Co jest z tym "naszym" papieżem? Czy to pasterz, czy najemnik?

Papież Franciszek w 2016 roku będąc na greckiej wyspie Lesbos zabiera na pokład 12 syryjskich, muzułmańskich uchodźców i przywozi ich do Rzymu. W tym samym roku obmywa  nogi włoskiej pracownicy ośrodka dla uchodźców oraz 11 uchodźcom - trzem muzułmanom (z Syrii, Pakistanu i Mali), Indusowi, trzem koptyjkom z Erytrei i czworgu katolików z Nigerii.

Pakistańska chrześcijanka Asia Bibi po 9 latach przebywania w celi śmierci w końcu zostaje uniewinniona. Niestety nie kończy się jej gehenna, sędzia, który ją uniewinnił musiał w trybie natychmiastowym opuścić kraj, obawiając się o swoje życie. Tabuny islamistów pakistańskich nakręconych, przez świrniętych "przywódców duchowych" urządza prawdziwe polowanie z nagonką, aby w ją dopaść i zabić za wszelką cenę. Azyl dla Asi Bibi deklaruje Wielka Brytania, potem się wycofuje...azyl proponuje Kanada,  zapasie są też inne kraje, Stany Zjednoczone, Niemcy czy Holandia, z tego co wiem o azyl wystąpiono w Hiszpanii. I cóż z tego, kiedy te kraje niemal przesiąknięte są muzułmanami, którzy mogliby w pewnym momencie poczuć zew krwi i zamordować Bibi.

Swego czasu tylko papież Benedykt XVI apelował o jej uwolnienie, a papież Franciszek aż "zapewniał o modlitwie", choć teraz mógłby się naprawdę wykazać. Nie tylko rozświetlając Koloseum na czerwono...te ruiny widziały już dosyć czerwonego koloru krwi chrześcijan, nie trzeba ich sztucznie dobarwiać. Będąc papieżem, ale i głową Państwa Watykańskiego mógłby śmiało i jednym skinieniem małego paluszka zaproponować azyl Asii Bibi. Nie musiałby jej myć nóg w Wielki Czwartek, wystarczyłby zwykły gest przytulenia ojcowskiego i zagwarantowany mały kąt, małe mieszkanko na które, jestem o tym przekonany wdzięczna rodzina zapracowałaby z ochotą na jego utrzymanie. Milczenie papieża w tej sprawie zastanawia i zdumiewa. Przypomina mi się fragment Ewangelii, gdzie Pan Jezus mówi o sobie jako dobrym pasterzu, ale też wspomina o najemnikach:         

                                                                                                                                                                   "Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. 12 Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; 13  dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach." J 10 (11-13) 

Czy "nasz" papież Franciszek woląc bardziej muzułmanów niż chrześcijan nie zachowuje się czasem jak najemnik? Każdy katolik powinie sobie sam na to pytanie odpowiedzieć...