Co być może, a co jest oczywiste.

Obrazek użytkownika Apoloniusz
Kraj

Mój ulubiony publicysta, autorytet w dziedzinie GEOPOLITYKI dr Jacek Bartosiak udzielił obszernego wywiadu w radiu Wnet. Posłuchałem... i się załamałem. Wychodzi na to, że Rosja napadnie tzw., "prybałtykę" w tym naszą ukochaną:"... ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie", a my nic na to nie możemy w istocie poradzić, gdyż po pierwsze, po drugie i po trzecie - nie mamy armat. Ba nie mamy, ale mamy bogatych sojuszników.Sojuszników, którzy owe "armaty" mają, ale nic za darmo.

Stany Zjednoczone postawiły na Polskę, iż Polska stanie w poprzek zakusom Rosji i w przypadku ataku, nasz kraj podejmie walkę . Samotnie. Wcześniej zakupimy w USA uzbrojenie za kilkadziesiąt lub kilkaset miliardów $ i przez 30 dni dotrzymamy, a później wejdą Jankesi. Proste.

W zasadzie, na tym można by zakończyć felieton, lecz gdyby tak postąpić, to wówczas tytuł byłby bez sensu, a nie o to chodzi.  Więc po kolei.

Co jest oczywiste? Otóż to, iż w przypadku konfliktu z Rosją będziemy sami; pewne jest to, iż istnieje duża dysproporcja siły pomiędzy Polską i Rosją; pewne (jak w ruskim banku) jest także to,  że obecny rząd kiedy zajdzie taka konieczność to stanie na ubitym polu i nie odpuści.

A co być może?

Być może pisowski rząd padnie i być może wówczas Rosja na nas nie napadnie, gdyż zamiast wydawać swoje dutki na reperowanie i uruchamianie kulawego sprzętu wyda kilka procent owej kwoty na zmianę nieprzychylnego sobie rządu. W tym roku jeszcze się udało, ale co by było, gdyby zamiast 235 posłów było o 6-ciu mniej, a tych 6-ciu znalazłoby się w "antypisie" ? Być może, już dzisiaj nie byłoby w Polsce ani jednego amerykańskiego żołnierza (jaka oszczędność dla amerykańskiego podatnika!). Być może, za trzy miesiące bylibyśmy radosnymi gospodarzami "Traktatu Warszawskiego" pomiędzy Europą a Azją (Rosją i Niemcami), zamiast ogromnych środków na samoloty F35, na rakiety Patriot czy na "Fort Tramp" mielibyśmy porządne autostrady głównie W-Z  ale nie tylko, gdyż z dnia na dzień pokazalibyśmy "Kozakiewicza gest" reketerom z holokaust industry, oraz niemiecka prasa (80% rynku w Polsce) wraz z pewną amerykańska telewizją przystałyby nas wyzywać od antysemitów.

Mamy alternatywne rozwiązania: bronić amerykańskiego interesu w Europie - drogie i niepewne oraz przeciwnie "odpuścić" Amerykanów (wyeliminować z Europy na długo) - tanio i wygodnie.

Konkluzja: Ameryka zamiast zrobić dobry interes - chce zrobić bardzo dobry interes: utrzymać Rosję i Niemcy na smyczy, którą to smycz sprzeda Polsce za miliardy $ -ów, ale błąd polega na tym, że dobry interes jest wówczas gdy obie strony są zadowolone, gdyż w przeciwnym razie nie będzie żadnego interesu.

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

A dobrze to zrozumiałeś? No i bierz poprawkę na JB, który wygląda jakby obawiał się początkowej łatki amerykańskiego agenta, więc bardziej skupia się na wątpliwościach (niby słusznie), ma swój ulubiony czarny scenariusz z książki no i zbytnio geopolitykuje. 

Myslisz, że WP skoncentruje się przy granicy, by marzyć o wykrwawianiu się korytarzem na odsiecz? No tak możemy wciskać Litwie. Mamy za słabe lotnictwo, jak Pribałtyka będzie zajęta to przecież będzie walka o panowanie w powietrzu więc bez NATO nie mamy jak tam wchodzić. Przecież po coś jest tam pokazówka lotnictwa.

Sednem obronności NATO jest, by każdy kraj był w stanie bronić się sam a w razie ataku następuje reakcja reszty. Nikt nie może zakładać, że popchnie samotną Polskę do wyzwoleńczej ofensywy. 

A to, że mogą nam deeskalować, przecież jest oczywistością dla USA. Atomowe gry wojenne zawierają każdy scenariusz, nie tylko nasz. Będą se patrzeć biernie? Jaka jest stawka dla obu stron? Opłaca się Rosji zaryzykować? A opłaca się USA stchórzyć, co oznacza kres ich dominacji i NATO? Ich cały ład z dolarem jest na tym oparty. Uderzenie deeskalacyjne też wcale nie musi kończyć gry, kończy z naszymi ale jest możliwa dalsza gra. Gdyby nie była, to Sowieci dawno ruszyliby na podbój Europy.

Odnośnie decyzji do rozstrzygniecia- jeśli Polska wypnie się na USA, to dopieero zostanie kondominium i buforem gorszego sortu. Nie ma lepszej opcji niż NATO. I to problem, że musimy w to iść a inni o tym wiedzą. 

P.S. Zrób zapasy i wyposaż piwnicę. Człowiek od dziecka czeka na obiecaną wojnę i postapo a tu nic z tego. Może za 10-15 lat?

Vote up!
3
Vote down!
-1

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1610454

uderzenia deeskalacyjnego. Poza tym wystarczy, że za 4 lata zabraknie PIS-kom 6 - 7 posłów i po herbacie, mamy scenariusz miłości szwabsko - kacapskiej w realu. Wątpię, aby miłość amerykańska była większa niż dolary.

Vote up!
0
Vote down!
-2

Apoloniusz

#1610457

"....wraz z pewną amerykańska telewizją przystałyby nas wyzywać od antysemitów."  a to chyba jakas niescislosc.

Gdzies mi sie obilo o uszy, ze ja Rosjanom sprzedali (?)

Vote up!
0
Vote down!
0

Gosia

#1610528