Nie mam telewizora!

Obrazek użytkownika gps65
Blog

To znaczy ja mam. Ale jest wiele osób, które chwalą się, że już od 2, 4, 6, 7, 9, 11, 15, 20 a nawet 33 lat nie mają telewizora - co w domyśle oznacza, że są mądrzejsi, bo jakoby nie ulegają medialnej propagandzie. Nie zgadzam się z tym. Nie wystarczy zakryć uszu i oczu, by nie podlegać politycznej manipulacji.

       Telewizję można oglądać przez Internet - posiadając komputer, albo smartfon. Można albo wprost oglądać kanały telewizyjne na żywo, albo później nagrane audycje na YouTube czy innym portalu. Więc nie posiadanie telewizora o niczym nie świadczy, to nic nie znaczy. To tak jakby powiedzieć: od 10 lat nie miałem w ręku książki. Co z tego, jeśli czytam e-booki?

       Nie posiadanie telewizora nie świadczy o tym, że się nie ulega medialnej propagandzie. Można jej ulegać oglądając fragmenty programów telewizyjnych na YouTubie, które polecają znajomi na fejsbuku - albo w ogóle kontaktując się z ludźmi, którzy telewizor mają i propagandzie ulegają.

       To tak jak z reklamami. Niektórzy się chwalą, że reklamom nie ulegają i nigdy nie kupili niczego, co jest reklamowane w telewizji. Albo twierdzą, że oglądają reklamy w jakiejś znienawidzonej stacji czy gazecie i celowo bojkotują reklamowane tam produkty. Ale to jest na nic, bo jak idziemy do sklepu, to tam są wyeksponowane głównie produkty, które są reklamowane, bo sklep tylko takie sprowadza, bo ich marketingowcy uważają, że sprzedaje się tylko to, co jest w telewizji reklamowane. Więc by kupić coś nie reklamowanego trzeba się bardzo postarać.

       To jest oczywiście duże uproszczenie - marketing to wielokroć bardziej wyrafinowana sztuka - niemniej widać, że nawet jeśli samemu się nie ulega bezpośrednio reklamie, czy propagandzie, to i tak jej ulegniemy pośrednio.

       Niektórzy uważają, że całe zło tego świata bierze się z powszechnego szkolnictwa, które wyeliminowało analfabetyzm. Dzięki temu lewica zawojowała świat, bo niepiśmiennego chłopa pańszczyźnianego nie dało się tak łatwo i tanio urobić do rewolucji i buntu, jak to zrobiono z piśmiennymi robotnikami przy użyciu prasy i ulotek. Dziś już analfabetyzm można śmiało przywrócić, bo propaganda jest obrazkowa. No i powszechne szkolnictwo temu służy - tworzy wtórnych analfabetów, którzy co prawda czytać jakoś potrafią, ale słowa pisanego nie rozumieją. No to oglądają telewizję.

       Częściowo zgadzam się z tym. Ale nie zgadzam się, że remedium na te manipulacje jest nieoglądanie telewizji, jest zostanie analfabetą. Jeśli chcemy być świadomymi odbiorcami propagandy politycznej czy marketingu, jeśli chcemy odróżniać manipulacje od prawdy, to nie wystarczy nie mieć odbiorników, nie słuchać, nie widzieć, odciąć się.

       Ci, co oglądają tylko telewizję, to rzeczywiście głupki. Ale droga do mądrości nie wiedzie poprzez wyrzucenie telewizora. Ta droga wiedzie dokładnie w odwrotnym kierunku – trzeba mieć i telewizor, i komputer, i radio, i smartfona, i książki, i gazety, być filatelistą, krótkofalowcem i często rozmawiać z ludźmi przy użyciu różnych technik konwersacji. Oczywiście najczęściej wystarcza sam komputer, bo to urządzenie wielofunkcyjne, które zastępuje wszystko inne. Ale nie każdy potrafi tyle z komputera wycisnąć.

       Trzeba po prostu umieć weryfikować informacje. I mieć wiele źródeł. Wiele urządzeń. Więc dobrze jest mieć telewizor - czy to fizyczny, czy wirtualny.

       Dam przykład jednostkowy, który oczywiście żadnej ogólnej tezy nie dowodzi, ale dobrze obrazuje to, co chcę przekazać w tej notce. Obserwuję od pewnego czasu osobę, którą można nazwać konserwatywną. Jeszcze do niedawna nie miała komputera, nie miała smartfona - wiedzę o świecie czerpała głównie z prasy, książek i telewizji. I nadal to robi, telewizora nie wyrzuciła, ogląda go. Ale kilka lat temu dostała tableta. I zmądrzała! Dużo lepiej rozumie świat!

       Więc zamiast chwalić się, że nie mamy telewizora, lepiej chwalić się, że mamy tableta, na którym oglądamy telewizję i czytamy blogi. Nie czytasz blogów - nie idę z tobą do łóżka!

Grzegorz GPS Świderski

Twoja ocena: Brak Średnia: 3 (15 głosów)

Komentarze

"Trzeba po prostu umieć weryfikować informacje. I mieć wiele źródeł. Wiele urządzeń. Więc dobrze jest mieć telewizor - czy to fizyczny, czy wirtualny."...pisze autor.
Ciekawi mnie, na jakiej podstawie weryfikować? Jakiej skali użyć? Jak sobie to autor wyobraża?
Innej skali do weryfikowania użyje zapewne pos. Nowacka a innej prezes, jeszcze innej ksiądz czy prezydent. Same narzędzia (urządzenia) nie wystarczą.

Vote up!
4
Vote down!
0

Verita

#1578048

Zapewniam, że są metody na to, by odróżnić fałszywe informacje od prawdziwych. Tych metod jest tysiące. Trzeba je poznać. Oczywiście żadna nie daje pewności, ale każda wysoce uprawdopodobnia rozpoznanie. Nie ma tu miejsca na wykład w tej sprawie. Jeden ze sposobów, który ma najczęstsze zastosowania, to śledzenie źródeł informacji. Następny, to badanie spójności logicznej wywodu. I wiele innych. Tu podaje jeden z nich: https://www.salon24.pl/u/gps65/746552,fejkowe-memy

Vote up!
2
Vote down!
0

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1578077

Verito GPS, to chyba wie najlepiej. Wiesz przecież jak te trzy literki tłumaczyć należy. Przypomnę - G lobal P ositioning S ystem. I wie się wsio. I gdzie, i jak, i co. No to jedziem. Na Niepoprawnych. Zabłądzić się nie da z GPSem. Mam w samochodzie takie cudo. I samo się uaktualnia, jakby coś tam gdzieś przeremontowali. Drogę inną dodali czy co. Mam GPSa, nie muszę mieć telewizora. I nie mam. Od ostatniego Marca 2010. Nikt mi nie wciska kitu z przekazów podprogowych. Co mam myśleć i jak. Co mam robić i jak - by być na czasie i na fali. Czyli wyznawcą być jedynie słusznej "prawdy", o której najlepiej zawsze wie władza, czyli ci, co mają TiVi...... A o nich, tych przekazach znaczy podprogowych, wykładu udzielił mi przed laty kuzyn - psychiatra, psycholog, lekarz wojskowy z długoletnim stażem, i z wiedzą w temacie GPSów. Nie wiesz a łapiesz kit z obrazków, które lecą do ciebie z ekranu przekaziora. A każdy obrazek nie leci sam. Jeno z komentami, przemądrych "kawalerów" i "dam". Że wspomnę jedną tylko "damę" przemądrą, zwaną - kropka nad i....................No, a na koniec zacytuję jeszcze tylko jednego z "przemądrych" ojców założycieli tego czerwonego syfu. Cytat, wiecznie żywy, jak i idee tego żyda, który do historii przeszedł jako ruski Lenin - kto ma telewizję ten ma władzę! 

Vote up!
1
Vote down!
0
#1578078

Szukając czegoś pod swoje zainteresowania też jesteśmy urabiani, warto mieć otwarty umysł i czasem zerknąć z innego punktu widzenia. Tzw. media najlepiej traktować jako rozrywkę, niedowierzać. Są sprawy pilne, które nagle będą dotyczyć nas samych, są rzeczy ważne, o których i tak się dowiemy, bo wszędzie trąbią, są też rzeczy, które nas interesują- te sami znajdziemy w dogodnym czasie. Trzeba umieć rozróżniać i przeskakiwać po kretyńskich nagłówkach zamiast tracić czas. Od czasów mediów społecznościowych są też sprawy, którymi żyją grupy ludzi i na bieżąco można stać się uczestnikiem takiego wirtualnego życia, są tego plusy i minusy, jest to poziom wyżej ponad bierne oglądanie TV. Duraczenie i tak jest wszędzie a czasu szkoda, więc warto zadać sobie tradycyjne pytania- czy to czyni mnie lepszym człowiekiem, czy nauczyłem się czegoś przydatnego, czy nie tracę czasu. Ale dziś media tworzą też aktualny kod kulturowy, bez znajomości którego jesteśmy zaściankiem z poprzedniej epoki. Już i dawniej, to, co pisano w gazetach było ważne dla rozmów, czy jako zagajenie, czy rodzaj zjednania w znajomości trendowego tematu, czy jako oznaka wiedzy o świecie. Dziś wszystko dzieje się szybciej.

Vote up!
0
Vote down!
0

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1578211