BEZzłudzeń

Obrazek użytkownika wilre
Idee

______________________________________

_________________________________________________

APPENDIX.

]]>Gdybym mógł wybierać kapo w obozie koncentracyjnym też bym chodził do wyborów ]]>"

Serafińska

13 października 2019 godz. 16:32

Pseudo wybory, to psychologiczna zagrywka mająca na celu utrzymanie niewolników w poczuciu fałszywej wolności i tym samym neutralizowanie potencjalnego oporu. W jaki sposób skłonić dziecko, do tego aby się nie buntowało i robiło to, co chcemy? Należy dać mu wybór spośród niewielkiej liczby możliwości, które są dla nas korzystne.
Co prawda skazany śmierć ponieść musi, ale może sobie wybrać jednego spośród pięciu czy sześciu katów.
Oczywiście nie wspominamy nic o żadnym wyroku, ani, że wszystkie wybory prowadzą w jednym kierunku.
Dopóki ludzie biorą udział w tej farsie, dopóty będziemy żyć w Matrixie. Przebudzenie społeczeństwa nie oznaczałoby z góry odzyskania niepodległości, ale oznaczałoby kłopoty dla kompradorów. Ryzyko ich śmierci wzrosłoby niepomiernie.

__________________________

Bogdan Czajkowski

13 października 2019 godz. 17:04   - w odpowiedzi do: CzarnaLimuzyna 15:32

Przykro mi, ale Pańskie wyjaśnienia są niezwykle mętne (pokrętne)…

"Bojkot dzisiejszych wyborów nic nam nie da pozytywnego. Jest wyrazem przede wszystkim emocji i frustracji."

Myli się Pan, twierdząc, że nie da nam nic pozytywnego. Zapewne nie dzisiaj, lecz w dość odległej perspektywie, ale innej realnej drogi (i nadziei) nie mamy na odzyskanie Polski! Pisałem o tym już wielokrotnie, ale jakoś do Pana – i innych – to nie dociera..? Bo jeśli – za jakiś czas – przekonamy Polaków do bojkotu (uporczywą edukacją, czyli “pracą u podstaw”) i frekwencja “wyborcza” drastycznie spadnie (np. do 20%), wówczas ta okoliczność będzie musiała wywołać skutki społeczne i polityczne, czyli – obalenie patologicznego systemu! Ponieważ występuje tu prosta równość “matematyczna”: b. niska frekwencja “wyborcza=wysokie uświadomienie społeczeństwa (które oznaczać będzie totalne odrzucenie systemu)! Czy to tak trudno zrozumieć?

I odwrotnie – im wyższa frekwencja (udział w farsie), tym wyższe ogłupienie społeczeństwa. Każdy więc, który bierze udział w tej farsie (“głosowaniu”), oddala perspektywę obalenia systemu, bo podtrzymuje go (uwiarygodnia, siłą rzeczy) swoim udziałem!

A cóż Panu da pozytywnego – w opisanym kontekście – obecność kilku posłów [pewnej opcji …cisza wyborcza…] w Sejmie, których czasem dopuszczą na trybunę? [Poza niewiele wartą – bo chwilową – satysfakcją?]

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)

Komentarze

Vote up!
1
Vote down!
0


,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.

#1607410