Kto nie lubi wolnych niedziel i dlaczego

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Tekst na temat wolnych niedziel ujawnił niezrozumienie lemingów mechanizmów obecnej gospodarki konsumpcjonistycznej.  W interpretacjach tej kwestii w salonie24 widać, że motywem dominującym w wypowiedziach jest chciejstwo, zamiast analizy przyczynowo-skutkowej i właśnie to chciejstwo jest częścią mechanizmu wykorzystywanego do rozwijania konsumpcjonizmu. Jest to mechanizm mający charakter uzależniający, sięgający wgłąb ludzkiej psychiki. Jak każdy uzależniony leming -zakupoholik cierpi w wolną niedzielę na zespół odstawienia.  

W odróżnieniu od kapitalizmu, w którym dominował klient, którego potrzebom musiał podporządkować się producent, w konsumpcjonizmie mamy do czynienia z konsumentem, który nie jest podmiotem autonomicznym. Konsumpcjonizm jest systemem, który zdecydował się uwolnić spod dyktatu klienta, który ma, w kapitalizmie, wyraźnie ograniczone potrzeby. Trzeba było wynależć mechanizm usuwający te ograniczenia, a to oznaczało detronizację klienta. Pamiętacie chyba hasło kapitalizmu: "Klient nasz pan". Tak było, ale się skończyło. Konsument nie jest jednostką racjonalną, podejmującą racjonalne decyzje w wyniku oceny racjonalnych potrzeb. Konsumpcjonizm oparty jest na pobudzaniu impulsów chciejstwa, będącego zaprzeczeniem racjonalności. 

Konsumpcjonizm wytworzył pewien mechanizm, w którym konsument został urzeczowiony i ukształtowany jako sterowana w określony marketingowy sposób maszyna służaca do dokonywania zakupów. I ta maszyna działa niezależnie od realnych potrzeb osobistych, a zgodnie z potrzebami systemu konsumpcjonistycznego, dyrygowanego przez marketerów i realizuje jego wymogi. 

Struktura systemu konsumpcjonistycznego jest całkiem odmienna od struktury systemu kapitalistycznego, co oznacza odmienne relacje między poszczególnymi elementami systemu.

W tym kontekście, dywagacje niektórych komentatorów o "wolności" brzmią zabawnie, bo jest akurat odwrotnie.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.2 (15 głosów)

Komentarze

"Jak każdy uzależniony leming -zakupoholik cierpi w wolną niedzielę na zespół odstawienia."

Ulga w cierpieniu przychodzi dopiero wówczas, gdy wojownicza bezsilność zamieni się w spokojną bezradność.

Wtedy pojawia się pustka. Bo to, co było, minęło.

Człowiek lęka się pustki, więc zawsze, często w pośpiechu, próbuje ją czymś wypełnić. I o ile wypełni ją czymś dla siebie budującym, taka pustka staje się błogosławioną. Jeśli wypełni ją innym uzależnieniem, znaczy to, że stracił kolejną szansę na powrót do zdrowia.

Pozdrawiam.
dratwa3

Vote up!
3
Vote down!
-2

Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.

#1578053

 

"Konsumpcjonizm oparty jest na pobudzaniu impulsów chciejstwa, będącego zaprzeczeniem racjonalności." Czy może autor rozwinąć tę myśl, tak abym mógł się dowiedzieć, jakie decyzje konsumenta są racjonalne, a jakie nieracjonalne? Gdybym mógł się dowiedzieć w jakim systemie- innym niż kapitalizm- moje potrzeby będą nieograniczone, to będę wniebowzięty.

Vote up!
3
Vote down!
0

              

#1578055

Mowa tu jest nie o kapitalizmie, lecz o konsumpcjnizmie, a to są dwie różne formacje gospodarcze.

Nie da się mówić o racjonalnośći konsumenta w konsumpcjonizmie, bo system nie jest oparty na racjonalności, lecz na pobudzaniu impulsów emocjonalnych, więć byłyby to tylko dywagacje bezprzedmiotowe.

Racjonalnie jest rozpatrywać potrzeby w ich związku z ludzką naturą, i poza potrzebami bytowymi są to potrzeby wynikające z relacji społecznych takich jak prawda, miłość i wolność.

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1578064

 Posiadanie pewnych dóbr czy możliwość korzystania z pewnych usług ( np. dóbr czy usług luksusowych), też może wynikać z relacji społecznych. Przykładowo, kiedyś do takich dóbr należały: dobry koń, zbroja, kunsztowna broń. Nawet, jeśli potrzebne one były tylko "od parady" i wcale nie służyły do tego, do czego były przeznaczone. Podobnie było z tytułami. Tutuł hrabiego na ten przykład, nie miał sam w sobie żadnej wartości. Czysty konsumpcjonizm. Całe dywagacje na temat konsumpcjonizmu są bezprzedmiotowe, bo nikt nie jest w stanie ocenić, czy dany zakup jest racjonalny, czy też nie. Nawet transakcja, która jest przestępstwem jest racjonalna. 

Vote up!
4
Vote down!
-1

              

#1578065

Właśnie dyskutowałem na ten temat w s24.

Trzeba skorzystać z nauki o budowie materii, która składa się z elektronów i protonów, których różna kombinacje, różne struktury, dają różne pierwiastki. To że w historii występują podobne elementy to nic dziwnego, bo ludzka natura jest taka sama, ale różne kombinacje podobnych elementów dają różne nowe obiekty. Tak więc konsumpcjonizm nie jest tym samym co kapitalizm.

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1578069

To, że konsumpcjonizm nie jest tym samym co kapitalizm wie każdy gimnazjalista. Nie potrzeba do tego nauki o budowie materii tym bardziej zbędne jest bajcowanie elektronami i protonami hahhhaaaa

Pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
0

casium

#1578071

   Gdyby jeszcze udało nam się wyjaśnić, czy kwintesencją problemu jest możliwość kupowania czy sprzedawania w niedzielę?

    

Vote up!
4
Vote down!
-1

              

#1578063

Dla niego konsumpcjonizm to wystepuje tylko w neidziele aw inne dni juz nie ,a ja sie pytam jaka jest roznica miedzy niedziela a poniedzialkiem dla polowy spoleczenstwa polskeigo,ktore pracuje w niedziele.Niedziela ma tyle samo godzic co inny dzien gdzie jest ta roznica pytam sie ,kiedy ludzie pracujacy caly dzien maja zrobic zakupy rodzinne?Niech mi niktnie mowi bzdetow ze sie pracuje tylko dni powszednie 8 godzin ,a reszta czasu to wolne.Autor wciaz wciska nam tu jakies bzdety a juz jako zwolennik nakazow kiedy kto ma kupowac to traci komuna.Prawo ktore nie sluzy obywatelom jest bezprawiem ,a te prawo ktore wprowadzil PIS nie sluzy czesci obywateli.Widac dla autora wolnosc to jest wtedy kiedy panstwo zakazuje czegos.

Autor pisze o konsumpcjonizmie,ale nie porusza tematu wszech obecnych natretnych reklam bombardujacych nas na wszelkim kroku i oddzialujacym na nasza podswiadomosc,gdzie otwarty sklep w niedziele to maly pikus jako zacheta do kupowania.

A co do ekonomi to PIS spowodowal straty i zubozyl spoleczenstwo i tylko ktos co nie ma pojecia jak dzialaja wielkie sklepy spozywcze moze klepac androny.Moze autor nie wie ze wiele produktow ma date przydatnosci do spozycia, moze lubi mieso odswiezane odmrazane i zamrazane na niedziele zeby znowu je odmrozic w poniedzialek i to sie dotyczy wielu produktow.

Pisalem juz ze w niedziele powinni byc tak jakjest to na zachodzie zatrudniani ci co potrzebuja pieniedzy jak np.uczniowie ale nie tylko.Malo tego praca w niedziel czy ponad godziny powinna byc nie opodatkowana nie tylko dla uczniow tak jak to jest na zachodzie ale dla doroslych tez.Wtedy wszyscy by mieli zysk,ale tu chodzi o likwidacje panstwa tak ze o co chodzi ?

PObolszewia zwijala Polske, a teraz ja zwija PIS i tylko pytanie ktora zaraza gorsza i kiedy lemingi i autor sie kapnie ze jest dymany przez bangstera zyda Morawieckiego.

Polska sie rozwija i nie moze sobie pozwolic na taki widzimisie luksus zamykania sklepow ,ale przedewszytkim uszanowac trzeba dobrowolnosc chcesz kupowac w niedziele to kupuj chcesz lapac ryby nad jeziorem to je lap.Nie widze powodu zeby lepiej traktowac kobiety pracujace w niedziele w sklepie niz te ,ktore musza pracowac w niedziele np. w szpitalu bo tu byl wlasnie ten argument dla lemingow, ze zony chca byc z mezami czy matki z dziecmi ,tyle ze wlasnie zapomniano o innych grupach zawodowych ,grunt to picowanie i propaganda.

Zapraszam na kontynent amerykanski tam nikt nie zakazuje sprzedazy w Niedziele i wielkie centra sa wypelnione po brzegi i nikomu nawet nie przyjdzie napisac jakiegos takiego artykulu zeby zamknac sklepy bo go zamkna w warjatkowie.

Za komuny wlsnie pisano o konsumpcjonalizme zachodnim jako czyms zlym i zamiast wybudowac fabryke tak potrzebnych butow budowano nastepna hute czy walcarnie ,ktore poszly juz dawno na zlom bo sie zmienil ustroj.

Vote up!
6
Vote down!
-4
#1578072

"kiedy ludzie pracujacy caly dzien maja zrobic zakupy rodzinne?Niech mi niktnie mowi bzdetow ze sie pracuje tylko dni powszednie 8 godzin ,a reszta czasu to wolne.Autor wciaz wciska nam tu jakies bzdety a juz jako zwolennik nakazow kiedy kto ma kupowac to traci komuna."

Dziwnie się czuję jako "konsupcjonistka", samodzielnie utrzymująca dzieci i pracująca w związku z tym  regularnie w nadgodzinach, a po pracy obciążona obowiązkami domowymi.

Sobota jest dniem gospodarczym: większe pranie, sprzątanie, zakupy spożywcze, zaniesienie butów do szewca,  naprawienie urwanych drzwiczek od szafki i  w końcu pod wieczór chwila odpoczynku.  Ale  kiedyś trzeba wybrać się  na bardziej czasochłonne zakupy z przymierzeniem ubrania, albo zakupem sprzętu/ wyposażenia domowego. 

Wypraszam sobie  w związku z powyższym,aby  jakiś gość mający luksus posiadania wolnego czasu na tygodniu,oceniał  czyjś styl życia jako "konsumpcyjny"  przez pryzmat tego w jaki dzień kupuje dziecku buty.

 

Vote up!
0
Vote down!
0

Nie minusuję bez uzasadnienia, bo to jak cios po ciemku w plecy.  Komentarze niemerytoryczne i agresywne minusuję bez dodatkowego wyjaśniania. Uwagi osobiste proszę kierować na PW.

#1578295

cyt. (...) "ujawnił niezrozumienie lemingów mechanizmów (..)"

Masło maślane ?

Niedawno Admin zwracał się z wielką prośbą o zachowanie pewnych zasad co przedstawił w kilkunastu punktach.

Dlaczego pan, panie zetjot, używa knajackiego języka? Pan nie musi strugać kmiotka! Poza tym nie wypada!

A temat dotyczący wolnych niedziel jest nadal tematem istotnym, więc pochwalam, że pan karbuje.

Pozdrawiam :-))

 

Vote up!
4
Vote down!
0

casium

#1578070

No tak, "niezrzumienie lemingów..." można potraktować jako masło maślane, bo leming jest istotą nierozumiejacą lub rozumiejącą niewiele.

Vote up!
2
Vote down!
-3
#1578094

No tak, "niezrzumienie lemingów mechanizmów (...)"  Zmechanizowane lemingi... na korbkę?

Strategia leminga?

Wierzą w pancerną brzozę, samobójstwo gen. Petelickiego i tzw. normalny kraj. Krytycy nazywają ich szyderczo lemingami. Ale to rodząca się klasa nowych, konserwatywnych mieszczan, ani prawicowych, ani lewicowych. 

PS

zetjot - dałeś już na tym Blogu tyle pustaków, że bóżnicę wkrótce wymurujesz :)

Bóżnicę bo cyt. "osobiście z dwojga złego wolę (wolisz dopisek własny) już Żydów, (...)"

Vote up!
4
Vote down!
-1

casium

#1578122

A cóż jest niezwykłego w tym że "lemingi nie rozumieją mechanizmów" ?

Można to ująć na dwa sposoby "lemingów niezrzumienie mechanizmów" lub "niezrozumienie lemingów mechanizmów". Wybrałem to drugie.

A w kwestii krytyki to proponuję zakwestionowanie danego modelu czy algorytmu wyjaśniającego i przedstawianie swojego własnego modelu. W przeciwnym wypadku krytykę olewam, jako niemerytoryczną.

Vote up!
1
Vote down!
-2
#1578124

Wybrałeś to drugie i w tym "sęk" :-)) Jak używasz polszczyzny a nie manipulujesz neutronami, etc. wówczas nawala "STYL". Brak zaimka prowadzi do dywagacji zupełnie odwrotnych co do zamiaru autora. Tyle i tylko tyle. Zamiast walnąć się we wklęsłą pierś idziesz 'w zaparte" hahhhaa. A to prowokuje do trollowania!

PS

I tak Cie lubię bo jesteś jajogłowy tylko troszkę się zmodyfikuj hihi

C***

Vote up!
4
Vote down!
0

casium

#1578127

Trudno, ale mnie się bardziej podoba wersja oryginalna.

"Wklęsłą pierś" ? Tę mam całkiem wypukłą, może nie  tak atrakcyjnnie zaokrągloną jak u pań, ale wystarczy.

Vote up!
2
Vote down!
-2
#1578128

Odpowiedź prosta - egoistom i niewierzącym. Tyle i tylko tyle.

 

Ps. kto pracuje w Niedziele powinien dążyć do tego aby w nie nie pracować - kto ma taką pracę, że tylko w Niedziele ma czas na zakupy, powinien dążyć do tego aby miał czas w tygodniu - a nie do tego aby inni mieli tak samo źle jak on.

Vote up!
3
Vote down!
-2

Dziękuję za uwagę,
Twój komentarz wezmę pod rozwagę ;)

#1578088

U podstaw leży dążenie aby w masowej świadomości ludzi zmienić dzień święty w święto konsumpcji. Cała reszta, w tym argumenty jakoby wszyscy byli w tygodniu tak straszliwie zapracowani, że nie mają czasu aby cokolwiek kupić to już, za przeproszeniem, zwykłe pieprzenie.

Stara komuna nie miała takich możliwości, co najwyżej mogli serwować w stołówkach mięso w piątki. Neokomuna to wyższa liga, dlatego skutecznością bije starą na głowę.

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1578089

  A ja twierdzę, że jeśli ktoś chce pracować w niedzielę, to nikt nie ma prawa mu tego zabronić, a jeśli ktoś nie chce, to niech w niedzielę nie pracuje. Nikomu nic do tego, w jakie dni ktoś chce pracować, tak samo jak do tego, jaką zmianę ktoś sobie wybierze.

Vote up!
4
Vote down!
-2

              

#1578095

nikt tego nie zabrania. Jedyne czego nie wolno to przymuszać do pracy w niedziele innych i właśnie to tak bardzo boli przeciwników wolnych niedziel.

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1578098

Idąc tym tokiem rozumowania - po co nam w ogóle wolne niedziele. Niech biura, urzędy, fabryki, przychodnie lekarskie będą czynne non stop, przez cały tydzień, bez przerwy. Na okrągło! A jak ktoś nie będzie chciał pracować - to nie przyjdzie do pracy. I nie będzie miał płacone. Będziemy mieli... wolność? Czy chaos. 

Arabowie - wiedząc o dniach świąt żydowskich - atakowali Żydów właśnie w te dni. Po takim doświadczeniu - armia nie miała "wolnego". Choć z całą pewnością "ortodoksi" nie mieli ochoty pracować w szabat. Przy okazji - "ortodoksi" podczas obowiązkowej służby wojskowej - permanentnie "miksowali się" z obowiązkowych zajęć - musztry porannej, porządkowania sypialni - pod pozorem obowiązków religijnych - modlitw. Nie-ortodoksyjni byli zbulwersowani. Ostatecznie - do armii zawodowej wcielano Żydów przybyłych z "demoludów", głównie z Rosji. A jeśli któryś z nich poległ - ortodoksi protestowali przeciwko chowaniu takich ludzi na wspólnych z nimi cmentarzach. W pewnym momencie groził nawet bunt w armii. To jednak inna historia.

Organizacja państwowa służy, między innymi, do wyznaczania pewnych stałych "ram" działania społeczeństwa.

 Wbrew pozorom - nie wymyślono lepszego systemu "porządkującego", aniżeli państwowy. 

"Wolne niedziele" nie zamykają prawa do organizowania przykościelnych "jarmarków odpustowych", czy działalności małych, lokalnych sklepików prywatnych właścicieli. A wielkie magazyny? Ano właśnie - znów, wbrew pozorom - tam raczej niewielu studentów "dorabia", tam stali sprzedawcy mają obowiązek pracy w niedzielę - za inny dzień wolny (lub dodatkową zapłatę). To tacy pracownicy - zyskali wolność na "wolnych niedzielach". A "układacze magazynowi" (przeważnie studenci) pracują nocami, niekoniecznie w wolne niedziele. Tak "na marginesie".

Pozdrawiam,

Vote up!
4
Vote down!
-2

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1578100

   A co z tymi, którzy pracują w niedzielę, bo na przykład rodzice mogą dzięki temu uniknąć posyłania dzieci do przedszkola? Jeśli matka pracuje od piątku do niedzieli, a ojciec od poniedziałku do czwartku, to mogą oszczędzić dziecku wszystkich nieprzyjemności związanych z przedszkolem, żłobkiem itp. To tylko przykład, jednak idąc tą "organizacyjną logiką", powinniśmy zakazać pracy w nocy, bo to jest jeszcze gorsze niż praca w niedzielę w ciągu dnia. Powinniśmy też zakazać działalności usługowej w niedzielę, bo nasza Kobstytucja zakazuje dyskryminacji. 

Vote up!
4
Vote down!
-2

              

#1578104

Pisze Pan o sytuacjach wyjątkowych, awaryjnych i nie zdeje sobie Pan sprawy z tego, że żaden  system nie może być zorganizowany do codziennej pracy w sytuacji emergency, czyli w trybie awaryjnym ? Przecież to jest totalne nieporozumienie. System musi operować w oparciu o głeboko zakorzenione, pierwotne  reguły cywilizacyjne, a nie w oparciu o zmienne, subiektywne chciejstwo rozmaitych grup czy jednostek, czyli w oparciu o chaos..

Vote up!
4
Vote down!
-2
#1578109

  Ja podałem tylko pierwszy z brzegu przykład. Są ludzie, którzy będą pracować w weekendy z przyczyn rodzinnych, inni mogą w tygodniu realizować swoje pasje, hobby etc. Nie wolno dopuścić do tego, by państwo do tego stopnia ingerowało w życie ludzi, bo tego typu zamordyzm przynosi jedynie straty. 

Vote up!
4
Vote down!
-3

              

#1578111

W sytuacji awarii globalizmu, jedynym aktorem, który może skutecznie zadziałać jest albo państwo, albo, nie daj Boże, rząd światowy. Upada demoliberalizm, więc i dni konsumpcjonizmu są policzone. W tej sytuacji reanimowanie mumiii przez pracę w niedziele nie ma sensu.

Vote up!
3
Vote down!
-2
#1578114

jest czesc spoleczenstwa polskiego,wychodzi tumanizm i brak logiki.Jedno i drugie jest skutkiem lykania propagandy i lenistwa w dazeniu do poprawienia swojego stanu umyslu.Chaslo PISu co do zakazu pracy w niedziele dotyczyca marginalenej czesci spoleczenstwa to chaslo popjulistycznej propagandy, aby zyskac jak najwiecej wyborcow i jak sie okazuje wciaga niemyslacych lemingow ,ktorzy nie zauwazaja ze sa tempym narzedziem w dyskryminacji i podziale spoleczenstwa polskiego.Manipulacja Polakami jest walka o koryto,jednym sie powie ze konstytucja jest lamana i juz sa na ulicy i bronia niezawislych postPRLowskich sedziow,innym powie sie ze prawa kobiet sa nie rowne i juz wszelkiej masci kobitki sa na ulicy walczace  o wszytko ale nie np.o rownouprawnienie do wieku emerytalnego czyli jak mezszczyzni 65 lat pracy- nie o to to to juz nie.

Tak samo tutaj dyskryminacja innych grup pracowniczych duzo wiekszych jak tych w chandlu hipokrytom broniacym zakazu parcy w niedziele nie przeszkadza.PRL przyzwyczail ich jak widac ze za nich ktos mysli i im czegos zakazuje.

Ba nawet jeden tu otumaniony  mowi zeby dazyc do zmainy pracy i nie pracowac w niedziele.

No to jesli mamy przestrzegac konstytucji co PIS w tym wypadku ja nlamie dajac jednym wiecej praw ,to zamknijmy szpitale i na niedziele nafaszerujmy pacjentow na zapas lekami,jesli masz zachororwac w niedziele to badz zdrow do poniedzialku bo zadenlekarz czy karetka nie przyjedzie , napuscf sobie wody do wanny bo kanalizacja wodociagi swietuja ba sraj w wiadro bo kibel tez sie zatka,nalapm, se pradu i ciepala bo energetyka stanie bo pojda se do parku z rodzina jak tu niektorzy radza,w sobote najezdzij sie komunikacja bo w niedziele kierowcy pojda do kosciola,przy swiecy czytaj ksiazki bo twoje okno na swiat,nie bedzie dzialac wlacznie z internetem i telefonem,najlepeij zabarykaduj sie w domu dla bezpieczenstwa bo policjanci pojada w niedziele na ryby,samoloty niech lataja w kolko az do poniedzialku bo nie moga wyladowac w niedziele,jak czujesz ze umierasz to poczekaj do nastepnego dnia nie rob tego w niedziel bo trup twoj bedzie lezal na ulicy czy w domu az odpowiednie sluzby skoncza niedzielny pikink,jedynie dzieci beda zadowolone bo nie odrobia lekcji no bo jak bez swiatla i internetu maja to zrobic,a w poniedzialek nie licz ze kupisz maslo mleko ser jaja czy mieso bo wszytko padlo w niedziele bo rolnicy poszli sie kulturalnie dowartosciowac - mozna by tak wymieniac dalej wasz tok myslenia ,ale wam zaszczepiono dyskryminujaca  ide niezgodna z konstytucja i jej bez sensu bronicie jakim prawem mozna jednej grupie spolecznej cos dac a innej nie i to w formie ustawy panstwowej.Jutro nastepna bedzie ustawa o zakolczykowaniu/zaczypowaniu ludzi nie pracujacych wlacznie z emerytami jako ludzi gorszej kategori bedacej opciazeniem dla spoleczenstwa zeby nie mogli np. w godzinach szczytu poruszac sie komunikacja miejska czy kozystac zv innych uslug panstwowych- smieszne wcale nie juz sa takie projekty ze darmo emeryt bedzie mogl jezdzic komunikacja miejska w odpowiednich godzinach.

Hipokryzja dykryminacja,otumanienie n.brak logicznego myslenia,barani ped w przepasc to obraz czesci Polakow i tu obecnych obroncow PISowskich nakazaow sprzecznych z konstytucja.

 

Vote up!
6
Vote down!
-5
#1578110

Uprawia Pan wodolejstwo z poziomu plotek w maglu. Proszę raczej stosować stare hasło: mimimum słów, maksimum muzyki. W przełożeni na komentowanie zjawisk, oznacza to analizowanie procesów i wskazywanie mechanizmów, zamiast internetowego gdulstwa i hejterstwa.

Vote up!
4
Vote down!
-3
#1578112

  Internetowe gadulostwo i hejtowanie? Słabe to. Lepiej by zabrzmiał antysemita, nazista, ruski troll i agent Putina! Ciekawe czy tak samo będziesz bronił decyzji o przywróceniu przez PiS ( przynajmniej częściowo) niedziel handlowych, gdy pod wpływem pikujących sondaży, odkręcą te swoje pomysły, tak jak wszystkie poprzednie. 

Vote up!
4
Vote down!
-4

              

#1578116

Rzeczywiście, to hipokryzja w czystej postaci - nie zauważyłem jeszcze przypadku aby jakieś grupy domagały się pracy w niedziele dla siebie samych. Np. nauczycieli narzekających, że nie mogą w niedziele chodzić do pracy albo urzędników dopominających się o niedzielną pracę urzędów. Tu zawsze chodzi o domaganie się pracy dla innych.

Vote up!
3
Vote down!
-2
#1578115

   A ja znam wielu ludzi, którzy pracują w niedzielę i są  z tego zadowoleni. Sam też zgłaszam się do pracy w niedzielę. 

Vote up!
3
Vote down!
-4

              

#1578126

Wtedy  miałabym wolny np. poniedziałek na załatwienie spraw w urzędach, poradniach i przychodniach bez konieczności brania urlopów na te sprawy.

Vote up!
0
Vote down!
0

Nie minusuję bez uzasadnienia, bo to jak cios po ciemku w plecy.  Komentarze niemerytoryczne i agresywne minusuję bez dodatkowego wyjaśniania. Uwagi osobiste proszę kierować na PW.

#1578297

dubel do usunięcia

Vote up!
0
Vote down!
0

Nie minusuję bez uzasadnienia, bo to jak cios po ciemku w plecy.  Komentarze niemerytoryczne i agresywne minusuję bez dodatkowego wyjaśniania. Uwagi osobiste proszę kierować na PW.

#1578298

Panie wilk - czytając jakże wylewny Pański komentarz, muszę przyznać, że byłem w błędzie -  otóż teraz uważam, że nie tylko egoistom i niewierzącym przeszkadzają wolne niedziele ale i po prostu zwykłym głupkom nawet nie umiejącym czytać ze zrozumieniem. Cóż, dziękuję, że mnie Pan "naprostował", bo byłem taki "otumaniony" ;)

Ps. jeszcze się taki nie narodził co by wszystkim dogodził ale jakieś normy muszą być i te normy właśnie PiS wprowadził zakazem handlu w Niedzielę - ja bym do tego dodał zakaz też pracy w fabrykach ale spokojnie może kiedyś do tego dojdziemy :)

 

Vote up!
5
Vote down!
-5

Dziękuję za uwagę,
Twój komentarz wezmę pod rozwagę ;)

#1578120

Zaczynam wątpić w sens tłumaczenia Nowym Ruskim wagi norm cywilizacyjnych, bo nimi rządzi jedna tylko norma - chciejstwo i to nie tyle chciejstwo własne, co chciejstwo systemowo zaprogramowane przez marketing. To są ludzie zaczipowani.

Vote up!
6
Vote down!
-2
#1578125

Pomijając dysortografię wypunktowałeś, Wilku na kacapy, całą polską prozę życia. Prawdę można zagłuszać na różne sposoby a najbardziej prymitywnym jest zgrzyt wałków drewnianych dochodzący z magla.Ktoś tą korbą w maglu kręci :-)) I doskonale zna poziom magla. W uzupełnieniu Twoich spostrzeżeń wklejam wykop - zwykłych Polaków, niekoniecznie Lemingów!

https://www.wykop.pl/wpis/30550851/jaki-jest-prawdziwy-powod-zakazu-handlu-w-niedziel/

Oceniam, że głównym powodem zakazu pracy w niedziele handlowe jest pozyskanie elektoratu co wspólnie z Programem 500 + powinno zagwarantować PiSowi sukces w X -2019 r.  Z tych samych powodów nie dotyka się Projektu Ustawy Antyaborcyjnej! No cóż każdy orze jak może...

Nie robiłam i nie robię zakupów w niedzielę bo nie mam ani takich przyzwyczajeń, ani takiej potrzeby. Nie zauważam też by frekwencja wiernych zwiększyła się w moim kościele! Nieprawdą jest, że za socjalizmu sklepy w niedziele były zamknięte! Nie było wówczas mega Marketów, ale były Delikatesy i Markety ! W Gdyni w każdą niedzielę były czynne Delikatesy na ul. Świętojańskiej oraz Delikatesy na ul. Władysława IV tuż przy ul. Żwirki i Wigury. Czynne były cukiernie, sklepy z artykułami pochodzenia zagranicznego (artykułu dostarczali marynarze), Delicja na ul. 10 - Lutego, duży sklep spożywczy przy Kinie Warszawa, w kawiarniach brakowało wolnych miejsc a bilety do 4 kin + na poranki w Klubie Marynarza szły jak świeże bułeczki. Wyhamowanie nawyków polskich rodzin spędzania wolnego czasu w Galeriach to wcale nie najgorszy pomysł! Tylko, że jak słusznie zauważyłeś, Wilku, nie ma nic wspólnego z demokracją. Bo jak przyjdą następne nakazy wynikające z przyjętych Ustaw to do odstrzału w pierwszej kolejności pójdą emeryci? A to już tylko krok do przekształcenia Polski w Taliban o czym mędrcy Syjonu z naczelnym rabinem blogerów myślą i... zacierają rączki hahhhaaa.

PS

Kacap to nie tylko człowiek wschodu, więc Wilku tak trzymaj niech czują Twój oddech na potylicy i tam, gdzie się kończą plecki :-))

https://sjp.pwn.pl/sjp/kacap;2562463.html

Pozdrawiam

 

 

Vote up!
4
Vote down!
-3

casium

#1578123

Za każdym razem gdy jestem służbowo w Niemczech, przeklinam ten kraj.

Ostatnim razem brakło mi płynu do szkieł kontaktowych a okularów nie wożę. Latam tylko z torbą podręczną a do niej nie wolno włożyć więcej niż 100 ml płynu. Apteki zamykane już o 16, 17-tej. Może gdzieś jest jakaś czynna ale nie będę taksówkami jeździł po mieście dla płynu. Zwłaszcza że nie znam języka a Turcy w taksówkach nie znają angielskiego.

Zakupów dla siebie też nie mogę zrobić bo zamykają sklepy kiedy kury idą spać, a przecież normalni ludzie pracują do chorobyjasnej. Pracują do 17-tej i dłużej, a to oznacza że kiedy wyjdziesz z pracy i szybko coś zjesz, Szwaby mają wszystko pozamykane. Wszystko prócz barów z piwem.

W sobotę po całym tygodniu zapierniczania, muszę trochę odespać. Kiedy wiec wyjdę na zakupy, te palanty już zamykają sklepy. 14-ta a na sklepach już kraty. Niedziela - halt! Nicht zakupów.

Niemiecka sekretarka mówi - tak, wiem, ja mam ten sam problem, często więc uciekam z pracy. No i zawiozła mnie w południe do apoteke po płyn do szkieł.

Żona wie że kiedy jadę do Niemiec to prezentu nie będzie... Chory system. Jedyni zadowoleni z niego to emeryci, pracownicy niemieckiej budżetówki i polscy "eksperci" którzy nie mieszkali tam ale za wzór stawiają. To było w miarę dobre 50 lat temu kiedy pracowało się do godziny 15-tej. Do obecnego systemu pracy jest to zupełnie nie dostosowane. Niemiecki szajs. Uuuups, teraz i polski.

Acha - nie interesujem nie żadna przefilozofowana odpowiedź. Filozofię proszę zostawić dla siebie. Dla mnie jest to męka i nikt nie zmieni tego filozofowaniem. System dobry dla emerytów i ludzi którzy pracują kiedy chcą i robią zakupy kiedy chcą.

Vote up!
7
Vote down!
-2
#1578113

No cóż, dla ludzi, którzy mają wielki problem z planowaniem nawet jeden dzień do przodu zamknięte w niedziele markety to pewnie rzeczywiście katastrofa i koniec świata. Ciekawe natomiast, że w czasach gdy wolne niedziele były standardem to często dokładnie ci sami ludzie jakoś dawali radę. Chyba naprawdę ogłupienie postępuje w zastraszającym tempie, widać to zresztą w całkiem różnych dziedzinach - jeden potrafi wjechać do jeziora bo tak mu pokazał GPS, a drugi podpisuje kredyt na całe życie i nawet nie wie na jakich warunkach. Tragedia. Pewnie niedługo do wykręcenia żarówki będzie się wzywać specjalistę elektryka.

Vote up!
5
Vote down!
-4
#1578117

Myli pan religię z bilogią drogi panie.

Wolne niedziele były wtedy kiedy pracowało się do godziny 15-tej. Dzisiaj 80% ludzi pracuje do godziny 17-tej, 80% z nich zostaje jeszcze chwilę dłużej, a to oznacza że po zjedzeniu obiadu pora spać a nie włóczyć się po sklepach. Zresztą... nie masz już sił na zakupy. Każdy kto mówi inaczaj to albo nauczyciel albo emeryt. Ogólnie - budżetówka oderwana od życia zwykłych ludzi.

Wprowadź drogi panie przepis że pracuje się od 7 do 15-tej, lunch wliczony w godziny pracy jak to było wtedy kiedy niedziele były wolne (a ja te czasy pamiętam) a masz pan mój głos i głos całej mojej rodziny by zrobić wszystkie niedziele wolne od handlu. Czy ja tego nie napisałem wyraźnie w moim pierwszym wpisie? Że wolne niedziele nie są dostosowane do dzisiejszego czasu pracy?

Niemcy też wprowadzili wolne niedziele w czasach prehistorycznych, czyli zanim amerykańskie firmy weszły do Niemiec (i do Polski) i zmieniły im czas pracy na ten swój, amerykański: od 8 do 17-tej. Tyle że w Ameryce cały weekend to tak naprawdę jedyny czas kiedy robi się wszystkie zakupy. Na cały tydzień. 

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1578279

Pan chciałby rzeczy niemożliwej - żeby system codzienny działał jenocześnie w trybie awaryjnym - emergency. Trzeba zrozumieć,że tego typu postulaty wynikają z systuacji jednostkowych, awaryjnych, będących efektem rozpadu i rozwarstwienia społecznego wywołanego przez konsumocjonizm. Życzenie: więcej tego samego czyli więcej rozpadu jest więc życzeniem absurdalnym.

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1578119

ah ci biedni niemcy, jak oni wytrzymują we własnym kraju? :D

Vote up!
3
Vote down!
-2

Dziękuję za uwagę,
Twój komentarz wezmę pod rozwagę ;)

#1578121