Nienawiść do Polski na fali głupoty

Obrazek użytkownika Zygmunt Zieliński
Kraj

Kard. Müller powiedział w wywiadzie dla agencji kath.net m.in. że "dzięki prawu moralnemu możliwe jest życie społeczne. Jeśli zostanie zanegowane, ludzkość zginie i zacznie obowiązywać prawo silniejszego – siła zatriumfuje nad dobrem, a prawda ulegnie kłamstwu".

Ostatnie 100 lat historii ludzkości dowiodły prawdziwości tego stwierdzenia, choć w dziejach ludzkości nie brakowało takiego potwierdzenia już znacznie wcześniej. Bo człowiek zwykł był przedkładać swój egoizm ponad zasady mające swój ciężar społeczny. Zawsze jednak znalazły się skuteczne sposoby na przypomnienia czym jest dobro wspólne i czego nie należy kwestionować, jeśli chce się, żeby zasada serva ordinem et ordo te servabit (zachowaj porządek, a on ciebie zachowa) nie była tylko porzekadłem, ale by wiedziano bez szczególnej wiedzy prawniczej, iż odrzucając tę zasadę, życie staje się pojazdem bez dyszla.

Obecnie w myśleniu człowieka „wyzwolonego” ów ordo – porządek – to po prostu wszystko czego ja chcę i do czego we własnym mniemaniu mam prawo. Może jest to teoria atrakcyjna, ale sprawdza się zawsze negatywnie, nie dzisiaj to jutro. Zatem to, co wielu uważa za zdobycz nowoczesnego człowieka jest dlań raczej klepsydrą. Takie klepsydry drukuje dziś Unia Europejska, która w założeniach miała raz na zawsze wykluczyć totalitaryzm, obojętnie hitlerowski czy stalinowski, a przede wszystkim taki, jaki dziś usiłuje ona sama promować, a wspierają ją ludzie, którzy nie reprezentują Polski, ale idee, mające za zadanie zdeprawowanie społeczeństwa do tego stopnia, że przyjmie ono wszystko, co służy wygaszeniu Polski, dotąd przez zdrową część narodu uznawanej za bezpieczną ojczyznę.

Europarlament przyjął 14 września rezolucję, domagając się, by małżeństwa jednopłciowe i związki partnerskie były uznawane w całej UE. W rezolucji w sprawie "praw osób LGBTIQ", przyjętej 387 głosami za przy 161 przeciw i 123 wstrzymujących się, PE podkreślił, że obywatele ci powinni mieć możliwość pełnego korzystania ze swoich praw, w tym prawa do swobodnego przemieszczania się, w całej Unii”.

Ta uchwala wywracająca cały uświęcony tradycją i zasadami moralnymi uznawanymi przez ogromną większość ludzkości, nie wyłączając wielu ludzi niewierzących, którym wszakże nie jest obojętne zdrowie moralne narodu, cieszy się gorącym poparciem posła Biedronia. Także lewicy, (Bartosz Arłukowicz, Danuta Huebner i Janina Ochojska) której on jest znaczącą podporą. Europoseł Halicki, reprezentujący klub PO-PSL, oświadczył, że jego klub zdecydował, że wstrzyma się od głosu, nie mogąc się zgodzić z zapisami dotyczącymi "automatycznej adopcji dzieci" przez pary homoseksualne.

Halicki, a z nim PSL (nie wzięło udziału w głosowaniu), wstrzymując się od głosu zastosowali listek figowy, który jednak kiepsko zakrywa ich golizną Oto, co powiedział pan Halicki: „Istotą i punktem wyjścia tej rezolucji miały być kwestie dyskryminacyjne Oczywiście absolutnie potępiamy jakiekolwiek uchwały dyskryminacyjne czy akty dyskryminacyjne. (...) Natomiast rezolucja została mocno rozbudowana i wyszła poza pierwotne intencje, także oczekując zmian prawnych w państwach członkowskich To jest jednak kompetencja państw członkowskich (...) Nie może być takiej unifikacji. To nie są rozwiązania, które mogą być wymuszone przez UE na krajach członkowskich”.

Biedroń, który każdym słowem bije w godność narodu polskiego, który usiłuje reprezentować z woli pewnej jego, miejmy nadzieje niewielkiej, części, ma jednak sporo racji, zwracając się do posłów PO/PSL: „Niech więc przestaną udawać, że zależy im na prawach osób LGBT. Podobnie jak PSL, który zawsze przy problematycznych dla siebie światopoglądowych kwestiach po prostu nie głosuje, najwyraźniej nie mając własnego zdania. Wyniki głosowania nad tą rezolucją pokazują nam więc jasno - konserwatyści pozostaną konserwatystami, obojętnie czy należą do PiS, KO czy PSL-u”. To prawda, co pisze, ale pokazuje też jak jest naiwny i zaślepiony w propagowaniu swojej przewrotnej idei. Bo w końcu niechęć do uchwały PE i zdecydowane odrzucenie jej to nie sprawa konserwatyzmu, ale zdrowej myśli, na jakiej wspiera się egzystencja narodu wraz z kształtującymi jego życie zasadami. Naruszenie tego mogłoby pogrzebać opozycję, która po prostu stałaby się chłopcem na posyłki Biedronia. Taka rola nie podoba się chyba nawet Halickiemu. Zresztą Biedroń nie tylko lekceważy porządek moralny narodu, lecz także prawo – konstytucję – której, biorąc pieniądze za posłowanie, winien bronić.

Zgodnie z art. 18 Konstytucji, małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny, a więc w tej rezolucji PE domaga się rozwiązań niezgodnych z polską Konstytucją. Ponadto nie zgadzamy się, by PE niósł tęczową rewolucję do państw członkowskich i wywierał na nie nieuzasadnioną, pozaprawną presję. Tak naprawdę nie chodzi o równość, ale o inżynierię społeczną, o przebudowę społeczeństwa, akceptację dla adopcji dzieci przez małżeństwa jednopłciowe. Jest to więc kolejna odsłona lewicowej ofensywy, która wykorzystuje ideologiczne kwestie by wywierać presję na państwa członkowski”. Oczywiście to stwierdzenie poseł Jadwigi Wiśniewskiej jest niezaprzeczalne, ale zapomniała ona, albo nie chciała dodać, że presja PE na Polskę, zresztą w wielu sprawach, ma po prostu doprowadzić do upadku rządu narodowo-konserwatywnego i utorować lewicy drogę do władzy.To stawia w trudnej stacji PO/PSL, któremu takie stanowisko UE jest na rękę, ale nie z takimi projektami jak ten w sprawie LGBT. Z takim bagażem nikt w Polsce, jak dotąd, nie sięgnie po władzę.

„Posłowie Koalicji Obywatelskiej: Paweł Kowal i Paweł Poncyljusz pracują nad projektem ustawy o związkach partnerskich. Szczegóły propozycji nie są jeszcze znane; najpierw ma je poznać klub KO. Przyszedł czas na uregulowanie tych kwestii, ludzie to rozumieją - podkreśla Kowal. Jak dodał, ustawa będzie dotyczyć zarówno związku par dwóch płci, jak i jednej”. (Niezależna.pl)

Kowal w rozmowie z Onetem twierdzi, że „idea zrodziła się w wyniku rozmów z Polakami”. Ponoć obaj wymienieni orędownicy parodii małżeństwa „zaliczani są do konserwatywnego skrzydła Koalicji Obywatelskiej”. Ciekawe, jakie pomysły mogą zatem mieć posłowie lewicowi tego ugrupowania? Czy czasem nie małżeństw mieszanych gatunkowo, n. p. z umiłowanym azorkiem? Dalej wyjaśnia jeden z twórców projektu, że „przyszedł czas na to, żeby uregulować na gruncie prawa cywilnego związków partnerskich, rozumianych jako relacje między ludźmi zaprzyjaźnionymi jednej płci, czy dwóch płci". Nawiasem mówiąc, wymienianie jednym tchem małżeństw ze związkami zasługującymi jedynie na nazwę anomalii jest prymitywnie wyrażoną pogardą nie tylko dla porządku panującego w świecie i mającego swe źródło – jak większość ludzi przyjmuje – w Stwórcy ale i ofertą godzącą w rodzinę i wychowanie, bo przecież będzie i postulat adopcji dzieci przez te pary homoseksualne.

Trudno powiedzieć co czego to wszystko zmierza? Jeśli połączyć to z totalitaryzmem UE dążącej do rzucenia Polski na kolana przed Baalem patronującym misji bezbożnictwa, co wspiera lewica i po cichu jej kompani z innych partii, to mamy wreszcie jasną sytuację. Maski symulujące niezawisłość i suwerenność krajów unijnych opadły i pokazało się prawdziwe oblicze zarówno nihilistycznej kliki radzącej Europą, jak i renegatów, nie kryjących już nienawiści do Polski, manifestowanej zresztą za jej pieniądze w sejmie, senacie, w Parlamencie Europejskim i na polskiej granicy z Białorusią. Polacy szanujący swój kraj nie wypowiadają się z pewnością na temat par homoseksualnych parodiujących małżeństwo, ale mają prawo wiedzieć co ci wszyscy ludzie nabuzowani taką nienawiścią do Polski, która ich żywi, robią w życiu publicznym. Co robi tam poseł urągający polskim żołnierzom, plujący na ludzi, którzy w takim trudzie bronią Polski? To jest pytanie nad którym powinni pracować Kowal, Poncyliusz i im podobni. Bo Polska nie powinna już nigdy stać nierządem. Kiedyś karmiła sprzedajnych magnatów, a teraz…? Rozejrzyjmy się w Parlamencie Europejskim, naszym sejmie i senacie, ale nie wolno na tym poprzestać, bo są jeszcze ci, którzy wrogom Polski dają broń do ręki, idąc do urny wyborczej. Nie są lepsi od urządzających wrzaski w sejmie i dających kretyńskie przedstawienia na polskiej granicy.

P.s. ONETKULTURAWIADOMOŚCI

„Apel środowisk kultury. "Interwencja humanitarna na granicy, teraz!"

"Stanowczo przeciwstawiamy się nielegalnym i niehumanitarnym praktykom wywózek osób, szukających w Polsce ochrony międzynarodowej, na granicę i wypychaniu ich przez polską Straż Graniczną na stronę białoruską" - czytamy w petycji apelu środowisk kultury, jaką zamieszczono w sieci. Domagają się w niej przestrzegania zapisów konwencji genewskiej, a przede wszystkim: ratowania ludzkiego życia. Wśród sygnatariuszy i sygnatariuszek znaleźli się m.in. Olga Tokarczuk, Agnieszka Holland, Magdalena Środa i Łukasz Chrzuszcz”.

Wyjątkowo cyniczne stanowisko ludzi znanych z, delikatnie mówiąc, niechęci do Polski pozostawiam bez komentarza. Może tylko to, że pomylili adres, bo to co piszą dotyczy Łukaszenki, a nie Polski. Ale nie uderza się w przyjaciół.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)

Komentarze

Co tu wiele mówić... Jeżeli czynniki prawodawcze, opiniotwórcze itd. zaczynają się dobierać do dzieci, to znaczy, że wszyscy, którzy mają te dzieci chronić, wychowywać i bronić zostali już  zdemoralizowani. Dziecko na tym "nowym" świecie zostało pozbawione opieki i zupełnie samo. Przerażające. 

   

Vote up!
11
Vote down!
-1

Ryszard Surmacz

#1632179

Pamiętam jak Ursula von der Leyen perorowała, że nie wyobraża sobie sytuacji, że w jednym kraju małżeństwa osób homo są uznawane, a w innym nie. Natomiast nie przeszkadza jej, że w niektórych krajach narkotyki i prostytucja są legalne, a w innych nie. Taka Holandia na przykład czerpie ogromne korzyści ze sprzedaży narkotyków dla reszty Europy, a np. przemysł burdelowy w Niemczech i Holandii korzysta z zakazu prostytucji we Francji.

Vote up!
13
Vote down!
-2

Leopold

#1632190

W pewnym sensie zabawne jest to, jak po wywaleniu z PIS-u lub koalicji ZP ludzie aktywizują się na barykadach po drugiej stronie. To naprawdę zdumiewające. Jakby zapomnieli kompletnie o tym, co głosili wczesniej. Może u Kowala był to tylko koniunkturalny zabieg i dusił się już biedaczek w "tym gorsecie", a teraz pokazuje prawdziwą twarz? W każdym razie to żenujące do kwadratu.

PS czekam na informację, że zaręczył się z Poncyliuszem. 

Vote up!
11
Vote down!
-1

Krispin z Lamanczy

#1632198

Można nienawidzić PiS-u, można gardzić Kaczyńskim czy Morawieckim lecz dlaczego większość opozycji gardzi Wolnością i Niepodległością Polski i Polaków

Niepojete

Vote up!
1
Vote down!
0
#1632636

Odpowiedź jest prosta: to posowieckie plemniki. Szkoleni i wychowani wyłącznie do robienia "łaski"

Vote up!
1
Vote down!
0
#1632748

w dwudziestym wieku ,czyli czasów stalinowskich, gdy propaganda bolszewicka siegała zenitu,ukochana Mamuś siadała do pianina i śpiewała 

",... żyjemy wśród zamętu i braku sentymentu, tu sztuczne łzy ,tam znów sztuczny śmiech .obłuda fałsz,to są życia gry,.."

,fałsz ,sztuczne łzy ,obłuda 

i zaraz wyswietla mi się obraz strusia pedziwiatra na granicy, czy pewnej panci rozpaczliwie krzyczacej,gdzie są dzieci  z ,..ileż to już lat mineło od tamtych lat,gdy Katowice nazywano Stalingradem a czas jakby zaczymał sie w miejscu,jedno tylko troszkę zmieniło się,dzisiaj już nie stalingrad a brukselka,a ludziki z tamych lat ? no cóż  wnuki przejeły  refren dziadów

niedzielne pozdrowienia

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#1632754

"a czas jakby zatrzymał się " miało być ,moja ukochana s.p Polonistka pali sie ze wstydu :(

serdeczności niedzielne

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#1632756