Turów: Unia wyciąga rękę

Jeśli już rozmawiamy na poważnie, to zaczął bym od zajęcia się granicą na poważnie już teraz. Tak między nami, to nie pomyślałem że nasza granica z Niemcami jest na rzekach. Ci to zawsze mają szczeście...

Nie potrzebujemy 50 tysięcy żołnierzy nad Odrą. Przerzucił bym tylu ilu się da do patrolowania granicy białoruskiej wraz z setką albo więcej dronów wiszacych non-stop nad granicą. Tak by jedna mysza się nie prześliznęła. Jednoznaczny znak dla Łukaszenki że NIKT nie przedostanie się do Polski.

Już teraz wysłał bym masę wojska do patrolowania granicy z Ukrainą by Łukaszenka miał jasność że nowy kanał nie zadziała. Łatwiej jest zapobiegać niż zwalczać.

Zrobiwszy to, podjął bym działania ofensywne. Ten kto się tylko broni, w końcu musi przegrać. Więc:

(1) rozpracował bym całe dowództwo białoruskich pograniczników oraz jednostek wojskowych wspomagających. Zidentyfikował bym i rozpracował wszystkich białoruskich żołnierzy robiących zadymę na granicy. Udrzył bym w nich i ich rodziny, ale tak żeby bali się wracać a nawet dzwonić do domu. Jak to zrobić nie muszę chyba tłumaczyć bo sposobów jest tysiąc. 

Równocześnie wydał bym akty oskarżenia przeciwko każdemu jednemu z nich jako popełniających wykroczenia przeciwko ludzkości czy coś takiego, ściganego w całej Europie albo nawet na świecie. Wezwał bym do stawienia się przed polskimi sądami i zaraz potem (kiedy się nie stawią), wystawił bym międzynarodowe listy gończe. Publikował bym ich zdjecia, filmy z ich zachowaniami na granicy, życiorysy, oskarżenia we wszystkich mediach społecznościowych i wszystkich językach. Ich wielkie zdjecia wisiały na wszystkich polskich przejściach granicznych, a nawet na plakatach wzdłuż granicy. Po prostu zrobił bym taką nagonkę medialną na nich i ich dowódców, że zaczęli by się bać własnego cienia. Pozostali białoruscy żołnierze zaczęli by się buntować przeciw użyciu ich przy polskiej granicy żeby nie wylądować na tej liście. Niech Sasaha ma bunt we własnej armii. Kiedy zacznie jeszcze armię dyscyplinować to będzie to o co nam chodzi! Arma może przestać go popierać, a przynajmniej zacznie krzywo na niego patrzeć.

(2) dobrze przemyślana i skoordynowana blokada do i z Białorusi. Skoordynowana z Bałtami i z Ukrainą, choć z tą ostatnią będzie problem bo są uzależnieni od Białorusi. Wcześniej zapewnił bym zastapienie białoruskich surowców surowcami spoza Białorusi. To już dawno powinno być zrobione. Bez zapewnienia sobie surowców i półproduktów z innego kierunku moglibyśmy sami sobie wyrządzić co najmniej tyle samo szkody co Łukaszence. Być może strategiczne produkty jak naftowe i nawozy zlecił bym polskim firmom, wcześniej zapewniając dostęp do surowców (Bliski Wschód, USA, Australia). To było zadanie domowe na miesiące wstecz. Te surowce już powinny zawijać w tej chwili do polskich portów. Jeśli tego zaniechano, to czas najwyższy to zrobić bo inaczej nie da się zakręcić Łukaszence kurka i sprawić żeby NAPRAWDĘ go zabolało. A puste straszenie i gardłowanie jest gorsze od milczenia.