Kogo właściwie reprezentuje Klaudia Jachira ?

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Słucham i zdumienie mnie ogarnia.

Wybory to święto demokracji, bo w Sejmie znalazła się większa ilość partii ( tu mam wątpliwości czy są to partie prawdziwe), więc zwiększyła się reprezentatywność parlamentu ?

Reprezentatywność jako główna cecha polityki ? Rozumując w ten sosób trzeba przyznać słuszność idiotom, którzy wybrali panią Jachirę, bo przecież nawet idioci zasługują, w myśl kryterium reprezentatywności, na swoich idiotycznych reprezentantów. 

Celem polityki jest realizacja programu realizującego interes Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, a nie jakaś kuriozalna relacja między wyborcą a jego wybrankiem lub wybranką. 

Nie można uprawiać polityki w oparciu o jednostkowe kryteria emocjonalne, bo polityka wymaga koncentrowania się na wymiarze zbiorowym, wspólnotowym. Polityka ma więc wyznaczniki ogólne systemowe, ktore trzeba mieć cały czas na uwadze i nie dać się sprowadzić z tej racjonalnej ścieżki. 

Ścieżka właściwych wyborów na ogólnoswpołecznym poziomie jest w znacznym stopniu zdeterminowana, ale nie oznacza to wiary w TINA'ę (There Is No Alternative). Jest ona zdeterminowana przez ewolucję, ale daje nam ona dość szeroki margines swobody. 

Z ewolucją jest jak z klockami Lego. Kazdy zestaw klocków Lego zaprojektowano pod kątem montażu określonego modelu, co przecież nie wyklucza możliwości własnego kombinowania i tworzenia własnych konstrukcji, ale nigdy nie będą to projekty lepsze od oficjalnego projektu. Z ewolucją jest podobnie, zaprojektowała ona dla nas pewien optymalny model natury ludzkiej, dość elastyczny, ale ograniczony i lepiej bedzie jeśli tego modelu będziemy się trzymali bez głupich eksperymentów, z góry skazanych na porażkę. I to trzeba mieć w polityce na uwadze. Amerykański psycholog kultury, Jonathan Haidt, stworzył koncepcję sześciu fundamentów moralnych wynikających z ludzkiej natury, które zakreślają granice możliwości politycznych. 

Ale, wracając do bieżączki politycznej, mam propozycję. 

Od czego powinna zacząć się pierwsza sesja nowego Sejmu ? 

Od posiedzenia na temat wyboru pani Jachiry. Bo Sejm jest reprezentacją Polaków i trzeba się zastanowić nad tym kogo reprezentuje pani Jachira. 

Należałoby zastanowić się nie tylko nad panią Jachirą, ale poświęcić dużo uwagi wyborcom tej pani i wystosować do nich apel, by choćby incognito wyjaśnili swoje motywy, a potem te motywy omówić na kolejnej sesji parlamentu. Przecież istnieje dokumentacja, która pokazuje w jakich punktach wyborczych oni głosowali i w tamte rejony skierować przekaz. Z tego mego dość przypadkowego postulatu wynika jednak mozliwość zupełnie innego ukierunkowania prac Sejmu - zdecydowanego ograniczenia legislacji, a podkreślenie roli kontrolnej Sejmu w stosunku do innych obszarów życia społecznego. 

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.3 (9 głosów)

Komentarze

tym tekstem fundamenty demokracji. Jeżeli idiota (idiotka) zdobywa mandat posła, to znaczy, że na nią głosowali idioci (idiotki). Oni też są częścią społeczeństwa (narodu)! I mają w tym momencie swoją reprezentantkę. To się dobrze skończy, bo ona wkrótce skompromituje i siebie i swoich wyborców - podobno uzyskała jeden z lepszych wyników w Anglii (sic!?).

Trudno - to jest problem wychowania, edukacji, lewackiej ofensywy z "Zachodu" i idącej za tym indoktrynacji lewackich mediów.

Zostawmy demokrację demokracji a nie sejmowym pyskówkom, bo to niczego dobrego nie wniesie.

Pani Jachira reprezentuje swoich wyborców i swoją partię i tyle. Na szczęście jest w mniejszości i to jest sukces demokracji.

 

 

Vote up!
7
Vote down!
-1

Piter1

#1606404

Błędne jest mniemanie,że tzw. III RP była, czego konsekwencje trwają jeszcze nadal, państwem demokratycznym. Była państwem postkomunistycznym, czyli o postkomunistycznej strukturze poltycznej, więc nie mogła być jednocześnie państwem demokratycznym. Z tego wynika,żę nadal mamy do czynienia z procedurami i instytucjami nie w pełni demokratycznymi. NIe działa nic takiego jak różdżka czarodziejska, której machnięcie uniważnia dotychczasowe układy.

Celem państwa jest interes Rzeczypospolitej, a państwa demokratycznego umożliwienie wszystkim chętnym wypowiedzenie się w kwestii jak ten interes widzą. Interes Rzeczypospolitej a nie interes jednostek czy interes grupy.

Nie jest więc celem jakaś tam reprezentatywność odrębnych interesów.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1606443

Błędne jest mniemanie,że tzw. III RP była, czego konsekwencje trwają jeszcze nadal, państwem demokratycznym. Była państwem postkomunistycznym, czyli o postkomunistycznej strukturze poltycznej, więc nie mogła być jednocześnie państwem demokratycznym. Z tego wynika,żę nadal mamy do czynienia z procedurami i instytucjami nie w pełni demokratycznymi. NIe działa nic takiego jak różdżka czarodziejska, której machnięcie uniważnia dotychczasowe układy.

Celem państwa jest interes Rzeczypospolitej, a państwa demokratycznego umożliwienie wszystkim chętnym wypowiedzenie się w kwestii jak ten interes widzą. Interes Rzeczypospolitej a nie interes jednostek czy interes grupy.

Nie jest więc celem jakaś tam reprezentatywność odrębnych interesów.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1606444

sprawy, podlegające zdrowemu rozsądkowi i podstawowym regułom współżycia społecznego ( szacunek dla innych, zwyczajnych ludzi, szacunek dla starszych i doświadczonych historią własnego kraju, i takie tam inne pierdoły wg. Pana), to coś z repertuaru lewackiego tryndu, idącego powoli, ale skutecznie po mózgach Europy i Świata. Bardzo to wygodne tłumaczenie. Niestety, prowizorka, a taką jest Jachira, Czajka, ścieki  warszawskie, lubi trwać. Niektórzy mówią, że ma trwać, trwa mać.

Vote up!
2
Vote down!
-1

yenom

#1606412

Ja nie pisałem nic o pierdołach i o żadnym wygodnym wytłumaczeniu. Czy Pan rozumie tekst, który Pan czyta?

Napisałem, w skrócie, że demokracja nas obroni, bo demokracja to ludzie, czyli my.

I tego się trzymajmy mając zasady dobrego, starego świata i nie dajmy się zmanipulować - tu jest pies pogrzebany.

Pozdro

Vote up!
6
Vote down!
-1

Piter1

#1606421

Pan nie pisał o pierdołach, ale chciał ( może bezwiednie) ukryć pierdoły w swoim materiale. Rozumiem, co czytam już ładnych parę dziesięcioleci. Kto będzie kwalifikował do przynależności do "demokratów". Pan, ja, Kaczyński, Schetyna, Kamysz, Kukiz ? I robił tę "demokrację" fizycznie i mentalnie?. Ma Pan jakieś typy? Demokracji, jak pamiętam,  było już ho, ho. Albo jeszcze więcej.

Vote up!
2
Vote down!
0

yenom

#1606502

Demokracja to jest władza ludu, czyli ludzi. Demokratów nikt nie kwalifikuje czy wybiera. Demokratą jest każdy obywatel, który nie jest pozbawiony praw wyborczych - oczywiście pod warunkiem niestosowania przemocy lub innych, zakazanych prawem form głoszenia swoich poglądów czy wpływania na postawy innych ludzi. Poglądy w wolnym kraju są jego esencją.

I tyle.

Vote up!
3
Vote down!
-1

Piter1

#1606544

Do formalnego matematycznego algorytmu demokracji trzeba jednak dodać szczypę wartości i celów, które demokracja ma realizować. Forma bez treści jest nic nie warta.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1606653

- wspierając Koalicję zdrajców opartych na faszystowskiej PeO czyli Platformie Oszołomów to:

- "kup sobie blaszkę i jeb*ij sie w czaszkę" -

Jak widzicie - nawet znana piosenkarka Jachira z wrogiego obozu śpiewała Wam puszczając oko abyście na nich nie głosowali.

Oczywiście "polen stupid", jak mawiali o nas Amerykanie musiał zrobić na przekór tak jak z TW-u bolkiem i dali dużo głosów zdrajcom z platformy.

Vote up!
5
Vote down!
0

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1606490

Stupid Polak było i minęło. A żonki ministrów POwcow futra kradły w Bolka raju Florydzie. Rozdrobnienie partii jest /było/ specjalnie zrobiony by zabrać glosy PiS by nie miał wiekszosci konstytucyjnej. Wygrana miał w kieszeni..

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1606603

- w szerokiej koalicji po horrorze z dwoma wariatami, giertychem i lepperem gdzie każdy dzień to była walka o istnienie i przetrwanie Rządu - ale można było zarejestrować mini partyjki do rozpraszania głosów komunistów.

Na przykład: "Wierzący w Boga komuniści" i inne dobre nazwy które mam przygotowane.

Grałem dużo w szachy i wiem że jak rozgrywka jest podobna i w tym samym miejscu zrobię ten sam błąd to i wynik będzie podobny.
Nie można "łbem walić w mur w to samo miejsce". PiS musi sobie zdawać sprawę że przeciwko nim są nie tylko czerwoni zdrajcy w kraju ale i całe wywrotowe środowisko na świecie.

Muszą utworzyć sztab do siania fermentu u komunistów. Ja bym dał stanowisko Marszałka Senatu komuś z Konfederacji. Zyskuje się bez umowy koalicjanta i wzbudza u wroga (psl, platforma, sld) - irytację i wtedy umiejętnie podkłada "ogień" (tu nie napiszę jak)- między niedawnymi koalicjantami.
Trzeba ich "grilować" jak żaby na patelni przez najbliższe 4 lata.

Daje się wysoką nagrodę pieniężną Pani Kiszczakowej za ocalenie najważniejszych dokumentów w historii Polski i może znajdą się naśladowcy u komunistów i przekażą inną wiedzę bo są łasi na pieniądze.

PiS nic a nic nie ma strategów do ogrywania komunistów i siania fermentu w ich szeregach.
Modlą się tylko do Pana Boga i myślą że to wystarczy.

Zatrudnijcie mnie w Rządzie do rozgrywania komunistów a w dwa miesięce czerwoni wezmą się za łby ! - mogę dla Polski pracować za talerz zupy !

PS. - można Biedroniowi podstawić ładniejszego geja zeby go wydu.p.cył a wtedy Śmieszek weźmie z nim rozwód. Płaszczyzna do rozgrywania ich jest bardzo szeroka i czas wykorzystać siłę komunistów przeciwko nim samym.

To nie jest jeszcze pełna demokracja w Polsce tylko wojna z postkomunistami o naszą (oni uważają na rozkaz stalina że ich) - Ojczyznę.
Jak spadnie komunistom poparcie do poziomu progu wyborczego 5% to można im odpuścić trzymając jednak cały czas "palec na spuście".

Vote up!
6
Vote down!
0

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1606627

Cholera, masz racje.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1607160

Gdyby lewica w Polsce miała być poważną siłą po swym powrocie, to faktycznie możnaby chcieć ujrzeć partię na wzór przedwojennego PPS, czyli niepodległościowych socjalistów. Nie jest to takie od czapy, bo nie każdy lewicowiec to komuch i lewak a wielu lubi myśleć o sobie dobrze, że są również patriotami. Ale fajnie by bylo, jakby jakaś socjalistyczna partia gromiła komuchów i współczesnych marksistów, w końcu czerwoni pierwszych wybijali swoich konkurentów, więc nawet mogą mieć na sztandarach swoich męczenników, np z ruchu robotniczego i ludowców.

Na sprawy pracownicze, antyimperializm, ekologię itp. lewica nie ma monopolu i zawsze jest miejsce a przecież i nacjonalistyczne trzecie pozycje miały sporo tematów socjalnych i chęci sojuszu z ekstremami. Dzisiejsza lewica jest podzielona i, sądząc po słowach lewakow, nie jest dla nich ofertą tylko mniejszym złem. Zawsze jest miejsce na elektorat protestu i trybunów ludowych, po lewej stronie również a dawna "samoobrona" pokazuje, że najróżniejsze środowiska (np. ludowcy z postkomuchami) mogą być spięte rodzajem patriotyzmu, eurosceptyzmu itp. Na razie lewica w sejmie działa na osłabienie platformy...

Vote up!
2
Vote down!
0

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1607161