MISTYKA [4]

Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
Świat

Rozalia Celak (Celakówna) ur. 19 września 1901 w Jachówce w Beskidzie Makowskim, w chłopskiej, religijnej rodzinie, jako najstarsza z ośmiorga dzieci. Rodzice to Tomasz i Joanna Celak z d. Kachnic. Następnego dnia po urodzeniu została ochrzczona w kościele Trójcy Przenajświętszej w Bieńkówce.

Rodzina Celaków była b. religijna. Codziennie w ich domu śpiewano Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, odmawiano Anioł Pański czy różaniec. Uzupełnieniem tych praktyk była lektura: Pisma Świętego, prasy katolickiej czy książek religijnych. Pierwszą nauczycielką prawd wiary była jej matka, która z zapałem troszczyła się o jej religijne wychowanie. Przyszła mistyczna miała tylko sześć lat, gdy zaczęła odczuwać szczególną, mistyczną opiekę Chrystusa.

Mając trzynaście lat obrała św. Teresę od Dzieciątka Jezus za swoją szczególną patronkę duchową oraz mając czternaście lat św. Józefa. Szkolę powszechną w jej rodzinnej miejscowości, ukończyła 30 czerwca 1914, będąc wzorową uczennicą. 2 lipca 1917 przyjęła w kościele Matki Bożej Pocieszenia w Budzowie z rąk kard. Adama Stefana Sapiehy sakrament bierzmowania.

27 sierpnia 1924 zdecydowała się opuścić dom rodzinny, wyjeżdżając do Krakowa, w celu wyboru życia konsekrowanego. W kwietniu 1925 rozpoczęła pracę w szpitalu św. Łazarza, początkowo przez miesiąc na oddziale chirurgicznym, a następnie na oddziale dermatologicznym (wenerycznym) jako salowa. Pod wpływem wiary oraz własnych przeżyć religijnych (m.in. adoracji Najświętszego Sakramentu) zaczęła mieć wizje. Przez następne lata miała kolejne wizje, dzięki którym powstała idea poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusa oraz Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa. Pod wpływem ks. Kazimierza Dobrzyckiego (o. Zygmunta OSPPE) – paulina, który był kierownikami duchowym, spisała swoje wewnętrzne doświadczenia.

8 września 1944 w kościele św. Barbary w Krakowie była po raz ostatni w swoim życiu na mszy świętej, po której zapadła na zdrowiu. Zmarła 13 września i została pochowana na Cmentarzu Rakowickim przy licznym udziale m.in. duchowieństwa. Pięć lat po jej śmierci (1949), z uwagi na opinię o świątobliwości jej życia podjęto pierwsze starania w celu wyniesienia jej na ołtarze. 28 sierpnia 1996 z inicjatywy Fundacji Serca Jezusa ze Szczyglic zwrócono się do kard. Franciszka Macharskiego z pismem w celu wyniesienia jej na ołtarze, który 5 listopada tegoż roku rozpoczął w Kaplicy Kardynalskiej przy ulicy Franciszkańskiej 3 jej proces beatyfikacyjny. Odtąd przysługuje jej tytuł Służebnicy Bożej. [1]

 

Olbrzymi stos niemieckich żołnierzy z wilczymi głowami

 

Służebnica Boża Rozalia Celakówna (Celak) polska pielęgniarka, mistyczka, miała za życia wiele niezwykłych wizji, z których tę chciałbym przytoczyć. Otóż na przełomie roku 1942/1943 przeżyła proroczą wizję św. Michała Archanioła uzbrojonego w długą szablę i idącego na wojnę, aby ratować Polskę. A zarazem wizję klęski Niemiec i to kiedy u ich stóp klęczała prawie cała Europa:

Tak o tym zapisała: „Następnie ujrzałam, jak cały Rynek Główny i Mały były usłane trupami żołnierzy niemieckich - również wokoło kościoła Najświętszej Marii Panny wiele ich leżało; ich zaś głowy podobne były do wilczych głów z kłami. Zdziwiona tym widokiem szłam między tymi trupami niczego się nie bojąc. I zdało mi się, że niektóre głowy są żywe więc zapytuję - Czyście nie wiedzieli, że to was spotka? - Cóż mieliśmy robić? usłyszałam odpowiedź - Kazał nam Führer i musieliśmy iść, a teraz taki oto nasz koniec... Wreszcie widzę, jak na tym miejscu, gdzie stał pomnik Mickiewicza uformował się olbrzymi stos z takichże pobitych niemieckich żołnierzy z wilczymi głowami, na samym zaś jego szczycie znów ujrzałam tego samego przecudnie jaśniejącego chłopaka z mieczem podniesionym ku niebu i usłyszałam jak uroczyście zawołał: "Któż jak Bóg!" Naraz wszystko zniknęło, a dusza moja została napełniona niezwykłym pokojem i tym zrozumieniem, że był to Święty Michał Archanioł, że On rzeczywiście będzie walczył za nasza Ojczyznę, i że Niemcy upadną.”. [2]

Wstrząsające było jej proroctwo dotyczące zburzenia Warszawy z końca września 1939 r.:, które dopełniło się po upadku Powstania Warszawskiego 1944. Rozalia Celakówna miała zapisać: „[...] Najwięcej zawiniły przed Panem Bogiem władze... ich zły przykład, lecz to mało tak powiedzieć, ich zwierzęce życie sprowadziło na cały kraj i Naród tak straszne nieszczęście... Dlaczego (...) nie znalazł się ani jeden taki Piotr Skarga, który by Prezydentowi naszej Rzeczpospolitej wytknął jego występki i w ogóle całemu Rządowi, bo tam od pierwszego do ostatniego prawie wszyscy tacy byli do ostatniej chwili. (...) Tam popełniano straszne, przerażające grzechy nieczyste. (...) Zobaczy ojciec, co się stanie z Warszawą... Będzie ona tak zniszczona, że pozostaną prawie same gruzy... . [...]” [3]

 

Wizja III wojny światowej i ogromu zniszczeń za grzechy

 

W lipcu 1938 r. Rozalia Celakówna (Celak) otrzymała proroczą wizję i pouczenie, dotyczące wtedy dość dalekiej przyszłości, lecz dla nas, dziś żyjących, wydaje się b. bliskiej. Tak to opisuje: „Znalazłam się na wysokiej górze, na której zobaczyłam kulę zupełnie podobną do globusa, lecz bardzo dużą. Z wielkim zainteresowaniem oglądam ją. Pod względem geograficznym był to glob. Rozpoznawałam części świata i poszczególne państwa. Wtem staje przede mną postać męża pełna powagi i majestatu. Kto to był, nie wiem. Owa postać zbliżyła się do mnie, nawiązując rozmowę. Mówi do mnie: To jest kula ziemska, polecając mi wymienić i określić granice części świata, a w nich poszczególne państwa.

Gdy odpowiedziałam na pytania, wówczas ta osoba mówi do mnie głosem pełnym powagi i namaszczenia: ‘Moje dziecko! Za grzechy i zbrodnie popełnione przez ludzkość na całym świecie ześle Pan Bóg straszną karę. Sprawiedliwość Boża nie może znieść dłużej tych występków. Ostoją się tylko te państwa, w których będzie Chrystus królował. Jeśli chcecie ratować świat, trzeba przeprowadzić intronizację (…) we wszystkich państwach i narodach na całym świecie. Tu i jedynie tu jest ratunek. Które państwa i narody jej nie przyjmą i nie poddadzą się pod panowanie słodkiej miłości Jezusowej, zginą bezpowrotnie z powierzchni ziemi i już nigdy nie powstaną. Zapamiętaj to sobie, dziecko moje, zginą i już nigdy nie powstaną!!! (…) Pamiętaj, dziecko, by sprawa tak bardzo ważna nie była przeoczona i nie poszła w zapomnienie. (…) Intronizacja w Polsce musi być przeprowadzona.’.

Rozalia przypomniała sobie, że ofiarowała się Panu Jezusowi z miłości ku Niemu na całkowite wyniszczenie za Polskę na pierwszym miejscu, a potem za Niemcy, Rosję, Hiszpanię i za cały świat. W tej chwili postać wzięła ją za rękę i zaprowadziła na drugą stronę globu. Wskazała na Amerykę i Australię i rzekła z bólem: ‘Czyż za te dusze Chrystus nie cierpiał? Czyż one nie są odkupione Jego Najświętszą Krwią? Trzeba je, dziecko, włączyć, szczególnie Amerykę.’

Dalej mówił z najgłębszym przekonaniem: ‘Trzeba wszystko czynić, by intronizacja była przeprowadzona. Jest to ostatni wysiłek miłości Jezusowej na te ostatnie czasy!’. Pytam z bojaźnią tę osobę, czy Polska się ostoi? Odpowiada mi: ‘Polska nie zginie, o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu, jeśli się podporządkuje pod Prawo Boże, pod prawo Jego miłości. Inaczej, moje dziecko, nie ostoi się.’ I jeszcze na ostatek mówi do mnie przekonywująco: ‘Oświadczam ci to, moje dziecko, jeszcze raz, że tylko te państwa nie zginą, które będą oddane Jezusowemu Sercu przez intronizację, które Go uznają swym Królem i Panem. Przyjdzie straszna katastrofa na świat, jak zaraz zobaczysz.’

W tej chwili powstał straszliwy huk. Owa kula pękła. Z jej wnętrza wybuchnął ogromny ogień, za nim polała się obrzydliwa lawa jak z wulkanu, niszcząc doszczętnie wszystkie państwa, które nie uznały Chrystusa. Widziałam zniszczone Niemcy i inne zachodnie państwa Europy. Z przerażeniem zwróciłam się o ratunek do tego Pana, a on mi mówił: ‘Nie bój się, dziecko, i trzymał mnie za ramiona. Pytam go: Czy to jest koniec świata, a ten ogień i lawa, czy to jest piekło? Otrzymuję odpowiedź: ‘Nie jest to koniec świata ani piekło, tylko straszna wojna, która ma dopełnić dzieła zniszczenia.’.

Granice Polski były nienaruszone - Polska ocalała. Ta osoba nieznana mówi jeszcze do mnie: ‘Państwa oddane pod panowanie Chrystusa i Jego Boskiemu Sercu, dojdą do szczytu potęgi i będzie już jedna Owczarnia i jeden Pasterz’. Po tych słowach wszystko znikło.”

W dniu następnym po Komunii świętej pytałam Pana Jezusa, co to ma znaczyć? Otrzymałam pouczenie: „Tak się, dziecko, stanie, jeśli ludzkość nie zwróci się do Boga. Nie trzeba zaniedbywać sprawy przyspieszenia chwili intronizacji w Polsce".

Rozalia w liście do swego kierownika duchowego wyjaśnia, jakie zrozumienie towarzyszyło jej podczas powyższej wizji: "Były to słowa do głębi przekonujące mnie, że to wszystko się stanie, te państwa ostoją się tylko, które Mnie uznają swym Królem. Zniszczenie będzie wielkie wskutek grzechów, które się rozlały jak potop na ziemi, więc muszą być krwią zmyte, zwłaszcza tam, gdzie były popełniane w sposób najohydniejszy.

Gdy Pan Jezus będzie Królem i Panem naszego Narodu, wówczas my staniemy się bardzo silnymi, bo wszyscy będą się starali wypełniać wolę Pana Jezusa, nawet innowiercy będą prosić o przyjęcie ich na łono Kościoła katolickiego. Przyjdą straszne czasy, lecz my musimy wierzyć i ufać Panu Bogu, że On nas nie opuści, a zwłaszcza musimy odmienić życie, by było zgodne z prawem Bożym. Ludzie zobaczą skutki, ile intronizacja wleje siły i mocy w cały nasz Naród. Pan Jezus nie dopuści zniszczenia na ziemiach polskich. Prośmy gorąco Pana Jezusa o zbliżenie się Jego Królestwa, bo zbliżają się czasy, kiedy nastanie jedna Owczarnia i jeden Pasterz". [4]

 

Gorąco polecam też filmik o objawieniach Służebnicy Bożej Rozalii Celakównie wraz z homilią ks Tadeusza Kiersztyna. Opublikowany 24 listopada 2018 r. przez PRZEZ MARYJĘ DO JEZUSA bo KTÓŻ JAK BÓG:

Homilia ks. Tadeusza Kiersztyna o uznaniu i Intronizacji Chrystusa Króla Polski. Wielkie wezwanie Serca Jezusowego w czasie rekolekcji w Legnicy 17 marca 1997 r. Ks. Tadeusz Kiersztyn był autorem licznych opracowań, w których wyjaśniał istotę Intronizacji Jezusa Króla Polski.

 

Przypisy:

[1] ]]>https://pl.wikipedia.org/wiki/Rozalia_Celak%C3%B3wna]]>

[2] Kazimierz. Z. Dobrzycki OSPPE, Dziecko Boże ..., t.III, s.183.

[3] Jak wyżej s.47.

[4] ]]>https://gloria.tv/post/hcwD3anbLXFs39s9scLAncYHq]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

Spektakl w wykonaniu Grupy Teatralnej Wspólnoty dla Intronizacji NSPJ z Diecezji Rzeszowskiej. Był on wystawiony w Gminnym Ośrodku Kultury w Błażowej oraz Gminnym Ośrodku Kultury w Hyżnem, dzięki którym powstało to nagranie. Dobrze przemyślany program, przepiękne wykonanie (jakość nienajlepsza). Gorąco polecam. Opublikowany 15 Marca 2019 r. przez Sławomir Wróbel:

 

Vote up!
1
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1632328

Głęboką duchowość Rozalii Celakówny czyta Iwonna Teresa ze źródła: Ks. Mieczysław Piotrowski TChr. ,,Świętość to miłość ". Oto bezcenny fragment: ,,Świętość to miłość. Ta dusza dojdzie do najwyższej doskonałości, która najgoręcej ukocha Boga. (...) Cierpienie jest tak wielką łaską, że to jest trudno pojąć. Jest to większa łaska niż czynienie cudów. (...) Ja chcę niepodzielnie panować w sercach ludzkich, proś o przyspieszenie Mego panowania w duszach przez intronizację. (...) Strasznie ranią Moje Serce grzechy nieczyste. Żądam ekspiacji.". Katolicki Dwumiesięcznik Ewangelizacyjny ,,MIŁUJCIE SIĘ " nr. 1 2017 r. . Opublikowany 20 czerwca 2020 r.przez Pozwólcie ukochać się Bogu Iwonna Teresa:

 

Vote up!
1
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1632330

Cudze chwalicie, swego nie znacie! Wystąpienie dr Teresy Drapińskiej podczas II kongresu dla społecznego panowania Chrystusa Króla w Warszawie 24 maja 2014 r. Wykład dr Teresy Drapińskiej o niezwykłej, b. cennej duchowości Rozalii Celakówny, opublikowany 24 czerwca 2015 r. przez patriotycznyinternet:

 

Vote up!
1
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1632332

.......w której my niepoprawni blogerzy i blogerki straciliśmy wpisy z całego roku, oto notatka samego Gawriona z 3 Września 2021 r.: „(...) Witajcie. Na razie serwis mocno odbiega od ideału ale już działa. Pierwsza sprawa i najważniejsza - niestety straciłem backupy (powiem Wam jeszcze jak to się stało) i portal jest w stanie z maja 2020. Tak - wiem że to beznadziejna sytuacja. Jeśli macie wszystkie wpisy, treści to możecie je dodać ponownie i dać mi znać w komentarzu jakie daty poustawiać. (....)”.

Wpis pomógł odzyskać Gawrion i za to wielkie, wielkie dzięki! Naturalnie trwale utracona została oryginalna ocena wpisu, pierwotne zainteresowanie wpisem, jak i b. wiele b. cennych, spontanicznych komentarzy blogerów, blogerek i naszych gości pod samym wpisem. Niestety! Powyższe komentarze......, odzyskać się udało ponownie. STRoch

Vote up!
1
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1632333