Największa katastrofa w powojennej Polsce. Moje wspomnienia

Obrazek użytkownika Anonymous
Kraj

15 lutego 1979 roku o godzinie 12:37 w budynku usytuowanym u zbiegu ulicy Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich (rondo Dmowskiego) zwanym ROTUNDĄ, wybuchł gaz. W tej katastrofie 49 osób poniosło śmierć, a 135 zostało rannych. Widziałem tę katastrofę. Oto moje wspomnienia z nią związane.

W lutym 1979 roku przebywałem na szkoleniu koło Warszawy. W dniu 15 lutego o godzinie 12.00 wychodziłem z Dworca Centralnego celem udania się do Domów Towarowych „Centrum” po zakupy. Należy pamiętać, że w tamtych czasach Domy Towarowe „Centrum” były jak na ówczesne czasy dobrze zaopatrzone. Wielu ludzi przyjeżdżało tam na zakupy.

Przechodziłem wówczas koło Pałacu Kultury i Nauki, gdy z rejonu Rotundy i Domów Towarowych „Centrum” zobaczyłem język ognia, później usłyszałem ogłuszający huk dochodzący od popularnego „Okrąglaka”, w którym mieściło się PKO. Z gmachu zaczął wydobywać się gęsty czarny dym. Pobiegłem w tym kierunku. To, co zobaczyłem przybiegając na miejsce przerosło moje najśmielsze oczekiwania. W 1979 r. byłem młodym człowiekiem, który nigdy nie widział morza krwi i poćwiartowanych ludzkich zwłok. A taki obraz wtedy zobaczyłem. Ruiny tak popularnego w Warszawie „Okrąglaka”, pełno szkła i leżących wszędzie szyb. Fragmenty okien i powbijane w części konstrukcji budynku fragmenty ludzkich ciał. Ręce ludzkie, palce, kawałki odzieży wypełnione krwawą masą - taki widok zapamiętałem. Wokół leżało pełno banknotów i dokumentów. Budynek był kompletnie zniszczony, brakowało w nim około jednej trzeciej zewnętrznej konstrukcji. Szybko na miejscu zjawiła się Milicja, przyjeżdżały na sygnale karetki pogotowia. Zgromadzeni tam ludzie chcieli pomóc uwięzionym we wraku budynku pracownikom PKO. Niestety Milicja szybko otoczyła cały rejon nie dopuszczając tam nikogo. Widziałem jak milicjanci zbierali pieniądze do worków. Jak wyciągali ludzi ociekających krwią.

Młoda lekarka chciała wyciągnąć z ruin kobietę, która prosiła o pomoc. Chwyciła ją więc za ręce i wyjęła same ręce. Później ta lekarka zemdlała.

Obok Rotundy stał autobus miejski (nie pamiętam już marki i jego numeru). W środku tego autobusu jęczeli ranni ludzie, którym kawałki szyb z okien autobusu wyciśnięte falą uderzeniową z wybuchu Rotundy poobcinały kawałki ciał. To była prawdziwa masakra. Wokół krzyki rannych, krew morze krwi i płacz. Byliśmy w szoku. Strach paraliżował wszystkich. Ktoś krzyczał by natychmiast uciekać, bo gaz znowu wybuchnie. Nigdy później nic podobnego nie widziałem.

Pamiętam, że wiele lat później spierano się o powód lub powody wybuchu tego budynku. Informacje wtedy podlegały ścisłej cenzurze i trudno było dowiedzieć się, jaka była prawdziwa wersja tych wydarzeń. Do chwili obecnej nie potwierdzono w 100 % czy był to wybuch gazu czy wybuch bomby.

Rotunda szybko została odbudowana. W 1979 roku wykonano nową jej elewację montując przyciemniane szyby. O tamtej tragedii przypomina tablica pamiątkowa usytuowana obok gmachu Rotundy w Warszawie.

Oddając hołd tym, którzy wtedy zginęli, tym, którzy zostali wówczas ranni i poszkodowani, artykuł ten w rocznicę tamtych wydarzeń poświęcam.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

ludziom.Tam zdetonowano bombe zeby ukruc potezne manko awlasciwie zlodziejstwo dokonane przez tych co mieli dostep do tak silnego ladunku.To tak jak ze smolenskiem w 3 minuty juz podano przyczyne tak i bylo z Rotunda.Tej sily eksplozja mogla by nastapic gdyby caly gmach byl wypelniony mieszanina gazu i powietrza pod odpowiednim stosunkiem tzn 3litry gazu na 100litrow powietrza przy takiej mieszance wlasciwie nie ma ognia.Kazde zwiekszenie ilosci gazu do powietrza powoduje zmniejszenie sily az do zwyklego stosunkowo wolnego spalenia bez wiekszej detonacji.
Gaz jest sztucznie nawanniany tak zeby latwo mozna by bylo go wyczuc i szybko zareagowac, na przestrzen rotundy wystrczy ze ulotni sie litr gazu, a wszyscy tam bedacy juz go by wyczuli i by zostalo powiadomione pogotowie gazownicze, ktore natychmiast przyjezdzalo,zadnego pogotowia gazowniczego nie wezwano.W Rotundzie nie bylo instalacji gazowniczych.A fundament i sciany byly grube i szczelne, gdyz w piwnicy byl skarbiec i ekipa co liczyla pieniadze np,z utargow w Centrum, tak ze nikt nie wyczul tam gazu.Sugerowano ze gaz tam sie jakos przedostal kanalami energetycznymi i co nikt go nie poczul w Rotundzie ?.Malo tego kanaly energetyczne nie zostaly uszkodzone i ani jedna klapa od studzienki rewizyjnej nie wyleciala w powietrze co jest znakiem ze w kanalach czy energetycznych czy kanalizacji doszlo do eksplozji.Czesto jak jest eksplozja w kanalach dochodzi do wytworzenia podluznego leja poekspozyjnego nad tym kanalem na powierzchni ziemi- to sie nie stalo.
Ilosc ofiar tej eksplozji jest dokladnie nie znana, gdyz zostala zanizona do 49,by nie bylo badan miedzynarodowej komisji.Nikt nie badal na slady trotylu no bo mial byc gaz i tyle.
Najprawdopodobniej chlopaki ze sluzb podmienili depozyt i w skrzyni przewozowej zamiast pieniedzy byl potezny ladunek, ktory mial zatrzec slady zlodziejstwa.
Co moge tylko podejzewac ze eksplozja miala nastapic w nocy i z jakiegos powodu nastapila w dzien po godzinie 12 kiedy jest tam wielki ruch.Malo tego punkt pod Rotunda byl punktem umowien, gdzie ludzie sie spotykali i szli juz razem dalej.
Autor swiadek widzial duzo ognia i czarny dym, tego po wybuchu gazu nie ma, za to jest przy eksplozji trotylu i dodatkowo jakiegos paliwa.
Dodam ze nikt ze srodowiska gazownikow z kazdego szczebla nie zostal pociagniety do jakiejs odpowiedzialnosci,jedynie wiem ze byli przesluchiwani i dano im do zrozumienia zeby milczeli i ze byl to nieszczesliwy wypadek z udzialem gazu.

Vote up!
5
Vote down!
0
#1606998

Nie zabieram głosu tylko pokazuję, że eksplozje to skomplikowana materia, tu film z monitoringu:

https://demotywatory.pl/4954562/Dobra-mrowki-nadszedl-wasz-koniec

Vote up!
1
Vote down!
0

panMarek

#1607148

To był plastik, a nie gaz. W Warszawie zabrakło trumien. Gibraltar, Pearl Harbour, 11 września 2001, Smoleńsk, kto to wyjaśni?

Vote up!
2
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#1607149