Koniec polityków i polityki. Nadchodzi czas amatorów.

Kilka lat temu pisałem o nim tutaj. Dziś wraz z ekipą dobił do celu. Przyszły prezydent Ukrainy walczy o władzę. Zamiast męczyć się oglądaniem zaślinionych polityków pośredników na Ukrainie dopuszczono do polityki prawdziwych fachowców. Znającym język rosyjski lub ukraiński polecam obejrzeć na you tube któryś z odcinków "195 Kwartału" W związku z Acta nie podaje linku. Jak ktoś chcę się "pobawić polecam odcinek na którym zespół wykonuje tę słynną pieśń z Majdanu.

Wychowanym przez naszych profesorów Hartmanów itp. itd. zachęcam do wyszukania numeru w którym zespół wykonuje pieśń żałobną z Majdanu "Płynie "czy coś o podobnym tytule. W czasie Majdanu tłumy ją śpiewały.

Koledzy koniec z zawodowymi politykami. Mnie samemu się udało zaproponować kandydata na przewodniczącego rady narodowej kandydata z poza systemu. Dostał się do rady i pełni funkcję do tej pory już piątą kadencję. Najtrudniejsze jest znaleźć odpowiedniego kandydata. Opowiadał że udało mu się kilka lat temu znaleźć sensownego kandydata, ale jak się żona dowiedziała że będzie musiał majątek podać stan majątku, skromny bo skromny kilka krów to mu kandydowanie wybiła z głowy. Reszta to łatwizna. Na Ukrainie za kilka tygodni będziemy mieli nowego prezydenta. Nasi pożal się boże "politolodzy" przedstawiają go jako komika, ten komik prawo skończył ale o tym fakcie żaden z naszych się nie zająknie. W między czasie sam dochrapał się swoich miliardów zarobionych na produkcji produkowanych przedstawień. Nie ma jak bezinteresowna zazdrość. Jeden z naszych pisarzy napisał o tej przywarze naszych rodaków "Czym się skończyła zazdrość szewca do księdza że został prałatem. Nieszczęsny duchowny pochwalił się owi o spodziewanym awansie a szewc z pomocą innych rzemieślników utrącił ten awans rozgłaszając go wszystkim dookoła.