Forsycja rozkściała#, spaldingiem platinum w paskudę coronusa- życie w czasie zarazy

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Czas zarazy trzeba przejść, przeżyć to, najlepiej ponosząc najniższe koszta.
W gospodarce naszej tak samo.
Ta zaś w rękach, widzę, że dobrych, dużo lepszych niż w tych, którym Polacy zrobili gonitwę w r. 2015, i powtórzyli, potwierdzili spadać, spadówa w r. minionym.
Oceny pracy naszego rządu ( bardzo szeroko rozumianą) Polacy dokonują codziennie, ad hoc.
Mnie cieszy, że ekipa zjednoczonej prawicy zdaje pozytywnie ten egzamin.
Wczoraj jeden z analityków rynków finansowych użył takiego sformułowania n/t rządów PO/PSL " mizeria intelektualna"!
W rzeczy samej! Tusk i jego popłuczyny; dno, bąbelki i wielka demolka, czyli lepki system czasów Tuska.
Jak zachowaliby się, z jakim tragicznym dla Polski, Polaków skutkiem określiłem b. skrótowo w moim poprzednim wpisie pt Imagine.

Skupię się na sprawie prozaicznej, czyli jak przejść ten czas zarazy, swoistej szeroko rozumianej kwarantanny także tam, gdzie ona jeszcze nie dotarła wprost, bezpośrednio, czyli w naszych domach wolnych od kombinezonów, rękawic, gogli ochronnych.

Dyscyplina, roztropność, rozwaga.
Dotyczy to nas wszystkich i chyba Polacy ją sobie przyswoili.
Patrzę na to w mikro skali, mojej rodziny.

Wnuczęta w domu pod opieką mamy, ich tata pracuje.
Wnuczek starszy, lat 8 odrabia, znaczy przerabia zadane lekcje 1 klasy z mamą.
Wnuczka, lat niemal 5, niby bawi się, ale pilnie nadstawia uszu, co też braciszek robi i co nieco sobie przyswaja ponad jej przedszkolny program.
Tadzio już samodzielnie dużo czyta, nawet Zuzi do snu, a potem jemu rodzice.
Normalnie miał b. dużo zajęć; szkoła muzyczna, trzy razy w tygodniu trening hokeja na lodzie.
Teraz niemal ...areszt domowy, poza krótkim spacerem w oddaleniu od ludzi do sąsiedniego, pięknego ok. 30 ha parku, nad rozlewisko Wisły.
Trochę bajeczek z internetu- tv w domu nie mają.
Zabawa z siostrą i rodzicami.

Ja też codziennie długi spacer bulwarem, ludzi mało, mijam z 10 osób max., szybko przez wyludnioną Starówkę, kilka minut przed ołtarzem, przed Panem Jezusem ukrytym w tabernaculum w kościele oo Jezuitów.( do kaplicy nie wchodzę, bom grupa krytyczna wiekowo).
Do dzieci, wnuków mam blisko, 5 minut spokojnego spaceru, ale przychodzę tylko pod balkon.
Smutno, pusto mi bez nich, ale ....

Co rano telefoniczna konferencja z dziećmi, wnukami, pięciorgiem rodzeństwa, kuzynami, kolegami.
Komunikaty w tvp info, internet ( telewizora nie mam), książka- aktualnie pochłaniam ....dzieła wszystkie! Andrzeja Bobkowskiego.
Ilościowo termin dzieła wszystkie, to nadużycie, ale ileż tam!, jaki ogrom, ładunek treści! Jestem zafascynowany tym co napisał, co po nim pozostało.
Nie tylko "Szkice piórkiem", ale jego przebogate treściowo listy, diarystyka to perełki, trafność ocen ( np o Miłoszu), dowcip sytuacyjny, echh. można by mu kadzić i kadzić.
Książki A.F. Ossendowskiego też fascynują mnie.

I mocna strawa duchowa, książki i homilie O Augustyna Pelanowskiego, szczególnie zaś mocny przekaz z "Ocalenie" ( cz.1, nakład totalnie wyczerpany, dodruk? czy będzie?) z którym jak na razie polska hierarchia kościelna oraz oo Paulini nie wiedzą chyba co i jak postąpić już od roku.
O Augustyn otwartym tekstem, bez zbędnych kalamburów jasno pisze, mówi o zagrożeniu dla naszego Kościoła jakim jest bergolenie, są bergolizmy w wydaniu obecnego papieża.
To nie tylko tolerancja masonów w habitach, sutannach.
Niezrozumiała atencja dla islamu, tzw dobroczyńców ludzkości.( vide spotkanie z Rotshildami)
Obecność pogańskiego truchła z Amazoni w Watykanie, niejasności, niedopowiedzenia w sprawach nierozwiązalności małżeństwa, komunia dla protestantów, tolerowanie księży-lawendziarzy-geyów ( patrz O Martin), przyjmowanie w Watykanie ordynarnych zwolenników aborcji.
Ponadto mam czas na książki ( wydane także przez wyd. Paganini) młodego o paulina, jednego z jego uczniów, wychowanków duchowych O Augustyna ( jak wiem wycofane z wielu diecezjalnych w księgarń w Polsce).

Nadrabiam zaległości i z nadmiaru czasu oglądam polskie archiwalne seriale z tvp.
Brakuje mi sportu; jazdy na łyżwach- trzy razy w tygodniu, odwołanych meczy koszykówki Twardych Pierników Polskiego Cukru oraz Katarzynek.
Kompensuję to sobie niemal codziennie godziną outdoor'owego basketu na sąsiednim boisku z dala od ludzi, gdy nikogo tam nie ma ( generalnie pusto). Tytułowy spalding platinum rozmiar "7" , to b. dobra 8 panelowa piłka koszykarska do gry na zewnętrznych boiskach ( asfalt, beton, tartan).

Paskuda atakuje, zbiera śmiertelne żniwo.

A przyroda na to kicha; wczesno-wiosenne kwiaty już dawno ubogaciły trawniki, nawet zakwitają żonkile, tulipany też gotowe, aby się ujawnić.
Forsycja ostro szaleje na żółto, pąki magnolii tylko czekają, aby z siebie wyrzucić swe przepiękne biało/ różowe kwiaty.
Wierzby bogato rozsypują swe długie zielone ....włosy, tłuste pąki na kasztanowcach też pęcznieją.
W nocy było ok, 10 na plusie, przed chwilą pokropił lekki deszczy, więc świeża zieleń ostro się ujawni.

I jak tu wysiedzieć w domu.
Ale mus! #zostań w domu, to mus! ( poza wyjątkami, gdzie mus wyjść, albo gdy nikomu nie zagrażam).
Miasto jakby ......., pomijam to słowa.
Mimo to, ja jako chory nieuleczalnie na ....OPTYMIZM! mówię tak!
Będzie dobrze! z pomocą Bożą! poradzimy sobie. damy radę!
Panie Boże zachowaj nas od tego pomoru.

Alleluja i do przodu!
Będzie dobrze.

pzdr

p.s. jeśli czegoś było we wpisie za mało lub za dużo, to nie moja wina!, ale jego- paskudy coronusa.

# rozkściały- to staropolski czasownik

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (16 głosów)

Komentarze

Mimo smutnej otaczajacej nas rzeczywistosci mądry, pogodny, energetyzujący tekst. Dziękuję.

Vote up!
5
Vote down!
-1
#1622117

Wszyscy dopominają się od PAD lub Rządu o przeniesienie wyborów. Tylko dlaczego nikt z totalnej opozycji nie wnioskuje o spotkanie wszystkich sił politycznych i że podpiszą CYROGRAF że jak będzie wprowadzony stan "nadzwyczajny" to nie będą za chwilę płakać o łamaniu demokracji

Vote up!
6
Vote down!
0
#1622121

Chyba długo kombinowałeś z tym tytułem? Nie wiem czemu jest # po "rozkściała", ani o co chodzi ze spaldingiem - ten, który znam to marka sprzętu sportowego. 

Vote up!
4
Vote down!
0
#1622241

Boleje Pan nad obecnością „pogańskiego truchła z Amazoni w Watykanie”, nad niejasnościami i niedopowiedzeniami w sprawach nierozwiązalności małżeństwa oraz nad przyzwoleniem rozdawania Komunii Św. protestantom. Podzielam ten ból i codziennie pytam się siebie samej, czy można się do niego przyzwyczaić?

Ale jest jeszcze ważniejsze pytanie. Hipotetyczne pytanie o tę siłę sprawczą, która pozwala, a co więcej ułatwia odchodzenie od tradycyjnego, ponadczasowego nauczania Kościoła. Od niedawna! Trzeba przyznać, że ta okoliczność zaskoczyła nas … nieprzygotowanych, upojonych (pseudo)bezpieczeństwem pontyfikatów Św. Jana Pawła II, Benedykta XVI czy też (w przypadku moich rodziców) Pawła VI. Rezultatem tego – wydawałoby się nie z tego świata - działania, na które w sposób radykalny żaden katolik wpłynąć nie może, jest systematyczne wygaszanie, niszczenie Magisterium Kościoła, które jakże dobrze, jeszcze nie tak dawno, służyło wymienionym wyżej pontyfikatom.

Pogańskie truchło w Watykanie? Tak, bo tej wyniszczającej „modernizacji” Magisterium Kościoła towarzyszy wprowadzanie postmodernistycznych, panteistycznych ideologii. Ideologii, które są nie-ludzkie. W Piśmie Świętym stoi przecież czarne na białym, że to nie człowiek, który powinien sam siebie znaturalizować, czyli przyswoić sobie zwyczaje natury i jej się podporządkować. Ale odwrotnie, to natura, którą człowiek winien robić sobie (w sposób mądry) poddaną, powinna zostać zhumanizowana. Przysposobiona i adaptowana na potrzeby człowieka.

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
9
Vote down!
0

kassandra

#1622634

Kassandro! na moje postrzegania tego co się dzieje, zadziało! w szeroko rozumianej przestrzeni Kościoła
jest zapewne dużo naiwności oraz uproszczeń pochodnych braków podstawowych z zakresu, wymiaru nie tylko homilektyki, biblistyki!( nawet nie wiem, czy poprawnie, adekwatnie użyłem tych terminów?). Ja na to patrzę jako katolik prostaczek. I protestuję, krytykuję z pozycji tegoż ....bożego prostaczka!, a może nawet i ...grzesznika? A mimo, to widzę, dostrzegam pustkę, próżnię jaką zawiera obecny pontyfikat. Zamierzona? z braku wiedzy, wiary? miałkości intelektualnej biblistyko/homilektycznej wiedzy obecnego papieża? czy też programowa, pochodna modernistycznym nowinkom? luki, niedopowiedzenia w encyklikach obecnego papieża, to nie tylko szpara, ale wręcz szeroko uchylone drzwi wręcz zdeprawowanym nihilistycznym hierarchom pokroju kardynała Marxa ( nomen omen!), Schoenborna, i innym! oraz ty którzy tę "postępowość" akceptują.
Mój protest nie rodzi konsekwencji! w odróżnieniu od sytuacji np O Augustyna Pelanowskiego oraz kilku paulinów, którym hierarchia-czytaj góra korporacji kościelnej! już w tej chwili grozi nie tylko suspendowanie, lecz także nawet ....wydalenie ze stanu zakonnego za krytykę odchodzenia Franciszka od nauczania Kościoła.
Kardynałowie, abp Lenga, Schneider jakoś sobie poradzą! ich trudno będzie brutalnie wyciszyć. Za dużo hałasu!
Gorzej dla tych, o których wzmiankuję powyżej!
Kuria rzymska, polscy hierarchowie wymogą na ich przełożonych oo Paulinów zapewne środki!
Korporacja, jaką stał się kościół na najwyższych szczeblach chce nadal wygodnie funkcjonować, mieć święty spokój!
Czas pokaże, co będzie dalej.
Czy apokaliptyczny wręcz wymiar epidemii zreflektuje Bergholio, hierarchię kościoła katolickiego? i zamiast modernistycznych nowinek powrócą do żródeł do jasnego przekazu płynącego z Ewangelii?
Wszak zło, w jakże wielorakim wydaniu, szatan, diabelstwo na dobre rozgościło się w Watykanie.

pzdr

p.s. trochę więcej n/t temat w moim wpisie " ...Apokalipsa?" z 20.03. Odnoszę wrażenie, że admin trzyma go w ...zamrażarce?

Vote up!
4
Vote down!
0

antysalon

#1622658