Elity władzy przeciw Internetowi

Obrazek użytkownika elig
Świat

  

Wszystkie elity władzy robią, co mogą, by zniszczyć wolność słowa w Internecie.  Oto dwa przykłady z niedzieli 10 marca 2019.  W portalu RMF24.pl mogliśmy przeczytać: "Wielotysięczny wiec w Moskwie przeciw izolacji internetu" {]]>TUTAJ]]>}.

  "Co najmniej 10 tysięcy uczestników zgromadził w Moskwie wiec przeciwko przyjmowanym w parlamencie przepisom przewidującym możliwość izolowania rosyjskiego segmentu internetu od globalnej sieci. Wiec zorganizowała niezarejestrowana Partia Libertariańska. (...) Parlament Rosji rozważa obecnie projekt ustawy zakładający stworzenie środków, które zapewniłyby funkcjonowanie rosyjskiego segmentu internetu (Runetu) w warunkach odłączenia go od globalnych serwerów. 12 lutego projekt został przyjęty w pierwszym czytaniu. Zwolennicy ustawy argumentują, że chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa rosyjskiego internetu w sytuacji zagrożenia. Krytycy tych przepisów uważają, że celem jest stworzenie pewnego rodzaju "żelaznej kurtyny" w internecie.
Niedzielna demonstracja była najliczniejszą w Moskwie w ostatnich miesiącach. Protesty w obronie wolności internetu odbyły się w niedzielę również w innych miastach Rosji, m.in. w Petersburgu, Chabarowsku i Woroneżu.",

  Jeden z komentarzy do tego tekstu brzmiał:

  "Wredny Dziadzio
władza jak zwykle zakłamana .... oglądałem streaming na żywo .... na placu faktycznie było 10 tysięcy ... ale policja i rosgwardia zablokowała ulice i kolejne 20 tysięcy nie mogło dostać się na plac ... około tysiąca ludzi aresztowano bo "obrażali władzę Rosji" - nowe prawo reżimu Putina.".

  Kilka dni wcześniej w portalu Niezalezna.pl {]]>TUTAJ]]>} mogliśmy przeczytać, że:

  "Dziś rosyjskie media poinformowały o wniesieniu pod obrady Dumy projektu nowego prawa, które miałoby wprowadzić obowiązek moderacji treści w sieciach społecznościowych.".  W Polityka.pl ukazał się w dniu 11 marca artykuł "Rosja ocenzuruje internet?" pióra Wiesława Romanowskiego {]]>TUTAJ]]>}.  Według niego:

  "Od ponad roku trwa w Rosji dyskusja nad projektami blokowania dostępu do sieci. Rosjanie skrzętnie korzystają z doświadczeń Chin, które mają ponoć najlepszą w świecie internetową cenzurę. Rosyjscy specjaliści pracują nad „suwerennym” internetem, do którego nikt inny nie będzie miał dostępu. Jak coś, to się odłączymy – mówią, i po kłopocie. O takim rozwiązaniu wspomniał podczas ostatniej konferencji prasowej prezydent Władimir Putin. Ale do wirtualnej „żelaznej kurtyny” droga daleka.
Na razie władze domagają się od Google i Facebooka usuwania adresów internetowych, które ich zdaniem nie powinny być używane przez Rosjan. Chodzi podobno o adresy organizacji terrorystycznych, treści amoralne, atakujące wiarę prawosławną, związane z grami hazardowymi, handlem ludźmi, narkobiznesem. W ubiegłym roku Google otrzymało od władz Rosji listę 120 tys. adresów, z których już ponad 70 proc. zablokowano.".

  Sytuacja w Unii Europejskiej przypomina tę w Rosji.  W tę samą niedzielę, 10 marca 2019, portal Wmeritum.pl opublikował tekst "Fala protestów w Niemczech! Ludzie wychodzą na ulicę przeciwko ACTA 2".  Czytamy w nim:

  "Niemcy znów wyszli na ulice. To sprzeciw wobec unijnej dyrektywy zwanej ACTA 2, której jednym z punktów jest artykuł 13. Zakłada on, że platformy społecznościowe będą zmuszone do filtrowania treści, które publikują ich użytkownicy. W założeniu ma to blokować naruszenia praw autorskich, w praktyce może doprowadzić do groźnej cenzury.
Wczoraj w kilku niemieckich miastach na ulice wyszli przeciwnicy ACTA 2. Protesty miały miejsce m.in. w Magdeburgu, Kolonii oraz Lipsku. (...) W tym miejscu warto przypomnieć, że wczorajsze protesty przeciwko ACTA 2 miały charakter spontaniczny. Oznacza to, iż ludzie organizowali je maksymalnie dzień-dwa dni przed. Wcześniej protesty na znacznie większą skalę odbywały się m.in. w Kolonii oraz Berlinie. Miało to miejsce pod koniec lutego i zaraz na początku marca. (...) Kolejne protesty 23 marca! ACTA 2 pójdzie pod głosowanie
Kulminacja protestów zapowiadana jest na 23 marca. Wówczas demonstracje odbędą się na terenie całej Europy, w tym również w Polsce. Wszystko ze względu na fakt, iż już kilka dni później odbędzie się ostateczne głosowanie ws. ACTA 2. Europosłowie zdecydują, czy filtrowanie internetu, które zakłada artykuł 13 groźnej dyrektywy, stanie się faktem. Jeżeli prawo zostanie przegłosowane, wówczas każdy post użytkownika np. Facebooka, będzie musiał zostać przeskanowany pod kątem ewentualnego naruszenia praw autorskich.
Serwisy społecznościowe będą zmuszone do wprowadzenia takiego rozwiązania, ponieważ dyrektywa nakłada na niego całkowitą odpowiedzialność za treści publikowane przez użytkowników. Aby uniknąć wysokich kar serwisy typu Facebook czy YouTube będą zmuszone do prewencyjnego usuwania wszelkich wrzutek internautów, które będą choćby w najmniejszym stopniu narażały portal na konsekwencje. Nietrudno więc wyobrazić sobie, że prawo, które w założeniu miało pomóc twórcom, w efekcie doprowadzić do prewencyjnej cenzury oraz ograniczenia wolności słowa.
Co ciekawe, o tym, że wolność słowa może zostać poważnie ograniczona, mówi niemiecki europoseł Axel Voss, który jest największym orędownikiem wprowadzenia ACTA 2."  {]]>TUTAJ]]>}..

  Jak wiec widać - elity władzy wszędzie zachowują się tak samo.  Boją się wolności w Internecie i za wszelką cenę starają się ją ograniczyć.

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.4 (7 głosów)

Komentarze

Nie wszędzie, nie tak samo i na pewno nie za wszelką cenę. Ale gratuluję śmiałości wniosku.

Vote up!
2
Vote down!
0

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1583158

"Nietrudno więc wyobrazić sobie, że prawo, które w założeniu miało pomóc twórcom..."

Nie wierzę w czyste intencje twórców tego prawa, to tylko pretekst do wprowadzenia cenzury. Tak jaki i RODO nie chroni mnie przed niczym, utrudnia życie choćby w przychodni, gdzie pielęgniarka nie może mnie wywołać po nazwisku. Ale doskonale zabezpiecz interesy polityków.

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1583163

Nic tak nie otwiera oczu jak prawda!
Poznaj fragment pozycji ks. dr Stanisława Trzeciaka z 1939 r. – „Talmud o gojach a kwestia żydowska w Polsce” którą autor dedykuje Młodzieży Polskiej jako drogowskaz, zadanie do wytężonej pracy, dla »podniesienia Polski w z wyż«: 

Rozdz. XXX - DWA PRZECIWNE ŚWIATY
Przebija się tu zatem duch dwóch oddzielnych światów: świata żydowskiego
i chrześcijańskiego, duch nienawiści i zemsty u żydów i duch miłości i przebaczenia
u chrześcijan. Na tle powyższych zestawień można zrozumieć, dlaczego
żydzi w Jeruzalem występowali tak wrogo przeciw Chrystusowi Panu,
dlaczego również z taką zawiścią prześladowali Apostoła narodów, dlaczego na
podstawie tylko samego podejrzenia, że on, chodząc po mieście z Trofimem
Efezjaninem, ochrzczonym, ale nie obrzezanym, a zatem z gojem, mniemali "że
Paweł wprowadził go do świątyni" i "kiedy Pawła zobaczyli w świątyni, rzucili
się nań wołając: mężowie bracia ratujcie! Ten człowiek, przeciw ludowi i Zakonowi
i miejscu temu wszędy wszystkich ucząc, nadto i gojów wprowadził do
tego miejsca świętego... I wzruszyło się wszystko miasto i stało się zbiegowisko
ludu i porwawszy Pawła wlekli go poza świątynię, aby go zabić, po drodze go
bijąc"311.
"Kiedy zaś tysiącznik załogi rzymskiej, z oddziałem wojska, przeszkodził
temu, wołali ustawicznie: «strać go». Tysiącznik rzymski, przypuszczając, że
dostał się do rąk jego jakiś nadzwyczajnie niebezpieczny zbrodniarz, kazał go
związać dwoma łańcuchami, Paweł zaś, otrzymawszy pozwolenie na przemówienie
do wzburzonego tłumu, rozpoczął mówić po żydowsku i nastała
wielka cisza. Słuchali go spokojnie, kiedy mówił o swoim nawróceniu aż do
słów, kiedy Jezus, objawiwszy się jemu rzekł: «idź, boja posyłam cię daleko do
pogan = gojów». Te słowa na nich tak podziałały, że gwałtownie zaczęli wołać:
«zgładź z ziemi tego, nie jest godzien żyć». A gdy oni wrzeszczeli i rzucali szaty
swe i rzucali proch w powietrze, rozkazał go tysiącznik wprowadzić do obozu
i męczyć, aby się dowiedzieć, dla jakiej przyczyny tak nań wołają"312.
Ta próba psychiki tłumu żydowskiego wyjaśnia nam, jak zachowywali się
żydzi w praktyce wobec gojów i jak na nich patrzyli pod względem religijnym.
Z całego zaś powyższego zestawienia zrozumiemy wielkość ducha Apostoła
narodów, jego heroiczne wysiłki w niezmordowanej walce przeciw uprzedzeniu,
zasklepieniu się narodu żydowskiego w stosunku do gojów, zrozumiemy
również te szalone trudności, jakie spotykał wszędzie w swej apostolskiej
pracy ze strony żydów, ocenimy zarazem to nadzwyczajne poświęcenie się
i hart ducha, że mimo ustawicznych walk i borykania się z przeciwnościami nie
ugiął się, przetrwał, głosząc tę samą naukę słowem i piórem nawet w więzieniu,
którą wreszcie zapieczętował męczeńską śmiercią.
Na tle pojęć żydowskich o gojach zrozumiemy również, dlaczego ci stosunkowo
nieliczni żydzi, którzy przyjęli chrześcijaństwo, wnosili wszędzie ferment
w młodych gminach chrześcijańskich, wywoływali spory religijne i
herezje
i szkodzili Kościołowi. W późniejszych zaś wiekach przyjmują chrzest pozornie,
a w duszy zostajążydarni, jak marani w Hiszpanii lub frankiści w Polsce,
szkodzili nie tylko Kościołowi, ale i tym narodom i państwom, wśród których
żyli, bo odgrywali rolę dywersantów, starając się te państwa rozłożyć od
wewnątrz.
_____________________________________________________________
31l) Act. 21.27-32.
312) Act. 22. 21-24.
str. 109
Jako naród nie tylko chrześcijaństwa nie przyjęli, ale przeciwnie wrogo się
do niego zawsze odnosili i do dziś dnia wrogo się odnoszą.
Nauka Chrystusa Pana, dająca wszystkim narodom równość praw i równość
obowiązków, była według ich podwójnej etyki i podwójnej moralności dla nich
nie do przyjęcia. Pozbawiała ich tej urojonej wyższości nad narodami i upstrzonych
przywilejów wybranego narodu. Do tolerancji narodowej nie byli nigdy
zdolnymi. Ich szowinizm narodowy i fanatyzm religijny, przebijający się tak
jaskrawo, jak widzieliśmy na przykładzie w stosunku do Apostoła narodów,
świadczy najwidoczniej, jak nienawidzili gojów, z jaką wyłącznością odnosili
się nie tylko do nich, ale i do Pana Boga, jak nie mogli pojąć, by ten Bóg był
Bogiem wszystkich narodów.
Dlatego to wystąpili przeciw nauce Chrystusa, bo ona zrównywała wszystkie
narody.
Nauka ta przeciwna była duchowi żydowskiemu i semickiemu w ogóle,
podczas gdy aryjskie narody względnie chętnie i łatwo ją przyjmowały.
Nauka ta trafiała im do ich duszy i do ich usposobienia, gdy tymczasem była
ona wprost przeciwną duszy żydowskiej, skażonej podaniami starszych czyli
objaśnieniami Starego Testamentu rabinistyczno-talmudycznym sposobem.
Talmud zatem jest źródłem zła i źródłem wszystkich nieszczęść żydowskiego
narodu. Talmud w swoim zarodku, to jest jako prawo ustne, nieskodyfikowane,
oddzielał żydów od Jezusa Chrystusa i dotąd oddziela ich jeszcze od jego nauki.
str. 110
Chrystus Pan surowo zwalczał talmudyczne zasady, jako podanie starszych.
W ciągu wieków całych surowo zwalczał je i Kościół. Obowiązkiem jest zatem
i każdego chrześcijanina, który chce naśladować Jezusa, naśladować Go w Jego
życiu całym, a również i w zwalczaniu faryzeizmu i talmudyzmu we wszystkich
jego przejawach i formach.
Obowiązek ten jeszcze więcej obciąża Kapłanów. W stosunku zaś do żydów,
celem wykazania im niedorzeczności i szkodliwości w życiu społecznym zasad
talmudycznych, a raczej celem uchronienia się od zła społecznego pochodzącego
z Talmudu, powinno się prawo talmudyczne do nich zastosować, o ile
to da się pogodzić z nauką chrześcijańską. "Jaką miarą mierzyć będziecie, taką
wam odmierzą"313, powiedział Zbawiciel. Te zatem Jego słowa upoważniają nas,
byśmy prawa talmudyczne, jakie żydzi zastosowujądo chrześcijan i my do nich
zastosowali. Mierzmy żydów miarą żydowską!

_____________________________________________________________
3l3) Matth. 7. 2.
str. 111

Przeczytaj książkę "„Talmud o gojach a kwestia żydowska w Polsce” a poznasz prawdę.
Pamiętaj: i Ty możesz być jak ks. dr Stanisław Trzeciak!
 

Vote up!
1
Vote down!
-1

panMarek

#1583293