''Wyborcza" prawdę Wam powie:)

Obrazek użytkownika Lady Makbet34
Kraj

Dziś nieco o historii tego periodyku; warto pamiętać o ciekawej książce Gazeta Wyborcza i okolice. Jej autorem jest zmarły w zeszłym roku Stanisław Remuszko.

Pierwszy numer pisma ukazał się 8 maja 1989 roku; nic wówczas jeszcze nie wskazywało, że stanie się biuletynem propagandowym osób o jedynie ''słusznych" poglądach. Lech Wałęsa powierza przywództwo Adamowi Michnikowi, który już niebawem wysmaży tekst, Dlaczego nie oddam głosu na Lecha Wałęsę, nazywając go ''małym Mussolinim''. Na razie przyszły prezydent uważa: Nie ma wolności bez Solidarności. Przy okazji, wspomnę o słynnym tekście redaktora naczelnego, opublikowanego na łamach tegoż periodyku: Wasz prezydent, nasz premier. Wówczas to Michnik optował za wyborem prezydenta mającego poparcie PZPR.

Pierwotnie GW miała nazywać się Gazetą Codzienną, przymiotnik ''wyborcza" miał obowiązywać wyłącznie w czasie kampanii wyborczej.

Już wówczas mawiano: Czujemy się związani z Solidarnością, lecz zamierzamy przedstawiać poglądy i opinie całego niezależnego społeczeństwa, różnych opozycyjnych kierunków.

Doprawdy? I jakie są tego skutki? Mizerne, sądząc po jednostronnych, tendencyjnych artykułach naszpikowanych propagandą w iście goebbelsowskim stylu.

Publikacja jest ważna, jeszcze wielu traktuje Wyborczą jako wyrocznię w wielu sprawach (społecznych, politycznych, obyczajowych), dobitnie pokazała to tzw. sprawa ''Agaty".

Jeden z byłych publicystów dziennika wnioskował (ewidentne wytyczenie linii pisma): [...] Gazeta coraz mocniej nas krępowała. Zdarzało się, że wysyłano mnie na reportaż z gotową instrukcją: poprzeć tego, zaatakować tamtego. Ten sposób postępowania mi nie odpowiadał, i gdy odszedłem, poczułem wielką ulgę.

Stanisław Remuszko był jednym '' z nich", pracował w GW, odszedł rozczarowany. Przywołuje kserokopie rozmaitych dokumentów, odmalowuje portret tzw. salonowych dziennikarzy: Jako naoczny świadek wydarzeń napisałem wysoce  krytyczną dokumentalno-publicystyczną książkę o Agorze, Michniku, w której wielokrotnie i expressis verbis oskarżyłem to towarzystwo nie o jakieś duperele, lecz o konkretne czyny obrzydliwe moralnie [...].

Autor unika wulgaryzmów i stygmatyzowania. Dostajemy obiektywny obraz osób tworzących  Wyborczą, który nie stracił na aktualności.

Rację też ma Bronisław Wildstein, podkreślając: Kiedy Adam Michnik tworzył GW, to był projekt polityczny, upatrzony na to, aby zablokować rozwój III RP i dać władzę określonej grupie ludzi. Ale żeby tego dokonać, należało relatywizować fundamentalne pojęcia, zakwestionować pewne normy.

I tu też pełna zgoda: Efektem wyborów politycznych Michnika jest to, że GW w tej chwili jest pismem wojującym, reprezentującym ideologię lewicowo-liberalną, czym nie była na początku.

Na łamach Gazety często goszczą  ''autorytety", posłusznie komentujący wydarzenia zgodnie z oczekiwaniami żurnalistów. Organ ten od lat próbuje ''wychowywać" Polaków na własną modłę i wg porzekadła: Kto nie z nami, ten przeciw nam. Ludzie związani z tamtym środowiskiem dyktują, wręcz narzucają określony sposób myślenia, zgodnie z zasadą: Jeden wódz, jedna partia. Swoje tezy podpierają wynurzeniami ''ekspertów adekwatnymi do obranej retoryki. A jeśli ktoś odważy się myśleć inaczej, to trzeba go odseparować, zepchnąć na margines.

Nie ukrywają też swojej sympatii wobec aktywistów promujących szkodliwe, niszczące zachowania.

Podsumowując, przypomnę myśl Marie von Eschenbach: Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuchuje, jak jawni dranie prawią mu kazania.

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika zwykły polak nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

- Prezesa który nie widzi i nie rozumie jaki podstępny proceder odbywa się cały czas w Polsce. 

Niemalże 90% programów interwencyjnych takich jak Expres reporterów, Uwaga, Alarm, Państwo w państwie, Interwencja, Sprawa dla reportera i wielu innych - dotyczy spraw i krzywd które wyrządzili Polakom togowi bandyci w "polskich sądach" . 

O co tu chodzi ?

- niniejszym wyjaśniam że oprócz domagania się oficjalnych reparacji wojennych od Polski przez Żydów za II wojnę światową działają też nieoficjalnie i podstępnie poprzez żydowską mafię zainstalowaną w polskich sądach i powoli acz sukcesywnie i skutecznie cały czas wywłaszczają Polaków z ich własności - często doprowadzając do upadku dobrze prosperujące firmy. W to miejsce przejmują je na własność ich ludzie i uruchamiają własną produkcje i tak Polacy powoli stają się niewolnikami Żydów we własnym kraju. 

Już prawie cały powiat wołomiński jest w rękach Żydów i to nie jest żart.

Jeśli Polski Rząd natychmiast nie przeprowadzi reform (czytaj trzeba usunąć żydowską mafię z polskich Sądów) - to za niedługi czas utracimy Polskę. Wszystkie ich wyroki należy anulować a togowym bandytom zrobić zajęcia komornicze nielegalnie zdobytych majątków.

Każdy dzień, każda godzina i sekunda  bez naprawy sądownictwa w Polsce zbliża nas do kolejnej tragedii narodowej.  

Czerwono mordziec z Solidarnej ze złodziejami Polski nie zdał egzaminu. 

 

 

Vote up!
1
Vote down!
-2

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1639724

...Bronisława Wildsteina. To bardzo celna uwaga.

Vote up!
4
Vote down!
-1

Krispin z Lamanczy

#1639756

I co ciekawsze wypowiedzi notowałam.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1639764