Coraz gorsza sytuacja na granicy z Białorusią...

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Świat

Pisząc wczoraj wieczorem (około 20-tej) tekst zatytułowany: "Pamiętajmy ostrzegające nas słowa ś.p. prezydenta L. Kaczyńskiego" [1], odnoszący się do napięcia na granicy białorusko-polskiej, nie przypuszczałem, że już dziś przyjdzie mi opisywać coraz gorszą sytuację na tejże granicy, która z minuty na minutę eskaluje i naprawdę już jest tylko o krok od rozlewu krwi i otwartego konfliktu zbrojnego. 

 

Otóż "polskie służby udaremniły próbę siłowego przedarcia się na polską stronę przez migrantów na południe od przejścia granicznego w Kuźnicy. Sytuacja została opanowana - przekazało MSWiA [2]". Wcześniej zaś media informowały o potężnej grupie imigrantów zmierzających do naszej granicy w eskorcie białoruskich służb i o tym, że część z nich już dotarła do granicy [3]. W momencie pierwszego szturmu imigranci wykorzystywali kobiety i dzieci jako żywe tarcze, które stanowiły pierwsze "rzędy" szturmujących. Na szczęcie próba się nie powiodła, ale chyba każdy wie, że będą kolejne. 

 

Ważne jest też ponowne podkreślenie, że "operacja zmasowanego marszu imigrantów na granicę jest koordynowana przez białoruskie służby. Funkcjonariusze nie tylko prowadzą kolumnę ludzi, ale także „pilnują” ich z bronią w ręku i z psami. Nad granicę przybywa coraz więcej sił wewnętrznych oraz (...) furgonetki więzienne i pojazdy z drutem kolczastym" [4].

 

Teraz najpewniej obraduje sztab kryzysowy powołany przez premiera M. Morawieckiego. Miał się spotkać dziś o 13-tej i jak tylko będzie jakiś komunikat to dopiszę jego omówienie jako postscriptum do niemniejszego tekstu.  

 

Jak wspomniałem sytuacja jest bardzo dynamiczna. W każdej chwili mogą nastąpić kolejne siłowe próby przekroczenia przez imigrantów naszej granicy. A to już jest sytuacja bardzo poważna i wymaga naprawdę konsolidacji wszystkich sił politycznych w obronę naszych granic. Tyle tylko, że jakoś ze strony totalnej i zdradliwej opozycji nie widać takiej chęci a wprost przeciwnie: niektórzy z nich dalej gaworzą coś o otwarciu granic, jakby nie mieli pojęcia co się naprawdę dzieje [5]. Mają... i jest to tym smutniejsze, że Polska jeszcze ich toleruje na swoich ziemiach. 

 

I tak jeszcze refleksyjnie. Na początku była garstka imigrantów (około 40 osób). Rząd postanowił zablokować im możliwość przejścia polskiej granicy. Czy pamiętamy co wtedy wygadywała opozycja? Chciała abyśmy ich wpuścili a rząd nazywała nawet "mordercami". I co? Czy rząd nie miał racji mówiąc, że nie może być żadnego precedensu, bo owe 40 osób to tylko początek fali imigrantów. I faktycznie był to początek a dziś są ich już tysiące. Czy wyobrażacie sobie państwo jak dziś totalna opozycja krytykowałaby rząd, że wpuścił do Polski te pierwsze 40 osób i dał "zielone światło" dla kolejnych tysięcy imigrantów. Jestem pewny, że wtedy D. Tusk obwieściłby światu, że rząd PiS nie uchronił polskiej granicy UE z Białorusią. Jestem tego pewny i teraz takiego D. Tuska szlag trafia, że jednak rząd polski zachował się rozważnie, odpowiedzialnie i prawidłowo. Gdzie są teraz ci, którzy wtedy (przy małej liczbie imigrantów) tak atakowali rząd? Czy są w stanie przeprosić? Wątpię...

 

Ale wracając do meritum. Są już pierwsze reakcje NATO i UE. 

 

"„Niepokoi nas niedawna eskalacja na granicy polsko-białoruskiej. Wzywamy Białoruś do przestrzegania prawa międzynarodowego. Obserwujemy falę migrantów próbujących przedostać się na terytorium sojuszników przez Białoruś. NATO nadal uważnie monitoruje sytuację, która wywiera presję na naszych sojuszników Litwę, Łotwę i Polskę" (...) Kwatera Głowna jest zdania, że "wykorzystywanie migrantów przez reżim Łukaszenki jako taktyki hybrydowej jest niedopuszczalne". Wskazała też, że sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg jest w bliskim kontakcie z rządami państw sojuszniczych w tej sprawie" [6]. 

 

"Według ostatnich informacji, którymi dysponujemy - powiedział rzecznik KE Adalbert Jahnz - kilkaset osób zebrało się na Białorusi w pobliżu granicy z Polską. Jak dodał, Komisja zdecydowanie odrzuca próby instrumentalizacji ludzi dla celów politycznych. To kontynuacja rozpaczliwych prób reżimu Alaksandra Łukaszenki, by wykorzystywać ludzi do destabilizowania Unii Europejskiej - oświadczyła Komisja Europejska, pytana o rozwój sytuacji na granicy polsko-białoruskiej"[7].

 

Oczywiście, że bardziej wiarygodne jest oświadczenie NATO niż KE, która nie dysponuje żadną armią a jedynie Frontexem. Tyle tylko, że tak naprawdę to dziś jak na razie musimy sobie radzić sami. To od polskich funkcjonariuszy: Straży Granicznej, wojska zawodowego, policji i WOT (został ogłoszony alert dla "terytorialsów") zależy obecnie nasze bezpieczeństwo i ten, kto próbuje w jakiś sposób znieważać tych funkcjonariuszy już winien być postawiony przez sąd za zdradę państwa. 

 

[1] ]]>https://krzysztofjaw.blogspot.com/2021/11/pamietajmy-ostrzegajace-nas-so...]]>

[2] ]]>https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/573123-porazajace-informacje-naciera-...]]>

[3] ]]>https://niezalezna.pl/417789-jak-wyglada-sytuacja-na-granicy-w-poblizu-k...]]>

[4] ]]>https://wpolityce.pl/polityka/573142-bialoruskie-sily-przybywaja-nad-gra...]]>

[5] ]]>https://wpolityce.pl/polityka/573154-wstrzasajace-politycy-opozycji-staj...]]>

[6] ]]>https://niezalezna.pl/417814-lukaszenka-wykorzystuje-migrantow-w-wojnie-...]]>

[7] Tamże

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/ ]]>

kjahog@gmail.com

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)

Komentarze

Oczywiście i NATO i KE są od monitorowania i wydawania oświadczeń ale na granicy są polskie siły zbrojne. I to na nas spadnie obrona granicy nie tylko polskiej ale i unijnej. I jak zwykle pozostaniemy sami z nie tylko naszym ale i unijnym problemem. UE prowadzona przez Niemców  przysłowiowym palcem w bucie nie kiwnie, żeby nam pomóc skoro nawet odmówiła ponoszenia kosztów stawiania płotu na granicy z Białorusią. W dodatku nasi zachodni sąsiedzi, jak uczy historia, zawsze się dogadywali ponad naszymi głowami z Kremlem. Te dwie nacje łączy bowiem grupowy bizantynizm w genach w przeciwieństwie do naszego łacińskiego personalizmu i te dwie cywilizacje nigdy się ze sobą nie dogadają.

Na załatwienie sprawy na granicy możemy liczyć tylko na siebie. Nasi sojusznicy zawsze nas zdradzali jak jest zapisane na kartach historii. I tym razem też, chyba  że znajdzie się jakiś współczesny Sobieski i rozgromi tę islamską nawałę jak niegdyś pod Wiedniem. I być może że będziemy za to potępiani jak niegdyś pod Wiedniem chciano się jak najszybciej nas pozbyć nie dając wojskom furażu. Austria się bała, że armia Sobieskiego może działać destrukcyjnie na społeczeństwo austriackie więc lepiej niech szybką opuszczą Austrię. Zwycięstwa bywają bardzo gorzkie.

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#1635055

Nagranie imigrantów, na którym dmuchają chłopcu dymem papierosowym w oczy (TUTAJ>>>).

Potem "Gazeta Wybiórcza" pisze o "użyciu gazu łzawiącego" przez polskie służby (TUTAJ>>>).

Vote up!
0
Vote down!
0

Krispin z Lamanczy

#1635059

To, czego jesteśmy świadkami od wielu lat, czyli próby zdominowania EURAZJI przez Niemców i Rosję,(1939-1940) lub oddzielnie przez Rosję(ofensywa bolszewików w 1920 roku) lub atak Niemiec na ZSRR, niemiecki kryptonim operacja Barbarossa w 1941 roku jest ciągle strategicznym celem obu tych państw a Polska już od XVIII wieku stoi na przeszkodzie tym planom.

Szczególnie obecnie jest to pilna sprawa do załatwienia dla obu tych państw, bo przy szybko rosnącej potędze Chin, Rosja będzie pod ich presją a Niemcy nie chcą być dalej pod amerykańską kontrolą i widzą komplementarność swych państw(Niemcy silną gospodarkę potrzebującą surowców a Rosja mająca surowce potrzebująca technologii, którymi dysponują Niemcy i dodatkowo są potęgą jądrową, będąca gwarancją dla statusu supermocarstwa tak skonstruowanej rosyjsko niemieckiej  EURAZJI.

Tak o tym mówił kiedyś Gerhard Schröder, były kanclerz Niemiec a obecnie od 2017 roku, szef rady dyrektorów w rosyjskim koncernie naftowym „Rosnieft” :

„Konkurentem Europy nie jest Rosja, lecz Ameryka i Azja. Warunkiem sukcesu Unii Europejskiej w globalnej konkurencji jest sojusz z Moskwą.”

Vote up!
0
Vote down!
0
#1635084

No dobrze, ale jak to przetłumaczyć zwykłym śmiertelnikom w Polsce? Oczywiście zawsze potrafiliśmy się jednoczyć wobec wspólnego wroga, ale jakoś tak zawsze było, że mimo wygranych bitew przegrywaliśmy wojnę. Wielokrotnie liczyliśmy na naszych sojuszników, z tym, że niemal zawsze to były tylko marzenia i nasi niby sojusznicy nas zdradzali. Tak naprawdę mogliśmy liczyć zawsze na Węgry i nic poza tym. Jak będzie teraz? Nie mam złudzeń: ani UE ani nawet NATO nie posunął się do zbrojnej obrony naszych granic. Jesteśmy na dziś sami i winniśmy robić swoje. A co z tego ostatecznie wyniknie to zobaczymy niebawem. 

Pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1635092

Gdy coraz wiecej emigrantow z Ameryki Poludniowej chce sie dostac do USA, rzad ameryikanski zaczal finansowac Meksykowi postawienie tamy na jego granicy poludniowej. W Polsce jest sytuacja zupelnie podobna. Emigranci chca sie przedostac do Niemiec, oni wiedza ze to jest ich cel. Chcac Niemcy zmusic do ich zatrzymania trzeba im pozwolic sie przedostac pod niemiecka granice. Jak tam wzrosnie cisnienie to niemiaszki pojda po rozum do glowy i zaczna szybko negocjowac z Putinem zeby przestal przysylac im ten klopotliwy pasztet.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

JanStefanski

#1635093

Podobno migranci z Iraku nieśli kłody drzew z samego Afganistanu!

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1635098

Prezentuje ten wpis kompletny brak znajomości granicznych przepisów międzynarodowych i geografii ( jak niby i komu-Irakowi, Afganistanowi, Syrii,  i innym nachodżcom refundować????) . Czasami lepiej milczeć, niż sie skompromitować.

Vote up!
0
Vote down!
0

yenom

#1635161

Polski rząd rozważa wysłanie na granicę z Białorusią czołgów....

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1635289