznaczało gniew bogów i nieszczęście), następnie torturowana i rzucona na żarzące się węgle. Z domu publicznego usunęła ją szefowa przybytku, nie mogła przezwyciężyć jej cnoty. Tortury, w tym obcięcie piersi nie złamały jej męstwa, jedynie upodobniły do Oblubieńca, który wysłał św. Piotra, aby ją uzdrowić. Wtedy oskarżono ją o czary (co za podobieństwo do Chrystusa oskarżonego o bezbożność!), i skazano na śmierć. Żar węgli dopełnił ofiary jej żarliwego serca.

Imię św. Agaty przez wieki szeptane było w Kanonie mszalnym. Wraz z innymi świętymi kobietami Agata wymieniana była (i czasem wciąż jest) jako filar Kościoła, aby w triumfalnym pochodzie zbawionych prowadzić nas do głębi Eucharystii i do nieba. Na jej krwi wyrósł Kościół sycylijski i powszechny. Jej podwójne zwycięstwo dziewictwa i męczeństwa wciąż jest dla nas życiodajne. Czy więc nie była za Kościół współodpowiedzialna.... . Czytaj więcej: https://ecclesiadesolata.blogspot.com/2021/02/krew-swietej-agaty.html

Vote up!
1
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1640910

Każdy kto kiedyś spróbował jakieś niedosolonej potrawy, wie...co znaczy brak soli..... . Dlatego właśnie sól w swoim domu na pewni warto mieć, a prawdziwą tragedią jest zwietrzała sól...nadaje się tylko na wyrzucenie...na wysypanie na drogę. Po temu nawet Jezus Chrystus powiedział do swoich uczniów: „Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ter, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.”. (Mt 5,13-16)

Widzimy zatem jasno i klarownie jak sam Jezus przemawia do uczniów...i porównuje ich do soli i światła, czyli Wy jesteście solą - czyli wy nadajecie światu smak.... . Wreszcie Wy poprzez swoje świadectwo pokazujecie jak się żyje pełnią życia. Czytaj więcej: https://www.verbumdei.com.pl/2016/06/wy-jestescie-sola-dla-ziemi-lecz-jesli.html

Vote up!
1
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1640921

Tradycja mówi, że św. Agata pochodziła z Sycylii z szanowanego rodu rzymskiego. Odznaczała się niezwykłą urodą. Żyła prawdopodobnie w latach 235-251, za panowania cesarza Decjusza (249-251), kiedy to doszło do z jednych z najkrwawszych w historii prześladowań chrześcijan. Agata po przyjęciu wiary w Jezusa miała złożyć ślub czystości i odrzucić rękę prefekta Katanii Kwincjusza. Ten w akcie zemsty kazał ją uwięzić i po okrutnych torturach spalić na rozżarzonych węglach. W ikonografii przedstawiano św. Agatę z kleszczami kata oraz z płonącą świecą w ręku – symbolem Chrystusa. Czytaj więcej: https://www.niedziela.pl/artykul/20579/Tradycja-swiecenia-soli-chleba-i-wody-od

 

Vote up!
1
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1640922

Przy poświęceniu soli kapłan może wypowiedzieć taką formułę modlitwy dla przykładu: „Módlmy się: Wszechmogący, wieczny Boże pokornie błagamy Twoją niezmierną łaskawość w ojcowskiej swej dobroci racz pobłogosławić tę sól, którą stworzyłeś i dałeś na użytek rodzajowi ludzkiemu. Niech wszystkim, którzy jej użyją przysporzy zdrowia duszy i ciała, a cokolwiek jej się dotknie lub będzie nią posypane, niech zostanie uwolnione od wszelkiej nieczystości oraz napaści złego ducha. Przez Chrystusa, Pana naszego. W. Amen.”.

Modlitwa pobrana z portalu Wspólnota Przymierza Rodzin "Mamre" Organizacja Kościoła Katolickiego (Archidiecezja Częstochowska). Czytaj więcej: https://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=408853&t=408840

 

Vote up!
1
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1640923